Reklama

Siły zbrojne

Japonia i Wielka Brytania wspólnie budują myśliwce szóstej generacji [KOMENTARZ]

Rys: Ministry of Defence
Rys: Ministry of Defence

Japonia i Wielka Brytania podejmą się współpracy w zakresie opracowania chyba najbardziej zaawansowanych systemów jakie są istotnym elementem wielozadaniowych samolotów bojowych (WSB). Wielka Brytania jest dla Japonii oczywistym wyborem, w zakresie partnerstwa w obrębie wysokich technologii – Tokio bowiem poszukuje w pewnych obszarach innych niż USA partnerów technologicznych.

Japonia i Wielka Brytania wspólnie pracują nad kilkoma technologiami dla samolotów bojowych nowej generacji. Celem, jaki przyjął japoński rząd jest skorzystanie z technologii brytyjskich, japońskich i amerykańskich. W projekt już zaangażowano  koncern Lockheed, który ma pracować nad rozwiązaniami niskiej wykrywalności. Nad płatowcem nadal pracuje Mitsubishi Heavy Industries, jednak część technologii ma być skopiowana prosto z F-35.

Skupmy się jednak nad współpracą między Londynem i Tokio, bo to ona jest tu najciekawsza. W mediach japońskich bardzo często wspomina się o brytyjskim projekcie Tempest, co może sugerować intencję zapożyczenia technologii z tegoż do opracowania samolotu nowej generacji. Japończycy założyli opracowanie prototypu nowego myśliwca do połowy dekady, natomiast koszty opracowania silnika i płatowca mają być uwzględnione już w planach na rok budżetowy 2022.

Do tej pory Japonia szczyciła się sporą niezależnością, jednak w 2014 roku zakończył się okres obowiązywania regulacji, które Tokio na siebie nałożyło, zakazując eksportowej działalności własnego przemysłu obronnego. Od tamtego czasu wszystko się zmieniło – możliwe stało się tworzenie partnerstw przemysłowych i wysyłanie komponentów nowo opracowywanych systemów za granicę, do partnerów przemysłowych. Japonia ‘nagięła’ ustalone przez siebie zasady kilkukrotnie, jak wskazuje ASPI (Australian Strategic Policy Institute).

Pierwszy raz, gdy rząd pozwolił, by zakłady Kawasaki Heavy Industries dostarczyły części silników okrętowych na rzecz Rolls Royce’a, który realizował zlecenie dla Royal Navy. Komponenty te opracował Rolls Royce, jednak nie produkował ich, a brytyjska MW nadal ich potrzebowała. Dostawcą okazała się Japonia. Znacznie większym wyjątkiem, z jakim mieliśmy do czynienia była współpraca między Japonią a USA – kraje bowiem wspólnie opracowywały pocisk SM-3 Block 2A. USA jednak, mimo iż dyplomatycznie jest to kraj, który może i byłby japońskiemu przemysłowi bliski – niechętnie dzieli się technologiami. Stąd Japonia mogła zwrócić się o pomoc do Wielkiej Brytanii lub Francji.

Zdecydowano się na współpracę z partnerem brytyjskim, ze względu na...bliskość relacji Wielkiej Brytanii i USA. Oczywiście Japonia nie zamyka się na innych. ASPI wspomina o wspólnych projektach jakich Tokio podjęło się we współpracy z Francją (obronność) i Australią (hydrografia). O jakich komponentach dla nowych WSB mówimy? Po pierwsze, o radarze – opracowywanym w ramach projektu RF Jaguar, który ujrzał światło dzienne w 2019 roku. Jego częścią ma być również radar, a także powiązany pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu. Co więcej, Rolls-Royce zaproponował także opracowanie wspólnego silnika dla japońskiego samolotu F-X, a także dla brytyjskiego programu Tempest. Japońskie maszyny nowej generacji mają wejść do służby w kolejnej dekadzie, wraz z wycofaniem myśliwców F-2.

Czym ma być system Jaguar? Chodzi o uniwersalny sensor 4-w-1, łączący funkcje radaru, radaru pasywnego, systemu łączności oraz systemu WRE. Sensor ten w zakresie swojej funkcjonalności przypomina radar F-35. W Japonii o jego opracowaniu mówiło się od 2004 roku. Konsolidacja funkcji pozwala na obniżenie masy całej maszyny i miniaturyzację. Radar ma korzystać z technologii zwanej Element Level DBF (Element-Level Digital Beam Forming – DBF). Stosowana jest już na radarach morskich (np. na fregatach typu Anzac), jednak nie na myśliwcach nowej generacji. Pozwala ona na ciągły odbiór sygnału na wielu kierunkach.

Reklama
Reklama

Japońsko-brytyjska kooperacja w zakresie myśliwców wielozadaniowych posuwa się jednak jeszcze dalej. Wczoraj opublikowana została informacja, jakoby japońskie i brytyjskie spółki miały wspólnie opracować silnik dla japońskiego WSB nowej generacji. Rządy rzekomo są na ostatnim etapie negocjacji, których rezultatem ma być zlecenie brytyjskiemu Rolls-Royce’owi i japońskiej firmie IHI Corp. wspólne opracowanie jednostki napędowej. IHI opracowało już silnik dla japońskiego samolotu patrolowego P-1. Rolls-Royce z kolei dostarczył silników dla maszyn P-3C, zdobywając zaufanie japońskich władz.

Wg danych podanych przez RR, 20% komponentów silników Trent pochodzi z Japonii, natomiast silniki tejże firmy – jak podaje strona internetowa – napędzają samoloty należące do wszystkich rodzajów Japońskich Sił Samoobrony. Od RR Japończycy pozyskują także okrętowe turbiny MT30 dla fregat typu Mogami (30FFM). Jak podaje Jane’s, powołując się na informacje przekazane przez brytyjski resort obrony, nowy projekt ma być także powiązany z brytyjskim systemem FCAS, realizowanym w ramach trójstronnego porozumienia z Włochami i Szwecją. Rzecznik brytyjskiego MoD, cytowany przez Jane’s wspomniał, że „eksplorowane są możliwości współpracy w zakresie rozwoju podsystemów z Japonią.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. współpraca

    Powinniśmy się przyłączyć. Zyskalibyśmy technologię, miejsca pracy i nowoczesny myśliwiec za rozsądną cenę.

Reklama