Reklama

Geopolityka

"Burza" wokół otwartych przestworzy

OC-135B, fot. domena publiczna, commons.wikimedia.org
OC-135B, fot. domena publiczna, commons.wikimedia.org

Nie milkną echa decyzji administracji prezydenckiej Donalda Trumpa o wyjściu z układu o otwartych przestworzach. Grupa 10 państw europejskich, w tym kraje Beneluksu, Francja, Niemcy oraz Czechy, zapowiedziała w piątek we wspólnym oświadczeniu, że będzie trzymała się zapisów traktatu o otwartych przestworzach. Wspomniane państwa wyraziły żal z powodu zapowiedzi Waszyngtonu o wyjściu z układu. Ukraina przyjęła do wiadomości decyzję Stanów Zjednoczonych o zamiarze wystąpienia z porozumienia o otwartych przestworzach, ale jednocześnie Kijów jest zainteresowany utrzymaniem tej umowy, oczywiście pod warunkiem dobrowolnego jej przestrzegania przez wszystkie strony.

Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z układu ma wejść w życie w ciągu sześciu miesięcy. Lecz 10 państw, głównie z Europy Zachodniej, zapowiedziało, że będą nadal kontaktować się z Rosją, tak jak wcześniej zdecydowano w NATO. Wszystko po to, aby rozwiązywać nierozstrzygnięte kwestie, takie jak nadmierne ograniczenia lotów nad Kaliningradem. "Cały czas wzywamy Federację Rosyjską do zniesienia tych ograniczeń i kontynuowania dialogu ze wszystkimi stronami" - zaapelowali sygnatariusze.

Ubolewamy z powodu ogłoszenia przez rząd USA zamiaru wystąpienia z traktatu o otwartych przestworzach, choć podzielamy jego obawy dotyczące wdrożenia klauzul traktatowych przez Rosję.

- podkreślono w oświadczeniu Belgii, Holandii, Luksemburga, Francji, Niemiec, Włoch, Czech, Hiszpanii, Szwecji i Finlandii

Wspomniane państwa podkreśliły, że układ o otwartych przestworzach jest kluczowym elementem, utworzonych w ciągu ostatnich dziesięcioleci, ram służących budowie zaufania, przejrzystości i bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim. Polski MSZ w komunikacie wydanym w tej sprawie wyraża ubolewanie, że dotychczasowe wysiłki państw sojuszniczych zmierzające do powrotu Rosji do pełnej implementacji traktatu nie przyniosły rezultatu.

Polska była na bieżąco informowana przez Stany Zjednoczone o prowadzonym przeglądzie implementacji traktatu o otwartych przestworzach i o możliwej decyzji w sprawie wypowiedzenia tego dokumentu. Obecnie wraz z sojusznikami i najbliższymi partnerami podejmujemy działania na rzecz wypracowania wspólnych rozwiązań, ukierunkowanych na wzmocnienie naszego bezpieczeństwa.

Polski MSZ

W piątek ambasadorowie państw należących do NATO zebrali się w Brukseli na specjalnej naradzie, aby omówić krok podjęty przez Waszyngton. Strona amerykańska uzasadniła swą decyzję łamaniem traktatu przez Rosję, które - w ocenie Waszyngtonu - miało charakter regularny i przyczyniało się do powstania zagrożenia wojskowego dla Ameryki i jej sojuszników.

Przy okazji debaty wskazano, że państwa NATO chcą zachowania skutecznej międzynarodowej kontroli zbrojeń, rozbrojenia i nieproliferacji, co oświadczył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Zgadzamy się, że wszystkie państwa będące stronami traktatu o otwartych przestworzach muszą w pełni wywiązywać się ze swoich zobowiązań i obowiązków. Wszyscy członkowie NATO w pełni wypełniają wszystkie postanowienia traktatu.

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg

Przypomnijmy, że przedstawiciele administracji Donalda Trumpa zarzucają Rosjanom w szczególności ograniczanie możliwości przelotów nad Moskwą, Czeczenią oraz w pobliżu dwóch zbuntowanych regionów Gruzji, kontrolowanych przez Rosję - Abchazji i Osetii Południowej, a także utrudnianie obserwacji obwodu kaliningradzkiego.

Jednocześnie należy odnotować stanowisko władz Ukrainy. "Ukraina jak najbardziej jest zainteresowana utrzymaniem i dalszą implementacją tego porozumienia, ale pod warunkiem jego dobrowolnego przestrzegania przez wszystkie bez wyjątku kraje w nim uczestniczące", jak wskazano w opublikowanym w Internecie komunikacie.

Dodając przy tym, że reżim otwartych przestworzy sprzyjał implementacji rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie militaryzacji Krymu, Sewastopola oraz części Morza Azowskiego i Czarnego. Ukraińskie MSZ podkreśliło jednocześnie, że amerykański lot obserwacyjny, z udziałem wielonarodowej załogi inspektorów, wzdłuż północnego wybrzeża Krymu "sprzyjał normalizacji działań Rosji na tych wodach".

Jednakże, jednocześnie zaznaczono po stronie ukraińskiej, że od 2015 roku efektywność porozumienia stopniowo zmniejsza się w związku z tym, że "niemożliwe jest przeprowadzenie międzynarodowego powietrznego monitoringu działań wojskowych Rosji w najbardziej krytycznych dla bezpieczeństwa Ukrainy rejonach", tj. nad zaanektowanym Krymem i nad niebędącymi pod kontrolą Kijowa częściami obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie kraju oraz nad odcinkami terytoriów Rosji przyległych do państwowej granicy Ukrainy.

Traktat o otwartych przestworzach wszedł w życie 1 stycznia 2002 roku. Jego celem jest zwiększenie, poprzez obserwację z powietrza, przejrzystości działań wojskowych podejmowanych przez strony porozumienia. Obecnie są w nim 34 państwa, m.in. Polska, Ukraina, Białoruś, Francja, Niemcy, Włochy, Rumunia, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania oraz Rosja, Kanada i USA.

Należy pamiętać, że wątpliwości Waszyngtonu względem reżimu ustanowionego przez Traktat o otwartych przestworzach były wyrażone nie tylko na niwie dyplomatycznej. Amerykanie kwestionowali również sensowność inwestycji w specjalistyczny sprzęt lotniczy, wykorzystywany do misji traktatowych. Dokładniej chodziło o specjalistyczne samoloty OC-135. Już dawno temu podkreślano, że wymagają modernizacji lub zastąpienia, ale w Waszyngtonie nie planowano środków finansowych na ten cel, w przeciwieństwie do floty maszyn wykrywających skażenia radiacyjne - tj. WC-135R Constant Phoenix.

PAP/JR

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Jacek

    Stany (jeszcze) Zjednoczone po raz kolejny pokazały swój specyficzny, o ile to właściwe określenie, stosunek do porozumień międzynarodowych. Oczywiście członkowie, o ile to właściwe określenie, tzw. kółka wzajemnej adoracji w propagandowej akcji będą bronić decyzji Waszyngtonu. Jednak fakty są tak oczywiste, że nie są w stanie ich przesłonić żadne slogany propagandowe, ani sztuczki socjotechniczne...

    1. rED

      "pokazały swój specyficzny, o ile to właściwe określenie, stosunek do porozumień międzynarodowych" - A Rosja to nie?

    2. Davien

      Taak, Rosja łamie zasady ale winni sa wszyscy inni.... Typowa sowiecka polityka:)

    3. tak to bywa

      Jasna sprawa i rozumieją to nawet co bystrzejsze bobry ale dla niektórych boysów z Montany to temat nie do ogarnięcia.

  2. PiotrEl

    Oczywiście że USA miało swoje strefy w których Rosjanie nie mogli latać. No ale to ONI władcy świata, im wszystko można. Zgoda na loty 10 - tki jest równoznaczna ze zgodą dla USA - wasale wszytko Amerykanom przekażą. Wyjątek Rosja może zrobić dla Finów.

