Reklama

Siły zbrojne

Kolejne Raki dla Wojska Polskiego

Rak
Rak
Autor. 15. BZ.

15 czerwca br. zostały zakończone dostawy elementów wchodzących w skład XII kompanijnego modułu ogniowego 120 mm moździerzy samobieżnych Rak (kmo Rak).

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W efekcie przedmiotowej dostawy do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej trafiło kolejne osiem egz. 120 mm moździerzy samobieżnych Rak oraz cztery egz. artyleryjskich wozów dowodzenia (AWD). Rycerska Brygada dysponuje już łącznie trzema kmo Rak.

Czytaj też

Powyższe stanowi efekt realizacji umowy na dostawę pięciu kompanijnych modułów ogniowych 120 mm moździerzy samobieżnych Rak, która została zawarta 22 maja 2020 r. pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia, obecnie Agencja Uzbrojenia, a konsorcjum w składzie: Huta Stalowa Wola S.A. i Rosomak S.A. Przedmiotem umowy jest dostawa 40 egz. 120 mm samobieżnych moździerzy kołowych i 20 egz. artyleryjskich wozów dowodzenia na podwoziu KTO Rosomak.

Reklama
Rak
Rak
Autor. 15. BZ.

Wartość umowy wynosi 703,1 mln złotych brutto, a dostawy zostaną zrealizowane w latach 2022-2024. Jest to już trzecia umowa na dostawy 120 mm samobieżnych moździerzy kołowych oraz artyleryjskich wozów dowodzenia wchodzących w skład kmo RAK.

Pierwsza umowa, podpisana w dniu 28 kwietnia 2016 r., obejmowała zakup ośmiu kmo RAK, a dostawy wszystkich przewidzianych kontraktem elementów kompanijnych modułów ogniowych zostały zakończone pod koniec października 2019 r. Natomiast realizacja dostaw wynikających z drugiej umowy, zawartej 11 października 2019 r., obejmującej kolejne dwa kmo RAK, została zakończona pod koniec października 2021 r.

Czytaj też

Moduł ogniowy RAK w docelowej konfiguracji będzie składać się z ośmiu 120 mm samobieżnych moździerzy kołowych, czterech artyleryjskich wozów dowodzenia (AWD) na podwoziu KTO Rosomak, dwóch artyleryjskich wozów rozpoznawczych (AWR) oraz pojazdów zabezpieczenia logistycznego, tj.: trzech artyleryjskich wozów amunicyjnych (AWA) i jednego Artyleryjskiego Wozu Remontu Uzbrojenia (AWRU).

Pozostałe pojazdy wchodzące w skład kmo RAK pozyskiwane są w efekcie odrębnych umów. Do końca października 2019 r. do Sił Zbrojnych RP dostarczonych zostało 8 egz. AWRU będących efektem umowy z dnia 28 grudnia 2017 r., zawartej pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Hutą Stalowa Wola S.A. Zgodnie z umową z dnia 13 sierpnia 2019 r., zawartą pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Hutą Stalowa Wola S.A., zakupione zostały 24 egz. AWA, które dostarczono do końca 2020 r. Aktualnie trwa realizacja umowy zawartej z Hutą Stalowa Wola S.A. w dniu 22 maja 2021 r., zgodnie z którą wykonawca dostarczy 21 AWA i 7 AWRU w latach 2022-2024. Z kolei 6 września br., na mocy umowy pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Rosomak S.A., zamówiono 30 egz. AWR, stanowiących ostatni element wchodzący na etatowe wyposażenie  kmo RAK, których dostawy zostaną zrealizowane w latach 2024-2026.

Dotychczas, na podstawie powyższej oraz wcześniej zawartych umów zawartych pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a członkami konsorcjum, do Sił Zbrojnych RP łącznie z prototypami zostało dostarczonych: 100 egz. 120 mm moździerzy samobieżnych RAK, 49 egz. AWD, 12 egz. artyleryjskich wozów remontu uzbrojenia (AWRU), 27 egz. artyleryjskich wozów amunicyjnych (AWA) i 1 egz. artyleryjskiego wozy rozpoznawczego (AWR), które trafiły do jednostek 11. Dywizji Kawalerii Pancernej, 12. Dywizji Zmechanizowanej, 16. Dywizji Zmechanizowanej, 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz do Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia (CSAiU) w Toruniu.

Komunikat prasowy: Agencja Uzbrojenia

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. rwd

    Kiedyś moździerz był najtańszym i najbardziej efektywnym sprzętem artyleryjskim w armii. Można było go trzymać na pierwszej linii, w okopie zamaskowany tak, że tylko wystawała końcówka lufy. Tani, prosty w budowie i eksploatacji sprzęt, w którym nie było niczego co mogło się zepsuć. Większość dronów była droższa od moździerza, więc jego zniszczenie średnio się opłacało. Każdy batalion miał swoją baterię gotową w każdej sekundzie na otwarcie ognia. Przyszedł Rak i to wszystko szlak trafił o wsparciu artylerii na pierwszej linii można zapomnieć.

    1. Był czas_3 dekady

      Wymogi wojska się zmieniają. Dzisiaj oddajesz strzał i... chodu! Czy tak można z konwencjonalnymi moździerzami? Widziałeś może jak żołnierze na ćwiczeniach umordowali się z załadowaniem moździerza na Humvee? Zrozumiałbyś o co chodzi. We współczesnych działaniach zbrojnych czas zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Ponadto RAK może strzelać na wprost.

    2. Zenek2

      na filmach z Ukrainy widać doskonałość moździerza okopowego - po każdym strzale ustawianie i celowanie od nowa, po 3 strzałach niemal paniczna ucieczka jak najdalej od sprzętu, bo spada ogień kontrbateryjny. Jak się uspokoi to powrót do moździerza, sprawdzenie czy nadal istnieje i jeśli tak, to zabawa od nowa. I tak w kółko Macieju.

  2. rwd

    Rak jest mobilny, duży, drogi, trudny w maskowaniu bezradny wobec ataku dronów, będzie więc trzymany kilka kilometrów od pierwszej linii okopów. Piechota zostanie sama, w sytuacjach krytycznych zmuszona wzywać ogień moździerzy przez telefon lub radiostację więc równie dobrze może tą drogą prosić o pomoc Kraby. Wiedza Raków o sytuacji taktycznej na pierwszej linii będzie niewielka albo i żadna, gdy zabraknie artylerzystów w okopach. O wydłużonym procesie wypracowywania rozkazów i podejmowania decyzji o otwarciu ognia nie wspomnę. A było tak prosto, moździerz stał w okopie i komu to przeszkadzało?

    1. Był czas_3 dekady

      "Rak jest mobilny, duży, drogi, trudny w maskowaniu..." Dlatego też oprócz RAKa powinniśmy posiadać coś na wzór 120 mm moździerza Spear Mk2 -Elbit

    2. Był czas_3 dekady

      O takie dodatkowo oprócz RAKów https://defence24.pl/elbit-prezentuje-zmodernizowany-mozdzierz-dla-lekkich-i-srednich-pojazdow

    3. Wuc Naczelny

      "Piechota zostanie sama, w sytuacjach krytycznych zmuszona wzywać ogień moździerzy przez telefon lub radiostację więc równie dobrze może tą drogą prosić o pomoc Kraby. " Bzdurny pomysł. Inan celność inny czas odpowiedzi, inna cena amunicji inna skuteczność z racji trajektorii. Życie możdzieża okopowego skończyło się na pierwszym ukraińskim droniku z granatem rok temu.

  3. Adamus13

    Nie wydaje się wam panowie/panie że WD i WR na Rośkach to zbytnia rozrzutność?

    1. Był czas_3 dekady

      Nie, Natomiast rozrzutnością jest montowanie archaicznych obrotnic na WD. Nie obronią skutecznie kosztownego pojazdu jak np ZSMU 7,62/12,7 w najbardziej zaawansowanej wersji.

  4. kaczkodan

    Czy ktoś mógłby podać aktualne relacje cenowe pomiędzy Krabem, Rakiem i amunicji precyzyjnej? Bo dotychczas Rak nie był istotnie tańszy od Kraba, ale ciężko wnioskować ceny na podstawie rozwojowych kontraktów po kilka sztuk . Tak samo amunicja kierowana 155mm vs. 120 mm nie wygląda na szczególnie droższą. A przy podobnych kosztach Kraby są znacznie bardziej elastyczne. Rak, aby mieć sens powinien mieć znacznie większy zapas amunicji niż obecne 40 sztuk, i znacznie większą szybkostrzelność, do tego przydałaby się lufa z regulatorem gazowym aby móc strzelać w trybie MRSI. Zasypanie pozycji przeciwnika jednoczesnym uderzeniem 10 głupich pocisków 120 mm zamiast jednym kierowanym 155 może mieć sens ekonomiczny w wielu sytuacjach.

    1. Był czas_3 dekady

      RAK posiada tryb MRSI, 3-4 pociski.

    2. wert

      ceny APR nie znamy, Dopiero skończyli badania zakładowe, teraz uzgadniają panstwowe i po nich przyjdzie czas kontraktu i ustalania ceny. Krab i Rak są w Topazie więc będzie opcja wyboru najlepszego środka. MRSI możesz zastosować jeśli jesteś dobrze wstrzelany i nie potrzebujesz korekcji a to raczej rzadka sytuacja. APR ma swoje ograniczenia, choćby wymagana dobra widoczność. Zadymisz teren i APR jest bezużyteczny więc nie ma co go fetyszyzować. "Głupia" też jest potrzebna

    3. Seb66

      Jeśli nie wiesz tak prostej rzeczy ze RAK "od zawsze" mógł strzelać w trybie MRSI, to twoja absurdalna teza, że kołowy Rak n i e jest konkurencyjny cenowo wobec wielkiego gąsienicowego Kraba mnie nie dziwi. Podobnie jak zdumiewający pomysł porównywania uderzenia pociskiem precyzyjnym 155mm z salwą 10 niekierowanych pocisków 120mm. Przecież WSZYSTKO zależy od sytuacji taktycznej więc takie porównywanie jest czystym absurdem. To NIE są zamienniki!

  5. Polak Mały

    Dobra wiadomość, czekam na dostarczenie Raków na Ukrainę i ich opinie jak się sprawdzają w boju. Dobrze byłoby podpisać umowy na realizację APR 155 i 120mm .

    1. Paweł P.

      Koniecznie APR'y!

    2. RGB

      APR 155 jest według producenta przygotowany do masowej produkcji, Mesko czeka na decyzję MONu, który jak zwykle ma problem z zamawianiem rodzimych rozwiązań. APR 120 jest niestety jeszcze trochę w lesie.

    3. Pitbull

      Nawet nie mów tego głośno bo po pierwsze Ukraina już dostała 30 Raków za które ma płacić fundusz europejski plus jak sie Blaszczak dowie to wyślę Raki na Ukrainę i zadłuży kraj kupujac sprzęt koreański . Już to teraz przerabiamy z Krabami i ich koreańskimi zamiennikami K9.

  6. Autor Komentarza

    15 Brygada ma dwa bataliony zmechanizowane i jeden czołgów. Oba baony zmech. dostały swoje Raki jakiś czas temu. Jaka zatem jednostka otrzymała te moździerze dziś?

    1. mick8791

      A skąd założenie, że batalion może posiadać tylko jeden moduł Rak?

    2. skition

      Masz napisane.. to jest TRZECI kompanijny moduł ogniowy.. Ktoś tam pewnie wymyślił ,że batalion czołgów ( nie tylko batalion piechoty zmotoryzowanej/zmechanizowanej) musi posiadać kmo.

    3. Autor Komentarza

      @skition - mam napisane, i pytam co to znaczy. Bataliony pancerne nie miewają kompanii moździerzy. Dawno temu niektóre armie eksperymentowały z przydzielaniem samobieżnych moździerzy/haubic do czołgów (1 na kompanię, lub pluton na batalion)- głównie lub wyłącznie w celu stawiania zasłon dymnych. Dawne dzieje. Tu widzę trzy rozwiązania: organizowany jest czwarty batalion w brygadzie, obecny baon pancerny przeformowywany jest na zmotoryzowany (brygada ma przecież przejść na Rosomaki), albo jest to eksperyment z batalionem broni połączonych.

  7. Chyżwar

    Jakieś Raki trafiają do wojska? Jak miło. Tylko szkoda, że APR 120 nie jest jeszcze gotowy.

  8. szczebelek

    Kiedyś czytałem, że stare plany zakładały 240 raków na dwóch rodzajach podwozia po 120 sztuk sztuk i czy one są w dalszym ciągu obowiązujące czy może wzrost liczebności wojska oznacza większe zamówienia w przyszłości?

    1. Chyżwar

      Sądzę, że będzie ich więcej i czekam na wersję gąsienicową.

  9. DRB

    Mam nadzieję, że trochę ich zostało i nie odddali wszystkiego za darmo ukr.

  10. Autor Komentarza

    @mick8791 - z etatu, praktyki i ilości zamówionego sprzętu.

  11. SAS

    Głośne zakupy, a ciche transfery na Ukrainę. W efekcie nie wiadomo, ile tej broni faktycznie jest i na czym ćwiczą jednostki, które z dnia na dzień zostają pozbawione uzbrojenia. Ile czasu potrzeba, żeby taka rozbrojona jednostka była ponownie operacyjna? I tak się żyje w wojsku odklejonym od rzeczywistości, na szczęście nie grozi nam wojna i nie ma sprawdzam.

    1. Thorgal

      Jak sobie wyobrażasz sytuację gdzie MON ogłasza iż sprzęt idzie na Ukrainę a nasze wojsko będzie musiało zostać be sprzętu?? Takich rzeczy raczej się nie ogłasza, po za tym to nie jest tak że my zostaniemy długo bez sprzętu bo braki są uzupełniane...Mamy pełno ruskich szpiegów w Polsce więc trzeba być ostrożnym i nie tylko rząd, wojsko i politycy powinni się pilnować ale całe społeczeństwo....

    2. Paweł P.

      Na Ukrainie jest "sprawdzam". Ich sprawdzam, to nasze sprawdzam. #StrongerTogether, sprawdzimy bardziej.

Reklama