- Wiadomości
Kolejna wielka strata Floty Czarnomorskiej?
Pojawiają się niepotwierdzone informacje na temat rzekomego trafienia rosyjskiej fregaty Admiral Makarow ukraińskim pociskiem R-360 Neptun. Zgodnie z nimi jednostka miała zatonąć. W kierunku miejsca w jakim miało dojść do trafienia zbliżają się prawdopodobnie okręty ratownicze. Nadal jednak nie wiadomo czy nie mamy do czynienia tylko z wojną informacyjną.

Autor. Ad Meskens (CC BY-SA 4.0)
Pojawiają się doniesienia o obecności rosyjskich jednostek i śmigłowców ratunkowych idących w rejon na południe od Wyspy Węży. Utrata tego okrętu byłaby kolejną kompromitacją i ciosem dla Floty Czarnomorskiej, której zdolności znów zostałyby realnie uszczuplone.
Zobacz też
Fregaty typu Admiral Grigoriewicz są stosunkowo lekkie i wypierają po 3620 ton (wyporność standardowa). Są to jednak największe jednostki bojowe poza podwodnymi jakie są jeszcze w stanie produkować Rosjanie. To także okręty nowoczesne i nowe, a co za tym idzie cenne z punktu widzenia Rosji, bo mogą potencjalnie służyć w jej marynarce wojennej jeszcze przez wiele lat w przeciwieństwie do eksploatowanych krążowników i niszczycieli, z których większość pamięta lata 80.
Są to jednak jednostki znacznie delikatniejsze niż wypierająca 11 tys. ton Moskwa i wydaje się że nawet trafienie pojedynczym pociskiem Neptun zakończyłby żywot takiego okrętu.
Zobacz też
Admiral Makarow to jednak okręt znacznie bardziej szkodliwy z punktu widzenia Ukrainy niż Moskwa. Jednostka jest uzbrojona w osiem wyrzutni pionowych na pociski przeciwokrętowe i/lub manewrujące pociski Kalibr, którymi rosyjska marynarka ostrzeliwuje ukraińskie miasta. Do tego dochodzą 24 wyrzutnie na pociski woda-powietrze 9M317M oraz systemy samoobrony, wyrzutnie torped i wyrzutnie ładunków głębinowych. Przy ewentualnym wspieraniu desantu fregata mogłaby użyć tez swojej 100-mm armaty automatycznej.
Ukraińcy donosili wcześniej o zatopieniu trzech okrętów - nie licząc okrętu desantowego Saratow (typ Tapir), którego zniszczyła seria eksplozji w porcie w Berdiańsku. Pierwszym był nowoczesny okręt patrolowy Wasilij Bykow wykonany przy wykorzystaniu technologii stealth i uzbrojonego m.in. w pociski manewrujące Kalibr. Jednostka ta miała zostać trafiona w nocy 7 marca z zasadzki przez polowe 122 mm systemy artylerii rakietowe BM-21 Grad. Informacja ta nie potwierdziła się jednak, kiedy Wasilij Bykow kilka dni później wszedł nienaruszony do portu w Sewastopolu. Z kolei 5 kwietnia pojawiła się druga niepotwierdzona informacja o zatopieniu fregaty Admiral Essen, która miała zostać trafiona nieopodal Odessy pociskami Sził-2 z Bayraktarów marynarki wojennej. Także i ta informacja się nie potwierdziła. Za to 13 kwietnia pojawiła się informacja o trafieniu dwoma pociskami Neptun krążownika Moskwa – okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej o wyporności 10 500 ton. Ta informacja się potwierdziła, a Moskwa poszła na dno jako pierwszy pełnowartościowy krążownik od zakończenia drugiej wojny światowej.
Po zatonięciu Moskwy za najbardziej wartościowe jednostki Floty Czarnomorskiej były uważane trzy znajdujące się na akwenie Morza Czarnego nowoczesne fregaty typu Admiral Grigoriewicz: Admiral Essen, Admiral Grigoriewicz i Admiral Makarow. Ten ostatni jako najmłodsza jednostka jest uważana za najnowocześniejszą.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu