Reklama

Siły zbrojne

Japońskie okręty mają strzelać do koreańskich rakiet

Prawdopodobnie w ciągu trzech dni japońskie niszczyciele AEGIS typu Kongo popłyną w kierunku Korei Północnej (US Navy)
Prawdopodobnie w ciągu trzech dni japońskie niszczyciele AEGIS typu Kongo popłyną w kierunku Korei Północnej (US Navy)

Minister obrony Japonii Itsunori Onodera ma wydać dzisiaj lub w ciągu najbliższych dwóch dni rozkaz zestrzelenia każdej północnokoreańskiej rakiety lecącej w kierunku japońskiego terytorium. Decyzja taka zapadła po deklaracji władz w Pyongyang, że w niedzielę mają się odbyć testy ogniowe jednego z systemów rakietowych.



Rozkaz Onodery miał być utajniony, ale informacja o nim szybko przeciekła do mediów. Rozkaz ten ma nakazać japońskim niszczycielom wyposażonym w system AEGIS do udania się na Morze Japońskie, gdzie mają być w gotowości do natychmiastowego zestrzelenia pojawiających się tam północnokoreańskich rakiet, których lot skierowany byłby w kierunku japońskiego terytorium. Biorąc pod uwagę położenie Japonii oznacza to, że każda rakieta wystrzelona w kierunku wschodnim przez Koreę Północną będzie uznana za wrogą. A w takim kierunku wcześniej było wystrzeliwanych większość północnokoreańskich pocisków.

Więcej: Korea Północna prosi zagranicznych dyplomatów o ewakuację – co zrobi polski MSZ?

Podkreśla się, że japoński minister obrony już trzykrotnie wydawał podobne rozkazy: w kwietniu 2009 r. oraz w kwietniu i grudniu 2012 r, jednak wtedy były to reakcje na plany wystrzelenia przez Koreę Północną satelitów. Obecnie władze w Pyongyang chcą odpalić rakietę bojową. Ponadto Korea Południowa poinformowała, że Północ rozmieściła i ukryła dwie mobilne wyrzutnie rakietowe na wschodnim wybrzeżu, co jeszcze bardziej podniosło napięcie w tamtym regionie.

Więcej: Kryzys koreański: Seul wysyła swoje okręty na wojnę?

Ta sytuacja pogorszy się, gdy zostanie wydany japoński rozkaz. Wtedy bowiem Korea Północna zostanie naprawdę otoczona przez dużą liczbę okrętów wyposażonych w systemy i pociski antyrakietowe. Są tam już bowiem dwa niszczyciele AEGIS z Korei Południowej, w pobliżu krążą podobnie wyposażone okręty amerykańskie no i teraz zostaną tam być może wysłane tej samej klasy niszczyciele japońskie. Odpowiedzmy sobie uczciwie, czy może to przestraszyć władze w Pyongyang.

(MD)
Reklama

Komentarze

    Reklama