Siły zbrojne
Amerykańskie kobiety coraz bliżej poboru. Realna potrzeba czy polityka?
Amerykańska komisja parlamentarna zagłosowała za wprowadzeniem wobec kobiet obowiązku rejestrowania się do służby wojskowej. To kolejny krok na drodze do wprowadzenia tego obowiązku w Stanach Zjednoczonych, w których poboru – poza selektywnym – nie dokonuje się od dziesięcioleci, ale w których obowiązek służby wojskowej nadal teoretycznie istnieje.
Wprowadzenie obowiązku rejestrowania się kobiet do służby wojskowej jest kwestią przede wszystkim polityczną. Popierają ją Demokraci i część Republikanów. Ci pierwsi argumentują, że postulowana poprawka przede wszystkim zagwarantuje równe prawa kobietom. Ci drudzy z kolei, że w razie gdyby Stany Zjednoczone znalazły się w tak trudnej sytuacji, żeby potrzebowały przeprowadzić pobór, to wówczas podwojona pula potencjalnych rekrutów z pewnością się przyda.
Cała procedura mająca na celu dokonanie tego poszerzenia trwa od 2015 roku. kiedy to Pentagon oficjalnie dopuścił kobiety do wszystkich stanowisk w siłach zbrojnych. Przeciwnicy wprowadzenia tej zmiany z partii Republikanów argumentują z kolei, że kobiety już obecnie mają równe prawa jako obywatele, a możliwość pójścia do wojska mają one tak czy inaczej.
Co warte podkreślenia obecne prawo, w którym mężczyźni muszą w wieku 18 lat rejestrować się do służby wojskowej a kobiety nie, znajduje się obecnie w sądzie i w tej sprawie toczy się kilka postępowań. Nie chodzi przy tym tylko o działaczy walczących o prawa kobiet. Np. w czerwcu Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych oddalił pozew organizacji o nazwie Narodowa Koalicja Mężczyzn (National Coalition for Men). Napisano w nim, że objęcie wyłącznie mężczyzn obowiązkowym poborem jest dyskryminujące wobec mężczyzn.
Wydaje się, że kwestia objęcia kobiet potencjalną obowiązkową służbą wojskowa jest sprawą raczej polityczną niż praktyczną z punktu widzenia amerykańskich sił zbrojnych. Amerykańskie mocarstwo posiada dzisiaj 1,35 mln żołnierzy zawodowych w różnych formacjach plus 800 tys. łatwej do zmobilizowania rezerwy. Męska część jego populacji to ponad 160 milionów ludzi, z czego za zdolnych do służby uważanych jest niemal 20 mln. Jest wątpliwe czy podwojenie tych rezerw cokolwiek zmieni z praktycznego puntu widzenia. Chyba, że Waszyngton bierze pod uwagę ogromne, nie notowane w historii straty, spowodowane np. użyciem przez nieprzyjaciela broni masowego rażenia.
W Stanach Zjednoczonych obowiązek służby wojskowej został zawieszony w 1973 roku, w następstwie protestów wokół wojny wietnamskiej. Od tego czasu wszystkie rodzaje sił zbrojnych korzystają wyłącznie z żołnierzy pełniących służbę ochotniczą (All-Volunteer Force, AVF), przy czym służba zawodowa (czynna) jest wspierana przez Gwardię Narodową Wojsk Lądowych i Sił Powietrznych. Oprócz Gwardii Narodowej dostępne są też formacje czynnej rezerwy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, złożone z przeszkolonych przygotowanych żołnierzy (Army Reserve, Air Force Reserve, Marine Corps Reserve, Navy Reserve). Żołnierze Gwardii Narodowej i rezerwy biorą udział w prowadzonych operacjach, np. wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
A co z ludźmi niezadeklarowanymi płciowo?Czy osobo postacie tez podlegają poborowi?Czy jeżeli uważam się za nieokreślono transseksualnego homofobke i uważam, że Jestem kosmitą to tez podlegam poborowi? Jeżeli tak to czy tylko do wojsk kosmicznych czy do armii lądowej również?
ito
Wiesz, jeśli identyfikujesz się jako śmigłowiec bojowy to może pójdą Ci na rękę
Tadziu
Żołnierki z WOT już nie chcą dźwigać kalacha za ciężki
Alpha
Szczególnie że w WOT nie nosi się kałachów... Tadziu.
Liman
Tadziu się zatrzymał w czasach kiedy z kałachem krzyczało się uuuuraaa i biegło szybko w kierunku zachodnim.
zeneq
Są kobiety i kobiety, oraz kobiety. Jedne są od urodzenia, drugie od podjęcia decyzji trzecie tylko rano a wieczorem już nie. Są też kobiety które jeszcze nie wiedzą czy są kobietami. W USA kobieta może zresztą pojawić się jak czołg na ćwiczeniach czyli znienacka i to w armii. Słynny analityk wywiadu skazany z zdradę whistleblower Bradley Edward Manning jest już kobietą i ma na imię Chelsea. Zatem kryteria poboru mogą być nieco skomplikowane.
@zeneq. Toteż właśnie rejestrować trzeba wszystkich. A o zmianie płci poborowy po po prostu powiadamia przełożonych, drogą służbową. Jest też opcja, że płeć żołnierza, jako wrażliwe dane osobiste, nie miałaby być ujawniana.
Reaper
Zasoby ludzkie. Kobieta, mężczyzna, obojniak czy inna osoba nieheteronormatywna to jest dalej jedna jednostka zasobu ludzkiego do wykorzystania w organizacji jaką są Siły Zbrojne. Specjalista, strzelec, logistyk czy inna z wielu specjalizacji, jest to zasób który da się efektywnie wykorzystać. A jak się bawimy w pobór do dotyczy każdego członka społeczności bez wyjątków. Zresztą żołnierz czy też pełniona funkcja jest bezpłciowa.
isnc
no dobra, ale pamiętam ze zdjęć z granicy z Białorusią, że było też sporo kobiet polskich patrolujących tamten rejon, ubranych w mundury i z karabinami. Mimo zamaskowanych twarzy widać było po sposobie stania, sposobie chodzenia czy np. spięte włosy wystające spod hełmu. Czyli u nas też?
Autor
Nie, u nas kwalifikację do zasadniczej służby wojskowej przechodzą tylko męszczyźni, kobiety tylko z zawodów okołomedycznych. Inną sprawą są narodowe siły rezerwy i ochotnicza służba zawodowa. Już w 2013 r. minister Siemoniak mówił, że w 100 tys. armi jest około 1,9% kobiet, a jego celem jest 5%. Od tamtej pory minęło 8 lat, a kobiety są stale wcielane do armi. Nic więc dziwnego, że jeżeli jakaś jednostka wzmacnia granicę to wysyła swoich żołnierzy - specjalistow, bez względu na płeć.
eksio
Demokraci o równości, a Republikanie o potrzebie. Czyli jak zawsze Lewica o ideologii a Prawica o patriotyźmie.
Kołacz
Wychodząc z różnych przesłanek można dojść do tych samych wniosków. Patriotyzm też jest formą ideologii.
Piotr II
Ale tej lepszej ideologii.
Jakub
Patriotyzm, czyli aka plemienność to nie ideologia tylko absolutnie podstawa stadnej natury ludzkiej. Ludzie naturalnie preferuja swoje grupy pobratymcze. Stan obecny, czyli kwestionowanie patriotyzmu, jest ideologia ekstemalnego indywidualizmu adresowana do białych ludzi- nikt inny tak nie myśli.