Reklama

Siły zbrojne

Indie wystrzeliły rakietę balistyczną z okrętu patrolowego

Indie z powodzeniem sprawdziły możliwość odpalenia rakiety balistycznej nie z dedykowanego okrętu podwodnego, ale ze stosunkowo niedużej jednostki patrolowej.

Testy były prowadzone na zlecenie i pod nadzorem organizacji zajmującej się w Indiach pracami badawczo-rozwojowymi dla wojska DRDO (Defence Research and Development Organisation). Rakietę balistyczną Dhanush odpalono z pokładu rufowego pełnomorskiego okrętu patrolowego INS „Subhadra” typu Sukanaya (o wyporności 1890 ton). W tym celu przebudowano lądowisko, pod którym umieszczono hydraulicznie podnoszoną prowadnicę startową oraz system odprowadzania gazów wylotowych.

fot. DRDO

Hindusi doprowadzili więc do sytuacji, w której każdy podobny lub większy okręt może być teraz podejrzany o przenoszenie rakiet balistycznych. Ich rozwiązanie nie wymaga bowiem budowania stałych silosów, wymagających dużej przestrzeni pod pokładem startowym.

Dhanush to taktyczny pocisk jednostopniowy, napędzany paliwem ciekłym, przystosowany m.in. do przenoszenia głowicy o wadze 1000 kg (w tym atomowej) na odległość około 350 km. Próby odbyły się w Zatoce Bengalskiej przy wybrzeżach stanu Odisha.

Reklama

Komentarze (5)

  1. dekert29

    W 2009 lub 2010 r. (czas rządów PO-PSL), Polska oddała za darmo Amerykanom kilkaset kg wysoko wzbogaconego uranu U236 z reaktora badawczego "Maria" w Świerku nadającego się do budowy bomby atomowej typu I(wartego co najmniej kilkaset mln $)"za friko". Nawet jakiś niedouczony pismak "głównego nurtu" napisał, iż "Amerykanie wspaniałomyślnie pokryli koszty transportu". Przypominam, że nasze pociski operacyjno-taktyczne Łuna i Toczka zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, pomimo ich dużej wartości bojowej, zostały irracjonalnie zezłomowane również "na prośbę" USA. Czy to nie zdrada??? Kto odpowie za obniżenie potencjału obronnego RP?? Powiem wam - nikt. Jak zwykle. A przed Rosją uratować nas może tylko własna silna armia i polski arsenał atomowy. Powinniśmy postępować jak Izrael -mieć, ale się do tego nie przyznawać.

  2. zen

    Myślącym inaczej ukraiński troll namieszać może. :)))) Polacy to nie Ukraińcy, a Upaina to nie Polska! Interes Związku Ukraińców w Polsce, to nie interes narodowy Polaków.:)))))) ja Dzisiaj, 11 Kwietnia, 11:42 Kolego sympatyczny tak się składa, że interes np. Ukrainy to również nasz INTERES NARODOWY. Jeżeli nie potrafisz spojrzeć dalej niż na odległość pęta kiełbasy przed nosem to nie wchodź w tematy, których nie ogarniasz. Traktaty międzynarodowe zabraniają nam posiadania rakiet o zasięgu większym niż 300. Uruchamiamy program Homar, który będzie miał dopuszczalny maksymalny zasięg. Agencję kosmiczną właśnie uruchomiliśmy.

  3. Wojmił

    Cieszmy się, że jeszcze Chiny i Indie oraz Iran nie potrafią samodzielnie w zakresie silników lotniczych oraz rakiet zrównać się chociażby do poziomu z końca lat 60 tych (USA i ZSRR czy Europa). Nie pomagajmy im w tym. Notabene Chińczycy wykazują się tą mądrością, że wzmacniają swój potencjał bez bezmyślnego mnożenia ponad potrzeby liczby rakiet balistycznych (nie ma tego wyściugu jaki był między ZSRR i USA). Więc z tego kierunku dla świata białego człowieka płynie na szczęście ograniczone zagrożenie..

    1. TTT

      Tylko, że USA 9400 głowic o łącznej sile 2028Mt, a Chiny 240 głowic o łącznej sile 225Mt. Jest różnica zniszczyć miasto a zniszczyć województwo jednym atakiem. Dane z 2010r.

    2. kzet69

      Nie potrafią? I Chiny i Indie osiągnęły już spokojnie poziom lat 90-tych, i jedni i drudzy wysyłają ciężkie ładunki na orbitę, tajkonauci na orbicie byli już kilka razy, a w 2017 pierwsza załogowa wyprawa indyjska.

  4. AndyP

    Nie mamy technologii I tu się kłania Ukraina i jej możliwości. Za stosunkowo nieiwlką pomoc w odpowiednim momencie możemy wiele zyskać

    1. FK

      Polska nie ma ani pieniędzy ani ambicji na takie rzeczy... Smutne to lecz prawdziwe.. w Polsce najwięcej kasy pójdzie na modły i honory...

  5. Bolo

    Czemu Polska nie ma żadnych rakiet balistycznych? Nie koniecznie morskich, ale np. lądowych? Czy nie jest to przypadkiem tańsze od rakiet manewrujących? O ile pamiętam to toczki i scud-B kiedyś posiadaliśmy.....

    1. jaan

      To są pytanie z kategorii tych dobrych.

    2. bso

      Chciałem zadać dokładnie to samo pytanie.. Czy Defence24 mógłby ten wątek zbadać i ewentualnie wyjaśnić czytelnikom>

    3. grey

      Nie tylko my, ale nikt w NATO ich nie ma (rakiet balistycznych krótkiego zasięgu), bo w doktrynie NATO ich rolę spełnia lotnictwo taktyczne. Wkrótce będziemy mieć Homary, czyli wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet o zasięgu jakiś 300km.

Reklama