Wprawdzie oficjalne rozpoczęcie ćwiczeń nastąpiło w dniu 15 września, to jednak, pododdziały w polu stacjonują już od trzech dni. Głównym szkolącym się pododdziałem jest podczas tego poligonu 3 dywizjon artylerii rakietowej, który zostanie podczas szkolenia oceniony oraz weźmie udział w ćwiczeniu ANAKONDA-14.
Przemieszczenia na poligon w Orzyszu, biorące w szkoleniu siły i środki dokonały w dniach 09-14 września. Jako pierwsze przybyły grupy przygotowawcze, które zabezpieczyły pod względem socjalnym rejony ćwiczeń. Siły główne obu dywizjonów przemieściły się w dniach 11-12 września. Tradycyjnie już sprzęt ciężki podróżował koleją natomiast część pojazdów kołowych, udała się drogą. Po przybyciu do rejonów ćwiczeń obydwa pododdziały odtworzyły zdolność bojową oraz przystąpiły do organizowania pobytu.
Dzień 15 października obsada kierownictwa ćwiczenia rozpoczęła udziałem w szkoleniu poprzedzającym, rozpoczynający się w tym dniu trening kierowania ogniem z 3 dar. Przed południem cały stan osobowy ćwiczący na poligonie został dodatkowo przeszkolony z warunków bezpieczeństwa obowiązujących na obiektach szkoleniowych.
Uroczyste rozpoczęcie TKO BŁYSKAWICA odbyło się o godzinie 16.00. Oprócz przedstawienia celów zajęć, kierownik ćwiczenia wręczył dowódcy 3 dar, ppłk Grzegorzowi Parol, rozkaz bojowy. Od tego momentu rozpoczęła się ocena stanu wyszkolenia tego pododdziału. Przed żołnierzami 3 dar trzy dni intensywnych ćwiczeń, które mają potwierdzić zdolność pododdziału do realizacji zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem. Ocenie będą przy tym podlegały zarówno zagadnienia taktyczne, jak i działalność ogniowa rakietowców.
5 Lubuski Pułk Artylerii
ja
Żołnierz ze starym Berylem. Żenada. Żołnierz ustawia wyrzutnię ręcznie. Powinno być przygotowanie do wystrzału tak zorganizowane że żołnierz nie wychodzi z kabiny. Ręczne ustawianie tylko gdy zawiodą automaty i elektronika. Kolejna żenada.
totenkopf
stary beryl to wcale żenada,bo to świetna broń(żenada to są akm-y z drewnianą kolbą,które nadal używamy),a co do langusty masz trochę racji,z tym iż jest możliwa modernizacja tak żeby odpalanie było w pełni skomputeryzowane
rabarbarus
Żenada to blaszak na głowie tego żołnierza...
Skubida
No chyba właśnie ćwiczy na wypadek, gdy elektronika zawiedzie - to chyba dobrze. nie?
miszcz
jest system Palba przecież... niech wreszcie go wdrożą.
jaan
Zachowania MON są dość dziwne. Lepsze jest wrogiem dobrego. A może chodzi o pieniądze. Zastanawia mnie w jakim celu zbudowano program Krab, który zakłada zakup serii 8 sztuk i już. Jest wiele negatywnych argumentów które można kierować do MON ale chyba w wojsku musi się dokonać wymiana pokoleniowa. Leśne dziadki nie bardzo się orientują w nowoczesnych technologiach informatycznych, które powinny wchodzić do wojska. Z drugiej strony może rozwiązania Palba to przerost formy nad treścią. Nie potrafię ocenić przydatności systemu na polu walki.