Reklama

Siły zbrojne

Japonia zaprezentowała nową haubicę kal. 155 mm

Francuska haubica Caesar, z którą Typ 19 dzieli wiele rozwiązań konstrukcyjnych, podczas działań przeciwko ISIS. Fot. U.S. Army
Francuska haubica Caesar, z którą Typ 19 dzieli wiele rozwiązań konstrukcyjnych, podczas działań przeciwko ISIS. Fot. U.S. Army

Japońskie Lądowe Siły Samoobrony zaprezentowały przy okazji ćwiczeń na poligonie East Fuji Maneuver Area nową haubicę samobieżną kal. 155 mm.

Nowa japońska haubica samobieżna 155 mm Typ 19 wydaje się bardzo podobna do systemu Caesar produkowanego przez francuską firmę Nexter Systems. Główną zaletą tego rodzaju uzbrojenia jest fakt, że ma on podobną siłę ognia do istniejących holowanych i samobieżnych systemów artyleryjskich, ale dysponuje przy tym większą strategiczną mobilnością, krótszym czasem rozpoczęcia ognia po dotarciu na pozycję i możliwością jej szybkiej zmiany, co ma szczególnie duże znaczenie w dobie obecnych systemów wykrywania ostrzału.

Typ 19 wykorzystuje podwozie wojskowej ciężarówki MAN Military 8x8 (najprawdopodobniej typu HX), wyposażony jest w kabiny dla pięcioosobowej załogi (w układzie 3+2), działo osadzone jest na tyle pojazdu. Kabina załogi jest najprawdopodobniej opancerzona, by zapewnić osłonę załogi przed bronią strzelecką kal. 7,62 mm i przed odłamkami pocisków artyleryjskich. 

Najprawdopodobniej, haubica Typ 19 dzieli też z systemem Caesar rozwiązania takie jak główny komputer kierowania ogniem umieszczony w kabinie załogi, z umieszczonym z tyłu, po lewej stronie, systemem sterującym dla załogi, wykorzystywanym podczas strzelania, czy połączenie wysuwanych stabilizatorów bocznych i stabilizatora tylnego.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Zniesmaczony

    A u nas Kryla zamrożono. Decyzją MON wolimy: mieć mniej bardzo skomplikowanych, bardzo ciężkich, trudnych w transporcie i eksploatacji, potwornie drogich, powolnie dostarczanych wojsku haubic Krab, pozbawionych skutecznej amunicji, dronow rozpoznawczych, wozów dowodzenia oraz radarów artyleryjskich niż: dużo więcej, ponoć nawet 3 razy tańszych, prostszych w produkcji (podwozie Jelcz), szybszych w dostawach haubic Kryl. W liczbach ujmując : mamy wolniej, mniej sztuk, grubo drożej, operacyjnie słabiej! Powtórzę czyjąś tu tezę: MON wydaje kasę na nieliczne, przez to w wojsku mało skuteczne, za to najdroższe z możliwych rozwiązania drenujące budżet zamiast inwestować w możliwie liczne, proste, powszechne, łatwiejsze w transprcie i codziennej eksploatacji środki bojowe. Przykład : Krab kontra Kryl, nowy gąsienicowy rakietowy niszczyciel czołgów kontra jakiś "nowy BRDM" czy "Toyota z ppk", przyszły następca Herculesa plus nowe odrzutowe sanitarki kontra samoloty ZOP czy drony dla MJR. Wiem ostatnie przykłady dałem tendencyjne, ale chodzi o istotę. Niemcy np. wyprodukowali Koenig Tiger ale Rosjanie 20 T34. Kto wygrał każdy wie. U nas za 1 Kraba wyszłoby ze 3 Kryle?

    1. Marek

      Do decyzji MONu odnośnie Krabów nie ma się co czepiać, bo to są potrzebne działa. Co do Kryla zaś, jest także potrzebny. Na dodatek potrzebny na wczoraj. Zresztą omawiani tutaj Japończycy najwyraźniej podobnie jak i inni doszli do wniosku że potrzebne są im dwa różne systemy artyleryjskie o kalibrze 155mm.

  2. Marek

    Oglądałem tą haubicę na YouTube. Łolaboga!!?? Ona ma kabinę krótszą niż Jelcz Bartek, za nią dwie kabinki jak budki konduktorskie w strych wagonach. Tylko, że bez opancerzenia, bo boki są zasłaniane czymś na kształt brezentu. Autoloadera nie ma, więc obsługa ślizga się w błocie. Nie wiedziałem, że Japonia jest tak bardzo "zacofana", że zafundowała sobie coś na kształt gorszego, (bo nie chroniącego żadnym pancerzem dwóch członków obsługi) Kryla.

