Reklama

Siły zbrojne

Bohater z Wietnamu nadal będzie bronił amerykańskich żołnierzy

Autor. Christopher Kaufmann/U.S. Army

Amerykańskie wojska lądowe zmieniły nazwę systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu M-SHORAD na SGT Stout. Uhonorowano w ten sposób sierżanta Mitchella W. Stouta, żołnierza z Wietnamu, którego za bohaterstwo pośmiertnie odznaczono Medalem Honoru.

„Urodzinowy” festiwal w 249-lecia powstania amerykańskich wojsk lądowych w Fort Belvoir w Wirginii stał się okazją do zorganizowania ceremonii nadania nazwy SGT Stout mobilnemu systemowi obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu M-SHORAD (Maneuver-Short Range Air Defense). Amerykanie postanowili uczcić w ten sposób sierżanta Mitchella W. Stouta, który w czasie wojny w Wietnamie chwycił wrzucony do schronu granat i zasłonił go ciałem, chroniąc w ten sposób swoich kolegów. Za ten wyjątkowy akt odwagi sierżant Stout otrzymał pośmiertnie Medal Honoru - najwyższe odznaczenie wojskowe w Stanach Zjednoczonych.

Reklama
„Nazwanie tego rewolucyjnego systemu obrony przeciwlotniczej imieniem sierżanta Stouta jest działaniem odpowiednim i w pełni uzasadnionym, biorąc pod uwagę jego heroiczne wysiłki, aby chronić innych żołnierzy przed niebezpieczeństwem. System przeciwlotniczy M-SHORAD został zaprojektowany tak, aby robił to samo przeciwko różnym zagrożeniom powietrznym”.
Doug Bush - zastępca sekretarza U.S. Army ds. zaopatrzenia, logistyki i technologii

Czytaj też

Teraz jego nazwisko zostało symbolicznie użyte do nazwania systemu, mającego chronić życie wszystkich amerykańskich żołnierzy. Potwierdzają to zadania, jakie stawia się przed zestawami M-SHORAD, a właściwie obecnie już przed SGT Stout. Dzięki bogatemu wyposażeniu stworzony bowiem został system przygotowany do zwalczania różnego rodzajów celów powietrznych – w tym samolotów, śmigłowców, rakiet manewrujących i dronów.

Amerykański zestaw przeciwlotniczy SGT Stout (z dodatkową wyrzutnią rakiet Stinger zamiast wyrzutni pocisków Hellfire)
Amerykański zestaw przeciwlotniczy SGT Stout (z dodatkową wyrzutnią rakiet Stinger zamiast wyrzutni pocisków Hellfire)
Autor. Christopher Kaufmann/U.S. Army

Zestaw SGT Stout zbudowano na bazie kołowego transportera opancerzonego Stryker A1, integrując na nim zdalnie sterowany system wieżowy RiwP (Reconfigurable Integrated-weapons Platform) firmy Moog (wchodzącej w skład koncernu Leonardo) oraz różnego rodzaju sensory i efektory.

Reklama

W przypadku sensorów są to przede wszystkim cztery radary MHR (Multi-mission Hemispheric Radar) firmy RADA typu RPS-42, z aktywną, nieruchomą anteną AESA na pasmo S, które poprzez odpowiednie rozmieszczenie na wieży zapewniają obserwację dookólną. Ich uzupełnieniem jest głowica optoelektroniczna Wescam MX-GCS firmy L3Harris pozwalająca na prowadzenie obserwacji zarówno w dzień, jak i w nocy.

W przypadku efektorów na każdym SGT Stout zastosowano jak na razie:

  • uniwersalną wyrzutnię SUVL (Stinger Vehicle Universal Launcher) mieszczącą cztery rakiety przeciwlotnicze bardzo krótkiego zasięgu FIM-92J Stinger;
  • zmodernizowaną wyrzutnię LGMA M299 dla dwóch przeciwpancernych pocisków kierowanych AGM-114L Hellfire;
  • armatę M230LF kalibru 30 mm;
  • karabin maszynowy M240 kalibru 7,62 mm.

Takie nagromadzenie wyposażenia wymagało wprowadzenia pewnych zmian w podwoziu, zastosowania mocniejszego silnika Caterpillar C9 o mocy 450 KM (zastępując silnik Caterpillar 3126 o mocy 350 KM) i zwiększenia masy całkowitej do około 27,2 ton.

Reklama

Cztery pierwsze pojazdy, oznaczone jeszcze jako M-SHORAD, otrzymali żołnierze 5. Batalionu 4. Pułku Obrony Przeciwlotniczej i to oni przeprowadzili z powodzeniem w 2021 roku testy ogniowe na poligonie Putlos Bundeswehr nad Morzem Bałtyckim. Plany zakładają dostarczenie do końca roku budżetowego 2025 roku w sumie 144 zestawów Stout dla czterech batalionów obrony przeciwlotniczej (wchodzących w skład Brygadowych Zespołów Bojowych Strykerów) oraz 14 dodatkowych - przeznaczonych do szkolenia i testów.

Amerykański zestaw przeciwlotniczy M-SHORAD (z pustym miejscem dla wyrzutni pocisków Hellfire) prezentowany w 2023 roku na MSPO w Kielcach
Amerykański zestaw przeciwlotniczy M-SHORAD (z pustym miejscem dla wyrzutni pocisków Hellfire) prezentowany w 2023 roku na MSPO w Kielcach
Autor. M.Dura

Te testy są potrzebne, ponieważ system z założenia uważany jest za rozwojowy. W trakcie eksploatacji przewiduje się więc wprowadzanie na nim nowej generacji sensorów i efektorów. Wśród nich już zapowiada się zastosowanie nowych rakiet przeciwlotniczych (zastępujących Stingery), nowych rakiet przeciwpancernych (najprawdopodobniej AGM-179 JAGM), ulepszonej amunicji do armaty kalibru 30 mm oraz systemów wykorzystujących skupioną energię (działka laserowe i kierunkowe nadajniki silnych zakłóceń elektromagnetycznych).

Czytaj też

Ceremonia „chrztu” zorganizowana w Fort Belvoir tak naprawdę nikogo nie zdziwiła. Nadawanie nazw pojazdom, by uczcić pamięć bohaterskich żołnierzy, staje się bowiem powoli tradycją w amerykańskich lądowych. U.S. Army chce działać w tym przypadku jak marynarka wojenna. Dlatego już wcześniej postanowiono w podobny sposób „ochrzcić” nowy, lekki czołg M10 Booker. Tym razem jednak upamiętniono aż dwóch żołnierzy o takim samym nazwisku: sierżanta sztabowego Stevona A. Bookera i szeregowego Roberta D. Bookera.

Amerykański zestaw przeciwlotniczy SGT Stout z wyrzutnią rakiet przeciwlotniczych  i wyrzutnią pocisków Hellfire
Amerykański zestaw przeciwlotniczy SGT Stout z wyrzutnią rakiet przeciwlotniczych i wyrzutnią pocisków Hellfire
Autor. U.S. Army

W pierwszym przypadku mamy do czynienia z byłym dowódcą czołgu M1A2 Abrams, który zginął 5 kwietnia 2003 roku w Bagdadzie, gdy wysunięty na wieży, osłaniał odwrót swojego plutonu czołgów ostrzeliwując przeciwnika: najpierw z karabinu M2 Browning, a później z broni osobistej. Za swoją bohaterską podstawę został odznaczony pośmiertnie Krzyżem za Wybitną Służbę. Z kolei szeregowy Robert D. Booker zginął 9 kwietnia 1943 roku w Tunezji samodzielnie ostrzeliwując Niemców na otwartym terenie z karabinu maszynowego pomimo odniesionych ran. Za ten czyn został pośmiertnie odznaczony Medalem Honoru.

Jest bardzo prawdopodobne, że kolejne pojazdy wojskowe będą również upamiętniały amerykańskich żołnierzy, którzy polegli służąc w wojskach lądowych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama