Reklama

Siły zbrojne

Bezzałogowce Reaper dla Wojska Polskiego [Defence24 TV]

MQ-9 Reaper
MQ-9 Reaper
Autor. fot. U.S. Air Force photo by Tech. Sgt. Paul Labbe

Jak dowiedział się Defence24.pl, Polska kupi amerykańskie bezzałogowce klasy MALE MQ-9 Reaper. Z tej okazji warto przypomnieć co to za maszyny i jak są wykorzystywane.

Reklama

Wojna w Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

O planowanym zakupie BSP Reaper poinformował w odpowiedzi na pytania Defence24.pl ppłk Krzysztof Płatek, rzecznik Agencji Uzbrojenia. Reaper to maszyna powstała w oparciu o doświadczenia pierwszego masowego amerykańskiego bezzałogowca MQ-1 Predator. Na ich bazie powstały dwie konstrukcje – dla armii MQ-1C Gray Eagle dla US Army i większy MQ-9 dla US Air Force.

Czytaj też

W porównaniu z poprzednikiem Reaper powstał jako maszyna zdolna do wykonywania znacznie bardziej długotrwałych lotów i przenoszenia większego ładunku użytecznego. Reaper może przenosić do 1750 kilogramów uzbrojenia na siedmiu punktach podwieszeń, co stawia go niemal na równi z załogowymi odrzutowcami bojowymi. W pełni załadowana maszyna może unosić się w powietrzu nawet przez 14 godzin z prędkością przelotową przekraczającą 300 kilometrów na godzinę i przebyć dystans nawet 1900 kilometrów.

Reklama

W skład uzbrojenia Reapera może wchodzić do czterech kierowanych pocisków przeciwpancernych Hellfire plus dwie 230-kilogramowe naprowadzane laserowo bomby Paveway II. Możliwe jest także przenoszenie bomb JDAM, pocisków przeciwlotniczych Stinger bądź Sidewinder, a także brytyjskich pocisków przeciwpancernych Brimstone.

Czytaj też

Do wad przynajmniej przeciw zaawansowanemu technicznie przeciwnikowi należą niewielka prędkość, gabaryty i duża sygnatura radarowa tej maszyny, jednak w obliczu sukcesu Bayraktarów TB2 na Ukrainie, wydaje się że maszyny te nie są bez szans.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (11)

  1. Sidematic

    A ja z uporem maniaka przypomnę, że to nie armie wygrywają wojny tylko przemysł. Kupując gotowce z półki nie tylko nie wzmacniamy naszego przemysłu ale wręcz go osłabiamy. Jak dla mnie wszystkie zakupy "z półki" - F-35, Himars, Abrams, TB2 i teraz ten kwalifikują się do postawienia decydentów przed Trybunałem Stanu.

    1. Hamak

      Masz racje. Moglismy spokojnie zamowic w naszym przemysle drewniane P11c. T72. Nic w stylu Himarsa nie mamy ani nie rodukujemy zadnych dronow jak TB2 oraz uzbrojenia do nich. Ale to nic. Na pewno jak bysmy wpakowali w przemysl 300mld to juz za 30 lat mielibysmy jakues projekty. Ile masz la? 5?.

    2. Chyżwar

      @Hamak Akurat uzbrojenie do tureckiego drona bylibyśmy w stanie zrobić.

    3. biały

      Łoś ma całkiem zbliżony do tureckiego tb-2 , amunicję do drona też jesteśmy w stanie zrobić

  2. Monkey

    Potrzebujemy takiego zakupu na już, bo niestety zaniedbaliśmy rozbudowę floty bezzałogowców z bardzo głupiego powodu. PGZ jest w stanie wyprodukować co najwyżej model do sprzedaży w składnicy harcerskiej, a rząd jeszcze do niedawna się upierał, że dostawca musi być firmą państwową. Tym samym WB Group była długo odsuwana od poważnych kontraktów.

    1. Chyżwar

      WB nie jest w stanie wyprodukować drona takiego jak MQ-9 Reaper.

    2. Zawisza_Zielony

      W czasach II RP też tak było. Też uwalano prywatne zakłady lotnicze tylko dlatego, że były prywatne. A tak z innej beczki jak chcieli kupić coś do rozpoznania to trzeba było brać: Predator C Avenger. A jak potrzebny był system nazwijmy to uderzeniowy to trzeba było wziąć Mojave.

  3. Żelazny

    Wreszcie rozsądny ruch, te drony to dobry zakup w odróżnieniu od Abramsów, informacja to kluczowa sprawa na polu walki. Uzupełnić pozostałe klasy dronów, dokupić wampiry w WB. Jeszcze tak AGM88E lub AARGM i jakieś sensowne systemy WRE, nawet z USA mogą być, dodatkowe JASM-ER, dodatkowe F16 choćby używane, ppk dla Mi24 jakiekolwiek byle nowoczesne, opl CAMM i kiedy te Patrioty, wisienka na torcie można by reaktywować Loare, przecież coś towarzyszącego oddziałom liniowym zamiast szyłek i os też potrzeba, a miała potencjał do zwalczania dronów. Jednorazowe granatniki ppanc. A dopiero potem artyleria, czołgi i reszta.

    1. Chyżwar

      Nie w odróżnieniu od Abramsów, tylko razem z Abramsami i F-35 na przykład. Każdy z tych zakupów uważam za bardzo rozsądny ruch.

  4. Box123

    [1/4] Przedewszystkim do obecnie przygotowywanej ustawy o obronie ojczyzny należy wpisać następujące kwestie: 1) po pierwsze przywrócenie poboru, bo lepszej okazji nie będzie, a bez tego nie ma mowy o realnym zwiększeniu liczebności wojska do proponowanej ilości - założenia przygotowywanej ustawy są zbyt kosztowne ale przedewszystkim zupełnie nierealne - nie ma szans żeby ściągnąć kolejne 150 tysięcy chętnych do wojska zawodowego no chyba, że MON chce płacić każdemu szeregowemu po 20 tys (ściągnięcie każdego kolejnego tysiąca chętnych będzie coraz droższe) ale to raz, że jest nie realne, a dwa efekt byłby taki że chyba te 300 tysięcy żołnierzy zawodowych biegalo by z samymi karabinami, bo na nic innego nie było by środków, a to chyba też nie o to chodzi. Bez przywrócenia poboru efekt będzie taki, że wyjdzie z tego taki Polski ład 2. Optymalna jest: 4 miesięczna służba (3 miesiące intensywnych szkoleń + miesiąc utrwalający w koszarach ).

    1. Patriot101

      Wytłumacz ludziom jak sobie wyobrażasz przywrócenie przymusowego poboru. ZSW u nas w kraju to była całkowita patologia i demoralizacja, a ludzie zbyt dobrze to jeszcze pamiętają, społeczeństwo nawet dzisiaj momentalnie podzieli się na tych którzy przez układy i znajomości i pieniądze "reklamują" swoje dzieci od tego obowiązku i na tych którzy ewentualnie będą musieli iść do takiego wojska. Nierealne masz człowieku pomysły. Należy stworzyć silną obronę terytorialną złożoną ze zmotywowanych ochotników a młodych ludzi i pasjonatów wojska jest dosyć w kraju którzy chętnie pójdą na takie szkolenia jeżeli będą odpowiednio prowadzone, na szkolenie niechętnego mięcha armatniego wcielonego do wojska na siłę szkoda czasu i pieniędzy, na dodatek jak młodzi ludzie mają w takim wojsku robić rejony i biegać ze szczotką tak jak to było w starej ZSW to naprawdę nie przejdzie. .

    2. Ogame

      ZSW jeśli niewolnicza to maks 3 miesiące a dalsze szkolenie w jednostce liniowej dla chętnych. Idzie każdy bez względu na wykształcenie.

  5. Ogame

    Te drony wg ekspertów są bardzo widoczne na radarach z powodu swojej wielkości. Na wojnie z takim przeciwnikiem jak Rosja szybko zostaną wyeliminowane.

