Siły zbrojne
Katastrofa amerykańskiego samolotu wojskowego Boeing KC-135
Rozpadł się w powietrzu tankowiec powietrzny Boeing KC-135 z trzema członkami załogi na pokładzie. Wypadek miał miejsce nad górzystymi obszarami Kirgistanu.
Samolot rozbił się 3 maja o godz. o 8.55 (GMT). Nie są znane losy członków załogi. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że udało im się katapultować jednak poszukiwania utrudnia trudny do poszukiwań teren, nad którym doszło do wypadku. Świadkiem wypadku byli miejscowi rolnicy. „Pracowałem z ojcem na polu i usłyszałem wybuch. Kiedy spojrzałem w niebo zobaczyłem ogień. Kiedy samolot spadał był już w trzech oddzielnych częściach” – opisywał jeden z nich.
Więcej: Film z katastrofy Boeinga w Afganistanie. Co stało się z maszyną?
Tankowiec startował z bazy w Manas w Kirgistanie (tzw. Transit Center), zorganizowanej koło międzynarodowego portu lotniczego. Baza ta została założona w 2001 r. do wsparcia operacji w Afganistanie. Miejsce to jest tranzytowym punktem dla oddziałów udających się do Afganistanu oraz miejsce stacjonowania tankowców powietrznych, które zabezpieczają samolotów bojowych działających przeciwko Talibom. Rząd Kirgistanu otrzymuje rocznie 60 milionów dolarów za użyczenie bazy, ale umowa wygasa w 2014 r. Amerykanie chcieli by ją wynajmować dłużej, ale miejscowe władze nie są temu przychylne.
Więcej: USA chcą sprzedać Izraelowi, Arabii Saudyjskiej i ZEA sprzęt wojskowy za 10 mld dol.
Wypadek miał miejsce niedaleko wioski Czałdowar - 160 km na zachód od bazy. Pierwsi ratownicy, którzy dotarli na miejsce znaleźli wielkie kawałki samolotu w tym cały ogon na rozległej trawiastej polanie otoczonej górami. W powietrzu unosił się zapach paliwa. Szczątki samolotów są rozrzucone na obszarze o długości 4-5 km.
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie