Siły zbrojne
Boxer testowany na Litwie. Zostanie dozbrojony?
Lokalne media litewskie informują o rozpoczęciu testów kołowego transportera opancerzonego Boxer. Odbywają się one na poligonie w Pabradė, gdzie trafił pojazd oferowany Litwinom przez konsorcjum ARTEC GmbH, złożone ze spółek Krauss-Maffei Wegmann oraz Rheinmetall.
KTO Boxer ma wykazać swoje zalety w trakcie testów sprawdzających mobilność maszyny w trudnych warunkach terenowych oraz w trakcie prób oferowanego uzbrojenia. W tym celu ARTEC przygotował egzemplarz wyposażony w zdalnie sterowaną wieżę, wyposażoną w działo kalibru 30 mm. W przypadku wygrania przez KTO Boxer litewskiego kontraktu na wóz bojowy dla tamtejszych sił zbrojnych, pojazdy te mają mieć również możliwość stosowania przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin.
Wokół kontraktu na nowe wozy bojowe dla litewskich sił zbrojnych nastąpiły pewne zawirowania, gdy doszło do znaczącego dysonansu w wypowiedziach głównodowodzącego siłami zbrojnymi gen. Jonasa Vytautasa Žukasa i ministra obrony Juozasa Olekasa. Ten pierwszy początkowo potwierdził wybór transportera Boxer, jednak minister obrony wkrótce uznał, iż generał wyraził jedynie własną, prywatną opinię. Niemniej źródła zbliżone do litewskiego ministerstwa obrony coraz częściej stwierdzają, że ostatecznym wygranym kontraktu będzie pojazd oferowany przez ARTEC GmbH. Umowa ma mieć wartość ok. 460 milionów EUR, za taką kwotę Litwa ma otrzymać od 70 do 100 nowych wozów bojowych.
Litwa rozpoczęła poszukiwania wozów bojowych dla swoich sił zbrojnych jeszcze w 2014 r. Oferty złożyli najwięksi producenci, w tym Elbit, FNSS, KMW/ARTEC, Lockheed Martin UK, Nexter, Patria, Otokar, Oto Melara/Iveco, General Dynamics Land Systems oraz General Dynamics European Land Systems. Chociaż litewska Rada Obrony Narodowej nie wydała jeszcze oficjalnie decyzji o wyborze KTO Boxer, szefostwo niemiecko-holenderskiego ARTEC może czuć się, co najmniej, liderem tego postępowania.
W wypadku wyboru transporterów w omawianym wariancie Litwa będzie dysponować najsilniej uzbrojonymi pojazdami typu Boxer na świecie - w Niemczech i w Holandii dysponują bowiem tylko zdalnie sterowanymi stanowiskami strzeleckimi przeznaczonymi dla karabinów maszynowych czy granatników.
(JR)
kraqss
mnie też niedawno wypuścili ,bo sie z tym zgodzę dobiorą sobie jeszcze kolegów niemców ,wszak obydwa państwa nas wybitnie miłują i przy okazji wreszcie niemcy dostaną tą swoją upragnioną granice z rosyjskim kamratem.
niepowtarzalny60
Litwini predzej rusza na polske niz na rosje!
????
samego dawno s szpitalia wypuszčili?????
Teodor
100 javelin'ow, teoretycznie od 50 do 100 czolgow powinny zniszczyc, pod warunkiem, ze wczesniej rosyjskie lotnictwo badz artyleria nie rozniosa podjezdzajacych kolumn tych boxerow. A trzeba pamietac, ze panstwa nadbaltyckie nie posiadaja obrony przeciwlotniczej, lotnictwa (symboliczny 1 czy 2 samoloty). Oczywiscie te 3 kraje w federacji dysponowalyby 6mln obywateli (w tym 2mln Rosjan), co stanowi potencjal Gruzji. Nie wiadomo czy w razie konfliktu walczyc z diaspora wewnetrzna czy tabunami aakujacymi z zewnatrz. Tak czy inaczej kraje te stanowia niejako bezpiecznik informujacy o agresji i zamiarach przeciwnika.
No Doubt
Państwa bałtyckie nie mają same potencjału aby zatrzymać Rosjan, rozbudowują swoje siły zbrojne w celach odstraszających (wysokość strat przeciwnika), stąd zakupy Javelinów i Gromów które łatwo ukryć i strzelać z zaskoczenia. Wątpię żeby ustawiali swoje Boxery w kolumny - nie starczyłoby im sił na prowadzenie obrony manewrowej, a co do lotnictwa to przecież stacjonują tam samoloty NATO.
