Reklama
  • Wiadomości

Koreańskie wyrzutnie i haubice w 18. Dywizji w przyszłym roku

W przyszłym roku do 18. Dywizji Zmechanizowanej trafią wyrzutnie artylerii rakietowej Chunmoo i samobieżne armatohaubice K9 - zapowiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.

Autor. Hanwha Defense
Reklama

"Tu do Siedlec, do 18. Dywizji Zmechanizowanej już w przyszłym roku trafią wyrzutnie Chunmoo. To artyleria rakietowa niezwykle skuteczna, jeżeli chodzi o pole walki" - powiedział minister obrony, który w sobotę w Siedlcach (woj. mazowieckie) wziął udział w pikniku w ramach kampanii "Nowoczesne wojsko. Bezpieczna Ojczyzna".

Reklama

Dodał, że kampania resortu obrony wiąże się z nowo tworzonymi jednostkami wojskowymi - jak formowana od 2018 roku dywizja w Siedlcach - lub jednostkami, do których ma trafić ostatnio zamawiany sprzęt, jak śmigłowce AW149, amerykańskie czołgi Abrams i południowokoreańskie K2.

Błaszczak zwrócił uwagę, że Ukraińcy wykorzystujący przekazaną przez Zachód artylerię rakietową "bardzo skutecznie, dzielnie bronią się przed inwazją rosyjską".

Reklama

Do Siedlec mają także trafić koreańskie armatohaubice na podwoziu gąsienicowym - K9. „Artyleria stanowi dziś bardzo ważny element sił zbrojnych, czego dowodzi sytuacja na Ukrainie" - powiedział wicepremier.

"Dynamicznie rozwijamy Wojsko Polskie. Opozycja, ci z PO, PSL, SLD, mówią, że kupujemy za dużo, że to megalomania. A to jest realizm" - mówił.

Reklama

Zobacz też

Reklama

"Silne WP to wojsko, które jest wyposażone w nowoczesną broń, ale także wojsko, które jest liczne" - dodał. Przypomniał kampanię "Zostań żołnierzem" i nowe formy służby wojskowej. Przypomniał cel budowy 300-tysięcznej armii, w tym 250 tys. wojsk operacyjnych i 50 tys. WOT.

"Zapewniliśmy godne uposażenia żołnierzy" - powiedział. Przyznał, że "dziś mamy inflację", dodając, że jej powodem jest wojna, którą wywołała Rosja, napadając na Ukrainę. "To Putin jest źródłem tej inflacji" - powiedział. Zwrócił uwagę na wzrost średniego uposażenia żołnierzy z 4300 zł w 2015 r. do 6100 zł obecnie.

Reklama

"Cały nasz proces wzmacniania Wojska Polskiego służy temu, żeby odstraszyć agresora" - oświadczył szef MON, zapewniając, że "jest to spójne z doktryną NATO, która stanowi o odstraszaniu".

Zobacz też

Zarzucił obecnej opozycji, że kiedy rządziła "nie była w stanie wydać pieniędzy, które miała w budżecie na obronność". Przypomniał, że Polska należy obecnie do państw NATO o najwyższym udziale wydatków obronnych w PKB.

Reklama

Zachęcał, by wstępować do wojska, także godząc służbę z życiem zawodowym i korzystając z takich form służby jak WOT i aktywna rezerwa. Zachęcał też do udziału w kilkugodzinnych weekendowych zajęciach z pierwszej pomocy i posługiwania się bronią. Zapowiedział przedłużenie programu "Trenuj z wojskiem", początkowo planowanego na październik i listopad. "To są bardzo ważne sprawy. Zawsze były ważne, ale dziś są tym bardziej istotne ze względu na wojnę, która toczy się zaraz za naszą granicą" - powiedział.

Zobacz też

Na pikniku wojsko zademonstrowało sprzęt, w tym czołg Leopard 2PL, samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Poprad z wyrzutniami Piorun, wyrzutnię rakietową Langusta, kołowy transporter opancerzony Rosomak w różnych wersjach, w tym, jako samobieżny moździerz Rak. Wojskowa orkiestra zaprezentowała się wykonując nie tylko wojskowe utwory, ale i polskie i międzynarodowe przeboje. Odbyły się pokazy walki wręcz. Logistycy przygotowali poczęstunek z wojskową grochówką.

Reklama

W środę szef MON zatwierdził w Warszawie umowę ramową na zakup 288 wyrzutni artylerii rakietowej K239 Chunmoo. Tego samego dnia w Korei zostały Polsce przekazane pierwsze czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9 z zmówionych na podstawie zawartych w sierpniu umów wykonawczych. We wrześniu MON podpisało także umowę na 48 lekkich samolotów bojowych FA-50 z Korei Południowej.

Zobacz też

K239 Chunmoo to samobieżna kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet mogąca strzelać pociskami o różnym kalibrze. Są one umieszczone w dwóch kontenerach startowych, które mogą być zasilane m. in. amunicją GMLRS stosowaną w amerykańskich wyrzutniach HIMARS, ale też koreańskimi pociskami kierowanymi kalibru 230 mm o donośności około 70 km. Zamiast 6 pocisków 230 mm lub 227 mm w każdym kontenerze może znaleźć się pojedynczy pocisk balistyczny o zasięgu 290 km. Dostępne są również kontenery startowe z koreańskimi pociskami kalibru 130 mm i 230 mm. Planowane jest również opracowanie kontenerów startowych dla polskiej amunicji 122 mm.

Reklama

K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez koncern Samsung Techwin na potrzeby południowokoreańskiej armii i produkowana obecnie przez koncern Hanwha Land Systems. Załoga składa się z pięciu osób: dowódcy, działonowego, ładowniczego, pomocnika ładowniczego i kierowcy. Główne uzbrojenie stanowi armata kal. 155 mm o długości 52 kalibrów zapewniająca zasięg ognia 40 km (i nawet do 54 km amunicją specjalną, w wypadku K9A1 i nowszych). Zapas amunicji wynosi 48 naboi i ładunków miotających gotowych do użycia.Napęd stanowi silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM, który zapewnia przy masie 47 ton prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg 480 km. W wersji K9A1 zmniejszono liczbę ładowniczych do 1, co spowodowało ogólną redukcję załogi do 4 osób.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama