Reklama

Siły zbrojne

Global Thunder 20: amerykańskie bombowce nad Europą. Z eskortą polskich F-16

B-2A Spirit. Fot. Balon Greyjoy/CC0 1.0
B-2A Spirit. Fot. Balon Greyjoy/CC0 1.0

United States Air Forces rozpoczęły ćwiczenie grupy zadaniowej lotnictwa bombowego (Bomber Task Force), w którym uczestniczą dwa typy amerykańskich maszyn strategicznych — B-2A Spirit i B-52H Stratofortress, które przylecą do Europy. Szkolenie to ma na celu ocenę gotowości bojowej i współpracy lotnictwa U.S.A.F i innych państw członkowskich NATO w ramach manewrów Global Thunder 20. Szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił, że po raz pierwszy w tego rodzaju ćwiczeniach „strategiczną” rolę odgrywają polskie siły powietrzne.

Amerykańskie maszyny, które wezmą udział w tej operacji, specjalnie w tym celu przylecą do Europy z wielu baz lotniczych w USA, a po jej zakończeniu wrócą na macierzyste lotniska. W ćwiczeniach wezmą udział także amerykańskie bombowce strategiczne B-52H Stratofortress rozmieszczone w bazach lotniczych Royal Air Force w Wielkiej Brytanii oraz myśliwce wielozadaniowe 4. i 5. generacji należące do sił powietrznych państw członkowskich NATO. Te działania są częścią ćwiczeń odstraszania strategicznego Global Thunder 20.

Głównym celem szkolenia grupy zadaniowej jest przećwiczenie i demonstracja zdolności USA przy pomocy lotnictwa strategicznego USAF odstraszania potencjalnego przeciwnika i wypełnienia zobowiązań wobec swoich sojuszników i partnerów regionalnych na całym świecie. Ćwiczenia tego typu mają na celu zapoznanie załóg lotniczych z prowadzeniem globalnych operacji w różnych operacjach na świecie i przećwiczenie ich prowadzenia. Ma to na celu zwiększenie gotowości bojowej i skuteczności błyskawicznej reakcji na każdy możliwy kryzys na świecie.

Global Thunder to coroczne ćwiczenie organizowane i prowadzone przez United State Strategic Command (USSTRATCOM) z zakresu koordynacji i kierowania zadaniami, jakie stoją przed tym dowództwem. Należą do nich działania w przestrzeni kosmicznej, operacje informacyjne, obrona antyrakietowa, globalne dowodzenie i operacje, wywiad wojskowy, obserwacja i zwiad (C4ISR), strategiczne odstraszanie i walka z bronią masowego rażenia. Włączenie w strukturę tych ćwiczeń grupy zadaniowej ma na celu poprawę współpracy USA ze swoimi sojusznikami i ogólnej gotowości w zakresie strategicznego odstraszania przy pomocy broni jądrowej.

W ćwiczeniach grupy zadaniowej według słów ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka biorą udział także polskie myśliwce wielozadaniowe F-16C/D Block 52+ Jastrząb, które eskortowały amerykańskie bombowce strategiczne w czasie prowadzących treningów.

Reklama

Komentarze (9)

  1. gnago

    to były te Jastrzębie zniknięte na Bliskim Wschodzie?

    1. Davien

      Nie, to te które wg was nie lataja:))

  2. Pol

    Prawda jest taka ze przy jakimkolwieg ataku biologicznym czy tez awari elektrowni atom.Nie posiadamy zadnych bunkrów szchronów itd.nocnik na głowe i pozostaje czekać na efekt.Prawda jest taka ze płacąc podatki i ubezpieczenie cześć wydatków powinna iść na zabezpieczenie naszego zycia w razie innych nieprzewidzianych klesk czy awari lub napaści.

  3. Naiwny

    A ile to mamy aktualnie zdolnych do latania F16? I czy aby nie należy pisać o amerykańskiej prowokacji skoro tak Nazywamy podobne ćwiczenia rosyjskiego lotnictwa strategicznego na dalekim wschodzie?

    1. zyg

      F-16 to macie ZERO .. a ćwiczenia odbywają się w sojuszniczej przestrzeni powietrznej państw NATO. Fakt że Rosja nie ma sojuszników to nie nasz problem?

    2. loco

      Słuchy chodzą że jest tylko 8 a reszta stoi.

  4. Jacenty

    Mniej gadania i tweetowania a więcej pracy u podstaw, życzę Panu Ministrowi w nadchodzącej kadencji.

  5. Maciek

    Dopóki działają nasze urządzenia IFF...

    1. R

      Krotko i na temat.

    2. Davien

      Czyli stale bo IFF na F-16 ma sie całkiem dobrze)

  6. Davien

    Naiwny, twoja Rosja nie ma ani jednego F-16 wiec ma tez zero zdolnych do latania. Polska ma 48F-16 wiec nie płacz.

  7. Marek1

    CZYJEGO pełnego zaangażowania ?? USA czy Polski ? Jeśli chodzi o USA, to takich przelotów strategiczne siły powietrzne USA odbywają dziesiątki rocznie na całym świecie i NICZEGO to nie dowodzi. Jeśli gotowość Polski, to czy p. minister NIE dowiedział się jeszcze, ze skończonym frajerstwem jest wchodzenie w wojnę jako pierwszy ? Kolejny raz mamy powtarzać tragedię września 1939r i następnych 6 lat, by się przekonać ILE są warte poklepywania po plecach i piękne słówka oficjeli zza Oceanu ?? P. Błaszczak - KONKRETY na stół, zamiast pierdoletów medialnych i propagandowego bicia piany. Konkrety, czyli szczegółowe plany Pentagonu dot. Obw. Kaliningradzkiego, wsparcia sił Paktu w Pribałtyce, zamknięcia bramy smoleńskiej, rozwinięcia realnych sił NATO na kierunku brzesko-warszawskim, szczegółowego harmonogramu wsparcia powietrznego Paktu dla Polski, oficjalnego potwierdzenia objęcia krajów wsch. flanki Paktu "parasolem" atomowym USA, itd. itd. Dopóki tego NIKT nie widział wiarygodność słów płynących z USA jest ZEROWA i tylko kompletne frajerstwo się na nie nabierze ...

    1. fdsi

      to fatk, najlepiej zawsze kończyli ci co weszli na samym końcu, albo możliwie późno. Niestety nie jestem pewien czy my akurat możemy skoro leżymy w pierwszej kolejności.

    2. pierdoloty to nieloty

      Się tak nie przejmuj, bo wg twoich wcześniejszych komentarzy to my nie mamy czym polecieć na te ćwiczenia - przecież wszystkie F16 niesprawne.

  8. Dramat

    Polska powinna unikać konfliktu, a nie przeć do niego. Na wypadek konfliktu powinniśmy ćwiczyć ochronę ludności cywilnej i infrastruktury, a nie eskortowanie amerykańskich bombowców.

  9. MAZU

    Na widok B-2A Wołodii robi się wilgotno pod pachą. Niech sobie zatem latają. Co do wniosków, zgadzam się z kolegą Marek1. M

    1. Davien

      Dawo, nawet tu masz wyjasnione ze chodzi o lekki samolot w stylu L-159 czy Textron Scorpion ale wykonany w oparciu o najnowsza technike .

    2. twój płacz rani me serce

      Żaden F-15AE nie istnieje. A o istnieniu F-15AE to nawet sam Boeing nie wie. Bo jak dobrze wiesz, według wszelkiej prasy i publikacji dostępnych w internecie, F-15AE jest to inna nazwa (Advanced Eagle) niezrealizowanej modyfikacji F-15, zwanej także F-15 2040c. Ale skoro to do ciebie nie dociera, to może napiszę ci inaczej, może dotrze. Ile maszyn F-15 w USAF lub siłach powietrznych innych krajów nosi oznaczenie / jest wpisanych na stan jako F-15AE? Już ci odpowiadam - ZERO. BO NIE MA TAKIEJ MASZYNY!!!

    3. Davien

      Jak chcesz żeby cie totalnie dobić...: "The F-15 Advanced Eagle variant is an upgrade over previous models in that it features two additional underwing weapons hardpoints (increasing the number from nine to eleven); the option of a large area display cockpit; fly-by-wire controls; the Raytheon AN/APG-82(V)1 or AN/APG-63(V)3 active electronically scanned array (AESA) radar; General Electric General Electric F110-129 engines; digital Joint Helmet-Mounted Cueing Systems in both cockpits; and a digital electronic warfare system among other enhancements. In a typical escort configuration, the Advanced Eagle can carry 16 AIM-120 AMRAAM; four AIM-9X Sidewinder short-range missiles; and two AGM-88 HARMs. For precision strike it can carry 16 Small-Diameter Bombs (SDBs); four AMRAAMs; one 2,000 lb Joint Direct Attack Munition (JDAM); two HARMs; and two fuel drop tanks." Tu masz o F-15AE czyli modernizacji F-15E. A teraz dalej: "Proposed upgrade to the F-15C, allowing it to supplement the F-22 in the air superiority role. The 2040C concept is an evolution of the Silent Eagle proposed to South Korea and Israel, with some low-observable improvements but mostly a focus on the latest air capabilities and lethality. Proposal includes infra-red search and track, doubling the number of weapon stations, with quad racks for a maximum of 16 air-to-air missiles, Passive/Active Warning Survivability System, conformal fuel tanks, upgraded APG-63(v)3 AESA and a "Talon HATE" communications pod allowing data-transfer with the F-22" A tu masz swojego F-15 2040C czyli modernizacje F-15C. Zrozumiałes w końcu czy bawimy się dalej.

Reklama