szyszka
to powinny być nasze rosomaki no ale my im bezpieczeństwa nie zapewnimy przynajmniej jeszcze nie teraz
Roshedo
Bez sensu. Będzie to łątwy łup dla Rosjan po ewentualnym starciu i darmowy zastrzyk technologiczny dla następnych rosyjskich wozów bojowych. "Pribałtika"( Inflanty)przez swoje położenie geograficzne i mikroskopijną powierzchnię jest praktycznie nie do obrony w warunkach realnej wojny konwencjonalnej - możemy co najwyżej próbować obronić Litwę żeby Rosja nie połaczyła się Kaliningradem ale to wszystko... Trzeba realnie na to patrzeć a nie podsyłać Ruskom darmowe prezenty. Żeby obronić państwa bałtyckie w warunkach realnej wojny ( nie takich tam harców jak na Ukrainie) to NATO musiało by mieć latające talerze z działami laserowymi i pole siłowe powstrzymujące głowice jądrowe :-) ... a tego to chyba jeszcze nie mamy
Willgraf
a skąd wiesz ,ze nie mamy :) dlatego ,że na defence24 o tym nie piszą ? ruscy maja okrynoloty i termostaty --- a USA Dreamland strefę 51 -i myślisz ,że co tam WKŁADAJĄ GRUBE BILIARDY i testują F35 :)))) obudź się
taki_tam_sobie_internetowy_"ekspert"
Kolego, w warunkach realnej wojny z Zachodem (NATO, USA, może przyłączą się Australia i Japonia) Rosji będzie może łatwo zdobyć inflanty, ale powiedz mi proszę jak ci Rosjanie mają zamiar utrzymać Karelię, Półwysep Kolski, Kaukaz, Kuryle, Sachalin i Północno-Wschodnią Syberię z Półwyspem Czokuckim i Kamczackim? Chodzi o to, że jeśli Rosja zaatakuje NATO, to Sojusz nie będzie grzecznie siedział w Inflantach i ograniczał do obrony własnego terytorium, bo to byłoby zwyczajnie głupie. Rosja w przypadku takiego ataku musi liczyć się z kontragresją na własne terytorium z każdego możliwego kierunku. W końcu Amerykanie nie na darmo wysyłają znów swoje okręty podwodne na morze arktyczne. Poza tym, sporo jest państw, które chętnie wykorzystają okazję, aby wyrównać porachunki z Rosją, jak np. Japonia (konflikt dyplomatyczny na razie o Kuryle), Gruzja czy narody Kałkaskie, trzebione przez ruskich w krwawych wojnach. W razie ewentualnego konfliktu pełnoskalowego nie ma sensu zakładać, że NATO i USA ograniczy się do ciasnej obrony na niewielkim terytorium Inflant i północnej Polski. To prawdopodobnie nie będą nawet najważniejsze obszary starć. Należy sobie raczej wyobrazić sobie zagony ludzi i sprzętu przetaczające się przez Białoruś. W końcu jeśli Abramsy podjadą pod Moskwę zmuszając Putina do prośby o zawieszenie broni, to zdobycie przez Rosjan Estonii czy Łotwy nie będzie miało żadnego znaczenia politycznego ani militarnego. Po prostu nie rozumiesz, że w razie ataku na Inflanty, o ile kraje Zachodu faktycznie zdecydują się wysłać pomoc, a nie porzucą zwyczajnie sojuszników, to raczej nie skończy się na małym lokalnym konflikcie, a będzie to raczej globalna wojna przeciwko Rosji i jej sprzymierzeńcom.
walker
a gdzie polski Rosomak ?
Mati
Kolego! Nie chce być niegrzeczny ale jak już słucham ciągle że gdzieś ktoś kupuje transportery opancerzone i zaraz ktoś pisze "rosomak" to mam dość. Co w nim takiego niby? Słaby pancerz, brak ppk, zanim dojdzie wieża bezzałogowa to jeszcze troche, więc czym tu się podniecać? Że od 10 lat do hitfist'a nie umieją ppk zamontowac? Gdzie wersje specjalistyczne? Poza tym ta pływalność to jakiś kompleks chyba że MW mamy słabą czy coś... Tak i jak i nasz super-hiper naj naj bardziej pływający BWP Borsuk.... Po co obrońcom pływalność?! Chyba że nasi zamierzają wykonać prewencyjne uderzenie na Królestwo Putlera i będą jak w czasie II WŚ Wołgę szturmować w Stalingradzie/Wołgogradzie.....
runner
w garażu.
Grzegorz
Być może umowa licencyja zabrania konkurowania z licencjodawcą czyli firmą Partia.
Tyberios
Ale jak to... bez wieloletnich dialogów technicznych, zebrań, konferencji, utajniania wymogów. Przecież tak nie można, natychmiast trzeba wysłać "specjalistów" z MON którzy wytłumaczą Litwinom że tak nie można i trzeba przynajmniej 12 lat by takie rzeczy wykonać, przynajmniej!
hans
20 mm dzialo ??
Radogost
Widać że Litwini polityczne zakupy sprzętu robią. Boxer nie jest aż takim cudem żeby małej Litwie opłacało się go kupować. Chyba jednak lepiej by na tym wyszli jakby kupili sprzęt innego producenta ale tańszy i w większej ilości. Widać chcą mieć unifikację PzH 2000, karabinki, itp. Albo potajemnie przymierzają się do złożenia na ręce kanclerza deklaracji o przyłączeniu do RFN ;p