  6. dr.Alfred

    Nie macie wrażenia że Bayraktary ,które teraz trafiły na Ukrainę mogą pochodzić z Polskiego kontraktu ? Może te Rozpruwacze są w ich miejsce na trochę lepszych warunkach.. Proszę kogoś kto się na tym zna o porównanie właściwosci bojowych obu dronów. Ciekawi mnie zwłaszcza w jakim stopniu turecki dron z takim małym silniczkiem i niskim pułapem jest odporny na ręczne i mobilne kołowe systemy przeciwlotnicze. Chodzi mi głównie o ich wykrywalność.

  7. Piotr Skarga

    Ruchy MON są zdumiewające. Najpierw skasowali praktycznie wszystkie programy dronowe poprzedników, a potem nawet swój zakup 900 szt Warmate1! Potem "zaczęli" nowe"! Z jakim skutkiem ?Zero! Ale w międzyczasie kupują bez dyskusji TB2, nie mieszczące się w żadnym obecnie trwającym programie. W Orliku zaś "wygrał" dron nie spełniający kluczowych wymagań MON. Jak? Teraz zad decyzja "z sufitu" o bezprzetargowym zakupie przestarzałych już dziś systemów? Aha, do pilnowania naszego wybrzeża ok 600 km MON "planuje" kupić JEDNĄ sztukę drona. Czy ktokolwiek z Was t a k by prowadził zakupy wobec wojny od 2014, i będąc pozbawionym poza 10 zestawami - jakichkolwiek dronów uzbrojonych? Bo MON.....tak to robi!

  8. Box123

    [2/4] Przy poborze 10 tysięcy osób co miesiąc (oczywiście pobór nie musi być realizowany co miesiąc: może odbywać się co dwa lub trzy miesiące - w tedy każdorazowo było by to odpowiednio 20 lub 30 tys) otrzymamy 120 tysięcy osób do szybkiego powołania, które w ciągu ostatniego roku odbywały by szkolenie (i 600 tys rezerw w ciągu 5 lat) oraz 40 tys w sposób ciągły pod bronią. Przy tak krótkiej służbie studia nie powinny też zwalniać z jej odbywania - powinna być za to możliwość odbycia służby po studiach lub w trakcie ich trwania rozłożone po 2 miesiące na 2 lata lub zastąpienie jej 3 letnią służbą w WOT. 2) natychmiastowe zwiększenie wydatków na wojsko do 3% PKB gdzie 1,1% (ok 40%) trafialo by na modernizację wojska (+ pieniądze z NBP), a 0,2% na badania i rozwój technologii 3) Liczebność wojska powinna być ustawnowiona na 150 tys - wojska zawodowe (zaawansowany sprzęt) , 40 tys - wojska poborowe (piechota, kierowcy, wartownicy) oraz minimum 50 tysięcy WOT.

    1. Patriot101

      Czytając te twoje wypociny to jako kraj powinniśmy być mocarstwem w skali co najmniej galaktycznej mając takich teoretyków militarnych. Koń by się uśmiał. Są tak samo realne jak załogowy lot na Słońce.

    2. Box123

      Patriot101: a konkretnie co jest nie realnego?

    3. Karakan

      @Patriot101 Toś zaargumentował tą swoją kontrę erudyto, uhuhu.

  9. Andrzej B.

    Znowu kupujemy "fajne rzeczy". Gdzie jednolity system łączności, identyfikacji, granatniki ppanc i OPL? Najpierw podstawy, a "fajne rzeczy" jak będą podstawy. Tym bardziej, że wiemy niewiele i mamy nagrania z działań cywili, a co robią ukraińskie wojska operacyjne? Sądząc z mediów nic. Tylko, że raczej coś robią, ale tego nie widać. Szybkie zakupy, OK, ale nie na kolanie. Szkolenie i tak potrwa i miesiąc nikogo nie zbawi z fajnymi zabawkami. Granatniki i tak trzeba kupić. Chyba, że je kupują, a wy piszecie tylko o fajnych zabawkach?

