Siły zbrojne
Japonia: Rekordowy budżet obronny
Japońska prasa donosi o planach ministerstwa obrony tego państwa, zamierzającego uzyskać w roku fiskalnym 2017 rekordowo wysoki budżet.
Prasa w Japonii informuje o planach ministerstwa obrony Kraju Kwitnącej Wiśni, zgodnie z którymi budżet przeznaczony na cele obronne miałby wysokość ok. 50 mld USD. Ma on być powiększony o 2,3 procenta w stosunku do budżetu ministerstwa obrony z obecnego roku fiskalnego.
Wzrost wydatków na obronność ma związek z ambicjami nuklearnymi Korei Północnej i działaniami Chin. W reakcji na nie Japonia zamierza zakupić pociski rakietowe SM-3 Block 2A i zmodernizować systemy Patriot. W planach japońskiego rządu jest także zakup czterech samolotów transportowych Bell-Boeing V-22 Osprey i sześciu "niewidzialnych" dla radaru samolotów F-35.
Część budżetu ma również zostać wykorzystana na zwiększenie liczebności i możliwości obronnych garnizonów wojskowych stacjonujących na wyspach Miyako i Amami-Oshima.
dk.
Czy takiej wysokości budżet zmodernizowałby Wojsko Polskie wystarczająco, do obrony kraju ? - w dobrych rękach, po kilku latach chyba tak (o ile pominiemy długotrwałość cyklu zamówień) - a takich rękach, jak w ciągu ostatnich circa 25 lat ?
niki
Nie bo tu nie problem jest wysokość tego budżetu ale jego fatalna struktura (na nowe uzbrojenie idzie mniej pieniędzy niż na emerytury).
storm_is_coming
Ale znafcy - a jak tam zadłużenie Japonii - dobiło już do 200% PKB - jak wzrost PKB już przekroczył 1% czy dalej błądzi w okolicy 0. I przy takim poziomie życia, ochrony zdrowia, emerytury - Japonii nie stać na to wszystko - i co rusz musi drukować obligację - te super technologiczne firmy nie są w stanie dać wystarczająco dużo dochodu aby zrównoważyć budżet i chociaż częściowo zmniejszyć zadłużenie. Cały rozwój Japonii był na olbrzymi kredyt - kredyt udzielony przez USA /jako ciche zadość uczynienie za Hiroshimę/ i za ten kredyt budowano koleje, drogi, fabryki, tworzono technologię - i okazało się że to wszystko chociaż najlepsze na świecie nie daje szans na zyski i spłatę kredytu. Japończycy mają obligacje USA a USA ma obligację Japonii - teraz Japończycy dostaną sprzęt zamiast pieniedzy od USA za wykup obligacji. Japonia to bankrut - i chociaż cieszycie się z ich samochodów to nic to nie zmienia - oni będą je produkować i sprzedawać chociażby robili to bez zysków lub nawet ze stratą - bo nie mają wyjścia. Starzejące się społeczeństwo oraz ogromne koszty. Muszą dalej drukować obligację na utrzymanie Państwa, a USA musi te obligacje kupować - bo to naczynia połączone. Ale zbliża się czas kiedy to wszystko zawali się jak domek z kart. Ekonomia jest podstawą - nie da się utrzymywać w nieskończoność Państwa na kredyt. Zapominacie że po zakończeniu pracy każdy pracownik dalej jest kosztem /tylko nie wliczanym już do bilansu przedsiębiorstwa/ - bo to z podatków płaconych przez to przedsiębiorstwo musi się utrzymywać i leczyć do końca życia. I okazuje się że zyski i podatki płacone nie wystarczają na leczenie i emerytury starzejącego się społeczeństwa pracoholików , o niewielkiej dzietności - i nie ma komu zarobić na emerytów - system zaczyna się sypać. A teraz dochodzą wydatki na armię - gdzie wszystko jest koszmarnie drogie. Ten plan jest już ułożony - to będzie się waliło jak kostki domina. Klucz do wszystkiego leży w Chinach - to one mogą zażądać spłaty obligacji USA i nie kupić nowych - i jest szach i mat. Chiny z własnym rynkiem i popytem wewnętrznym dadzą sobie radę - Japonia czy USA nie. Jeżeli myślicie że Grecja czy Portugalia znacząco różni się do Japonii jeżeli chodzi o ekonomię to się grubo mylicie tylko tego wam media nie napiszą. Wysokie emerytury oraz koszmarnie drogie leczenie osób nie pracujących to są takie same wydatki i rozrzutność jak 13 i 14 pensje. I nie sposób na to zarobić. I po prostu dochody z tak rozwiniętego przemysłu nie wystarczają na pokrycie kosztów życia obywateli na takim poziomie. / i to samo dotyczy Grecji i Japonii/ Tyle że w pewnym momencie Grecy przestali mieć możliwość spłaty zadłużenia bo przestano im pożyczać , wcześniej czy później spotka to również Japonię. Bo wydatków będzie przybywać a w zasadzie limit dochodów już osiągnęli.
Geoffrey
Jeśli porównujesz Japonię do Grecji, to znaczy, że nie masz pojęcia ani o Japonii, ani o Grecji. Japończycy sa narodem, którego dobrem narodowym jest pracowitość i organizacja. Umieją robić to, co wszyscy, tylko lepiej. I zarabiają na tym, na czym zarabia cały świat - tylko więcej. Na sprzęcie grającym, mediach, produkcji samochodów, narzędziach, maszynach, usługach bankowych. Nic szczególnego, a jednak robią to lepiej niż inni. Jeśli można Japończyków porównać do kraju europejskiego, to do Niemiec. Ale Japończycy nie mają imigrantów i europejskiego lewactwa. Jeśli pozycję ekonomiczna któregoś kraju świata można nazwać stabilną, jest to właśnie Japonia. Gratuluję zatem absolutnie nietrafionej analizy.
Naiwny
T chyba tyle samo kasy co wydaje zagrażająca wolnemu Światu Rosja. Może warto przypomnieć, żeJaponia nie ma oficjalnie armii. A za te 50 mld ma kupić kilka zestawów rakiet , 6 samolotów F35 i kilka innych. A na co wyda pozostałe 45 mld USA? Czy My Ich też mamy się bać tak jak superagresora ze Wschodu?
jaaaa
CZy Japonia od czasu DWS zaatakowała jakieś państwo lub choćby groziła użyciem siły? Japonia wydaje 1% PKB Rosja ok. 4% czyli 4x tyle.
foxone
Super agresor jest na zachodzie z budżetem dziesięciokrotnie większym niż ten ze wschodu. Jak myślisz komu zależy żeby utrzymać ten stan jak najdłużej ? To przemysł tak ogromny ze idzie na niego dwukrotny roczny budżet naszego państwa.
kokospoko
Japonia raczej Suwałk, Gdańska, ani Lublina nie będzie atakować... A Rosja może
Kos
To w jaki sposób Japonia zmieniła swoje podejście do spraw obronności ewidentnie sugeruję że coś się szykuje w tamtej części świata (zmiana konstytucji w ekspresowym tempie, wspólne inicjatywy obronne z Seulem, zakupy Aegis, budowa własnego samolotu V gen. itp.) Z resztą to dotyczy również Australii, Korei, Vietnamu, Filipin.
Pepe
Poważnie? A co się dzieje w tamtej części świata?
xyz
Powiem więcej. Ekspresowe zbrojenia Rosji też są raczej ukierunkowane na zagrożenie ze strony Chin a straszenie NATO jest tylko na użytek wewnętrzny żeby klika KGB utrzymała się przy korycie.. Każdy na Kremlu wie, że Zachód nie nie był i nie będzie zagrożeniem.