Ukraińska marynarka wojenna zamówiła kilka tureckich bezzałogowych statków powietrznych Bayraktar TB2. Ich zadaniem ma być ochrona czarnomorskiego wybrzeża oraz prowadzenie misji obserwacyjnych, skupiając się na infiltrowaniu zajętych przez Federację Rosyjską i prorosyjskich separatystów terenów.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Marynarka Wojenna Ukrainy zakupiła jeden system składający się z czterech maszyn bezzałogowych Bayraktar TB2. W tej chwili został już dostarczony pierwszy TB2. W dalszej kolejności do dyspozycji sił morskich znajdą się kolejne drony. Wszystkie mają następujące numery boczne 72, 73, 74 i 76. Ich rozłożony w czasie odbiór związany jest z dopinaniem wszelakiego rodzaju formalności czy kończeniem testów odbiorczych, polegających m.in. na przelotach na wysokości operacyjnej, pracy z podwieszonymi zasobnikami i uzbrojeniem oraz dokonaniem kontroli samych stanowisk operatorskich.
Czytaj też: Łotwa zainteresowana Bayraktarem?
Zgodnie z komunikatem resortu obrony, zakupiony sprzęt będzie operował w rejonie wybrzeży oraz wód Morza Czarnego i Morza Azowskiego. Dokładniej ukraińskie bezzałogowce będą wykonywały swoje misje obserwacyjne w pobliżu rejonów, które zostały zajęte przez Federację Rosyjską w 2014 roku oraz w okolicach terenów kontrolowanych przez separatystów na wschodzie kraju. Minister obrony Andrij Taran dodał, że BSP będą miały możliwość przeprowadzenia ataku na wrogie obiekty naziemne oraz wodne za pomocą precyzyjnych środków rażenia. Ich zasięg sterowania wynosi do 300 kilometrów od stanowiska operatorskiego, czyli uległ on dwukrotnemu powiększeniu, względem standardowych wersji używanych przez lotnictwo.
O jakie środki mogło ministrowi chodzić? Tureckie BSP dla marynarki będą posiadały rodzimej (ukraińskiej produkcji) pociski manewrujące R-360 Neptun w wersji lotniczej. Produkowane one są przez Biuro Konstrukcyjne „Łucz”. W ubiegłym roku zakończono ich testy państwowe. Same pociski również mogą być używane za pomocą lądowych systemów. Niemniej skupiając się na morskich, są one pozbawione kilku cech, charakterystycznych dla wariantów wystrzeliwanych z ziemi. Pozbawione są silnika startowego oraz kontenera, dzięki czemu mają zmniejszoną masę, co w konsekwencji przekłada się na znacznie większy zasięg, wynoszący co najmniej 250 kilometrów. Sam pocisk natomiast leci tuż ponad powierzchnią wody.
Ukraińskie wojsko już od dłuższego czasu posiada Bayraktary – 6 maszyn i 3 stanowiska sterowania. Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku podjęto decyzję o zakupie 5 systemów (20 BSP) i równiej ilości stanowisk do nich. Dodatkowo zapotrzebowanie ukraińskiego lotnictwa może być znacznie większe – całościowo może ono wynosić od 20 do 50 dronów, które byłyby montowane na Ukrainie, wraz z możliwością dalszych kroków, by tę liczbę znacznie zwiększyć.
Pierwsze użycie TB2 Bayraktar przez ukraińskie wojsko miało miejsce w kwietniu br. i polegało ono na wykonaniu przelotu nad obwodem chersońskim, zaporoskim, dniepropietrowskim i charkowskim. Na tak długiej trasie wykorzystano do tego celu kilka stanowisk sterowania. Podczas trwania wielogodzinnej misji wykryto liczne stanowiska prorosyjskich separatystów wraz z ich uzbrojeniem, a mianowicie czołgi T-64 i T-72B3, zestawy przeciwlotnicze rakietowe: Tor-M1 i S-125 oraz artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S, a także haubice samobieżne.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie