Reklama

Siły zbrojne

Drony „Orłan-10” w roli bombowców – desperacja Rosji

„Orłan-10” w czasie podwieszania pakietów z granatami WOG-25
„Orłan-10” w czasie podwieszania pakietów z granatami WOG-25
Autor. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony tracąc zdolność do atakowania Ukrainy z powietrza zaczęło uzbrajać drony „Orłan-10” w amunicję WOG-25 do granatników ręcznych z dodanymi statecznikami. Takie rozwiązanie w żaden sposób nie zalicza się do broni precyzyjnej i nie ma większego znaczenia w walce, jednak w zupełności wystarcza do terrorystycznych nalotów na tereny zabudowane.

Reklama

Informacja, że Minoborona zaczęła wykorzystywać w wojnie w Ukrainie bezzałogowe aparaty latające „Orłan-10" w „wersji uderzeniowej" jest bardzo myląca. Odbiorca ma bowiem wrażenie, że Rosjanom udało się szybko wprowadzić na uzbrojenie coś, co w działaniu przypomina tureckie drony Bayraktar TB2, mając takie same możliwości, a przy okazji kosztując o wiele mniej. Z pozoru jest to więc duży sukces tym bardziej, że Orłany są najpowszechniej wykorzystywanymi bezzałogowcami w rosyjskiej armii.

Reklama

W rzeczywistości jest to typowa, kremlowska dezinformacja. Prawdą jest jedynie to, że Rosjanie rzeczywiście podwiesili pod tzw. „uderzeniowe" Orłany uzbrojenie do atakowania przeciwnika. W tym wszystkim ważne jest jednak nie czy, ale co zostało podwieszone i jakie to ma możliwości bojowe. Tymczasem Rosjanie przyznali się, że do nalotów swoimi dronami chcą wykorzystywać granaty odłamkowo-burzące WOG-25 kalibru 40 mm, wcześniej wykorzystywane jako amunicja do granatników podwieszanych: GP-25 „Kostior", GP-30 „Obuwka" i GP-34 oraz ręcznych granatników: jednostrzałowego RGM-40 „Kastiet" i rewolwerowego RG-6 „Gnom".

Film, dostarczony przez Minobronę rosyjskim mediom pokazuje sposób uzbrajania „uderzeniowego" Orłana w czasie procedury przygotowania do startu. Widać na nim jak ruski sołdat podwiesza pod skrzydłami drona specjalne pojemniki z granatami WOG-25. Następnie pokazano jak dron startuje i zrzuca ładunek na pozycje ukraińskie śledząc skutki uderzenia za pomocą pokładowej kamery. Według narratora: „za pomocą drona szturmowego sami pokonujemy wroga. Na Orlan-10 zawieszono cztery pociski odłamkowo-burzące. Każdy pocisk trafia w cele w promieniu 10 m. Możemy użyć jednocześnie cztery pociski. Wszystko zależy od charakteru celu. Możemy również zrzucać jeden pocisk na raz". Tyle propagandy dla potrzeb ruskiej gawiedzi, a teraz realna ocena rosyjskiego rozwiązania.

Reklama

Granaty WOG-25 zostały przerobione dla Orłanów jedynie poprzez dodanie im stabilizujących stateczników w części tylnej. Te prowizoryczne bomby są więc naprowadzone jedynie samym dronem, który jest kompletnie nieprzygotowany do prowadzenia precyzyjnych ataków. Rosjanie oczywiście wzorowali się na podobnych, prowizorycznych dronach uderzeniowych, jakie stosują Ukraińcy, jednak nie uwzględniając użytych przez nich rozwiązań.

Ukraińskie siły zbrojne wykorzystują bowiem z powodzeniem cywilny oktokopter R-18 do atakowania nawet czołgów, ale tylko, gdy jest on w zawisie dokładnie nad celem. Dopiero wtedy zrzucane są na znajdujące się poniżej obiekty granaty przeciwpancerne RKG-1600, którym również dorobiono stateczniki stabilizujące. Pomimo tej pozornie prostej metody celowania i tak rejestrowane są sytuacje, gdy taka improwizowana bomba ukraińska nie trafia od razu w cel i trzeba dokonać ponownego zrzutu.

W przypadku Orłanów Rosjanie chcą stworzyć coś na kształt bezzałogowego minibombowca, kompletnie nie przejmując się brakiem celności i skrytości działania (Orłany są znane z głośnego silnika). Wątpliwa jest również skuteczność stosowanych granatów, które nie nadają się do atakowania celów opancerzonych, bo nie do tego zostały stworzone. Wykorzystywany do tego zadania przez Ukraińców granat przeciwpancerny RKG-1600 ma za to ładunek kumulujący.

Atak bombowy na konkretny cel z lecącego „Orłana-10" jest więc karkołomnym zadaniem, tym bardziej, że bezzałogowiec ten stał się swoistym symbolem siermiężności rosyjskiej armii. Jedyną zaletą tych dronów jest więc tak naprawdę ich duża ilość na stanie rosyjskich sił zbrojnych. Bombowy „Orłan-10" nie jest więc symbolem postępu technologicznego, ale ogromnej desperacji Rosjan, którzy do precyzyjnych ataków wykorzystują drony wyposażone w komercyjny aparat fotograficzny Canon – i to też nie w najnowszej wersji.

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (12)

  1. Perun Shogun

    Ukraincy tez uzywaja quadrocopterow do zwalczania sily zywej. Wydaje mi sie jednak, ze robia to znacznie lepeij.

    1. Pirat

      Ukraińcy mają tą metodę opracowaną.

    2. Valdore

      @Perun, Ukraińcy zrzucaja ładunek w zawisie, Orłąn nawet na prikaz Putina tego zrobic nie może.

  2. Valdore

    Jakwidac Rosjanie usiłuja gonić islamistów z Syrii w dziedzinie technoligii dronów uzbrojonych. A i to im kiepsko wychodzi.

    1. DIM1

      @Valdore. Wiesz, ale może jednak kacapy zdążą nauczyć się skutecznego używania tych patentów ? Na przykład zanim dotrą na Ukrainę te niemieckie Gepardy ? A potem jeszcze także amunicja do nich ?

    2. QVX

      DIM1 - na razie na to nie wygląda.

    3. Valdore

      @DIM1 a po kiego im gepardy jak i tak ukraińcy strącaja Orłany seryjnie I jakoś gepardów do tego nie potrzebują.

  3. DIM1

    Nie żadna desperacja, a tani sposób ekspediowania granatów do odległego celu. Przypomnijcie sobie propozycje dla Wojska Polskiego, sprzed lat - "Pszczoła" i podobne. Orłan ma od nich nieporównanie większy zasięg /możliwości. Przy tym, dzięki bardzo długim seriom produkcyjnym, zrobił się zapewne także bardzo tani.

    1. QVX

      Tani w produkcji, ale kontraktowali drogo, a różnicę brali dla siebie.:-) A taki wynalazek ma sens w przypadku jakiejś milicji a nie dużej armii, która ponoć kupiła coś lepszego.

    2. Chyżwar

      Granatem trze trafić. Tanio se zrobili Ukraińcy. Nazywa się toto "Punisher". Przenosi "prezent" o wadze 2 kilogramów, lata na odległość 45km i po zrzuceniu "prezentu" wraca. W idealnych warunkach CEP to 4 metry. Żadna z tego "Wunderwaffe" ale przy odpowiednim wykorzystaniu może być upierdliwe. Po "Orłanie" i bez ukraińskiej propagandy widać od razu czym jest. Obstawiam, że atak na holowane haubice to był ten dron. Na ruskim filmie widać było, że skutek tego ataku jest mniej więcej zerowy.

    3. xdx

      Tani … jak pokazywali Ukraińcy - wykonany jest z podzespołów cywilnych ogólnie dostępnych - kamera lustrzanka ze sklepu , zbiornik paliwa z butelki po sokach itp. Jak wyliczono koszt maksymalny z pracą nie więcej niż 4000$ … czyli tanio … jedyny mały problem to iż ruska armia płaciła za nie po 80000$ 😂😂 Co do celności - są już fi.my na tubie , zrzut 4 po koleji - najbliższy był 10-15m a ostatni to już 30-40m - chcieli trafić stanowisko Ukraińców 🙈 Jedyne co się udało to kurz podnieść.. Takie chore pomysły sovietów pokazują tylko iż nie mają planu i skutecznej broni aby osiągnąć cele i desperacko kombinują ze wszystkim.

  4. Niedzielny żołnierzyk, ale nie z WOT

    Tymczasem polska amunicja krążąca: bardzo dobry wynalazek. xD. I ruscy i ukraińcy mają tam ciężko, ale rosja i tak wygra, bo jest mocarstwem. Na glinianych nogach, ale jednak. Nie musi przejmować dodatkowych terenów, wystarczy, ze zachowa te. Żeleński sam powiedział, ze zwycięstwem będzie dla UA posiadanie takiego terytorium, jak 23.02.2022.

    1. QVX

      Czyli wariant fiński z 1940 r. się onuckom marzy.

  5. Wania

    Do Ech..... Ale widzisz, że artykuł jest o rosyjskich dronach, których konstrukcja jest żenadą? I zamontowanie do nich granatów z ręcznego granatnika jest potwierdzeniem tej żenady. I nie ma co pisać o NATO i ukraińskiej propagandzie bo jaki dron jest każdy widzi. Zamontowanie granatu do drona, którego prędkość wynosi około 80 km na godzinę i próba trafienia w cokolwiek mniejszego od miasta skazana jest na szczęście i nic więcej. Toto nie ma żadnego naprowadzania tych granatów. Rozumiesz to? Operator sobie naciska spust kiedy chce bo i tak granat poleci przed siebie. Quadrocopery z Ukrainy mają takie granaty ale one "wiszą" nad celem. Celowanie jest pionowo w dół. W rosji to jest tylko propagandowe zagranie. I twoje uwagi do NATO i propagandy pachną sowiecką propagandą. Tak jak język i brak polskich znaków. Nie ma już w rosji translatora z polskimi znakami?

    1. DIM1

      Ja jednak byłbym pewien, że ruskie to przedtem przetrenują z makietami grantatów. Znana prędkość, kąt nurkowania... I rozrzut nie będzie wtedy większy niż kilka metrów. Nie, nie sprawdzałem :)

    2. QVX

      DIM1-ie. I nie osiągniesz takiej powtarzalności. Minimalna różnica w powietrzu, to kilkanaście metrów na ziemi.

  6. Chyżwar

    Orłan-10 to taki ruski "TB2" z bakiem po pięciolitrowej wodzie mineralnej zrzucający improwizowane bombki gdzie popadnie? Wot i orkowa tiochnika bez analogów.

    1. Przestań powtarzać ukraińską propagandę przyjrzyj się uważniej zdjęciom zestrzelonych Orłanów. Ten "baniak po wodzie" ma zaokrągloną jedną z krawędzi i widać wyraźnie, że był projektowany do wpasowania się w kadłub. Zamiast wymyślać koło na nowo Rosjanie wykorzystali filozofię COTS, zlecili wykonanie zbiornika paliwa firmie produkującej plastikowe butelki. Tanio a działa, nie szkoda jak spadnie. Dla pilota prowadzącego rozpoznanie nie ma znaczenia czy jego samolot ma aluminiowy zbiornik paliwa spawany przez siwobrode dziewice czy zwykłą, termoformowalną butelkę.

    2. QVX

      Pisz dalej GB, a premię dostaniesz. A powaźnie - producent dał butelkę na wodę, a wziął pieniądze za ssmouszczelniajàcy zbiornik z anodyzowaneho aluminium.

    3. spoko

      A Kamera Kodaka to tez standart w rosyjskich dronach ? Jest tez nowosc zamontowany termowizor z 2022 roku francuskiej produkcji

  7. Ech....

    Generalnie badania Jezkoznawcow mowia ze jelsi ktos uzwa slangu - np jak tu "Ruskie soladty" albo "dla gawidzi" - wtedy nie moze byc obiketwny/. Tak samo jakby ja pisal o wojnie w Iraku i mowi "no gringo dla gawidzi zrobili" albo :"Jankesi do home z Aganstanu" - wiec jesli sie chce byc obektwnym trzeba wyjsc ze slangu. O ile to ma byc zetelna analiza. Slang jest dobry zas jesli sie chce dotrzec do pewnej grupy odbiorcow - subkultry - i podbudowac ich moralne/ Zalezy czego autor oczekuje.

    1. spoko

      Ktos tu potrzebuje obiektywnosci Pamietam jak tu trabiliscie jaka ta armia rosyjska potezna za tydzien dojdziecie do kanalu La Manche Ukraine w3 dni itp Nawet byl taki z ksywka T72b3 czy cos tam podobnego Ze F35 to zlom i nielot Abrams to tez kupa zlomu A teraz proputinowska opcja potrzebuje obiektywnosci

  8. seb2303

    jak to mówi przysłowie: potrzeba matką wynalazków

    1. QVX

      A potrzeba to chęć dodstkowego zarobienia na kontrakcie do własnej kieszeni.

