Reklama

Siły zbrojne

Czechy i Węgry połączą jednostki Gripenów? "Fiasko rozmów ze Słowacją"

Fot. Jan Kouba, Ministerstvo Obrany České Republiky
Fot. Jan Kouba, Ministerstvo Obrany České Republiky

Impas w dotychczasowych rozmowach ze Słowacją, doprowadził do tego, że czeskie siły powietrzne poszukują nowego partnera do współpracy w zakresie użytkowania samolotów bojowych Saab JAS-39 Gripen. Naturalnym wyborem władz w Pradze może być ściślejsza kooperacja z Węgrami, które również dysponują maszynami szwedzkiej produkcji - podaje agencja CTK, powołując się na Lidove Noviny.

Pierwotnie Czesi zamierzali stworzyć wraz ze Słowakami wspólną jednostkę lotniczą, bazującą na szwedzkich maszynach JAS-39 Gripen. Jednak zmiana priorytetów słowackich wydatków, ulokowanych w obecnym budżecie sił powietrznych, zablokowała plany stworzenia takiej formacji. Słowacy dążą bowiem obecnie w pierwszej kolejności do utrzymania swojej floty samolotów MiG-29, co dzieje się kosztem programu JAS-39.

Czescy decydenci odpowiadający za obronność bardzo uważnie obserwują jednak możliwe zmiany na słowackiej scenie politycznej, które w najbliższych latach mogą ewentualnie przywrócić możliwość realizacji koncepcji wspólnej jednostki lotniczej, wyposażonej w JAS-39 Gripen.

Jednak pomimo zamrożenia możliwości współpracy czesko-słowackiej związanej z samolotami JAS-39, władze w Pradze nie zaniechały starań związanych z próbą stworzenia wspólnej formacji z innym regionalnym użytkownikiem tych maszyn. Zdaniem czeskich mediów tamtejsze władze coraz poważniej biorą pod uwagę zacieśnienie współpracy z Węgrami. Siły powietrzne tego państwa również użytkują wspomniane maszyny i są dla Czechów niejako naturalnym wyborem.

Nie bez znaczenia jest też fakt, iż piloci z Węgier i Czech już wielokrotnie wcześniej współpracowali ze sobą w ramach ćwiczeń. Przykładem mogą być manewry z maja zeszłego roku, gdy Gripeny obu państw wspólnie operowały w trakcie „Lions Effort” wraz z maszynami ze Szwecji. Trzeba podkreślić, że ćwiczenia te były zorganizowane w ramach tzw. GUG – czyli grupy użytkowników Gripenów.

Niewątpliwie podstawowym celem, jaki chcą osiągnąć Czesi w zakresie zacieśnienia współpracy z innym użytkownikiem Gripenów, jest ograniczenie kosztów użytkowania floty maszyn JAS-39. Współpraca z Węgrami lub z pierwotnie zakładaną Słowacją, pozwoliłaby na wspólne inwestycje w niezbędną logistykę. Stworzyłaby również odpowiednią płaszczyznę ciągłej wymiany doświadczeń z bieżącego użytkowania maszyn szwedzkiej produkcji.

Dodatkowo, czescy i węgierscy piloci Gripenów mogliby wymieniać doświadczenia w sposób bieżący, w ramach operowania w jednej dwupaństwowej formacji. Dobrym krokiem w kierunku realizacji tego projektu mogłoby być wspólne przejęcie odpowiedzialności za rotacyjną misję Air Policing w rejonie Islandii. Jest ona prowadzona obecnie przez partnerów z NATO. Obecnie mówi się coraz głośniej, że czesko-węgierski kontyngent mógłby sprawdzić się właśnie w takiej misji, i że byłby to krok ku zacieśnieniu współpracy.

Reklama

Komentarze (8)

  1. Mirek

    Podoba mi się pragmatyzm Czechów . To mądrze rządzony kraj , nie rzucają się na coś na co ich nie stać . Współpraca z Węgrami pozwoli i jednym i drugim porządnie polatać . Bez potrzeby hamowania .

    1. bender

      Po tych wszystkich latach leasingu wydali juz tyle kasy, ze smialo kupili by sobie cale eskadry, a tak nie maja ani kasy, ani wlasnych samolotow (co znaczaco ogranicz amozliwosc ich uzycia poza wlasnym krajem). Ale tak to jest z dziadowskimi "okazjami". I swietna lekcja dla nas, zeby nigdy tak nie robic.

  2. Mirek

    Tak a Volvo to taki polski maluch .

  3. 45

    To jest mielenie zmielonego.Gripen nie jest dla Polski.To atrapa samolotu dla tych co nie lubią USA.F-16 to standart samolotu dla średnich państw .Biednego nie stać na dziadostwo.Gripen to taki rower ,,Ukraina,,.Nie pij wódki,nie pij wina,kup se rower Ukraina.

    1. tyle na temat

      Przygotowanie Gripena do walki przez jednego technika i 5 mechaników,w skład czego wchodzi przegląd,napełnienie paliwa,i załadowanie uzbrojenia zajmuje ok. 10 minut. F16 to nie jest samolot na polskie warunki bojowe i co ważniejsze ekonomiczne, nas nie stać na jego eksploatacje amerykanie jeszcze pogarszają sprawę licząc sobie krocie za każdą duperelkę.

  4. AS

    W przypadku napaści Szwecja zostanie zajęta szybciej przez Rosję od Polski, Szwecja ma słabszą armię od Polskiej i terytorium którego obronić się nie da poza tym Gripen to zabawka przy F-16.

    1. sven

      Byłeś w Szwecji, że takie brednie opowiadsz. Podstawy topografi się kłaniają.

    2. cynik

      Finowie w 1939r mieli slabsza czy silniejsza armie do Polski?

  5. tryty

    Aż mnie to dziwi bo kiedyś była "CZAECHO-SŁOWACJA", kraje powinny się zjednoczyć ponownie dla bezpieczeństwa ;))

  6. olek

    do Kuba- podejrzewam że działa to na zasadzie licencji- na silniki i uzbrojenie więc jeżeli oferują gotowy produkt to zapewne i łącznie z przekazaniem tych licencji dla nabywcy- podobnie jak relacja "Rosomak" - Patria który jako projekt się udał i produkujemy Rosomaka w Polsce a nawet eksportujemy, no nic to tak próbuję rozważać pewne kwestie i dzieki za dyskusje Panowie

  7. olek

    .......dodam tylko jedno iż, pomimo wielu dyskusji o wyższości f-16 nad np. gripenem, nie możemy ignorować faktów braku wsparcia piechoty, faktu iż f-16 w tak małej ilości na jaką stać Polskę, bedzie czymś w rodzaju "łąbędziego śpiewu" gdzie nawet docelowo 100 f-16 nie spowoduje wygranej walki przy nawałnicy najeźdzcy w ilości możliwej nawet 300 lub 400 samolotów. Prawda jest taka że gdy pierwszy atak by nastąpił to Polsce jest potrzebne dużo więcej niż 100 f-16, dodatkowo przy wsparciu Sojuszu Nato który nie nastąpi od razu musimy się liczyć z tym że infrastruktura naziemna zostanie zniszczona a co za tym idzie możliwości samodecydowania obroną kraju zmaleje, w tym przypadku decyzje przejmie dowództwo Nato i to nie od razu- jak tylko odeprze atak, więc tak naprawde utracimy samodzielność decyzji co w naszym kraju moglibyśmy ocalić na rzecz całości Sojuszu. Natomiast możliwość produkcji samolotów np. gripen w Polsce daje szanse wyprodukowania ich w takiej ilości jaką tylko Polska bedzie w stanie a za tem w przypadku konfliktu szanse na sukces w obronie bedą o wiele wieksze i utrzymanie pozycji przez nas samych we własnym kraju bardziej prawdopodobne. F-16 jest pięknym myśliwcem ale nie można zapominać o ludziach to w nich tkwi sedno w ich chęci do walki ale pod warunkiem jak będą mieli czym się bronić bo 48 sztuk f-16 lub nawet 100 nadaje sie tylko do opowieści o mężnych poległych.........życie w nieustannym marażmie " że mogliśmy coś zrobić lepiej" itd. powinno być zastąpione - "damy radę

  8. olek

    Polskie władze powinny rozważyć zakup gripenów, główną zaletą takiej transakcji jest uczestnictwo w tworzeniu dokumentacji dot. przygotowywanych dla Brazylii dwumiejscowych gripenów. Na dzień dzisiejszy brazylijczycy uczestniczą w Szwecji w pracach projektowo technicznych ażeby w przyszłości móc je produkować u siebie, dodatkowym atutem fakt iż gripen może startować ze zwykłej ulicy lub autostrady co w przpadku napaści i zniszczenia lotnisk jest kluczową sprawą, w przeciwieństwie do f16 który jest o wiele bardziej skomplikowany. Krytyka typu że szwedzi nie mają doświadczenia a samoloty gripen nie sprawdzily się w walkach jest zwykłą manipulacją gdyż w momencie gdy Polska zakupuje samoloty Master treningowe, jest to poporstu wyrzucanie pieniędzy w błoto. Argumenty za dla Polski powinien być następujące: Szwedzi w przeciwieństwie do Amerykanów nie ograniczają do zera transferu technologii, Szwecja jest krajem o silnym rozdziale pomiędzy polityką a interesami i handlem bronią-w przeciwieństwie do Ameryki gdzie decyzje sprzedaży broni są podyktowane manipulacyjną polityką USA, następna rzecz to fakt sąsiedztwa i przemawiająca za tym logistyka np. części lub w przypadku problemów szybka pomoc serwisowa itd. W przypadku zagrożenia konfliktem wszystkie te argumenty będą się liczyć a i sojusz z jednym z bardziej zaawansowanych technologicznie krajów Europy byłby wzmocnieniem dla naszego kraju należy tu mieć na uwadze sojusz krajów skandynawskich co ze względu na położenie Polski byłby wskazany jako dodatkowe zabezpieczenie. No na koniec trzeba pamiętać że szwedzi to niemcy, całkowicie inna mentalność a przy tym zaawansowany naród szukający ponad granicami sojuszy można nawet powiedzieć że szwedom bliżej, w mentalności i sposobie organizowania się i wysokich technologii, do Japonii.

    1. Viper

      Mamy F16 i tego się trzymajmy, nie potrzeba nam teraz innych myśliwców a bardziej wielozadaniowców a gripen to mały samolocik o małym udźwigu i w porównaniu z f16 jego atuty są słabe dla nas.

    2. rabarbarus

      Szwedzi to Niemcy, a Polacy to Rosjanie... taka sama prawda... O zasadności zakupu Gripena nie będę dyskutował. Temat mielony był setki razy, więc nie widzę sensu..

    3. kuba

      Tylko widzisz, Szwedzi są zależni technologicznie od innych państw jeśli chodzi o Gripena. Nie mogą go sprzedać np. Argentynie, bo UK mówi nie. Nie mają do tego samolotu własnego silnika - jest amerykański, działko jest niemieckie... Więc jak chcesz spokojnie korzystać z Gripena to musisz jednocześnie dogadywać się z wieloma państwami.

Reklama