Reklama

Cztery dywizjony S-400 trafią do Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji

  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Zachodni Okręg Wojskowy. Mapa: Defence24.pl
    Zachodni Okręg Wojskowy. Mapa: Defence24.pl

Cztery dywizjony systemów rakietowych typu ziemia-powietrze S-400 Triumf trafią do Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji, gdzie wzmocnią połączone siły powietrzne i obrony przeciwlotniczej - powiadomił w piątek rzecznik służb prasowych okręgu płk. Igor Migunow. 

Systemy trafią do okręgu w tym roku; S-400 Triumf staną się częścią systemu obrony przeciwrakietowej regionu północno-zachodniej Rosji. W najbliższym czasie żołnierze zaczną szkolić się w obsłudze i zastosowaniu nowej broni.

Obecnie na obszarze obwodów moskiewskiego i leningradzkiego znajdują się cztery pułki rakietowe wyposażone w najnowsze S-400 Triumf - informują służby prasowe Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Pułk S-400 to trzy dywizjony, tj. 24 baterie.

Czytaj też: Rosyjskie S-400 na rubieżach NATO.

S-400 Triumf (w kodzie NATO - SA-21 Growler) stanowi zmodyfikowaną wersję systemu S-300PMU (w kodzie NATO - SA-10C). Według źródeł rosyjskich S-400 jest w stanie niszczyć samoloty i pociski manewrujące na odległość do 400 kilometrów, a cele balistyczne o prędkości do 4,8 km/s - na dystansie do 60 kilometrów.

Zachodni Okręg Wojskowy obejmuje regiony Rosji w jej zachodniej i północnej części, w tym Moskwę i Petersburg, a także graniczący z Polską obwód kaliningradzki.

PAP - mini

 

WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze (16)

  1. Naiwny

    Weźcie koledzy troche na wstrzymanie. To trochę arogandzkie wymagać aby Rosja ogrniczała rozmieszczanie na swoim terytorium broni której ilości i jakosci nie reguluja traktaty międzynarodowe. Jest drobna różnica miedzy rozmieszczaniem przez Rosję na swoim terytorium rakietowych systemów wobec rozmieszczania przez USA podobnych systemów na terytoriach poństw trzecich a za to w pobliżu granic Chin i Rosji. Może warto sobie przypomnieć na czym polegał tzw. Kryzys Kubański i jak mało brakowało do rozpoczęcia III wojny światowej. Oczywiście możemy postulować aby Rosja np. utworzyła w Kaliningradzie strefe zdemilitaryzowaną. Ale co powiecie jesli w zamian zaproponowali by Nam i krajom nadbałtyckim adekwatny krok? Przecież to utopia.

    1. prawieanonim

      Trochę chybione argumenty. Po to powstało NATO żeby państwa członkowskie mogły u siebie rozmieszczać co zechcą. W związku z tym wydaje się doprawdy ciekawe, że kiedy jest to korzystne dla Rosji (i pozwala przedstawić pakt NATO w negatywnym świetle) to zauważa ona pakt NATO jako wspólnotę państw a kiedy nie jest korzystne to stosuje argumenty typu "USA rozmieszcza w państwach trzecich". OTÓŻ JEDEN CZŁONEK NATO ROZMIESZCZA SPRZĘT U DRUGIEGO I TO JEST RÓWNOWAŻNY ARGUMENT DLA ROZMIESZCZANIA SWOJEGO SPRZĘTU PRZEZ ROSJĘ U SIEBIE. Możesz to wyartykułować Rosjanom.

  2. Afgan

    Chciałby tu zwrócić uwagę na wielką hipokryzję i impertynencję Rosjan, którzy dzisiaj protestowali przeciw systemowi THAAD w Korei. System THAAD jest można powiedzieć odpowiednikiem S-400. Z jednej strony Rosja protestuje, a z drugiej umieszcza S-400 pod naszymi granicami. To logika wariata ze szpitala psychiatrycznego!

    1. Davien

      S-400 nie jest odpowiednikiem THAAD-a Rosja na dzień dzisiejszy nie ma żadnego systemu o takich parametrach. Byc może to będzie S-500 ale nic jeszcze nie wiadomo. S-400 potrafi zwalczac pociski balistyczne ale tylko do 60 km od wyrzutni czyli tyle co PAC-3 MSE, THAAD ma zasięg ok 200km Protesty Rosji przeciwko ścisle defensywnemu systemowi jakim jest THAAD sa po prostu bez sensu, zwłaszcza że ten system w Korei im w niczym nie zagraża, no chyba ze planuja atak rakietowy na Koreę Płd.

  3. Raptorek

    Ciekawe ile z nich to zakamuflowane A-125 albo Aurory ?

  4. Arek

    Polska powinna kupić systemy S-400

    1. Tomek L.

      Arek, kupić systemy S-400 ale od kogo , skoro my cały sprzęt wojskowy lub części do własnych konstrukcji kupujemy z zachodu lub z Koreii .

    2. olo

      Po co nam złom którego nawet ruskie wojsko nie chce.

    3. pol

      sam sobie kup :) Polsce nie potrzebny nieprzetestowany złom o propagandowych parametrach. My mamy już za dużo u siebie ruskiego sprzętu i teraz szybko trzeba go wymieniać na inny :)

  5. nauczyciel

    I ten złom kupuja Hindusi i Chińczycy, którzy wg naszych forumowych znafcóff technologicznie wyprzedzają Rosję o lata świetlne. I wg was skoro Rosja posiada system zdolny strącić sputnik w Kosmosie - najpierw radze przeczytać z jaką prędkością poruszają się satelity po orbicie i jaka wymagana jest technologia aby można tego dokonać a dopiero później dywagować. Rosja nie prowadzi i NIE ZAMIERZA prowadzić wojny z IZRAELEM - i to czy mają tam S400 czy nie nie ma żadnego znaczenia. Izrael też nie atakuje żadnych systemów broni rosyjskich rozmieszczonych w Syrii - to tak trudno zrozumieć. Atak na składy broni pod Damaszkiem to wewnętrzne sprawy pomiędzy Syrią a Izraelem - i tutaj Rosja nie ma nic do rzeczy. Wystarczy poczytać cokolwiek o Hamasie aby wiedzieć dlaczego Żydzi niszczą składy broni w Syrii. Ale łatwiej na forum napisać - złom - bo to nie wymaga nawet prostego myślenia - taki odruch Pawłowa. I co jeszcze nie napisze Davien i spółka - do chwili obecnej NIKT nie zna możliwości ROSYJSKIEGO systemu S400 - a to co pisze wikipedia to można traktować w kategorii bajek. Jedyne co NATO wie to zdolności STARYCH eksportowych systemów s-300 z lat 90-ątych - i już wtedy była to groźna broń - i to właśnie na tych starych systemach NATO uczyło się przełamywać OPL. Pewne jest jedno S400 w Kaliningradzie i S400 na Krymie dają Rosjanom duże możliwości operacyjne. A co do Jasimmów i bajek - a czy wy myślicie że Rosjanie są tak głupi i nie mają postawionych wabików, makiet, bezużytecznych starych podwozi z wyrzutniami. Po to właśnie każda kolejna wersja systemu wygląda z zewnątrz jak poprzednia - i z kosmosu - waszego ukochanego źródła rozpoznania nie ma możliwości stwierdzenia czy to wabik czy rzeczywiście działająca wyrzutnia. I co będziecie walić pociskami za miliony dolarów do starych bezużytecznych podwozi? A ponieważ jest to system mobilny jego zniszczenie pociskiem naprowadzanym na współrzędne nieruchomego celu - który po odpaleniu salwy 4 rakiet może w bardzo szybko zmienić pozycje jest po prostu śmieszne. Do tego wyrzutnie można ustawić w oddaleniu od radaru w zasadzie w dowolnym miejscu - nawet na większej polanie w lesie co czyni go bardzo trudnym do zniszczenia. - i to jakby na tyle. I skoro to taki złom to czemu całe NATO jęczy jak s400 pojawił się w Kaliningradzie i na Krymie? o Iskandrach nie wspominając. I w odpowiedzi przesyła zużyte czołgi z pustyni do Polski po nie opłaca się ich transportować do Ameryki.

