Reklama

Siły zbrojne

Minister Błaszczak: budowa 300-tysięcznej armii jak najbardziej możliwa

Błaszczak, 8 dywizja, MON, Wojsko Polskie
Autor. MON via X

Budowa 300-tysięcznej armii jest możliwa – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak, który w piątek w Nowym Mieście nad Pilicą ogłosił decyzję o umieszczeniu tam dowództwa nowej dywizji.

Reklama

Według ministra Błaszczaka sformowanie kolejnej dywizji jest konieczne, ze względu na konieczność wzmacniania Wojska Polskiego. „Jedyną skuteczną metodą odstraszenia agresora jest budowanie silnego polskiego wojska” – powiedział szef MON.

Reklama
Reklama

Dodał, że konieczne jest też wyposażenie go w nowoczesną broń, która ma być uzbrojeniem także nowej dywizji. „Stąd ważne, byśmy posiadali 500 wyrzutni HIMARS, nie mniej” – dodał, wskazując, że powstająca 8. Dywizja Zmechanizowana dywizja ma się składać z czterech brygad po cztery bataliony każda i będzie uzbrojona m.in. w artylerię rakietową i w armatohaubice Krab.

Czytaj też

„Trzysta tysięcy Wojska Polskiego jest jak najbardziej możliwe” – powiedział Błaszczak, argumentując, że chętnych do służby nie brakuje, o czym świadczą zgłoszenia do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. „Nie wolno mówić, że Wojsko Polskie ma być mniej liczne niż co najmniej 300 tysięcy, nie wolno wypowiadać umów, które zawarliśmy na dostawę sprzętu” – dodał, przywołując sentencję „nec Hercules contra plures”. „Ilość też ma znaczenie” – zaznaczył.

Jak powiedział Błaszczak, lokalizację wybrano ze względu na wyniki analiz przeprowadzonych „w dowództwach wojskowych” i w MON oraz ze względu na „bardzo bogate tradycje wojskowe” Nowego Miasta nad Pilicą.

Reklama

Komentarze (11)

  1. Lajkonikwtemacie

    Oj. Ma minister rozmach. Nie tak dawno papierkowo załatwiono 4 dywizję a on już ma 5 w "budowie" i teraz 6 "chce budować". Ciekawe kto będzie służył w tym wojsku bo jak pamiętam nie było wielu chętnych odbywania zasadniczej służby wojskowej a zawodowi kosztują coraz więcej. Antoni to by jeszcze pewnie zapowiedział ze 4, a kto mu zabroni? A propo Antoniego, to po 8 latach mamy całe 10 nowych helikopterów zamiast 50 z uzbrojeniem i linii produkcyjnej w RP. Sukces za sukcesem...

    1. szczebelek

      W umowie ramowej nie było produkcji w Polsce 😑

  2. bc

    Duża armia jest możliwa, rzekoma blokada demograficzna to mit powielany w internecie. Po prostu jednostki muszą być w regionach gdzie jest zainteresowanie służbą i geste zaludnienie. Obecnie większość jednostek jest w słabo zaludnionych, bogatych regionach z rozwiniętym przemysłem i rolnictwem, to pokłosie planów UW i armii poborowej gdzie ludzi dowożono pod bramę z całej PL. Dyskutować można czy system czwórkowy nie jest za dużym wyzwaniem ze względu na ilości potrzebnego sprzętu, infrastruktury itd., porównując go chociażby do struktur armii Amerykańskiej z czasów zimnej wojny.

    1. kapusta

      @bc - " jednostki muszą być w regionach gdzie jest zainteresowanie służbą i geste zaludnienie" - tylko że nie ma takich obszarów... Podlasie i Mazury, czyli regiony potencjalnego konfliktu są wyjątkowo słabo zaludnione... W aglomeracjach natomiast nie ma żadnego zainteresowania wojskiem, bo nepotyzm, partyjniactwo i niskie płace odstraszają każdego kto ma mózg. Wiem z autopsji. Mitem który powielasz jest teza, że duża armia nie jest równoznaczna z dużymi zdolnościami bojowymi - armia rosyjska pokazała w Ukrainie że to bzdura, a wcześniej też iracka, chińska czy amerykańska. Zamiast powielać partyjną propagandę Błaszczaka powinniśmy się zastanowić nad efektywną strukturą np. na wzór Szwecji lub Finlandii. Tak trudno zrozumieć, że to nie próba odtwarzania molocha z czasów Jaruzelskiego czy Rydza-Śmigłego jest kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa Polski?

    2. bc

      kapusta. Takie obszary są, i w nich właśnie są formowane 1DPLeg i 8DPAK. O strukturach pisałem tu wielokrotnie możesz poszukać, ale jednym zdaniem: czwarte bataliony tylko w BPanc, 3%PKB plus fundusz na sprzęt, 0,5% populacji w armii czynnej/na codzień pod bronią, reszta z AR(dziesiątki tysięcy, ale szkolone co roku 2-3 tyg) i TSW, obowiązkowe 4+2 tygodniowe przeszkolenie po szkole średniej, szkoły młodszych specjalistów w klasach mundurowych, ROTC na studiach, itd.

    3. kapusta

      @bc - no sorry, ale piszesz bzdury: np. informacje oficjalne dot. 1DPLeg "Siły będą rozlokowane na terenie czterech województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego, przy czym szczególny nacisk położony jest na Podlasie." - te tereny są jednymi z najsłabiej zaludnionymi i jednocześnie od lat się wyludniają! Wszystkie, poza Warszawą i jej "obwarzankiem", Białymstokiem i Olsztynem w ostatniej dekadzie wręcz pustoszeją - kogo ty chcesz tam rekrutować? Rolników dożywających na ojcowiźnie? A o strukturach to popiszesz jak kiedyś założysz rodzinę i zobaczysz jak fantazje mają się do realiów. Jakoś Błaszczakowi nie udało się nijak nawet zbliżyć do twoich 0,5% osób w wieku 18+ nie mówiąc już o populacji. Poczytaj trochę o Skandynawach zamiast opowiadać podobne brednie

  3. rwd

    Mieli czas, 8 lat, na zbudowanie 300 tysięcznej armii, a nawet 200 tysięcznej nie zbudowali.

  4. Podszeregowy

    Pytanie do sceptyków. Dlaczego Polska, granicząca z Rosją i Białorusią, nie ma zdolności finansowych i demograficznych do zbudowania 300tys armii, mając od dawna zdolności do utrzymywania ponad MILIONA urzędników?

    1. Patryk.

      @Podszeregowy, strzelam, że 75% tych urzędników to są kobiety. Ile spośród tych kobiet może znaleźć się chętnych do służby wojskowej? Raczej mały procent. Więc z miliona urzędników zostaje 250 tys. facetów potencjalnie zdolnych do bycia żołnierzami (w czasie pokoju, bo w czasie wojny każdy obywatel/ka powinien/na być uznana za żołnierza). To było w kwestii demografii (urzędników). A teraz finanse. Strzelam: koszt zatrudnienia urzędnika jest pewnie z 10 razy mniejszy niż żołnierza. Urzędnik ma pensję (raczej małą), biurko, komputer, jakieś szkolenia, ale może pracować do emerytury. Żołnierz ma pensję raczej większą niż małą, kosztowny sprzęt (czołg, armatę, hełm), zakwaterowanie, wyżywienie, a po 15-20-25 latach emeryturę i trzeba brać następnego. Więc zamiana 1:1 urzędnika na żołnierza od strony finansowej nie spina się. Sorry.

    2. kapusta

      @Podszeregowy - bo urzędnik współczesnego państwa zwyczajnie na siebie zarabia, a żołnierz nie. Czy chodzi o panią z Urzędu Statystycznego, czy o nauczyciela, czy o pana z Zarządu Dróg Miejskich etc. to oni wszyscy są niezbędni do sprawnego działania państwa, czyli też by obywatele mogli zarabiać, płacić podatki i utrzymywać armię. Po drugie czemu akurat 300 a nie 400 lub 500 tysięcy? To wszystko są liczby z kapelusza, niepoparte żadnymi analizami czy planami obronnymi. Jakoś Finlandia mająca znacznie dłuższą granicę z Rosją nie utrzymuje kilkuset tysięcznej armii i nie wydaje np. 6% PKB na jej utrzymanie - no ale oni też nie wykorzystują wojska z kampaniach wyborczych...

    3. user_1050711

      Pracowników budżetówki jest zdaeje się 3,5 miliona, nie milion. Załóżmy się, że wśród tego 3,5 miliona znajdzie się kilkaset tysięcy osób dość sensownych...Nie wszyscy z nich są akurat urzędnikami. Ale wszystkim zależy na dobrej pracy, prawda ? Czyli wobec młodszych wprowadziłbym wymóg udziału w szkoleniach wojskowych. Podobnie wobec wszystkich nowo przyjmowanych na etat. I bezwzględnie wobec wszystkich osób przed 50-tką, na stanowiskach kierowniczych. Jasne, że szkolenia odpowiednie do ich zawodów, obowiązków, wieku i płci, należy najpierw dobrze przemyśleć i przygotować. Acha! I nie pomijałbym urzędników MON :)

  5. Patryk.

    Co się taj jaracie podaną liczbą 300tys. żołnierzy? I przepychanka: możemy/nie możemy; stać nas/nie stać nas, wystarczy nas/ nie wystarczy. Nie sądzę, aby Błaszczak konsultował z wojskiem tę liczbę. Liczba fajna, bo okrągła, duża, robi wrażenie na laikach zestawiona ze 100tys. dotychczasową armią WP. Tak samo z 500 himarsami, 800 czołgami, 96 apaczami (akurat 96 nie jest okrągła, lepsza by była 100 :). Zarządzanie państwem jest podobne do zarządzania firmą. Tylko, że politycy nie odpowiadają karnie za swoje działania (a szkoda). Ilość pracowników/żołnierzy ustala się do potrzeb i możliwości zatrudnienia, biorąc pod uwagę zyski finansowe, koszty, zagrożenia, szanse, konieczność rozwoju itd. A na koniec arkusz kalkulacyjny prawdę powie.

  6. Thorgal

    Nowa jednostka, nowi ludzie a nie beton. W Polsce nie da się inaczej zerwać ze starymi przyzwyczajeniami i mentalnością. Czas tworzyć a nie się ograniczać albo cofać..Nic nie nauczyła wojna na Ukrainie??

    1. pablopic

      Nauczyła nas, że rosyjska armia nie zajdzie dalej niż do Dniepru. Po co nam więc ta dywizja, do papierowych defilad? Należy uszcczelnić granicę na wschodzie i do tego celu należy gromadzić siły i środki w ramach straży granicznej czy innych formacji o zbliżonych zadaniach,, bo jak na ten moment płot jest tak dziurawy jak sito.

    2. Franek Dolas

      Wielu oficerów wyższych rangą wychowywał się i dorastało w poprzednim systemie. Często też pochodzili z poprawnie politycznych partyjniackich rodzin dla których CCCP było "bratnim" państwem. Niektórych przyzwyczajeń nie da się zmienić a powiedzenie czy skorupka za młodu .... jest jak najbardziej realna.

    3. Michu

      @pablopic Jak skończy się kasa z USA to rosyjska armia dojdzie Wisły. zanim zdążysz trzy razy powiedzieć "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi".

  7. TIGER

    Jakby Rosja zajęła Ukrainę i Białoruś to nie zdziwiłbym się że byłby ogłoszony pobór i nawet 6 procent PKB na armię. Zapewne pojawia się głosy o braku pieniędzy. A czy żołnierz musi mieć karabin za x pieniędzy zamiast kupić o podobnych parametrach o połowę taniej itd.

    1. Michu

      Jak Rosja zajmie Ukrainę będzie już za późno.

    2. Stefan1

      A jeśli to ty będziesz tym żołnierzem? Co wtedy powiesz na "podobne parametry"?

    3. Pucin:)

      @TIGER - masz rację - tylko system Fiński lub Izraelski jest do przyjęcie w RP. A co do broni to też podzielam twoje zdanie - tylko masowa produkcja średniej klasy broni, np.: masowy kb Beryl zamiast kb Grot (o wątpliwym działaniu), Ukraińska ahs Bohdana 3.0 na Jelczu zamiast ahs K9A1, masowa produkcja KTO Patria 6*6 i KTO Rosomak XP-AMV 8*8, wyrzutnie Langusta 2 zamiast K239 Chunmoo-Homar-K kal.130 mm, masowa produkcja w wersji lekko opancerzonej pojazdów LSV/ILV ect.!!!!! :)

  8. Franek Dolas

    Oglądałem ostatnio wywiad z gen. Komorowskim który stwierdził że liczebności armii powinna być dostosalowana do stawianych jej zadań. Stwierdził również że demograficznie jesteśmy w stanie wystawić armię ponad 300 tys gdyż populacja ludzi w wieku 18-28 lat to 6 mln.

  9. Wlad

    Zagrożenie zagrożeniem, kadry kadrami, sprzęt sprzętem, ale ktoś policzył koszty budowy kilkuset budynków koszarowych, tysięcy garaży i obiektów serwisowych, setki tysięcy metrów kwadratowych powierzchni magazynowych, które należy zbudować, utrzymać i konserwować oraz remontować? A mieszkania służbowe dla rodzin kadry oficerskiej i podoficerskiej (co najmniej kilkadziesiąt tysięcy). Wszyscy wiemy ile kosztuje m kw. - to min. kilka tys. zł. A miejsca pracy dla żon; żłobki, przedszkola i szkoły dla dzieci. Wszystkie koszty ma pokryć państwo! To dodatkowe dziesiątki, jak nie setki mld. zł! Nie ma tu miejsca na fanfaronadę. Audyt niezbędny.

    1. Michu

      We wrześniu na forum w Krynicy podano szacunkowy koszt odbudowy Ukrainy, w której końca wojny jeszcze nie widać i która ma o wiele gorszą infrastrukturę niż Polska, 800 mld dolarów. Życie setek tysięcy ofiar cywilnych i wojskowych, setek tysięcy dzieci wywiezionych do Rosji oszacuj sobie samodzielnie. Jedyny sposób, żeby to nie wydarzyło się u nas to przygotować się do wojny, żeby agresja na nas była nieopłacalna. Wszystkim zwolennikom hasła "NATO nas obroni" przypominam, że już raz polegaliśmy na sojusznikach. Tamci w obliczu szybkiej klęski uznali, że nie ma już kogo bronić. Bez silnego Wojska Polskiego historia się powtórzy.

    2. Stefan1

      Powiedz to rosjanom, to może zrobią audyt.

    3. Franek Dolas

      Zmiana "argumentacji" przeciwko tworzeniu liczebnej armii? Najpierw opowiadano bajki o demografi teraz straszenie kosztami.

  10. szczebelek

    Dywizja ma mieć cztery brygady po cztery bataliony to trochę więcej batalionów niż sądziłem, bo liczyłem, że brygady będą miały trzy bataliony, a patrząc, że to sześć dywizji to pomyliłem się "tylko" o 24 bataliony . 😮‍💨😅

    1. saint156

      Oj tam, oj tam ,te 24 bataliony to drobna różnica w szczegółowym planie ministerstwa. Koniecznie 500 Himarsów, 5000 Abramsów i 50 000 F 35. I po 1/4 kiełbasy śląskiej prowiantu na głowę

    2. Stefan1

      Mówił o "tej" dywizji. Czyli pomyłka, jak narazie, tylko o 4 bataliony.

  11. kopacz033

    zgadzam sie w tej sprawie z panem

Reklama