- Analiza
- W centrum uwagi
Co nowego na Paradzie Zwycięstwa w Moskwie? [ANALIZA]
Rosyjskie ministerstwo obrony już chwali się nowościami, jakie maja zostać zaprezentowane w czasie tegorocznej Parady Zwycięstwa 9 maja 2020 r. Aby zachęcić jak największą liczbę zagranicznych gości do przyjazdu do Moskwy, kusi się ich perspektywą obejrzenia m.in. nowego pojazdu rozminowania „Listwa”, zestawu przeciwlotniczego „Deriwacija-PWO” czy nowej, samobieżnej haubicy „Koalicja-SW”.

Już 28 lutego 2020 r. ministerstwo obrony Rosji rozpoczęło reklamowanie centralnej Parady Zwycięstwa, która zgodnie z tradycją odbędzie się 9 maja 2020 roku w Moskwie. Zachętą do oglądania tej uroczystości mają być między innymi nowe typy uzbrojenia i sprzętu wojskowego będące lub wchodzące na wyposażenie rosyjskiej armii. Jak na razie wiadomo, że takich nowinek na Placu Czerwonym ma się pojawić co najmniej dwadzieścia cztery.
Zaczęto od informacji, czym będą się chwaliły rosyjskie wojska rakietowe i artylerii i wojska przeciwlotnicze. Zgodnie z komunikatem resortu obrony na Placu Czerwonym zostanie zaprezentowanych ponad dziesięć perspektywicznych typów tego rodzaju uzbrojenia. Nie będzie to jednak tylko sprzęt pozyskany z jednostek wojskowych, ale również bezpośrednio z zakładów wchodzących w skład kompleksu wojskowo-przemysłowego Rosji. Uzbrojenie to już zostało wysłane transportem kolejowym z poszczególnych firm „w celu przygotowania i uczestnictwa w rocznicowej paradzie zwycięstwa na Placu Czerwonym”.
Jest to standardowe działanie. Rosjanie zawsze starają się, by w drugiej dekadzie marca cała technika wojskowa, wchodząca w skład kolumny zmechanizowanej, była już dyslokowana w podmoskiewskiej bazie Ałabino. Przemieszczono tam już np. mobilne wyrzutnie rakiet balistycznych „Jars”.
To właśnie w Ałabino mają być bowiem prowadzone treningi do centralnej defilady w Moskwie. Tak długi okres na zgrywanie jest konieczny, ponieważ Rosjanie już ujawnili, że w Paradzie Zwycięstwa zostanie zaangażowanych 225 jednostek uzbrojenia i sprzętu wojskowego. W defiladzie w 2019 roku ta liczba była o wiele mniejsza (132), podobnie jak w 2018 roku (159).
Wśród nowości artyleryjskich wymienia się w pierwszej kolejności samobieżne armatohaubice kalibru 152 mm typu 2S35 „Koalicja-SW” oraz samobieżne, artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze 2S38 „Deriwacija-PWO”. Rosjanie podkreślają, że o ile „Koalicja-SW” była już prezentowana na Placu Czerwonym, to w przypadku „Deriwaciji-PWO” będzie to prawdziwy debiut.

Jest to uzbrojenie kwalifikowane jako: bojowy pojazd przeciwlotniczego systemu artyleryjskiego. W rzeczywistości jest to zdalnie sterowany moduł uzbrojenia (z armatą kalibru 57 mm, karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm, rakietami przeciwpancernymi „Kornet”, w pełni zautomatyzowanym systemem kierowania ogniem i pasywnym, optoelektronicznym systemem wykrywania) umieszczony na podwoziu gąsienicowym bojowego wozu piechoty BMP-3. Zestaw waży około 21,5 tony, jest przygotowany do pokonywania przeszkód wodnych i obsługuje go trzyosobowa załoga. 2S38 „Deriwacija-PWO” jest przeznaczona zarówno do niszczenia celów powietrznych lecących z maksymalną prędkością 500 m/s (drony, samoloty, śmigłowce i rakiety manewrujące) jak i naziemnych (lekko opancerzone pojazdy bojowe, oraz żołnierze ukryci w budynkach i umocnieniach typu lekkiego).
System artyleryjski „Koalicja-SW” jest już lepiej znany i był już prezentowany publicznie – m.in. na Paradzie Zwycięstwa w 2015 roku i w latach późniejszych (bez 2019 roku). Jego obecność w Moskwie będzie o tyle ważna, że to właśnie w tym roku ma się zacząć wdrażanie tych armatohaubic do wojsk (z kilkuletnim opóźnieniem). Jest to zestaw artyleryjski wyposażony w system zautomatyzowanej kontroli prowadzenia ognia, wyboru celu i nawigacji i uważa się, że może on zastąpić nie tylko obecnie wykorzystywane samobieżne armaty 2S19 MSTA-S kalibru 152 mm wojsk lądowych, ale również mobilny system artylerii nadbrzeżnej A-222 Bierieg kalibru 130 mm.
Zupełna nowością na Placu Czerwonym w 2020 roku będzie samobieżny zestaw do rozminowania na odległość 15M107 „Listwa”. Jest to sprzęt już jest wprowadzany na uzbrojenie. Szczególnie do wojsk strategicznego przeznaczenia, aby zabezpieczyć przed aktami dywersji mobilne wyrzutnie rakiet balistycznych „Jars”, Topol-M” i „Topol”. Nigdy jednak nie zaliczał się od „gwiazd” Parady Zwycięstwa, podobnie jak pozostałe, rosyjskie systemy inżynieryjne. Teraz ta sytuacja ma się zmienić. Rosjanie chcą publicznie zaprezentować swój zestaw przeciwminowy, chwaląc się przy okazji zastosowanymi w nim unikalnymi rozwiązaniami.

Tych rozwiązań jest rzeczywiście dużo, a większość z nich nie została do dzisiaj dokładnie i wiarygodnie opisana. Wiadomo jedynie na pewno, że zestaw „Listwa” jest przeznaczony do wykrywania min z metalowymi elementami oraz niszczenia inżynieryjnych pułapek i improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) zawierających elementy elektroniczne.
Przed maską pojazdu (sześciokołowy, lekko opancerzony pojazd KAMAZ 69501 o wzmocnionej odporności na wybuchy min) umieszczona jest składana rama, która w położeniu bojowym jest wysuwana na teleskopowych ramionach do przodu. Są tam rozmieszczone prawdopodobnie moduły detekcji min i IED (z metalowymi elementami) zawierające szesnaście czujników indukcyjnych i urządzenia do monitorowania środowiska elektromagnetycznego. Pozwala to na wykrywanie zagrożenia do około 100 m i w kącie 30° przy prędkości poruszania się 15 km/h.
Neutralizacja min i IED z elektronicznym systemem detonacji odbywa się prawdopodobnie poprzez silny generator pulsacyjnego promieniowania mikrofalowego, którego antena paraboliczna jest hydraulicznie rozkładana na dachu (działając w sektorze 90° i w odległości do 50 m). Na pojeździe rozmieszczone zostały również zdalne, elektroniczne urządzenia zakłócające o zasięgu do 70 m (działające do przodu i na boki) zapobiegające wzbudzeniu radiowych zapalników min i IED oraz pozwalające na detonowane min sterowanych elektronicznie.
Załoga pojazdu „Listwa” składa się z pięciu osób wśród których poza dowódcą, kierowcą-mechanikiem i operatorem systemu detekcji jest dwóch saperów. Oznacza to, że Rosjanie zakładają nie tylko niszczenie min na odległość z pojazdu, ale również przez standardowo działające patrole rozminowania.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]