Siły zbrojne
Eurokorpus pod polskim dowództwem zdał najważniejszy egzamin
Dowodzony przez generała broni Jarosława Gromadzińskiego Eurokorpus przeszedł certyfikację i jest gotowy do działań w ramach NATO. Zdolności tego wielonarodowego związku zostały potwierdzone w ramach skomplikowanego ćwiczenia, zakładającego prowadzenie działań w warunkach zbliżonych do rzeczywistych.
Ostatnim etapem certyfikacji Eurokorpusu jest kończące się ćwiczenie Steadfast Jackal 2023. Potwierdza ono gotowość do pełnienia roli tzw. dowództwa połączonych sił zadaniowych NATO (NATO Joint Task Force Headquarters). Eurokorpus wypełnił więc rygorystyczne kryteria postawione przez szczebel strategiczny NATO i potwierdził pełną gotowość do samodzielnego planowania, a następnie przeprowadzenia wielodomenowej operacji reagowania kryzysowego, poza art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, prowadzonej jednocześnie na lądzie, w powietrzu, na morzu, jak również w cyberprzestrzeni.
Eurokorpus przejmie z początkiem 2024 roku od Włoskiego Korpusu Szybkiego Reagowania (NATO Rapid Deployable Corps Italy) obowiązki dyżurnego dowództwa połączonych zadaniowych sił NATO (NATO Joint Task Force Headquaters). W przypadku zaistnienia sytuacji kryzysowej i decyzji państw NATO o aktywnym udziale, również poza terytorium państw NATO, Eurokorpus będzie odpowiedzialny za przygotowanie, a następnie prowadzenie wielodomenowej operacji sił połączonych zgodnie z przyznanym mandatem.
Steadfast Jackal 2023 to wspomagane komputerowo ćwiczenie sztabowe, przygotowane i przeprowadzone na bazie Połączonego Centrum Działań Bojowych NATO (Joint Warfare Centre) w Stavanger. Fikcyjny scenariusz ćwiczenia został opracowany zgodnie z 360-stopniowym, kompleksowym podejściem NATO do bezpieczeństwa i odpowiadał na kluczowe wyzwania stojące przed Sojuszem w zakresie reagowania kryzysowego.
Warto zwrócić uwagę na stopień skomplikowania ćwiczenia. Ze strony Eurokorpusu brało w nim udział ponad 550 żołnierzy, a łącznie w ćwiczeniu bezpośrednio wzięło udział ponad 1100 uczestników z 18 państw członkowskich NATO. Oprócz tego w charakterze obserwatorów zostali zaproszeni przedstawiciele siedmiu państw partnerskich NATO: Jordanii, Gruzji, Azerbejdżanu, Bośni i Hercegowiny, Maroka, Tunezji i Uzbekistanu. Co ważne, w ćwiczeniu uczestniczyła także tzw. grey cell, czyli komórka podgrywająca układ pozamilitarny, czyli administrację cywilną, a także organizacje międzynarodowe i pozarządowe. W skład zespołów tworzących środowisko ćwiczeń wchodzą byli wysocy rangą urzędnicy i oficerowie, co przekłada się na duży realizm.
Realizując założenia ćwiczenia Eurokorpus, jako połączone dowództwo, ćwiczył szeroki zakres zdolności, w tym zapobieganie konfliktom, pomoc humanitarną, walkę z terroryzmem, komunikację strategiczną, a także cyberobronę. Wielodomenowość zadań wymagała od Dowódcy Eurokorpusu jednoczesnego dowodzenia poszczególnymi komponentami (lądowym, morskim, sił powietrznych, wojsk specjalnych i wojsk obrony cyberprzestrzeni) celem przeciwstawienia się każdemu zagrożeniu, zarówno konwencjonalnemu, jak i hybrydowemu.
Obok uczestniczących żołnierzy Eurokorpusu, jego dowódcy podlegały ponadto francusko-niemiecka brygada zmechanizowana realizująca zadania jako element komponentu lądowego (Land Tactical Element – LTE), hiszpańska brygada logistyczna, pełniąca rolę połączonej grupy wsparcia logistycznego (Joint Logistics Support Group - JLSG) oraz hiszpański komponent Sił Powietrznych (Joint Force Air Component - JFAC). W trakcie dyżuru bojowego Eurokorpus będzie zdolny do dowodzenia wielodomenowymi siłami, przydzielonymi mu przez dowództwo NATO za zgodą państw członkowskich w ramach tzw. procesu generacji sił.
Czytaj też
Warto podkreślić, że status dowództwa połączonych sił zadaniowych NATO Joint Task Force Headquarters Eurokorpus objął po raz pierwszy. Jest to ważny krok na drodze rozwoju zdolności tej formacji, bo wcześniej skupiała się ona głównie na dowodzeniu komponentami lądowymi, z elementami wsparcia. Eurokorpus staje się w większym stopniu do działań wielodomenowych. Uzyskanie tej zdolności było dużym wyzwaniem, ale dzięki temu Eurokorpus będzie mógł pełnić dużo szersze spektrum zadań, dowodząc bardziej skomplikowanymi operacjami.
Po ukończeniu dyżuru bojowego w strukturach NATO Eurokorpus w kolejnym – 2025 – roku będzie pełnił dyżur w strukturach Unii Europejskiej. Struktura ta pełni unikatową rolę, bo jest jedyną formacją tego szczebla, mogącą prowadzić działania (jako dowództwo korpusu) zarówno w operacjach NATO, jak i UE. Dlatego też dowódca korpusu ma podwójną podległość (tzw. double-hat). Oczywiście podporządkowanie Eurokorpusu strukturom NATO jest regulowane odpowiednimi umowami międzynarodowymi, z kolei Unia Europejska korzysta z certyfikacji przeprowadzonej przez struktury NATO, bo sama nie dysponuje potencjałem do przeprowadzenia tak kompleksowego sprawdzenia gotowości tego związku.
Przeprowadzenie ćwiczenia certyfikacyjnego poprzedzone było długim, ponad 18-miesięcznym procesem przygotowań. W czerwcu 2023 dowództwo tej formacji przejął gen. broni Jarosław Gromadziński, pierwszy polski oficer na czele Eurokorpusu. Wcześniej gen. Gromadziński był zastępcą dowódcy Security Assistance Group-Ukraine, powołanej przez Stany Zjednoczone jednostki zajmującej się koordynacją wsparcia Ukrainy przez koalicję około 50 państw. Gen. Gromadziński był też pierwszym dowódcą 18. Dywizji Zmechanizowanej, pełnił tę funkcję w latach 2018-2022. Jej dowództwo przeszło certyfikację zgodnie z procedurą NATO CREVAL podczas ćwiczenia Dragon-21, potwierdzając pełną interoperacyjność ze strukturami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przed objęciem 18. Dywizji Zmechanizowanej gen. Gromadziński dowodził w latach 2016-2017 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną, którą w tym okresie integrowano z Batalionową Grupą Bojową NATO. Generał Gromadziński służył również w Sztabie Generalnym WP na stanowisku szefa oddziału analiz użycia wojsk lądowych, jako szef oddziału operacyjnego 16. Dywizji Zmechanizowanej oraz szef sztabu i dowódca batalionu zmechanizowanego 9. Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie.
Za przeprowadzenie certyfikacji Eurokorpusu odpowiadało Połączone Centrum Działań Bojowych NATO (NATO Joint Warfare Centre), które powstało w norweskim Stavanger w 2003 roku Stanowi główną instytucję szkoleniową NATO w zakresie wspólnego prowadzenia działań bojowych w pełnym spektrum na poziomie strategicznym i operacyjnym. Jako integralna część struktury dowodzenia NATO, Połączone Centrum Działań Bojowych NATO bezpośrednio wspiera zadania Naczelnego Dowództwa NATO ds. Transformacji (ACT) oraz Naczelnego Dowództwa Sił Sojuszniczych w Europie (SHAPE). W ramach swoje działalności centrum przyczynia się do ogólnej gotowości bojowej dowództw i struktur sił NATO oraz, w razie potrzeby, dowództw narodowych i dowództw NATO skierowanych w rejon operacji. Obecnie w Stavanger pełni służbę kilkuset żołnierzy z siedemnastu krajów, w tym z Kanady, Czech, Danii, Francji, Niemiec, Grecji, Węgier, Włoch, Holandii, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Hiszpanii, Turcji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Dyżur bojowy Eurokorpusu ma istotne znaczenie w kontekście utrzymania gotowości NATO zgodnie z zasadą NATO-360, a więc zdolności do odpowiadania na pełne spektrum zagrożeń, także poza obszarem traktatowym. Ta zasada jest istotna dla utrzymania spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego i jego odporności na niespodziewane zagrożenia. Jest to też pierwszy przypadek, gdy polski oficer dowodzi wielonarodowym korpusem pełniącym taką funkcję.
