Reklama

Siły zbrojne

Gasili koszarowiec w Żaganiu

Strażacy w czasie ćwiczeń - fot. chor. Rafał Mniedło
Strażacy w czasie ćwiczeń - fot. chor. Rafał Mniedło

Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) oraz żołnierze z 11 Batalionu Dowodzenia (11bdow) gasili „improwizowany” pożar w jednym z koszarowców w Żaganiu. Ćwiczenia, które odbyły się 11 grudnia br. obserwowali żołnierze oraz pracownicy cywilni jednostki.



- W korytarzach budynku koszarowego pojawił się dym. Żołnierz, który pierwszy zauważył pożar powiadomił oficera dyżurnego jednostki. Ponieważ sytuacja była dość poważna wezwano na miejsce Straż Pożarną. W międzyczasie żołnierze ewakuowali sprzęt oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia. W akcji brali udział także nasi ratownicy medyczni.- opowiada zastępca dowódcy 11bdow mjr Bartłomiej Terebiński.

Oprócz typowych zadań związanych z gaszeniem ognia, służby ratunkowe musiały zapewnić ewakuację ludzi uwiezionych na wyższych kondygnacjach budynku oraz udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym żołnierzom. Strażacy przeprowadzili także oddymianie pomieszczeń, oraz dokonali ponownego sprawdzenia budynku. -Pomieszczenia wojskowe są specyficzne. Bardzo często możemy się spotkać z amunicją czy bronią. W tym przypadku jest to budynek administracyjny. Niemniej jednak wszystkie te informacje są niezwykle ważne i powinny być przekazane dowódcy akcji po przyjechaniu do miejsca zdarzenia. Musi wiedzieć jakiego zagrożenia się spodziewać.- podkreśla dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Żaganiu kpt. Jan Marszałek.

Szkolenie zakończyło się omówieniem współdziałania Straży Pożarnej oraz służb dyżurnych jednostki wojskowej. Nieetatowy inspektor ppoż. 11bdow st. chor Robert Malinowski przypomniał także zasady gaszenia ognia przy wykorzystaniu podręcznych środków będących na wyposażeniu każdego budynku w koszarach. Następnie uczestnicy ćwiczeń mogli praktycznie sprawdzić działanie gaśnic.

- Jest to bardzo ważne szkolenie. Ludzie różnie reagują w sytuacji kiedy pojawia się dym, pojawia się ogień, kiedy ogranicza się widoczność w działaniu i kiedy pojawia się element paniki. Czasami trudno jest odnaleźć się w takiej sytuacji. Dzięki takim szkoleniom chcemy uzmysłowić naszym żołnierzom i pracownikom wojska realne zagrożenie jakie może powstać w takiej sytuacji oraz jak powinniśmy się zachować.- posumował dowódca 11bdow ppłk Dariusz Lesiuk.

mjr Szczepan Głuszczak
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama