Reklama
  • Wiadomości

Były szef dowództwa sił zbrojnych Wielkiej Brytanii: Armia nie jest w stanie obronić państwa

Brytyjskie siły zbrojne są niezdolne do obrony kraju przed poważnym atakiem konwencjonalnych sił zbrojnych ewentualnego przeciwnika - ostrzega w sobotę dziennik „Financial Times” powołując się na opinię emerytowanego generała Richarda Barronsa. 

Fot. General Dynamics Land Systems
Fot. General Dynamics Land Systems

Były szef dowództwa połączonych sił zbrojnych Wielkiej Brytanii wysłał w kwietniu br. ministrowi obrony Michaelowi Fallonowi dokument, w którym ostrzega przed nieprzygotowaniem kraju na wypadek konfliktu zbrojnego. "FT" podkreśla, że dotarł do treści tego pisma.

Czytaj też: Wielka Brytania: Rosyjska armia zyskała przewagę? "Synergia ciężkiej broni i walki informacyjnej".

W ocenie generała Barronsa władze w Londynie nie opracowały żadnych planów obrony kraju przed atakiem z wykorzystaniem sił konwencjonalnych. Emerytowany dowódca podkreśla, że brytyjskie wojska nie potrafiłyby się obronić np. przed rosyjskimi atakami powietrznymi. Winą za taki stan rzeczy obarcza politykę poważnych cięć w wydatkach na zbrojenia.

W zeszłym roku brytyjskie władze zapewniły o gotowość do przeznaczenia na obronność, rekomendowanych przez NATO, 2 proc. PKB. Według najnowszych założeń Londyn chce w najbliższych dziesięciu latach przeznaczyć na ten cel 178 mld funtów.

Czytaj też: Koniec redukcji brytyjskich sił zbrojnych. Założenia polityki obronnej na najbliższą dekadę.

Cięcia wydatków na wojsko trwały w Wielkiej Brytanii od 2010 roku. W ten sposób władze chciały zmniejszyć deficyt budżetowy. W tym czasie brytyjskie siły zbrojne zmalały o ok. jedną szóstą. Tylko w zeszłym roku zmniejszono w armii liczbę pracowników cywilnych o 30 proc.

PAP - mini

 

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama