Reklama

Siły zbrojne

Kolejne FA-50 dotarły do Polski

FA-50, Ford F-350, ciągnik lotniskowy
Samol FA-50 holowany przez ciągnik lotniskowy na bazie Forda F-350
Autor. Mirosław Mróz/Defence24

Piaty i szósty samolot FA-50GF zostały przewiezione z Republiki Korei do Polski – podała Agencja Uzbrojenia na swoim profilu X (dawny Twitter). Oznacza to, że pierwsza i najpilniejsza część kontraktu na te maszyny została wypełniona już w połowie.

Reklama

Dostawa ponownie została zrealizowana za pośrednictwem samolotu transportowego Boeing 747F, który wylądował na lotnisku Okęcie w Warszawie. Samoloty ponownie zostaną przewiezione do 23. Bazy lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, gdzie trwają intensywne szkolenia na nowym typie samolotu, i tam zmontowane.

Reklama
Reklama

Przypomnijmy, że Polska zamówiła 12 samolotów w obecnie istniejącym wariancie GF czyli Gap Filler, tożsamym z koreańską wersją Block 10. Dostarczenie sześciu samolotów oznacza więc, wypełnienie 50 proc. tego zobowiązania. Samoloty te kosztowały około 700 mln USD. Z kolei 2,3 mld USD zapłaciliśmy za 36 kolejnych maszyn wariantu PL, który będzie podobny, a być może nawet bardziej zaawansowany niż planowana koreańska wersja samolotu FA-50 Block 20. Maszyny te mają zostać wyposażone m.in. w radiolokatory AESA Phantom Strike, wyposażona w instalacje do uzupełniania paliwa w locie oraz dostosowana do używania znacznie szerszej gamy amunicji precyzyjnej, a także pocisków powietrze-powietrzne średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM.

Pierwsze 12 samolotów wersji GF zgodnie z umową ma zostać dostarczonych do końca tego roku. Obecne tempo dostaw pozwala mieć nadzieję, że terminy te zostaną w pełni zrealizowane. Z kolei samoloty wersji PL mają zostać dostarczone w latach 2025-2028.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. Bercik

    Siły powietrzne , a gdzie marynarka? USA wycofuje okręty klasy freedom które bardzo by podniosły siłę i skuteczność marynarki wojennej. Co narazie jest dosyć jest sprzeczne z nazwą. A jeśli naszych lotników to myślę że oprócz zwiększenia liczby f16 powinny być zakupione f15

    1. Nabosaka

      Okręty z pociskami Trident II klasy Ohio też będą wycofywać. Bra, brać!!!

  2. Odyseus

    FA50PL jak i K2PL jeszcze nie istnieją nawet na papierze , więc poczekajmy z tymi ich ocenami aż już fizycznie zaistnieją

  3. BadaczNetu

    FA-50: $58M, kosztu godziny lotu: $5000. Grippen E: $150M, koszt godziny lotu $8000.

    1. Davien3

      GripenE to 110 mln usd za sam samolot i koszt godziny lotu 27tys usd (dane z pierwszego przetargu dla Szwajcarii) Tyle ze Gripen E to nowoczesny mysliwiec gen 4+, co prawda najsłabszy z tej generacji na Zachodzie a FA-50 to przeróbka maszyny szkolnej która nigdy nie dorówna Gripenowi w mozliwosciach

    2. GGG BBB

      FA-50GF czyki block10 nie kosztuje tyle. Szacuje się. że jest to poniżej $40M. Z naszych umów niby wynika, że jest to rzeczywiście około $60M, ale w umowach są nie tylko samoloty, ale też baza serwisowa w PL, baza szkoleniowa w PL (symulatory itd), szkolenia pilotów, techników i całkiem sporo uzbrojenia (część dotycząca uzbrojenia jest niejawna).

  4. Edmund

    @Davien nie będę kolejny raz prostował treści, która zamieszczasz. Piloci i Koreańczycy twierdzą zupełnie cos innego niż piszesz.

    1. GB

      A co twierdzą Polscy piloci przeszkoleni na FA-50? A pardąsik takich NIE MA. Nie ma też techników potrafiących obsługiwać te samoloty. Kuriozum na defiladzie w Warszawie i pokazach w Radomiu pilotami byli Koreańczycy. Umowę na dostawę FA-50 podpisano we wrześniu 2022 roku. Minął rok, a nie mamy personelu do obsługi tych samolotów. Ale fakt, na defiladzie były.

    2. Harpia

      @GB Personelu nie ma i nie będzie za takie stawki. Skończy się na tym, że podatnik będzie płacił grube miliardy za support Koreańczyków w Polsce.

    3. Edmund

      @GB Polscy piloci i mechanicy są już przeszkoleni na ten samolot na poziomie instruktorskim i twierdzą, ze to świetny samolot, bardzo podobny w pilotażu i obsłudze do F-16, więc po co ten hejt? Jednocześnie funkcjonuje wykupiony pakiet logistyczny i serwisowy. Zakończenie szkolenia nie oznacza ,,znafco", że już natychmiast w 100 % przejmujesz obsługę samolotu, podobnie jak studenci medycyny po skończonych studiach od razu nie przeprowadzają operacji, ale asystują bardziej doświadczonym osobom często przez wiele lat. Odbywa się to stopniowo, szczególnie jeśli kursy są kilkunasto tygodniowe. Prawdziwe początkowe szkolenie trwa rok i dwa, a tak naprawdę pilot lub mechanik szkoli sie cały czas..

  5. BadaczNetu

    Mało kto zwraca uwagę na jedno: Koreańczycy dostarczają towar na czas i za ustaloną wcześniej cenę - to coś powinno przypomnieć cywilizacji zachodniej, stare dobre czasy, kiedy też tak potrafili. Bo dziś, najlepszym przykładem europejskiej rzetelności jest budowa Okiluto 3: 13 lat opóźnienia, 400% przekroczenia kosztów i 30% wyższe koszty eksploatacji. W USA podobnie: Nuscale jeszcze nie zaczęło działać, a już prognozowane koszty wzrosły o 50%.

    1. StrateG

      Dlatego jestem za pogłebianiem współpracy z SK - te kolejne planowane 2 eskadry WSB/przewagi pow. to powinny być KF-21.

  6. Harpia

    FA-50 block 10 to naprawdę ubogi samolot, stąd decyzja o sprzedaży Polsce używanych samolotów przez Koreę. Kilka sztuk można kupić do szkolenia, ale 12 to duże marnotrawstwo pieniędzy podatników. Z drugiej strony, to każdy pilot po szkoleniu na FA-50 musi i tak przejść szkolenie ma F-16 aby latać tym samolotem.

    1. GGG BBB

      @Harpia - jakich "używanych"? To są nowe samoloty!!!!!!!!!!!! A co do przeszkolenia z FA-50 na F-16 - znajdź sobie co powiedział gen. Nowak na ten temat. I jeszcze weź pod uwagę, że w najbliższym czasie musimy przeszkolić 100-150 pilotów. Do tego celu 12 FA-50 będzie za mało, a jeśli by ich nie było to byśmy do reszty zajechali nasze i tak już przemęczone F-16

    2. PszemcioPL

      Nieprawda. Te samoloty pozwolą szkolić w tym samym czasie więcej pilotów. A w razie wojny mogą polować na drony shahedo-podobne.

    3. Harpia

      Samoloty dostajemy szybko bo są to egzemplarze z zapasów armii (wątpię, że nieużywane). Pilotów mamy przeszkolonych i nie mamy w planach zakupów F-16. Kupujemy F-35, a tu szkolenie jest inne. Kupujemy tyle samolotów szkoleniowych jakby nasze lotnictwo miało liczyć 500 maszyn - z powodów finansowych nigdy tak nie będzie.

  7. SPQR

    Fajne wieście ale szkoda, że nie podajecie ultimatum które dzisiaj postawili nam nasi ukochani walczący za nasz kraj bracia zza Buga. Wszystko ważne tylko nie FAKTY.

    1. Takijeden

      A czemu mają o tym pisać? Co to jest, portal o rolnictwie? I co to ma w ogóle z tym tematem?

    2. Davien3

      jak Polska postawiła ich pod sciana to i sie bronia.

    3. Extern.

      @Davien3: Co rozumiesz przez "postawienie pod ścianą"? Przecież dotychczas nie mogli eksportować do żadnego kraju europejskiego a teraz będą mogli prawie do całej Europy poza krajami wschodniej Europy, którym by to bardzo zaszkodziło. To Ukraińcy próbują postawić nas pod ścianą wręcz żądając udostępnienia naszego rynku zbóż. Przecież wiedzą że rolnictwo stanowi dla naszej gospodarki znacznie ważniejszą część PKB niż dla innych krajów zachodniej Europy, więc nas by to znacznie bardziej zabolało.

  8. FG42

    Korea zdementowała udział ZEA w programie KF-21

    1. GGG BBB

      @FG42 czyli jest szansa dla nas. :-)

  9. Hoze

    Mamy w Polsce wielbicieli Gripena i przeciwników FA50 mimo że te samoloty mają podobna wartość bojową. A w wersji PL FA 50 będą dorównywać najnowszym wersjom Gripena.

    1. JakubG

      Nie do końca. Gripen jest szybszy (Mach 2.0 vs 1,5) oraz posiada osobny (8) węzeł na podwieszenie zasobnika celowniczego przez co nie trzeba rezygnować z podkadłubowego zbiornika paliwa aby go zamontować. Najnowszy Gripen (wersja E) posiada też bardzo rozbudowany system samoobrony i walki radioelektronicznej którego odpowiednika w FA-50PL nie znajdziesz. Dodatkowo Gripen E to też większy udźwig i więcej węzłów podwieszeń w stosunku do starszej wersji C, więc już zupełnie nieporównywalna maszyna z samolotem koreańskim. Jest za to droższy w zakupie i eksploatacji.

    2. Jaaa

      Zgadzam się z Jakubem. Samolot FA50 to dobry samolot, ale szkolenia zaawansowanego. Pzez to, że trzeba wybierać czy zabrać podwieszany zbiornik paliwa, zasobnik celowniczy czy uzbrojenie - nigdy nie będzie samolotem bojowym - w przeciwieństwie do Gripena, który nie ma takich dylematów.

    3. Gugluk

      Czy wiemy jakiej konfiguracji będą FA 50 pl ? Bo ja nie wiem dokładnie i moim zdaniem będzie to maszyna porównywalna z Gripen E

  10. Macorr

    Czy one wszystkie będą 2 miejscowe?

    1. JakubG

      Tak, wszystkie samoloty z rodziny T-50 są dwu miejscowe, ale mogą być pilotowane przez jednego pilota.

    2. witur

      Tak. Nie ma jednomiejscowej wersji FA-50.

    3. zygix

      Był prezentowany model jednomiejscowy,ale nie wzbudził zainteresowania. Trochę dziwne,bo jako następca MiGów-21 , jego chińskich klonów,F-5 czy innych lekkich myśliwców,to ten lekki i tani samolot to jak znalazł..

  11. Paweł P.

    Witamy!

  12. CzarnyRycerz

    Człowiek by się cieszył, gdyby to były przemyślane zakupu. A tak mamy samoloty wzięte w panice, na kredyt, z minimalną wartością bojową. Ogólnie dramat. Lata zaniedbań rządu teraz wychodzą.

    1. Ma_XX

      Grunt że Mariusz miał 10 konferencji za free

    2. St. szer.

      Dramat to jest taki sposób myślenia jak Twój. Za kilka lat Słowacja, Bułgaria, Rumunia itd, Kupią FA 50 .

    3. Jerzy

      Z tą minimalną bym nie przesadzał, czytałem że ich możliwości kształtują się na poziomie 80% możliwości F16. Wg mnie to bardzo dobry i przemyślany zakup: 1. są względnie tanie w eksploatacji, co pozwoli im latać w misjach treningowych i Air Policing, oszczędzając resursy cięższych maszyn; 2. są na teraz, a nie za 10 lat; 3. z racji kompatybilności z F16, dosyć łatwo będzie wpiąć je w nasz system logistyczny (samolot to tylko ogniwo w systemu uzbrojenia); 4. ich mozliwości bojowe i tak są znacznie większe niż SU22, czy Mig-ów 29. Zatem bym się nie czepiał - wiadomo nie mogą stanowić podstawy naszej floty powietrznej, ale jeden z jej elementów jak najbardziej.

  13. gnagon

    Super , a ile rakiet AIM-120 AMRAAM. zamówiono czy te wszystkie samoloty F 50 czy f 35 będą bazować na tych posiadanych do F 16 ? Obietnice mają kiepską siłę niszczącą i nie liczą się w walce

  14. Szczupak

    Nie wiem po co , na co na naszym terenie system tankowania w powietrzu.???? Zamierzamy latać nimi nad morzem chińskim?

    1. hermanaryk

      Choćby dlatego, że gdy oberwą lotniska, zyskujemy czas na przygotowanie lądowisk tymczasowych.

    2. Artur1989

      Możesz zatankować i latać sobie dalej dopóki pilot wytrzyma - zwiększenie zasięgu nie oznacza tylko, że możesz sobie polecieć dalej w linii prostej tylko dłużej pozostać np w dyżurze bojowym.

    3. Thorgal

      Patrole i dyżury z sojusznikami z NATO. Po za tym, tankowanie w powietrzu piloci też muszą mieć opanowane.

Reklama