Eurokorpus powstał w 1992 roku z inicjatywy Francji i Niemiec. Od samego początku charakteryzował się strukturą organizacyjną otwarta na przyjęcie innych krajów i dostosowującą się do geopolitycznych i geostrategicznych zmian. W latach 1993-1996 do korpusu dołączyły trzy kolejne państwa: Belgia, Hiszpania i Luksemburg. Polska, będąc od 2002 r. krajem stowarzyszonym stała się szóstym krajem ramowym w 2022 roku. Obecnie Eurokorpus tworzy 11 państw, sześć państwa ramowych oraz pięć państw stowarzyszonych: Austria, Grecja, Rumunia, Turcja i Włochy.
Eurokorpus stanowi unikatowy format współpracy struktur NATO i Unii Europejskiej. Już w 1993 roku podjęto decyzję o ustanowieniu gotowości do podporządkowania Eurokorpusu dowódcy sił NATO w Europie (SACEUR). Formacja ma wielonarodowy charakter, a wszyscy żołnierze noszą takie same berety i insygnia.
Oprócz ugruntowanego miejsca w systemie obronnym państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego, za zgodą państw ramowych Eurokorpus może również wykonywać zadania operacyjne pod auspicjami Unii Europejskiej, Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wszystkie decyzje dotyczące potencjalnego zaangażowania Eurokorpusu podejmowane są wspólnie przez kraje ramowe, które solidarnie partycypują w poniesionych kosztach.
Eurokorpus uczestniczył w misjach NATO na Bałkanach (w 2000 roku po raz pierwszy dowodził KFOR w Kosowie) oraz w Afganistanie w latach 2004-2005, wspierał też misję w Afganistanie w 2012 roku. Eurokorpus odegrał też kluczową rolę w dwóch misjach szkoleniowych Unii Europejskiej, w Mali – w 2015 roku i w Republice Środkowej Afryki w roku 2022. W 2020 roku Eurokorpus dowodził natomiast komponentem lądowym Sił Odpowiedzi NATO, budowanym na bazie 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, wchodzącej w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej dowodzonej w tym czasie przez gen. Gromadzińskiego.
Franek Dolas
A może wszystko rozejdzie się po kościach i żadnej wojny nie będzie. Zachód pokaże swoje certyfikaty Ruscy swoje niet analogi i obie strony w obliczu siły przeciwnika zawrą wieczny pokój Amen.
Pankracy
Idzie globalne ocieplenie, Rosja , USA, Korea pln. i Chiny robią przegląd atomówek, może być naprawdę gorąco.
Odyseus
Państwa Unii Europejskiej nie są w stanie zbudować osobno tak naprawdę realnych armii a co dopiero razem jedną , każdy zaraz by ciągnął w swoją stronę i bronił własnych interesów i by wyszło to co zwykle , huczne zapowiedzi i nic realnego
Future
Rządzący Unią europejską chcą mieć własne wojsko do realizacji celów unijnych jak i rządzących nią. Nawet Francja jest już niechętna wysyłaniu swoich wojsk w celach realizacji unijnych celów. Dlatego wysyłanie mieszanych składów z żołnierzy członków Unii jest jak najbardziej wygodne. Zresztą przykład można brać z NATO i Ukrainy. Gwarantami bezpieczeństwa Ukrainy były USA i Anglia, a tymczasem w pomoc Ukrainie zaangażowane są prawie wszystkie kraje NATO. Poza tym jeśli Unia Europejska ma być niezależna od wpływów USA musi mieć własną armię. Będziemy więc oglądali jak liczebność Eurokorpusu wzrasta aby przerodzić się w siły zbrojne Unii europejskiej. Ciekawa będzie też kontra USA. W końcu Amerykanie byli inicjatorami założenia Unii europejskiej więc będą blokować pewne inicjatywy żeby nie tracić na kraje Unii wpływu.
Krzysztof33
Ale to my rządzimy Unią, i oczywiście także pozostałe z 27 państw członkowskich ;) Dla USA silna militarnie Europa jest ważna - zawsze to mówili.
Dr. Pavl Kopetzky
Ps. Można brać przykład z Ukrainy. Waleczność, odwaga, bezkompromisowość. Bo kto inny?! Izrael?! Real Life and War