    1. bms

      Te ewidentne dla nas wady, to pryszcz. Najważniejsze, że strzela zunifikowaną amunicją 155 mm łącznie z pociskami dalekiego zasięgu i w takim kraju, jak Japonia, z bardzo dobrze rozwiniętym przemysłem samochodowym, można w krótkim czasie wyprodukować tanio przynajmniej setki, jeśli nie tysiące sztuk. To będzie rezerwa mobilizacyjna dla gorzej wyszkolonych rezerwistów i niewiele jednostek aktualnej armii będzie miała na uzbrojeniu te działa. A poza tym są łatwe do szybkiego przerzutu po japońskich autostradach, koleją, czy promami. Nie muszą być supernowoczesne. Ważne by były niezawodne, tanie i w dużych ilościach, gdy będą naprawdę potrzebne.

    2. Gts

      Kryla nie ma w ogóle więc, co cie boli? Mają swoje wymagania i mają haubicę. My mamy wymagania i tyle. Kryl nie istnieje, a od samego początku był to pomysł poroniony.

    3. Tyle w temacie

      Pomysł jest dobry, dowodem jest, że kolejna armia kupuje identyczne koncepcyjnie działo. Wszystkie praktycznie nowe haubice 155mm kupowane obecnie na świecie, to odpowiedniki Kryla.

  3. Leopardzik

    Widzę reanimacje Kryla 155mm na pace Obsługa 4+1

    1. Marek

      Na fotografii masz Caesara. Japońską haubicę możesz zobaczyć na YouTube na przykład. Jest na czteroosiowym podwoziu, z krótką kabiną i znajdującymi się za nią dwoma dodatkowymi małymi nieopancerzonymi kabinkami dla dwóch żołnierzy z obsługi umieszczonymi na dwóch bokach pojazdu. Kabinki te nie mają drzwi, tylko tekstylne płachty i łączą się takim obniżonym korytarzykiem ze sobą.

    2. artilleryman

      Cudze ganicie swego nie macie. Ot taka mentalność Polaka. Nasz Kryl w powijakach, MON nie zdecydowany, czy kołową haubicę zakupić, a Japończycy jak widać wzorem nowoczesnych, mobilnych armii nawet nie zrezygnowali z artylerii holowanej.

  4. Kryl

    Cena Kryla armata ciagnik komp balistykiyo okolo,18 mln pln Czy mógłby ktoś potwierdzic?

  5. Jopek

    Haubica do obrony Japonii? Chyba na zwalczanie desanu precyzyjna, amunicją

  6. Gość

    Takie haubice nadają się w sytuacjach kiedy nie zagraża ogień kontrbateryjny. W naszym przypadku raczej mało przydatne. Nasze Kraby są w naszych warunkach najlepsze.

    1. Leopardzik

      Jak narazie saturacja radarami kontrbateryjnymi jest bardzo niska i to WSZĘDZIE My mamy Liwcow parę sztuk i to dobrze schowane a u ruskich to TEŻ kpina. Takze im wiecej środków ogniowych na pasach taktycznych np wzdluz sanu bugu narwi wisly jezior tym lepiej

    2. Profesor

      Pełna zgoda. Ale jednak podwozie kołowe jest tańsze i w produkcji i uzytkowaniu. Dlatego warto mieć i jedne i drugie.

    3. Marek

      Japończycy mają na stanie Typ 75 i jego następcę w postaci Typ 99. To opancerzone gąsienicowe haubice o kalibrze 155mm. W tej kołowej japońskiej haubicy przednia kabina dla trzech ludzi obsługi może i jest opancerzona. Z tego, co widziałem te malutkie kabinki, dla dwóch pozostałych obsługantów są opancerzone najwyżej przy pomocy chroniącej przed opadami atmosferycznymi szmaty. Mimo tego a także mimo braku autoloadera jest to kolejna armia, która w odróżnieniu od naszych "geniuszy" uznała, że proste i tanie kołowe działo tego typu ma rację bytu w jej strukturach. Nie inaczej powinno być też w naszym przypadku. Niby jak ty sobie wyobrażasz stosunkowo powolne gąsienicowe Kraby w strukturze jednostki wyposażonej w znacznie szybsze kołowe Rosomaki?