Reklama

Siły zbrojne

IMDS 2019: Rakietowa Mołnija po liftingu

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Podczas odbywających w Sankt Petersburgu targów IMDS 2019 stocznia SSZ Wympieł z Rybińska zaprezentowała nową wersję kutra rakietowego projektu 12418 Mołnija (Błyskawica). Okręty te są kolejnym wcieleniem „nieśmiertelnych” Tarantul znanych i u nas, jako że w polskiej marynarce służyły cztery jednostki eksportowego projektu 1241RE

Kutry rakietowe projektu 12418 Mołnija powstały poprzez modernizację projektu technicznego Tarantul, co pozwoliło na wykorzystanie w maksymalnym zakresie sprawdzonych rozwiązań konstrukcyjnych. Najważniejsze zmiany dotyczyły zamiany przestarzałego kompleksu rakietowego P-20 na Uran-E z rakietami 3M-24E oraz dodaniu nowych, a także modernizacji starszych urządzeń elektronicznych. Projekt 12418 powstał z myślą o odbiorcach zagranicznych i nie był przewidywany do służby w rosyjskiej flocie (WMF FR). Jego nabywcami został Turkmenistan i Wietnam, który dodatkowo kupił licencję i zbudował serię tych jednostek w stoczniach krajowych.

Ostatecznie jednak kutry rakietowe projektu 12418 Mołnija, właśnie w tej najnowszej wersji, zasilą stan rosyjskiej floty. Stało się to za sprawą kontraktu podpisanego 6 kwietnia 2016 r na przebudowę i dokończenie budowy dwóch kutrów rakietowych tego typu. Chodzi o dwie jednostki eksportowe, uzbrojone w rakiety typu Moskit (3M-80), których budowę rozpoczęto w latach 1991-92, ale nie ukończono z powodu braku nabywcy. Od tego czasu okręty, których nawet nie zwodowano, rdzewiały na placu stoczniowym. Pierwszy z nich, o numerze stoczniowym 01301 ma trafić do Floty Czarnomorskiej, a drugi - o numerze stoczniowym 01302 - do Flotylli Kaspijskiej.

image
Fot. Defence24.pl

I to właśnie model tych okrętów projektu 12418 przeznaczonych dla WMF FR zaprezentowano podczas targów IMDS. W stosunku do pierwotnej wersji całkowitemu przeprojektowaniu uległa nadbudówka, która dzięki zmniejszeniu ilości i zmianie miejsca posadowienia kontenerów z rakietami Uran, mogła ulec powiększeniu oraz uzyskać nowoczesne kształty. Dodatkową zaletą nowe usytuowania wyrzutni rakiet przeciwokrętowych jest to, że mogą one strzelać na burty, a nie tylko - jak to było dotychczas - w kierunku dziobu. Również uzbrojenie artyleryjskie zostało zmodyfikowane, na dziobie znajdzie się najnowsza wersja rosyjskiej armaty okrętowej kal. 76 mm АК-176МА, zaś służące do samoobrony armaty rotacyjne АК-630М zyskają nowe kanciaste obudowy (stealth).

image
Fot. Defence24.pl
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Szach mat w jednym ruchu.

    Davien na tym czymś jest jakaś opl. Bo jak nie to raczej słabo.

    1. Davien

      Jest, 2x AK-630M w nowych wiezach, ale te okręty nigdy nie miały się bronic przed samolotami, mają odpalic rakiety i zwiewac licząc ze nic ich nie trafi

    2. Szach mat w jednym ruchu.

      Dzięki.

  2. SZACH-MAT

    Polska MW powinna reaktywować program "Murena"

  3. SZACH-MAT

    systemy w sam raz na Bałtyk.i nie tylko ....Polska powinna w ramach "mezaliansu " z USA pozyskać od amerykanów kutry rakietowe typu Ambassador MK III /2 tj z opcją lądowiska na śmigłowce MH-6 Little Bird przenoszące oprócz typowych systemów gatlinga , aparaturę rozpoznawczą oraz lekkie bomby szybujące ( 40 kg) do niszczenia systemów nawodnych i podwodnych z odległości 40- 50 km

    1. Marek

      Ciekawe, że obecnie Niemcy, Szwedzi i Finowie w swoich flotach nie widzą miejsca dla takich maluchów.

    2. SZACH-MAT

      p.Marek..gdyby w/w państwa nie widziałyby w swoich flotach tego typu okrętów toby nie było Visby,Haminy czy typu 130 Braunschweig...to tak na marginesie ..i dodajmy sobie że je modernizują Szwedzi swoje Visby uzupełniają o plot typu RIM oraz lądowisko dla lekkiego śmigłowca ( wysuwany lekki pokład siatkowy zwiększający powierzchnie lądowania) a Finowie chcą budować dodatkowe dwie Haminy wzmacniające je plot ...a Niemcy swoje 130 utrzymują i modernizują o lepszy radar i latadełko bezzałogowe S-100 potrafiące nie tylko rozpoznawać ale być nosicielem lekkich bomb szybujących to tak na marginesie.....pytanie co potrafią amerykańskie falochronowce ...

    3. Davien

      Panie szach mat, Visby i haminy mają byc zastapione większymi jednostkami, K-130 jest jednostka dość specyficzną mającą inne zadania niz jednorazowy 12418. Zreszta akurat K-130 mają OPL lepsze od dowolnych rosyjskichMOR-ów z Karakurtami w najnowszej wersji razem.

