Siły zbrojne
Koniec polskiej misji w Afganistanie
Dziś oficjalnie zakończy się polski udział w misji NATO ISAF w Afganistanie. W działaniach uczestniczyło ponad 27 000 żołnierzy i pracowników wojska – podaje Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
W czasie największego natężenia działań kontyngent liczył około 2600 żołnierzy i pracowników wojska wraz z czterystuosobowym odwodem pozostającym w kraju. Dysponował on między innymi 128 kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak, 88 pojazdami minoodpornymi klasy MRAP, czterema śmigłowcami Mi-17 i sześcioma Mi-24, pięcioma armatohaubicami Dana, radarem artyleryjskim Liwiec oraz bezzałogowymi systemami powietrznymi - podaje Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
W kulminacyjnym momencie zaangażowania w składzie sił polskich znajdowało się m.in.: 21 plutonów (w tym: 18 plutonów zmotoryzowanych, 2 plutony rozpoznawcze i 1 pluton ochrony PRT), Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa, Task Force 49 i Task Force 50 – elitarne jednostki przeznaczone do prowadzenia działań specjalnych, zespoły doradczo-łącznikowe przeznaczone do szkolenia afgańskiej policji i wojska, Zespół Odbudowy Prowincji PRT (Provincial Reconstruction Team) oraz CIMIC.
Ponadto w polskim podporządkowaniu znajdowało się ok. 800 żołnierzy sił Stanów Zjednoczonych. W wyniku działalności kontyngentu przeszkolono 11 tys. żołnierzy, policjantów i cywilów. 1052 żołnierzy i funkcjonariuszy Afgańskich Sił Bezpieczeństwa odbyło szkolenia w Joint Force Training Centre w Bydgoszczy.
W ramach programu odbudowy prowincji Ghazni zrealizowano 194 projekty pomocowe, w tym 99 infrastrukturalnych, 50 szkoleniowych i 45 zakupowych. Zbudowano między innymi 40 km dróg i 25 km wodociągów oraz 19 szkół, przedszkoli i domów dziecka. Personel kontyngentu wojskowego udzielał pomocy medycznej Afgańczykom. W okresie największego zaangażowania organizowano cotygodniowe wyjazdy do wiosek, gdzie udzielano porad medycznych, przeprowadzano badania i zabiegi na rzecz lokalnej ludności.
W trakcie działań w Afganistanie śmierć poniosło 43 żołnierzy i 2 pracowników wojska. Poszkodowanych zostało 869 wojskowych. 361 z nich odniosło obrażenia wymagające opieki medycznej w okresie powyżej 7 dni. Bezpowrotnie utracono osiem transporterów Rosomak, trzy śmigłowce Mi-24 oraz taką samą liczbę bezzałogowych systemów powietrznych. Ogólny koszt zaangażowania Polski w Afganistanie szacuje się na 6 mld złotych (6,062 mld zł do 31 października 2014 roku).
Polskie zaangażowanie wojskowe w Afganistanie rozpoczęło się w marcu 2002 roku, jeszcze w ramach operacji Enduring Freedom. Na początku w działaniach uczestniczyli przede wszystkim żołnierze wojsk inżynieryjnych, jednostki GROM oraz logistycy. Działania w ramach misji ISAF rozpoczęły się w 2007 roku, po zakończeniu operacji Enduring Freedom. Łącznie w Afganistanie przebywało ponad 28 000 żołnierzy i pracowników wojska, w tym około 1300 w ramach operacji Enduring Freedom i ponad 27 000 podczas misji ISAF – pisze Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Polacy wezmą udział w misji doradczo-szkoleniowej pod kryptonimem Resolute Support, jaka ma zostać uruchomiona po zakończeniu operacji ISAF. Kontyngent ma liczyć do 150 żołnierzy i pracowników wojska. Osiągnie on gotowość bojową w dniu rozpoczęcia działań, czyli 1 stycznia 2015 roku.
Robert
Uzupełnię, że od lipca 2002 do marca 2003 roku w operacji antyterrorystycznej pk. Enduring Freedom (OEF) uczestniczył ówczesny okręt wsparcia logistycznego ORP Czernicki, rotacyjnie jego dwie załogi oraz dwie grupy działań specjalnych FORMOZY. Bezpośrednio z udziału w OEF ORP Czernicki z załogą przeszedł do udziału w operacji wojennej pk. Iraqi Freedom, w której pozostawał do lipca 2003 roku. W tym czasie Dowództwo Operacyjne jeszcze nie istniało, więc może dlatego pomienięto udział Marynarki Wojenne RP w operacji Enduring Freedom.
Janek I. - Rusty Sparks
Ale jak w rewanżu to my poprosimy Amerykanów, Francuzów czy Brytyjczyków o pomoc wojskową w przypadku zagrożenia bytu pańtwowego Rzeczypospolitej Polskiej, to otrzymamy figę z makiem... Ktoś tutaj jest tak naiwny, iż uważa inaczej? Pozdrawiam. J.I.
kzet69
To tylko twoja opinia Towarzyszu, a propos jaka dzisiaj pogoda w Moskwie?
Arek
6 mld złotych !!! Teraz niech ci decydenci z WŁASNEJ kieszeni to pokryją !!!!!!!
Viktor
Już? Przeszło Ci?
Moshe Schwantz
Z Afganistanem koniec, a teraz czas na Kurdystan, ale nie po stronie tureckiej, czy irańskiej. Szykujcie kaskę drodzy podatnicy. To w ramach rozładowania napięcia.
Arek
6 mld złotych !!! Teraz niech ci decydenci z WŁASNEJ kieszeni to pokryją !!!!!!!
topick
6mld to mało, za to doświadczeń dużo. Chwały oczywiście mało
Pogrubiony
Milcz kapciu. Chyba że chcesz mieć gwardię watykańską zamiast armii.
kzet69
Chwała polskim żołnierzom za ten wysiłek, cześć i pamięć poległym, i nadzieja że nieprędko sytuacja międzynarodowa zmusi nas do kolejnej takiej interwencji. ps. do MON nadal brak kasy na rehabilitację rannych oraz oraz poszkodowanych w wyniku syndromu wojennego, brak centralnego ośrodka rehabilitacji weteranów.
Willy
Gwoli dokładności jeszcze trzeba doliczyć stratę jednego samolotu - C-130E Hercules - nr 1506 - utracony bezpowrotnie 2 lutego 2010. Po lądowaniu awaryjnym złomowany na lotnisku w Mazar I Sharif.
kzet69
To był efekt awarii technicznej (pęknięcie płatowca) a nie działań zbrojnych, gdyby wtey leciał nad Polską a nie nad Afganistanem efekt (kasacja) byłby taki sam.
biało czerwony ludzik
Mi 24 spadły same, ze starości :( Pocieszające, że Rosomaki uratowały wielu żołnierzy. Zielone Diabły są naprawdę bardzo odporne, czemu dały niejednokrotnie dowód w Afganistanie, a mimo to rosyjskie brygady bezczelnie trollują na forach, że to złom i nie ma nawet opancerzenia itp :/ ciekawe czy byłby na to jakiś paragraf? Chyba nie, skoro ich ABW nie skasowało jeszcze?
darek
Masz racje.
mojo
Wielu uratowały, wielu uczyniły kalekami, a o ile pamiętam to na przełomie sierpnia i września zginął jeden oficer a czterech żołnierzy zostało rannych. Szału nie ma ale bez nich byłoby jeszcze gorzej. A wszystko po to że też chcieliśmy "nieść demokrację". No i mimo 6mld nie udało się :(. Wiesz że w wojsku nie nazywają i nigdy nie nazywali ich "zielone diabły"? Częściej mówiło się "rosłybraki". Dopiero w następnych wersjach zaczęły przypominać to czym miały być. Niestety, przestały pływać, nadal wywracają się w nierównym terenie i na zakrętach a i wciąż są przedmiotem żartów ze względu na wysoką sylwetkę w którą trudno nie trafić i którą trudno ukryć bo "tak głębokich transzei nikt nie kopie"
Put-in
Bo sa papierowe a afgańskie sa dopancerzone i maja rpg net. Fakt ta misja pomogła polskiej zbrojeniowce zmodernizować je i na bazie tych doświadczeń ma powstać rosomak 2.
Pit82
Ciekawy jestem ilu z żołnierzy którzy byli w Afganistanie pracuje jeszcze w WP, ilu jest na l4, a ilu jest na rentach? Czy w tych 6mld są wliczone koszty leczenia i świadczeń dla rannych itd. W mediach mówiło się że dzięki misjom żołnierze zdobywają bezcenne doświadczenie dlatego jestem ciekawy ilu z nich jeszcze ma kontrakty? Prawda jest taka, że państwową kasę wydaje się bardzo łatwo bo przecież jest państwowa, czyli niczyja, czy znacie przykład żeby w Polsce pociągnięto do odpowiedzialności jakiegoś polityka lub wysokiego rangą urzędnika za np przekręty finansowe? Ustawione przetargi, nieudany offset na F-16?
qwerty
Za te 6mld zł kupiliśmy trochę rozsądku. Gdyby nie Afganistan to do dziś np. żołnierze jeździliby Honkerami.
bsh
Rozsądnie sformułowana teza. Niestety, każda teza pozostaje jedynie tezą, jeśli nie znajdziesz dla niej faktów i argumentów. Trzeba jeszcze poczekać na fachowe opracowania tematu. Zanim poznamy dane lepiej nie wydawać werdyktów. Pamiętam, że szczególnie na Rosomakach strasznie się wyżywano, nazywając je szajsem i złomem. Afganistan udowodnił jednak, że platforma ta była dobrym wyborem.
qwerty
Za te 6mld zł straciliśmy coś ważnego: przekonalnie, że nie jesteśmy niepokonani, a zyskaliśmy przekonanie jak wygląda prawdziwa wojna. Szkoda tylko, że nie do wszystkich to dotarło. Generałowie powinni być bezwzględnie wysyłani na patrole a nie siedzieć w biurach.
K
W jaki sposób straciliśmy 3 śmigłowce?
ładnygips
1 zgubili, 1 przepili, 1 wpadł do morza
Oj
Tylko skrajnie naiwni wierzą w te wyliczanki...)))