Siły zbrojne
Izrael: Aktywny pancerz na transporterach Namer
Izraelskie siły zbrojne przeprowadziły próby poligonowe aktywnego systemu ochrony Rafael Trophy, zainstalowanego na ciężkich transporterach Namer.
Zgodnie z komunikatem resortu obrony Izraela, system Trophy zintegrowano z transporterem Namer, a pod koniec stycznia przeprowadzono pierwsze próby poligonowe w warunkach zbliżonych do operacyjnych. Docelowo przewiduje się, że zestawy aktywnego systemu ochrony będą instalowane na wszystkich transporterach Namer dostarczanych Siłom Obronnym Izraela.
Jak zaznacza Jerusalem Post, wcześniej przeprowadzono serię strzelań próbnych, w trakcie których system Trophy zamontowany na ciężkim transporterze Namer zdołał zniszczyć nadlatujące pociski przeciwpancerne. Izraelskie ciężkie transportery będą najprawdopodobniej pierwszymi na świecie pojazdami tego rodzaju, dysponującymi sprawdzonym w warunkach bojowych aktywnym systemem ochrony klasy „Hard Kill”, czyli zdolnym do zestrzeliwania pocisków ppanc., a nie tylko np. zakłócania ich naprowadzania.
System Trophy jest seryjnie instalowany na czołgach Merkawa Mk 4 i był z powodzeniem używany bojowo w trakcie operacji Protective Edge w Strefie Gazy w 2014. Urządzenie było zdolne również do przechwytywania nowoczesnych pocisków przeciwpancernych Kornet konstrukcji rosyjskiej. Po operacji Protective Edge zdecydowano o zwiększeniu zakresu pozyskiwania ciężkich transporterów opancerzonych - nie tylko Namerów, ale także pojazdów na bazie wycofywanych z eksploatacji czołgów Merkawa Mk 2, aby zwiększyć stopień ochrony żołnierzy piechoty i ograniczyć wykorzystanie wrażliwych na ostrzał transporterów rodziny M113.
Rafael Trophy jest zdolny do przechwytywania przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz amunicji wystrzeliwanej z granatników przeciwpancernych, w zakresie 360 stopni. Składa się z zestawu radarów, systemu kierowania ogniem oraz efektorów klasy MEFP (Multiple Explosive Formed Penetrator).
Czytaj więcej: Izraelski transporter Namer. Pancerz "lepszy, niż w czołgach"
GI
Co do silnika z tyłu w T-72, który uniemożliwia umieszczenie przedziału desantowego, to chciałbym przypomnieć, że analogiczny problem występował ze zdobycznymi czołgami T-54/55, które w Izraelu zostały przebudowane na transportery Achzarit. Zatem, z technicznego punktu widzenia to nie problem. Ale u nas nie podjęto nawet żadnych prac koncepcyjnych w tym kierunku. Potencjał rozwojowy czołgu T-72 już się wyczerpał, ale na jego podwoziu można by chyba opracować szereg przydatnych ciężkich pojazdów gąsienicowych.
Gottard
Podwozie starego Kraba ma silnik z przodu - to gotowe rozwiązanie, tylko inaczej skomponować ściany kadłuba z solidnym pancerzem - od kopa mamy wozicho 50-55 ton. - cena 3 mln $ max.
Extern
Strasznie droga ta przeróbka, kompletna przebudowa + wymiana silnika. Nikt poza Izraelem tego nie robi. Może dlatego że Izrael jest mały terytorialnie i tam jeszcze jakoś da się przerzucać żołnierzy na małe odległości przez pustynie w taki niewydajny sposób. Jednak na dalsze odległości po drogach transport kołowy jest szybszy i bardziej ekonomicznie opłacalny. Wystarczy spojrzeć na to jak ostatnio Amerykanie (ci z USA) sobie jeżdżą z Niemiec na Litwę i z powrotem. Wyobrażasz sobie coś takiego przy pomocy ciężkiego transportera gąsienicowego przy gęstej europejskiej zabudowie?
chorąży
Szanowny "Gi" przed ok 10-15 laty były prace koncepcyjne w tej sprawie, to było za czasów gdy krytykowaliśmy bezsensowne niszczenie podwozi od T55, które do tego celu też się nadawało, czy transporterów czy wozów specjalnych,czy inżynieryjnych. Ale w końcu w międzyczasie nie było wojny więc to niszczenie było "ekonomiczne" uzasadnione ;) .
maniek
a co z aktywnymi systemami obrony dla Polski? był prowadzony dialog techniczny i od 2 lat cisza... chyba tylko Leo 2PL dostaną... a co z Rośkami?
gość
Nasz Borsuk to będzie dopiero coś, może nie będzie najlepszy na świecie, a nawet w Europie ale będzie nasz bo zostanie skrojony na miarę naszych możliwości. Wyprodukowany przez rodzimy przemysł w zgodzie z obowiązującymi niezwykle restrykcyjnymi normami ekologicznymi z materiałów biodegradowalnych więc ekologiczny.
Czytator
pewnie tak i zgadzam sie z Tobą, tylko ze zanim zaplanuja go do konca i zatwierdza zmiany zanim trafi do produkcji to biodegradowalny papier ulegnie zżółknięciu i tenże projekt wyladuje w koszu na makulature. Jak widac u nas to standard, a my sie bedziemy zastanawiac nad "nowszym" Izraelskim albo amerykanskim starym złomem wycofanym z produkcji
Waniek
"ostanie skrojony na miarę naszych możliwości" masz rację, niestety nie na miarę naszych potrzeb.
Marek
A u nas jak zwykle DOOOPA. Nawet sie NIE słyszy w Polsce o jakichkolwiek pracach nad hard kill. IU/MON stwierdził, ze to niepotrzebne jest ... :-((
Bartek
Nie tyle niepotrzebne, co po prostu nie ma na razie do czego tak naprawdę zamontować. Jedyne w co na razie ewentualnie można by zapakować takie systemy to będą odnowione leopardy a jak się dorobimy (o ile się dorobimy) to w nowe BWP.
Podbipięta
Prace i testy trwają.
GI
Nie rozumiem, dlaczego do tej pory nie słychać w PL o podobnym pojeździe na podwoziach licencyjnych T-72. Chyba nie jest to tak skomplikowane, by nie dał sobie rady Bumar-Łabędy. W końcu przeróbki T-72 ma/miał opanowane. Moim zdaniem przez pryzmat konfliktu na Ukrainie, taki ciężki gąsienicowy transporter piechoty pozyskany w kraju winien znaleźć się w kręgu zainteresowania IU i MON.
kl
A którędy byś do niego wchodził? gdzie t72 ma silnik a gdzie merkava?
msud
Co z tego, że am Trophy skoro Namer nie jest pojazdem wypornościowym
ecik
A co, mają się nim przeprawiać przez Morze Czerwone?
Marcin
Izrael nie ma tylu rzek i jezior co Polska. Oni nie potrzebują pływalności w swoich pojazdach.
Gottard
Namer przewozi 12 piechociarzy czyli jest zamiennikiem dwóch IFV typu CV9040 czy Puma, Do tego niemal niezniszczalny , wychodzi to b. tanio. Grupy pancerne mieszane 1:2 czyli 1 MBT + 2 Namery lub nawet 1:1. Jest MOC. Na ale skoro nie pływa to nie spełnia wymogów wojska, po ptokach. Musi wam wystarczyć Rosomaczek z symbolicznym pancerzykiem odpornym na 7,62mm, sorry taki klimat
Marcin
Poziom ochrony Rosomaka przed ostrzałem pociskami 14,5 mm od przodu i 7,62 mm z pozostałych kierunków jest typowy i nie odbiega od np. używanych przez Armię Amerykańską pojazdów Striker czy innych podobnych pojazdów. W wersji afgańskiej polskie Rosomaki były odporne na ostrzał 14,5 mm ze wszystkich stron. Oczywiście jest jeszcze system chroniący przez RPG. Poza tym po co porównujesz KTO do czegoś takiego jak Namer ważącego 60 ton?
Extern
Ale o czym ty piszesz, mamy jakieś Merkawy w WP do wycofania z jednostek pancernych które moglibyśmy sobie przerobić na Namery? A i odporność Rosomaka od czoła to 14,5 mm, 7,62 mm to ma w szczelinie pomiędzy tylnymi drzwiami a pancerzem.
mk
Izraelczycy sprzedają kody źródłowe do swojego sprzętu. Patrz - wojna między Rosją i Gruzją. Gruzini kupili drony a Rosjanie kody. Polski nie stać na takie ryzyko. Ale np. izraelskie noże już możemy kupić. Proste, skuteczne i bez elektroniki.
Extern
Aktywny system obrony na pojazdach które mają blisko współdziałać z piechotą? Chyba lepiej nie chować się za takim pojazdem.