Siły zbrojne

Jak obsłużyć Javelina i NLAW? Powszechna obrona przeciwpancerna Ukrainy

Ukraińcy rozpoczęli przygotowania do totalnej obrony swojej Ojczyzny. W tym celu uczą wszystkich m.in. jak wykorzystywać rakietowe zestawy przeciwpancerne Javelin i NLAW, by w razie potrzeby każdy ukraiński bojownik mógł przejąć opuszczoną przez operatora wyrzutnię i zaatakować rosyjskie pojazdy wojskowe.

Ukraińskie ministerstwo obrony opublikowało serię filmów instruktażowych, w których pokazano w prosty sposób, jak obsługuje się przenośne, przeciwpancerne zestawy rakietowe wykorzystywane na Ukrainie. W ten sposób próbuje się przygotować jak największą liczbę osób do walki z rosyjskimi pojazdami, a więc do prowadzenia wojny totalnej z agresorem. Materiały są o tyle interesujące, że ujawniają dane dotyczące zestawów przeciwpancernych, które wcześniej nie były dostępne dla osób spoza wojska.

Dodatkowo pokazują, jak ogromna przepaść technologiczna dzieli obecnie Rosję od krajów zachodnich w dziedzinie przeciwpancernych pocisków kierowanych PPK. Ukraińcy ujawnili bowiem instrukcję obsługi nie tylko zachodnich zestawów FGM-148 Javelin i NLOW, ale również ukraińskiej „Stugny" oraz rosyjskiego „Fagota".

Zdecydowano się więc przedstawić sposób użycia zestawów przeciwpancernych bardzo skomplikowanych, które teoretycznie są trudne w eksploatacji dla osób nie znającego ich budowy i zasady działania. Ukraińcy uprościli jednak instrukcję obsługi do niezbędnego minimum, co pozwoliło zamknąć film instruktażowy Javelina w zaledwie pięciu minutach.

Nie oznacza to oczywiście, że takie internetowe szkolenie pozwala na wykształcenie operatora którego umiejętności dorównują umiejętnościom żołnierza po normalnym cyklu treningowym w wojsku. Jednak przekazany zakres informacji pozwala na złożenie (rozłożenie) wyrzutni, wsunięcie do niej baterii, włączenie kilku przełączników, namierzenie celu oraz odpalenie rakiety. I to w przypadku nowoczesnych zestawów powinno na Ukrainie wystarczyć. Tym bardziej, że opisywane przez ukraińskie Dowództwo Sił Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy zestawy Javelin i NLAW działają według zasady „wystrzel i zapomnij". Operator po odpaleniu pocisku ma więc jedynie obowiązek szybkiego opuszczenia stanowiska, by uniknąć ostrzału odwetowego.

W tych czterech, opublikowanych na Ukrainie instruktażach jest tylko jedna wspólna zasada. Przed wykorzystaniem każdego zestawu przeciwpancernego konieczne jest upewnienia się, że to co znajduje się na celowniku to wróg.

System przeciwpancerny FGM-148 Javelin

W przypadku Javelinów z teorii przekazano dodatkowo, że:

-       zasięg rażenia pojazdów pancernych przeciwnika wynosi 2,5 km;

-       obszar w sektorze 60 stopni w odległości 25 metrów za wyrzutnią powinien być wolny od personelu;

-       przed rozpoczęciem strzelania konieczne jest posiadanie co najmniej 5 metrów wolnej przestrzeni z przodu (po opuszczeniu wyrzutni rakieta nabiera wysokości wznosząc się nawet ponad 100 m.

Wysokość wznoszenia się rakiety po wystrzeleniu z zestawu przeciwpancernego Javelin
Wysokość wznoszenia się rakiety po wystrzeleniu z zestawu przeciwpancernego Javelin
Autor. Ukraińskie Dowództwo Sił Operacji Specjalnych

Sam system składa się z dwóch elementów łączonych ze sobą przed strzelaniem: bloku kierowania (wielokrotnego użytku) z optycznymi systemami obserwacji oraz jednorazowego kontenera z rakietą. Zasilanie zapewnia bateria jednorazowa (lub ładowany akumulator), którą przed strzelaniem montuje się w module kierowania. Naładowane źródło zasilania starcza na przeprowadzenie minimum dwóch sekwencji odpalenia.

Ukraińcy pokazali, gdzie znajduje się celownik optyczny z czterokrotnym powiększeniem i jak dołączyć do niego dodatkowy celownik z dziesięciokrotnym zoomem. System posiada dodatkowo kamerę termowizyjną, której wizjer jest chroniony specjalną zasłoną. Wyjaśniono również, do czego służą poszczególne przełączniki widoczne od strony operatora oraz przyciski na obu rączkach. System jest przeznaczony dla osób praworęcznych, ponieważ to przy prawym chwycie znajduje się przełącznik sposobu prowadzenia strzelania (z góry i w poziomie) oraz spust odpalenia rakiety.

Sposób wyboru stanowiska dla obsługi zestawu przeciwpancernego Javelin.
Sposób wyboru stanowiska dla obsługi zestawu przeciwpancernego Javelin.
Autor. Ukraińskie Dowództwo Sił Operacji Specjalnych

Do kontenera z rakietą podłącza się niewielki moduł chłodzenia, który może działać przez cztery godzinny. Po tym czasie (na module jest specjalny wskaźnik) trzeba go wymienić na nowy, by pocisk można było skutecznie użyć. Sam kontener z rakietą montuje się z blokiem kierowania w ciągu kilku sekund zdejmując zaślepki tylko z jednego złącza na obu elementach.

YouTube cover video

Ukraińcy zaprezentowali też film instruktażowy w jaki sposób ustawić przełączniki, by można było strzelać zarówno w dzień, jak i w nocy (odpowiednik trybu automatycznego w komercyjnych aparatach fotograficznych), jak włączyć system chłodzenia (wtedy słychać charakterystyczny szum), jak wybrać reżim celowania (dzienny, termowizyjny, szeroki i wąski) za każdym razem z przykładem obrazu pokazującego: jak wybiera się cel, reżim ataku i kiedy naciska się spust.

System przeciwpancerny NLAW

Zestawy przeciwpancerne NLAW (Next Generation Light Anti-tank Weapon) są o wiele prostsze w wykorzystaniu niż Javelin. Tutaj potrzebny był jedynie trzyminutowy film instruktażowy. Operator potrzebuje bowiem jedynie:

podłączyć akumulator do wyrzutni;

-       sprawdzić jego naładowanie za pomocą specjalnego przycisku i dwóch diod;

-       wybrać przełącznikiem tryb ataku („z góry" – położenie przełącznika OT lub „z boku" – położenie przełącznika DA);

-       wybrać przełącznikiem odległość od celu („do 100 m" i „ponad 100 m");

-       ustawić celownik w bojowe położenie (optyczny lub mechaniczny);

-       rozsunąć podpory ułatwiające trzymanie wyrzutni;

-       zająć pozycję (upewniając się, że za wyrzutnią nie ma nikogo);

-       wybrać punkt na celu (w zależności od trybu strzelania: górę wieżyczki lub bok pojazdu);

-       przesunąć bezpieczniki;

-       podążać za celem w obiektywie przez 3-5 sekund (by pocisk uwzględnił parametry ruchu) trzymając wciśnięty przełącznik śledzenia...

-       i nacisnąć spust.

YouTube cover video

Ta prostota obsługi jest połączona z wszechstronnością, ponieważ szwedzka wyrzutnia pozwala na niszczenie praktycznie każdego pojazdu – w tym dowolnego, rosyjskiego czołgu podstawowego. Tutaj również pocisk działa według zasady „wystrzel i zapomnij", stąd operator po strzale powinien natychmiast opuścić stanowisko i dopiero później obserwować skutek ataku. Zaletą wyrzutni NLAW jest dodatkowo stosunkowo mała masa i rozmiar oraz pasywny algorytm naprowadzania, który zapobiega wykrywaniu strzelca przez czujniki laserowe w rosyjskich pojazdach.

W sumie zestaw ten może zwalczać cele na odległości od 20 m do 600-800 m i potrzebuje na to około 8 sekund od wykrycia do zniszczenia pojazdu na maksymalnym zasięgu rażenia (w tym 3 sekundy na dolot do celu oddalonego o 600 m).

Ukraiński system przeciwpancerny „Stugna"

O wiele bardziej skomplikowanym w użyciu systemem przeciwpancernym, którego instrukcję rozkładania ujawnili Ukraińcy, jest ukraiński zestaw PPK „Stugna". Został on opracowany przez biuro konstrukcyjne KB Łucz na bazie ukraińsko-białoruskiego zestawu „Skif". W odróżnieniu od „Skifa" zastosowano jednak wyprodukowany na Ukrainie przyrząd śledzenia i naprowadzania.

Jest to już zupełnie inna klasa systemów przeciwpancernych, którego przenoszenie i transportowanie wymaga co najmniej dwóch ludzi. Samo przygotowanie do działania jest również skomplikowane i czasochłonne. Zestaw jest mocowany na metalowym trójnogu, który wymaga odpowiedniego rozstawienia i jest ciężki. To na nim montuje się blok samej wyrzutni, następnie moduł naprowadzania, blok kamery termowizyjnej oraz kontener z rakietą na specjalnej szynie. Wszystko to trzeba połączyć specjalnym okablowaniem, które jest zabezpieczane zaślepkami (które trzeba przy składaniu odkręcić). Dodatkowym elementem jest jeszcze zdalnie sterowany panel sterowania połączony przewodem z wyrzutnią, zabezpieczający obsługę przed ogniem odwetowym. ten film dostępny jest na Facebooku(https://www.facebook.com/100003568001195/videos/536406320978908/%3E).; #EMBED[ id: dFXbFg ]

Ukraińcy w swoim filmie instruktażowym pokazali tylko, jak się składa kompleks „Stugna" do strzelania. Sama sekwencja odpalenia pocisku wymaga bowiem o wiele większego doświadczenia i wiedzy niż w przypadku systemów Javelin i NLOWS. „Stugna" nie nadaje się więc do walki partyzanckiej, ale może być ważnym elementem doraźnie utworzonej linii obronnej. Tym bardziej, że zestaw ten ma deklarowany zasięg od 100 do 4000 m. Rakieta przeciwpancerna tego kompleksu może być naprowadzana w wiązce laserowej lub kanałem telewizyjnym, a więc nie działa według zasady „wystrzel i zapomnij".

Zestaw przeciwpancerny „Fagot"

„Fagot" jest systemem przeciwpancernym równie skomplikowanym jak „Stugna" – chociaż o wiele starszym. Jego również montuje się na metalowym trójnogu i całość z pociskiem (lub dwoma pociskami) może ważyć nawet 57 kg. Ukraińcy pokazali zarówno: jak rozkłada się stelaż, jak i montuje na nim kontenery z rakietami.

W odróżnieniu od „Stugny" przedstawiono nie tylko sposób składania kompleksu, ale również jego przygotowanie do strzału poprzez:

-       ustawienie sektora ostrzału oraz dokładnego położenia w pionie i poziomie (za pomocą dwóch pokręteł);

-       ustawienie przełączników systemu kierowania,

-       ustawienie przełącznika strzelania w bojowe położenie...

-       i odpowiednie naprowadzanie systemu na cel.

Ukraińcy zwracali przy tym uwagę na konieczność zajęcia przez operatora odpowiedniej pozycji oraz ochraniaczy na uszy, co ma go zabezpieczyć przed kontuzją w momencie oddawania strzału. Sam proces strzelania jest trudny i bez treningów na trenażerach teoretycznie niemożliwy do wykonania. Ukraina jednak znajduje się w stanie wojny z Rosją i być może znajdą się chętni, by skorzystać z „Fagotów" tym bardziej, że pozwalają one na zwalczania celów opancerzonych nawet do odległości 4000 m.

YouTube cover video

Dodatkowo do tego zestawu istnieje duży zapas rakiet w magazynach i być może Ukraińcy zostaną zmuszeni do jego wykorzystania nawet przez niewykwalifikowaną obsługę. Ujawniony na Ukrainie film instruktażowy może w tym niewątpliwie pomóc.

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. pomz

    Daj Boze, zeby Ukraincy narezali im tyle techniki co w Syrii w pierwszych latach wojny! Nie zalujcie rakiet nawet na stare Urale, Kamazy itp itd

    1. sTERNIK PODLODOWY

      Daj Boże żeby wszyscy sobie nawzajem narezali tyle techniki żeby się już nie podnieśli. Ani Rosja ani Ukraina.

    2. bmc3i

      Steruj w dno

  2. bmc3i

    To już wiecie, dlaczego Siły Zbrojne kupiły Javeliny, nie poprzestając na wymagających znacznie dłuższego szkolenia Spike'ach, i dlaczego trafiły one do WOT a nie do Wojsk Lądowych?

  3. Pucin:)

    Jak się okazuje nawet archaiczna ppk Malutka 9M14 może okazać się groźna broną w walkach nieregularnych lekkiej piechoty (przypominam: głowica - 2,5 kg HEAT przebijający płytę stalową 400 mm, zasięg 500 m max. 3 km - koszt tyle co chęć użycia, tj. wycelowania i odpalenia w tył lub bok tanka, BTR, BMD, KAMAZA, śmigłowca na lądowisku, haubicę 2S19 Msta-S ect.)!!!!! :)

    1. Valdore

      Pucin, tylko ten archaiczny system naprowadzania MCLOS wymagajacy nei tylko widocznosci celu ale i recznego naprowadzenia na neigo pocisku....

    2. Extern.

      @Valdore: Ale można na ten stary sposób naprowadzania również spojrzeć jak na zaletę, jest absolutnie pasywny. Tak na prawdę Ukraińcy dowodzą że każda broń może być skuteczna jeśli się ją odpowiednio wykorzysta. Wczorajsze skuteczne ostrzelanie Rosyjskiej korwety przy pomocy salwy niekierowanych rakiet 122m klasy ziemia-ziemia było niesamowitym potwierdzeniem tej prawdy.

    3. Valdore

      Extern, oczywiscie ze można i tak spojrzeć, choć siedzenie wystawionym na cel zanim ten ppkdoleci raczej nei jest marzeniem operatora pocisku. Tu juz 1000x lepiej zaczac produkcjePirata, nie dość że ma 2x mocniejsza głowicę to i lepszy system naprowadzania. A co do korwety to stała w miejscu więc jak ja wykryli to i z katapulty mogli ostrzelać.

  4. X

    Eeeeeeee tam, nie ma jak nasze narodowe RPG-7, z tradycyjną amunicją !

    1. Hamak

      Nasze narodowe to butelki z benzyną. Zreszta MON ma awersje do tanich i prostych granatnikow. Maja byc ciezkie, skomplikowane i w sladowej ilosci. Ja wogole dziwie sie ze nasz kraj tak doswiadczony po IIWS nie ma skutecznej obrony plot i ppanc. Tych granatnikow roznych wzorow powinno byc u nas zatrzesienie. Moze zamiast wywalac miliardy na bron defiladową wywalic chociaz miliard na granatniki?. No ale to takie malo medialne i nie ma jak sie tym pochwalic.

    2. Piotr Skarga

      Nieprawda panie Hamak. Nasz MON za priorytet wybrał właśnie lekkie jednorazówki. A plany zakupu solidniejszych, zdolnych porazić MBT są odsunięte gdzieś w niesprecyzowaną przyszłość. MON pilnuje byśmy w obszarze zwalczania celów pancernych byli słabi!! Dlatego nie ma w WP min ppanc, stawiaczy min, ani nowoczesnych granatników, ani choćby dobrej amunicji do RPG7! Brak taniej a skutecznej amunicji krążącej, amunicji kasetowej (Polska t e ż nie podpisała konwencji o ich zakazie), mamy śladowe ilości wyrzutni ppk, a zakup 60 CLU Javelina to ok 3 wyrzutnie na...województwo!! Do tego poza Malutkimi nędzne 18 szt "niszczycieli czołgów" na Humvee i żadnego śmigłowca z ppk!! Jesteśmy tragicznie nieprzygotowani do walki przeciw wozom pancernym. MON? Planuje, czeka, zwleka, bo prorytetem jest .. F35 i rakietowe fregaty???

  5. LMed

    Hmmm... prosta w obsłudze, stosunkowo tania, bardzo skuteczna i coraz bardziej rozpowszechniona już broń. Inwestowanie w żelazne pudła po grube miliony dolarów za sztukę ma w pewnym sensie jednak frajerski wydźwięk (szczególnie biorąc pod uwagę alternatywne rozwiązania).

    1. Extern.

      Żelazne pudła też mają swoje zalety, trzeba tylko je właściwie wykorzystać. Wysoka skuteczność granatników jaką obecnie obserwujemy w dużej mierze jest spowodowana specyficznymi warunkami jakie na tym teatrze wojny za liniami wojsk występują. Bo na liniach styku wojsk operacyjnych głównie występuje klasyczne pojedynki ogniowe, natarcia i kontrnatarcia całkiem jak za czasów II wojny światowej. Granatnik czy PPK to też nie jest remedium na wszystko, sprawdza się tylko w specyficznych warunkach.

  6. Arturro

    I smieszno i straszno.

  7. asd

    Na YT jest też instrukcja obsługi GROM-M.

  8. Extern.

    Fajny ten symulator Fagota, chętnie bym się pobawił. Swoją drogą ciekawe czy u nas po magazynach Fagoty jeszcze zalegają? Złom nie złom, może i czołgu nie zniszczy ale wszystkie BWPy jego. Swoją drogą nie wiem czy przypadkiem obecność w dużych ilościach tych starszych systemów u nas nie jest aby powodem że nasi wojskowi aż tak w ogóle nie są zainteresowani pozyskaniem tych trochę lepszych granatników. Może gdzieś tam z tyłu głowy mają świadomość że zawsze mogą te starsze systemy powyciągać z magazynów. No bo jaki inny może być powód tego że od 20 lat nie chcą żadnego nowego granatnika i nie lobbują o niego polityków?

    1. Hamak

      Te troche lrpsze granatniki sa lzejsze i proste w obsludze. Dla piechoty i amatorow jak znalazl. Szkoda ze o tym sie nie mysli. Na Ukrainie widac jsk na dloni w jakim stopniu powinny wojska byc nasycone bronia ppanc. To podstawa obrony. Do tego artleria klasyczna i rakietowa o zasiegu grubo powyzej 40km.. skuteczna obrona plot to tez podstawa. Czolgi bwp to cele.