    1. Gniewko

      Tylko kiedy to otrzymamy za 2 lata? Czy jeszcze później

  10. Box123

    [4/4] - i środki te powinny trafić między innymi na zakup technologii tak żeby Polska docelowo była możliwie niezależna od pomocy innych w razie zagrożenia (takie programy jak narew, wilk, Homar muszą być obligatoryjnie w 100% spolonizowane, niezależnie od ewentualnych zakupów z półki od USA w najbliższym czasie, bo to może zadecydować o tym czy w przyszłości przetrwamy - nie wiadomo czy za 10-15 lat będzie wielu chętnych żeby nam pomóc). Dlatego Polska musi stworzyć jedną z najpotężniejszych (jeśli nie najpotężniejszą) armię w Europie (na poziomie Turcji lub Izraela) posiadającą możliwie maksymalną kontrolę nad produkcją potrzebnego uzbrojenia i środki na to muszą się znaleźć JUŻ, a nie za 10 lat

    1. Qwest

      Popieram, oczywiście b.dużo szczegółów do dopracowania. Box 123 do MON.

    2. Box123

      Jeśli chodzi o możliwość zastępowania służby zasadniczej, trzyletnią służbą WOT, mogło by to spowodować znaczące wzmocnienie tej ostatniej formacji. Można sobie wyobrazić sytuację, że duża część osób wolała by odbyć służbę weekendową raz na miesiąc niż być w koszarah 4 miesiące - mogła by to być nawet połowa powoływanych, co moglo by dać nawet 50tys dodat. osób zasilających WOT rocznie(żeby nie popadać w skrajności na tym poziomie można by ustanowić limit możliwego zastępowania służby zasadniczej wotem). Mogło by to pozwolić w dość prosty i stosunkowo tani sposób uzyskać stan armii na poziomie: 150tys żołnierzy zawodowych, 40tys poborowych i nawet 200tys wot, gdzie 50tys to byli by to ochotnicy oraz po 50tys trzy kolejne roczniki osób, które zamieniały by służbę zasad. na terytorialną. Taki system znacząco zwiększał by ilość rezerw oraz osób potrafiących posługiwać się bronią, a także na wzór Ukrainy czy Stanów utworzyć oddziały zmech. wot (początkowo np: zmodernizowane w Poznaniu bwp)

    3. Ogame

      By musiała wydawać o wiele więcej pkb na armię. 2% pkb Francji czy tam Niemiec to ile naszego???

  11. Box123

    [3/4] Pomysły zawarte w proponowanej ustawie raczej nie dadzą więcej niż 10 tys osób. Dodatkowo w przypadku gdyby nie udało się osiągnąć poziomu 150 tys przez wojska zawodowe, różnica powinna być wyrównywana (i to powinno być zagwarantowane w ustawie) wojskami poborowymi (czyli np przy 130 tys, konieczne było by dodatkowe przeszkalanie 60tys poborowych rocznie tak żeby w sposób ciągły było to te brakujące 20 tys) 4) wszystkie powyższe kwestie (liczebność, procent pkb, udział środków na modernizację i badania) powinny zostać wpisane do ustawy, a jeśli udało by się uzyskać tu porozumienie z opozycją (jeśli nie teraz to kiedy?) to do konstytucji. Bez przywrócenia poboru nie ma mowy o faktycznym wzmocnieniu armii. Tak samo jak bez szybkiego zwiększenia wydatków na nią z gwarantowanym poziomiem środków na modernizację (żeby te pieniądze nie rozplywaly sie w MONie jak w worku bez dna)

    1. Arturro

      Nic dodać, nic ująć. Ponadto drony, amunicja krążąca, granatniki ppanc w masowych ilościach, broń snajperska, satelity. Dalej Narew, Homar i reszta projektów w zależności od zasobów finansowych. Powszechny dostęp do długiej broni palnej, powrót przysposobienia obronnego do szkół,

    2. Ogame

      Szkoli się poborowych ochotników albo wszystkich i w pierwszej kolejności 30-to latków, którzy nigdy nie byli w koszarach.

Reklama