    1. robo

      nie bredz trollu, od 09.11 istnieje zamknięta strefa nad miastem Waszyngton, zamknięta dla wszystkich włącznie z lotnictwem amerykańskim, a na śródmiejskim lotnisku Reagana jedynie linie krajowe i kanadyjskie przy stosowaniu ścisłych procedur. co do wasalstwa to w waszej "kulturze" długoletnia tradycja lizania butów Najwyższego Przywódcy chana Mongołów i wzajemnego mordowania się w wyścigu do osiągnięcia przywileju wylizania wyżej wym. butów.

    2. Tor

      To wymień te strefy.

    3. temat na małą pracę doktorską

      Psychologia i psychiatria dość dobrze opisuje tzw. zjawisko "projekcji". Jak widać jednak (uwzględniając schorzenia współistniejące) temat wymaga dalszych badań. No i problem "zaraźliwości" wydaje się większy niż dotychczas definiowany.

  3. FR technologiczne imperium

    Lepsze jest otwarte wycofanie się z umowy niż mówienie że się w niej jest przy równoczesnym utrudnieniu jej realizacji przez innych uczestników umowy, patrz Rosja blokująca loty nad Kaliningradem.

    1. pragmatyk

      Pewno boją się ,że jakiś strącą jak na Ukrainie.

  4. DSA

    Wśród owych 10 krajów są także Hiszpania, Włochy oraz Szwecja i Finlandia. Dla Skandynawów i innych krajów sąsiadujących z Rosją, w tym Polski, był to prosty i skuteczny sposób na kontrole ruchów rosyjskich wojsk. Wyjście USA z Open Skies Treaty uzależnia je od tego co pokażą im USA. Amerykanie grają po prostu swoja grę i mając takie, a nie inne możliwości techniczne trudno się im dziwić. Zobaczymy co zrobi Rosja - czy wyjdzie z porozumienia, czy zostanie i będzie próbowała rozgrywać różnice między USA i częścią Europy.

    1. fifi

      Dlaczego Rosja ma nie próbować?Zapewne to zrobi.

  5. easyrider

    Trump zagrał prawidłowo. Open Skies to totalna fikcja. Rosyjska reakcja bez znaczenia. Żadnych układów, paktów, porozumień z Moskwą. Po pierwsze nie będą przestrzegali a po drugie zerwą, kiedy będzie to dla nich wygodne.

    1. Sdk

      Tak może od razu oprowadzic amerykanów po wszystkich bazach... Każdy kraj ma takie miejsca gdzie się ich po prostu chroni.

    2. Xd

      Jak do tej pory to usa zerwało kilka umów

    3. Orthodox

      ,, otwarte niebo" dotyczyło obydwu stron. Albo pokazujemy wszystko po równo, albo wcale.

  6. n@ti

    Społeczeństwo zachodniej Europy dawno nie dostało w 4 litery. Stali się kanapowcami liczącymi tylko kto i ile im da kosztem innych.

  7. janusz

    Czy Rosjanie lataja nad USA ? wiec dlaczego Rosja ma pozwolic amerykanom na loty nad ich terytorium ,nie wspomne ze ci i tak lataja nad nimi ,o czym Rosja nawet nie wie .

    1. rGd

      Oczywiście że Rosjanie latali nad USA jednocześnie utrudniając dostęp do swojego terytorium łamiąc traktat.

    2. chateaux

      owszem, kiedy tylko chcą.

    3. AMF

      Pisz ciszej bo jeszcze na kremlu usłyszą, że amerykanie nad nimi latają a oni o tym nie wiedzą!

  8. BUBA

    No to widac jacy to sojusznicy. Amerykanie powinni wycofac z tych krajow swoje wojska. Bo widac ze im teraz Ameryka nie jest potrzebna.

  9. Orthodox

    Ciekawe czy Trump przypadkiem nie gra na współfinansowanie floty do tych lotów. Jakie są możliwości w tym zakresie pozostałych państw? Z drugiej strony tego typu zaplanowane przez obie strony loty można traktować jako czysto kurtuazyjne.