  4. As

    Mała szybka jednostka uzbrojona w rakiety idealna wydaje się być na bajorko Bałtyckie zamiast większych i nie uzbrojonych kompletnie Gawronów/Ślązaków itp

    1. Davien

      Panie As, mamy sporo od niej lepsze Orkany wiec po kiego nam ta przeróbka antycznej Tarantuli?

  5. Miszcz

    Bardzo fajny projekt, gdyby u nas wprowadzono i wyprodukowano z kilka lub kilkanaście podobnych jednostek, to Nasza MW byłaby wzmocniona, szybkie małe okręty TP JEST TO

    1. Marek

      To nie jest to, bo Mołnia to nic innego jak pływający cel.

    2. biały

      a nasz gawron to niby nie jest pływający cel , jako patrolowiec to małe coś było by lepsze a gawron ma sens pod warukiem że w końcu łaskawie go uzbroją

  6. facetoface

    Wydaje się, że na nasz Bałtyk to powinna być podstawowa propozycja. Następnie z racji dyspozycyjności w Nato 2-3 fregaty.

    1. Marek

      To źle ci się wydaje.

    2. Olo

      Polecam popatrzec na Niemcow. Ich wybrzeze jest podobne do naszego, gdzie takie male szczurki nie maja sie gdzie skryc (nie to co w Szwecji czy Finlandii). Nam potrzene okrety wielozadaniowe, z silna obrona p-lot i p-podw.

    3. biały

      uważasz ze okręt z silna obroną przeciw lotniczą i rakietową jest w stanie się obronić , mi się wydaje że taki rakiet jak zostanie namierzony ma niewielkie szanse aby się obronić przed rakietami takimi nsm np .

  7. Andrettoni

    My mieliśmy już te okręty i moglibyśmy sami produkować "analogi" - problem polega na tym, że im większy okręt tym większe stopnie można sobie nadać i bardziej szpanować przed sojusznikami. Użyteczność się nie liczy tyle co prezencja. Po co, na kutrze jakiś porucznik albo kapitan będzie pływał, skoro można umieścić odpowiednik pułkownika i odpowiednik generała w sztabie... No i po co mamy budować kutry, można zacząć od razu od dużych, przecież damy radę (nie daliśmy). To niestety trochę mi przypomina całą naszą armię - nie mamy zwykłych samolotów, ale kupimy kilka super OPL tez zaczniemy od kupna "super", nie mamy śmigłowców, ale kupimy specjalistyczne "dla komandosów". Prawda jest taka, że proste rzeczy nam wychodzą bardzo dobrze i gdybyśmy swoje kompetencje rozwijali etapami od dołu to mamy bardzo duże szanse rozwoju, a zamiast tego rzucamy się od razu na najtrudniejsze i najmniej osiągalne rzeczy, które musimy kupić... Oczywiście "lobby okrętowe" się zaraz oburzy, ale jest to służba najbardziej nasycona wysokimi stopniami, bo czy na lądzie ktoś postawiłby pułkownika na czele 40 ludzi? A na wodzie to możliwe. Średnio na odpowiednik pułkownika w marynarce przypada 4-5 razy mniej ludzi niż na lądzie, a to oznacza, że mamy o wiele więcej morskich oficerów w stosunku do liczby marynarzy i o wiele lepiej lobbują na swoja korzyść. W tej chwili mamy admirałów bez prawdziwej floty, ludzi, którzy awansowali za służbę na okrętach, które nawet nie miały uzbrojenia. 2-3 lata na złomie i stopień do góry. Flota składająca się z mniejszych jednostek pomimo dużo większej siły nie dawałaby takich możliwości awansu. Dodam, że III RP "dorobiła się" ponad 2 razy więcej admirałów niż II RP a nawet więcej admirałów niż było za czasów PRL i to pomimo krótszego istnienia i o wiele mniejszej ilości okrętów. Jeżeli dobrze policzyłem, to mamy 4 okręty więcej niż liczbę admirałów, ale trzeba wliczyć okręt muzeum, żaglowiec szkolny, okręty ratownicze i hydrograficzne.

    1. Marek

      Powiedz to Niemcom, którzy posłali ostatnie 143A na żyletki zastępując je normalnymi korwetami. Powiedz to Szwedom, którzy skalkulowali sobie, że ich Visby są za małe i teraz chcą większe. Powiedz to Finom, którzy uznali, że Haminy są za małe i dlatego także przymierzają się do budowy normalnych okrętów.

  8. Lodołamacz

    Tarantula dla Turkmenistanu broni pas taktyczny Morze Kaspijskie

  9. Kołacz

    Nie mający w świecie odpowiednika, system bojowy.

    1. Davien

      Akurat Wietnam i Turkmenistan maja ich troche wiecej, ale masz racje, tamte sa nowe a Rosjanie wcielaja dwie zardzewiałe Mołnie w wersji z Moskitami po ich przezbrojeniu.

  10. Andrettoni

    No cóż - najlepszy sposób na sprzedaż uzbrojenia to wcielenie go do służby i skuteczne wykorzystanie, a następnie rozreklamowanie tego.

    1. Davien

      Andrettoni, tyle ze tu najpierw sprzedali je i to z sukcesem do Wietnamu i Turkmenistanu, a sami teraz wcielaja dwie Mołnie które rdzewiały w stoczni bo nikt nie chciął wersji z Moskitami. Do tego wg tekstu stosuja stara wersję Urana czyli odpowiednik pierwszych harpoonów.

  11. Wojciech

    Małe okręty, Rosyjska specjalizacja od czasu utraty dostawcy turbin napędowych do większych jednostek.

Reklama