  6. KrzysiekS

    Przyjmijmy inny wariant niż militarny. Rosja rozmieszcza Iskandery i S-400 (obwód zachodni) po roku i rozmowach pokojowych z D.Trampem wycofuje je w głąb Rosji. Mamy wielki tryumf polityczny zniesienie sankcji uznanie Krymu za Rosyjski itp. Rosja gra globalnie i tak ja postrzegajcie nie tylko przez pryzmat Polski.

  7. dk.

    Czegoś nie kontaktuję. Czy w Syrii nie ma S-400, że izraelskie rakiety tak łatwo trafiają gdzie chcą ? jak chcą ? kiedy chcą ? nawet na lotnisku wojskowym w Damaszku ? Czy może te S-400 to jednak nie taki ósmy cud świata, a Rosjanie woleliby tej okoliczności nie ujawniać ?

    1. rolnik

      Są tylko lamp elektronowych zabrakło, podobno w Syrii nie używają już Rubinów , i dlatego system nie jest w pełnej gotowości.

    2. Downien

      Po pierwsze Izrael nie lata w Syrii jak chce, kiedy chce i gdzie chce. Po drugie jeżeli wlatują to po za zasięg S-400 i tyle. Latakia od Damaszku jest w odl. 229 km, z racji tej odległości S-400 nie zdąży po prostu zareagować, więc może się nie ośmieszaj wypisywaniem bzdur.

  8. edi

    Ja mawiają sami rosyjscy wojskowi WIELKIE KROWY łatwe do trafienia i trudne w transporcie mało dające OPL.

    1. tak pytam

      Ciekawe co będą mawiali polscy wojskowi, jak wreszcie za grube miliardy zakupimy starą wersję Patriotów, które są mniej mobilne od S-400 i mają od nich gorsze parametry taktyczno-techniczne?

  9. kways

    30 baterii...maja rozmach. Ciezko bedzie sie komus przebic. Do tego ochrona z Pancyrow lub Torow.

    1. edi

      Człowieku F-35 odpalą salwę JASSM i ruska OPL przestanie istnieć.

    2. RR

      Te 30 baterii rozmieszczonych jest na obszarze tak na oko połowy Europy Zachodniej. Od Hiszpanii, do Polski. Moskwa, Sankt Petersburg, OK i strategiczne punkty będą miały osłonę. I na tym koniec.

    3. Polanski

      I obszar do upilnowania wielkości całej reszty Europy.

  10. Dana

    Jedynymi rakietami którymi Polska może postraszyć Rosję to nowe JASSMy. Choć wiadomo że lotniska i rakiety pójdą na pierwszą salwę Toczek, Kalibrów i Iskanderów i jako że nasza OPL nie istnieje (chyba że ktoś chce "pylicą" rozwalać Iskandery) znikną zanim zostaną użyte. Do tego skuteczność naszych JASSMów bez satelitów i tak byłaby ograniczona. A do istniejących systemów OPL w Zachodnim Okręgu Rosjanie wprowadzą S-400 co dodatkowo uszczelni obronę. Zatem skupmy się na OPL. Bez tego wybór nowego helikoptera czy transportera nie ma większego sensu.

    1. jarek

      A po co satelita? JASSM potrzebuje danych z gps żeby odbyć lot na dużą odległość, ale dane wprowadza się wcześniej, a pewne obiekty są stałe - np radary dalekiego zasięgu, obiekty infrastruktury krytycznej (elektrownie, mosty, hangary itd). A współrzędne tych obiektów są znane. No i pamiętaj, że to nie jest 1939r., ani 1940. Dziś nie da się przeprowadzić skrytej koncentracji wojsk przed atakiem, nie da się też po cichu wyprowadzić z bazy "Toczek" i zwyczajnie ich odpalić. Takie zagrożenie będzie poprzedzone wzrostem napięcia, a wówczas będą stosowane różne metody zabezpieczenia - rozmieszczenie samolotów po równych lotniskach, przebazowanie np. do Czech czy RFN id. Ruscy dobrze o tym wiedzą. Weź pod uwagę, że koalicja mając podczas wojny w zatoce ok 1 tys. samolotów i niewyobrażalny potencjał lądowy i morski (Tomahawki!!!) potrzebowała kilku tygodni, żeby zdemolować iracką obronę. A samo lotnictwo irackie dopiero po ok. 2 tygodniach uznało się za pokonane i odfrunęło do Iranu.

    2. edi

      NSM, RBS 15 też można walić do celów lądowych a na Królewiec wystarczą Langusty i Kraby z namiarami z AWACS czy NATOwskich satelitów. Wszystko co jest w Królewcu wystawione jest jak na strzelnicy bo nie ma to gdzie się wycofać. Toczkami czy Iskanderami mogą walić w lotniska jak im starczy. Samoloty polecą z DOL-ów. Wiesz ile trzeba Iskanderów aby rozwalić lotnisko ? Pewnie nie a trochę tego trzeba tym bardziej że odpowiednie służby w 1-2 h łatają leje po głowicach.

  11. Polanski

    A jednak 400km.

    1. jarek

      Akurat. 400 km to może to to i ma, ale do celów niemanewrujących i przy założeniu, że cel zostanie wcześniej wykryty, czyli będzie leciał powyżej tych 3 tys. m. W realnym świecie zasięg skuteczny tego systemu to zapewne ok 150 km. Na 400 km S400 leci tak, że najpierw wysoko do góry, a potem atakuje z góry bo juz zwyczajnie nie ma paliwa na podążanie za manewrującym celem.

  12. Afgan

    Chciałbym tu zaznaczyć, że S-400 nie jest bronią typowo defensywną. Taki system umieszczony w Kalince pozwala na kontrolowanie przestrzeni powietrznej nad całą północno-zachodnią Polską, w tym blokowanie portów lotniczych w Warszawie, Gdańsku czy Bydgoszczy. Umieszczenie takiego systemu w Kalince powinno się spotkać ze zdecydowanym kontrposunięciem NATO, bo po Iskanderach to kolejny krok Rosji, który bardzo godzi w nasze bezpieczeństwo. Skutecznym narzędziem do likwidowania tego ustrojstwa byłby system rakietowy Homar o zasięgu 300km, który na podstawie wskazań satelitów mógłby zaorać głowicami kasetowymi miejsca stacjonowania elementów baterii S-400. Takim oto sposobem dalekonośna artyleria rakietowa może być doskonałym narzędziem do "oczyszczenia" nieba z rosyjskich rakiet przeciwlotniczych.

    1. Afgan

      Poprawka. Miało być Polska północno-wschodnia.

    2. tak pytam

      Czy amerykański system antybalistyczny Aegis Ashore, którego elementem jest baza rakietowa w Redzikowie, ma charakter wyłącznie defensywnym? Czy z uniwersalnych wyrzutni pionowego startu MK-41 można odpalać także pociski manewrujące?

    3. prawieanonim

      S400 kontroluje teren o promieniu 120 kilometrów, bo taki jest jego zasięg względem manewrujących celów.

  13. Berger

    Złom. Rosja ma zestawy S-400 w Syrii, ale w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Izrael kilkakrotnie bombardował obiekty Asada bez żadnej kontrakcji. Na przykład dziś (11.13) jego lotnictwo zbombardowało bazę lotniczą al-Mazza, leżącej na południowy zachód od Damaszku. Celem ataku były magazyny z bronią i amunicją. W bazę miało uderzyć osiem pocisków klasy stand-off, odpalonych z okolicy Jeziora Tyberiadzkiego. I to tyle odnośnie osławionych S-400, które ma również Iran.

    1. Dana

      Rosja miałaby zaatakować kraj posiadający broń atomową? Zaatakowali obiekty Asada. Nie bazy FR.

    2. nad wyraz zaciekawiony

      Proponuję najpierw wzbogacić swoją wiedzę z zakresu techniki wojskowej, polityki międzynarodowej i geografii, a dopiero później spróbować wypowiadać się w przedmiotowym temacie. Rosyjski system obrony powietrznej S-400 Triumf został rozmieszczony w bazie lotniczej Chmejmim w prowincji Latakia w północno-zachodniej Syrii. Ostatni izraelski atak lotniczy został przeprowadzony na lotnisko wojskowe Al-Mazza, które położone jest w pobliżu Damaszku w południowo-zachodniej Syrii. Odległość między tymi miejscami wynosi w linii prostej około 230 kilometrów. Należy przy tym zaznaczyć, że według izraelskich mediów uczestniczące w tym nalocie samoloty (F-16I Sufa, F-16C/D Barak-2020, F-15I Ra’am, a może nawet F-35I Adir) prawdopodobnie odpaliły swoje rakiety w rejonie Jeziora Tyberiadzkiego w północno-wschodnim Izraelu. W związku z powyższym należałoby dodatkowo uwzględnić odległość około 100 kilometrów. Dopiero po zebraniu wszystkich dostępnych informacji można prowadzić dalsze rozważania w omawianej kwestii... Ponadto należałoby wziąć pod uwagę obecne relacje izraelsko-syryjskie. Znamiennym jest fakt, że przynajmniej w jednym przypadku izraelska obrona przeciwlotnicza nie zareagowała na naruszenie przestrzeni powietrznej w rejonie Wzgórz Golan przez rosyjski samolot wojskowy. Wobec powyższego można założyć, że nawet gdyby izraelskie samoloty znalazły się w zasięgu działania rosyjskiego systemu obrony powietrznej, to najprawdopodobniej nie doszłoby do otwarcia ognia... Natomiast Iran posiada na uzbrojeniu system obrony powietrznej S-300PMU-2 Faworit. PS. Dalsze rozważania w powyższym wątku znacznie wykraczają poza ramy przedmiotowego tematu.

  14. Prosty Sołdatmen

    Szanowni państwo. Nie ma chyba powodu do obaw. S-400 to wyłącznie broń defensywna. Gdyby przerzucono na zachód 4 dywizje pancerne, a to co innego.

    1. Marek1

      S-400 Trumph bronią defensywną ?? Owszem, ale tylko o ile stacjonują 400 i więcej km od naszych granic. Bo jeśli baterie S-400 stoją 50-60 km od polskiej granicy w królewieckiej enklawie, to ich operatorzy widza dokładnie samoloty latające nad Gdańskiem i Warszawą. Widzą i mogą w każdej chwili odpalić w nie rakiety. Tak więc trzeba być idiotą, by twierdzić, ze taka sytuacja jest bezpieczna ,,,

  15. DER

    Mówią że przesuwają siły rakietowe a czy tak zrobią to inna bajka. Rosja jest arcymistrzem manipulacji i dezinformacji

    1. ech

      podobnie jak w przypadku "informacji" o "zdolnościach" sytemu... nikt nie wspomina że 400 km to teoretyczny zasięg TYLKO jednego z rodzaju rakiet do niszczenia celów typu powolny NIEMANEWRUJĄCY AVACS.... Informacja skierowana nie do specjalistów ale do MAS.... mająca na celu zastraszanie... i odwodzenie od WŁASNYCH ZBROJEŃ...."bo już za późno", bo już nie warto", bo przestarzałe w stosunku do "wirtulanej" armii Rosji....

  16. Rysiek

    czy NATO odpowie czterema bateriami THAAD?

Reklama