  9. szczebelek

    To jest wojskowa żenada. Od drugiej armii świata oczekuje nasycenia technologii, pocisków kierowanych każdego rodzaju, rozbudowanego systemu dronów obserwacyjnych połączonych bezpośrednio z dronami szturmowymi czy też artylerią, technologii maskującymi echo radarowe... Zamiast tego jest złom i kreatywność rodem z pewnego amerykańskiego serialu co kolo z pralki tworzył samolot.

    1. stary Polak

      widzisz szklanke do polowy pusta. A tymczasem ta szklanka jest w połowie pełna. Pełna daczy, luksusowych aut, kont w Szwajcarii, posiadłości rozrzuconych po świecie .... samo nie przyszło, skądś kasę trzeba było ..... . Na szczęście dla Europy tp akurat Rosjanie mają opanowane perfekt.

    2. Ech....

      Wes pod uwage ze my jestemy pod wplwem Ukrainskiej proagandy. 22 tys Rosjan zgineloi i "nie wieomo ile naszych":) + ta druga armia swiata walczy poniakad (infrmacyjnie, wywadowczo i sprzetrowo ) z 30 krajami NATO. Jakby im szlo gdyby Ukrainia nie miala pomocy? I gdybysmy widzili w mediach prawde?

    3. QVX

      @Echh... To po rOSJA porwała się na cały świat. Biadolisz jak Niemcy w 1945 r.

  10. GB

    Też będzie humorystycznie, aczkolwiek nie na temat, ale innego tematu póki co nie ma. Dziś rozpoczęła się operacja wprowadzania do suchego doku Admirała Kuzniecowa. Problem w tym, że dok jest niedokończony, nie ma zamontowanych bram wyjściowych. Nie można wobec tego ich zamknąć i wypompować wodę. Rozwiązanie tego problemu jest iście po rosyjsku, po prostu zrobią prowizoryczną stałą przesłonę i dopiero po jej zbudowaniu wypompują wodę. Jak wyremontują okręt do będą musieli znów wprowadzić wodę, a później zniszczyć/rozebrać tymczasową bramę i wyprowadzić okręt z doku. Jeśli nie skończą z tym do końca września to okręt może utknąć w doku do wiosny przyszłego roku... Geniusze zrobili dok bez otwieranych bram...

    1. Janka74

      Finlandia w Turku ma ogromne doki remontowe. Powinni dać Kuzniecowa do remontu Finom :)

    2. Wania

      Czyli w rosji bez zmian. Fundują nam kolejne odcinki komedii pod nazwą Kuzniecow. Miliardy rubli same się nie rozkradną. Trzeba coś robić z tą kupą złomu, żeby było widać, że remontują. A jak remontują to i miliardy rubli potrzebne. Nowe wille w Turcji czekający na te pieniądze. A w ukończenie remontu tego gruza w rosji nikt nie wierzy.

  11. Wania

    Rosyjska propaganda z cyklu Niet analogów jest w formie. W tym tygodniu wysłali na orbitę satelitę szpiegowskiego z literką "z" na kadłubie. Chwalili się jak to literka "z" będzie i w kosmosie Niet anałogów. Jaką to wielka jest rosja. Bo na wojnie przecież cele są realizowane, choć już nie jest celem zajęcie całej Ukrainy. I właściwie celem jest utrzymanie tego co zagrabili. Dziś zapewne podadzą, że satelita po wykonaniu misji wrócił z literką "z" na ziemię. A prawda jest taka, że od razu się zepsuł i wczoraj spłonął w atmosferze, bo nie udało się z nim nawiązać kontaktu.

  12. ansuz

    Może kacapskie rakiety są taką samą maskirowką jak reszta tego upadłego imperium zwierząt spod Uralu. Może czas powiedzieć SPRAWDZAM i raz na zawsze uwolnić ludzkość od kacapskiego zagrożenia, wiszącego nad nami jak Miecz Damoklesa? Może już czas uwolnić zwierzęta od ich prymitywnego i bezdusznego bytu robiąc to w miarę bezboleśnie i humanitarnie z pomocą nuklearnej eutanazji? Mamy prawo zlikwidować wiszące nad nami od wieków śmiertelne zagrożenie, ale mamy też humanitarny obowiązek, aby skrócić im ich prymitywną, zapijaczona i bolesną wegetację.

Reklama