Reklama

Siły zbrojne

Estonia kupuje rakiety przeciwpancerne dalekiego zasięgu

Jednym z kandydatów w estońskim przetargu jest pocisk MMP. Fot. MBDA.
Jednym z kandydatów w estońskim przetargu jest pocisk MMP. Fot. MBDA.

Estońskie ministerstwo obrony rozpoczęło postępowanie w celu zakupu nowego systemu przeciwpancernych pocisków kierowanych. Uzupełni on posiadane już systemy Javelin i Milan, tworząc nowoczesny warstwowy system obrony przeciwpancernej tego niewielkiego państwa.

Ogłoszone niedawno postępowanie dotyczy zakupu co najmniej osiemnastu systemów przeciwpancernych pocisków kierowanych. W rozmowie z Defence24.pl rzeczniczka Estońskiego Centrum Inwestycji Obronnych (EDIC), zajmującego się koordynacją zakupów sprzętu poinformowała, że wymaga się aby zestaw miał zasięg co najmniej czterech tysięcy metrów.

Musi on również znajdować się w produkcji seryjnej, i być eksploatowany przez siły zbrojne przynajmniej jednego państwa NATO. Ponadto, powinien być dostosowany do rażenia celów niewidocznych dla operatora (Beyond The Line of Sight). Estończycy zamierzają używać nowych ppk głównie jako systemów przenośnych, ale powinna być też możliwość wykorzystania na pojazdach.

Takie wymagania wskazują, że w postępowaniu mogą liczyć się przede wszystkim dwa typy ppk: MMP koncernu MBDA oraz izraelski Spike-LR/LR2, dostarczany przez Rafaela bądź Eurospike. Oba te systemy spełniają podstawowe założenia, a więc mają zasięg co najmniej 4 km, mogą być odpalane zarówno z pojazdów jak i z wyrzutni przenośnych, są używane w krajach NATO oraz dysponują systemem naprowadzania pozwalającym razić cele za przeszkodami. W praktyce w obu wypadkach jest to system światłowodowy, pozwalający operatorowi korygować lot pocisku, oczywiście wraz z elektrooptyczną głowicą samonaprowadzającą.

Pociski MMP zostały niedawno włączone do służby we Francji, a na targach Eurosatory tamtejsza firma Milrem we współpracy z MBDA zaproponowała autonomiczny system przeciwpancerny oparty o estoński robot TheMIS wraz z rakietami tego typu. Z kolei Spike-LR są używane w wielu krajach NATO (m.in. Polska, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Łotwa). To ostatnie, sąsiadujące z Estonią państwo pozyskało też rakiety Spike LR 2 o większych możliwościach bojowych.

Pocisk Spike LR 2. Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
Pocisk Spike LR 2. Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Kilka lat temu Estonia rozpoczęła wprowadzanie na wyposażenie swoich sił zbrojnych ppk Javelin produkcji amerykańskiej, częściowo finansowanych z funduszy USA. Tamtejsze siły zbrojne chcą jednak rozwijać arsenał posiadanych środków przeciwpancernych. Rzeczniczka EDIC zaznaczyła, że Estonia będzie kontynuować wykorzystanie pocisków Javelin po dostawie nowego systemu, z kolei starszy system Milan pozostanie w służbie „przynajmniej przez pewien czas”.

To pokazuje, że Estonia – pomimo relatywnie małej wielkości państwa i sił zbrojnych – chce budować warstwowy system obrony przeciwpancernej. Nowy pocisk uzupełni posiadane Javeliny (i prawdopodobnie Milany) i będzie służył do zwalczania celów pancernych na największych odległościach, również tych niewidocznych dla operatora. Estoński resort obrony najwyraźniej uznał, że siły zbrojne mogą i powinny posiadać kilka wzajemnie uzupełniających się systemów obrony przeciwpancernej. Większość to wyrzutnie przenośne, izraelskich systemów MAPATS używa się też na pojazdach.

W Polsce w służbie są dwa typy przeciwpancernych pocisków kierowanych: Spike-LR, dostępny na wyrzutniach przenośnych, oraz stary sowiecki typ Malutka, na BWP-1 i w niewielkiej liczbie na BRDM-2. Trwają przygotowania do integracji Spike z transporterami Rosomak: zarówno istniejącymi, z wieżami Hitfist, jak i planowanymi obecnie do wprowadzenia do służby, z opracowywaną przez HSW i WB Electronics wieżą ZSSW-30. Na razie jednak żaden z tych systemów nie został przekazany do jednostek liniowych. Spike (w różnych odmianach) może też stać się uzbrojeniem modernizowanych śmigłowców W-3 i Mi-24.

MON co najmniej od 2016 roku informował też o prowadzeniu dwóch kolejnych programów pocisków przeciwpancernych: lekkiego Pustelnik, przeznaczonego m.in. dla Wojsk Obrony Terytorialnej, oraz ciężkiego Karabela, rozważanego jako uzbrojenie przyszłych śmigłowców uderzeniowych Kruk, a także maszyn Mi-24. Pod koniec lipca br. resort poinformował, że oba programy są na końcowym etapie fazy analityczno-koncepcyjnej, natomiast dostawy ppk Pustelnik planowane są po 2019 r. W obu postępowaniach w 2017 przeprowadzono dialogi techniczne, ale jak na razie nie ma informacji o zakupie konkretnych typów broni przeciwpancernej czy rozpoczęciu postępowania na zakup sprzętu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. LAT

    Kiedy mija złoty jubileusz prac nad integracją ppk z rosomakiem? Czy nagrody za tak wielkie , choć nieukończone, dzieło są już zaplanowane?

  2. Viggen

    @ Anders, kamere teoretycznie można., Pustelnika niewyda @ ww3- ja bym dodał że od czasu wprowadzenia Rośkow.

  3. 22

    Faza analityczno - koncepcyjna to wielki polski wkład w NATO. Inne kraje w tej dziedzinie są lata za nami.

  4. Anders

    Czy na PPK MALUTKA możba zamontować minikamere i zrobić takieko Pustelnika?

  5. WW3

    W Polsce Trwają przygotowania do integracji Spike z transporterami Rosomak.... hahaha te przygotowania trwają już od dobrych 10 lat i przygotować się nie mogą.Wszystkie kraje graniczące z Polską sprawnie pozyskują nowoczesne uzbrojenie a u nas niekończące się dialogi techniczne a później uwalanie programu.

Reklama