- Analiza
- Wiadomości
Amerykańskie rakiety dla fińskich korwet. Lekcja dla Polski?
Amerykański Departament Stanu zwrócił się do Kongresu o wydanie zgody na sprzedaż do Finlandii 69 okrętowych rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu ESSM za 112,7 miliona dolarów i 120 rakiet przeciwokrętowych Harpoon za 622 miliony dolarów. Tak więc fińskie siły morskie jeszcze nie mając nowych okrętów wybrały i zamawiają dla nich główne uzbrojenie, a więc zupełnie inaczej niż robi polska Marynarka Wojenna w ramach programu „Miecznik”.

Jak na razie Kongres otrzymał od amerykańskiej agencji ds. współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa DSCA (Defense Security Cooperation Agency) wnioski o wydanie zgody na sprzedaż do Finlandii w ramach programu FMS (Foreign Military Sale) dwóch typów rakiet: przeciwlotniczych, krótkiego zasięgu typu Evolved Sea Sparrow Mossile oraz przeciwokrętowych typu Harpoon w dwóch wersjach.

W obu przypadkach, w uzasadnieniu przekazanym do Kongresu, Departament Obrony wskazano, że proponowana sprzedaż rakiet: „będzie wspierać cele polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych poprzez poprawę bezpieczeństwa kraju partnerskiego, który był i nadal jest ważną siłą dla politycznej stabilności i gospodarczego postępu w Europie” oraz, że „proponowana sprzedaż tego sprzętu i systemów wsparcia nie zmieni zasadniczo równowagi militarnej w regionie”.
Według Amerykanów nowe rakiety przeciwlotnicze ESSM „zwiększą możliwości skutecznej obrony najważniejszych szlaków morskich i poprawią zdolność Finlandii do sprostania obecnym i przyszłym zagrożeniom ze strony uzbrojenia przeciwokrętowego potencjalnego przeciwnika”. Natomiast rakiety przeciwokrętowe Haropoon mają dodatkowo: zwiększyć potencjał marynarki fińskiej marynarki wojennej także podczas współdziałania z sojusznikami oraz zwiększyć bezpieczeństwo w regionie.
Agencja DCSA zaznaczył przy tym, ze Finlandia nie kupowała wcześniej rakiet ESSM i Harpoon Block II+ ER, ale „nie będzie miała trudności z włączeniem tego uzbrojenia do swoich sił morskich”.
Po co Finlandii amerykańskie rakiety?
Pozyskane w ten sposób systemy przeciwlotnicze i przeciwokrętowe fińska marynarka wojenna chce wykorzystać przede wszystkim w nowotworzonej Eskadrze 2020 (Squadron 2020), w skład której mają wejść m.in. cztery nowe, wielozadaniowe korwety. To właśnie na tych jednostkach mają być zamontowane wszystkie zakupiony rakiety ESSM w wyrzutniach pionowego startu Mk 41 oraz cześć rakiet przeciwokrętowych Harpoon - prawdopodobnie w wersji o wydłużonym zasięgu RGM-84Q-4 Harpoon Block II Plus ER (Extended Range).

W pozostałe pociski Harpoon mają być uzbrojone: przeznaczone obecnie do modernizacji kutry rakietowe typu Hamina oraz fiński, nadbrzeżny dywizjon rakietowy. Może to oznaczać, że Finlandia rezygnuje z dalszego wykorzystania szwedzkich rakiet przeciwokrętowych RBS-15, które są jak na razie na wyposażeniu okrętów rakietowych typu Hamina (oraz typu Rauma) i które są wykorzystywane na kołowych wyrzutniach systemu nadbrzeżnego (MTO-85).
Co chcą kupić Finowie?
Jeżeli chodzi o rakietowe uzbrojenie przeciwlotnicze to umowa przygotowywana przez agencję ds. współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa DSCA zakłada sprzedaż do Finlandii za 112,7 miliona dolarów 68 bojowych rakiet ESSM oraz jednego pocisku testowego. W ramach kontraktu mają być przekazane dodatkowo:
- siedemnaście kontenerów MK25, które są przystosowane do montażu w okrętowych wyrzutniach pionowego startu typu Mk41 i z których każdy może pomieścić cztery rakiety ESSM;
- osiem kontenerów transportowych MK783.

W przypadku uzbrojenia przeciwokrętowego chodzi o zakup za łączną sumę 622 milionów dolarów:
- 100 rakiet przeciwokrętowych RGM-84Q-4 Harpoon Block II Plus Extended Range (ER) Grade B;
- 12 rakiet przeciwokrętowych RGM-84L-4 Harpoon Block II Grade B;
- 12 zestawów modernizacyjnych RGM-84Q-4 Harpoon Block II+ ER Grade B;
- 4 rakiet ćwiczebnych RTM-84L-4 Harpoon Block II Grade B;
- 4 rakiet ćwiczebnych RTM-84Q-4 Harpoon Block II+ ER Grade B.
Zarówno w przypadku rakiet przeciwokrętowych Harpoon jak i przeciwlotniczych ESSM umowa przewiduje dodatkowo zabezpieczenie fińskiej marynarki wojennej w:
- części zamienne i naprawcze;
- sprzęt pomocniczy i testowy;
- dokumentację techniczną;
- pomoc techniczną, wsparcie w szkoleniu oraz zabezpieczenie logistyczne.
Amerykanie już wskazali w piśmie skierowanym do Kongresu, że w przypadku rakiet Harpoon będzie to związane z wyjazdami do Finlandii co najmniej 21 specjalistów rządowych ze Stanów Zjednoczonych (zapewniając wsparcie przez okres dziesięciu lat). W przypadku rakiet ESSM takich specjalistów ma być wysłanych dwunastu zabezpieczając pomoc przez ponad pięć lat.
Głównym dostawcą rakiet Harpoon Block II+ ER mają być zakłady koncernu Boeing w Saint Louis w Missouri. Jeżeli chodzi o rakiety ESSM, to dostawą samych pocisków zajmą się zakłady koncernu Raytheon Tucson w Arizonie natomiast kontenerów – zakłady koncernu BAE Systems w Aberdeen w Południowej Dakocie.
W obu przypadkach Finlandia chce by sprzedaż była połączona z offsetem, jednak wszelkie założenia takiej współpracy mają być ustalone w ramach oddzielnych negocjacji między kupującym a wykonawcami.
Co fińskie zamówienie ma do polskiego programu „Miecznik”?
Zwracając się do Kongresu o zgodę na sprzedaż rakiet Harpoon i ESSM w dwóch oddzielnych wnioskach agencja DSCA za każdym razem zaznaczała, że pisma te są wymagane przez amerykańskie prawo i jak zwykle w przypadku FMS nie oznaczają: „że sprzedaż została zakończona”. Procedura została jednak już rozpoczęta i to w odniesieniu do okrętów, które mają być wprowadzone do fińskiej marynarki wojennej dopiero po 2020 r.
Tymczasem w polskim programie „Miecznik”, gdzie decyzje o budowie mają być podjęte w tym samym czasie, nikt nawet nie próbuje wskazać, jakie docelowo uzbrojenie ma być na polskich korwetach. W ten sposób to nie Marynarka Wojenna będzie tak naprawdę decydowała, jakie typy rakiet przeciwokrętowych i przeciwlotniczych będą wykorzystany na polskich okrętach.
Zamiast więc spokojnie realizować program „Miecznik” zaczną się nerwowe rozmowy u potencjalnych dostawców. Będąc pod presją czasu nie będzie już można negocjować warunków dostaw, w tak spokojny sposób, jak robią to obecnie Finowie. I co najważniejsze nie będzie można rozłożyć w czasie wydatków na tak kosztowne jednostki pływające, jakim będą niewątpliwie polskie okręty obrony wybrzeża.
Tymczasem przykład Finlandii pokazuje, że decydując się, by na „Miecznikach” były amerykańskie rakiety, tylko na Harpoony i ESSM-y trzeba będzie przeznaczyć około 700 milionów złotych (około 208 milionów dolarów).
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS