Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie F-16 przechwytują nad Alaską rosyjskie samoloty

Autor. PACAF/Twitter

Dwa amerykańskie samoloty F-16 przechwyciły w pobliżu Alaski cztery rosyjskie samoloty – poinformowało Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD). Jak dodano w komunikacie rosyjskie loty nie były związane z falą tajemniczych obiektów powietrznych, zestrzelonych przez wojsko amerykańskie nad Ameryką Północną w ciągu ostatnich kilku tygodni.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

NORAD poinformowało w swoim komunikacie, że dwa amerykańskie samoloty F-16 oraz dwa F-35A, E-1 Sentry i KC-135 Stratotanker poderwano w poniedziałek 13 lutego w celu przechwycenia w pobliżu Alaski czterech rosyjskich samolotów, były to bombowce Tu-95 i myśliwce Su-35.

Jak podano w komunikacie, rosyjskie samoloty pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie wkroczyły w amerykańską lub kanadyjską przestrzeń powietrzną. Mimo tego zgodnie z procedurami należało interweniować. NORAD zapewnił, że rosyjska aktywność w tym regionie występuje regularnie i nie jest postrzegana jako zagrożenie, ani nawet brana za prowokacyjną.

Reklama

Ministerstwo Obrony Rosji nie skomentowało przechwycenia swoich maszyn, ale potwierdziło w środę, że w ostatnich dniach przeprowadziło loty nad wodami międzynarodowymi, w tym na Morzu Beringa między Alaską a Rosją.

W październiku minionego roku amerykańskie samoloty F-16 przechwyciły dwa rosyjskie bombowce w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu Alaski, a we wrześniu NORAD poinformował, że wykrył dwa rosyjskie samoloty patrolowe. W związku z tym państwa NATO zwiększyły w ostatnich latach liczbę ćwiczeń wojskowych w Arktyce, ponieważ Rosja rozbudowała i odnowiła swoją infrastrukturę wojskową w tym regionie.

Trzy rosyjskie samoloty bojowe również były przechwycone w poniedziałek nad Morzem Bałtyckim, w związku z tym poderwano alarmowo dwa holenderskie F-35 stacjonujące czasowo w Polsce. Samoloty nadlatujące z wyłączonymi transponderami od strony Kaliningradu zostały zidentyfikowane wzrokowo jako rozpoznawczy Ił-20M eskortowany przez dwa myśliwce Su-27. Co ciekawe, Luftwaffe poinformowała na Twitterze, że 14 lutego, że ponownie zaobserwowano maszynę Ił -20. Trudno jednoznacznie określić czy jest to typowe zachowanie Rosjan mające na celu wywołanie w krajach Zachodu paniki w związku z kolejnymi deklaracjami pomocy dla Ukrainy czy zbliżającą się "rocznicą" inwazji Rosji na Ukrainę. Według zachodnich źródeł wywiadowczych, Rosja gromadzi samoloty i śmigłowce w pobliżu granicy z Ukrainą, co wskazuje, że przygotowuje się do rzucenia ich do walki, aby wesprzeć ofensywę lądową, informował "Financial Times".

Czytaj też

W ostatnich dniach samoloty amerykańskie był podrywane kilkukrotnie związku z chińskim balonem oraz trzema niezidentyfikowanymi obiektami. 4 lutego amerykański F-22 zestrzelił podejrzany chiński balon obserwacyjny u wybrzeży Karoliny Południowej. Trzy inne oficjalnie niezidentyfikowane obiekty zostały zestrzelone między 10 a 12 lutego. W opinii Pentagonu trzy ostatnie zestrzelone obiekty były bezzałogowe. Nie wiadomo dotąd w jaki sposób obiekty te były zasilane. Przedstawiciele sił zbrojnych nie nazywają ich balonami. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, John Kirby, stwierdził, że wykrycie trzech tajemniczych obiektów w ciągu trzech dni mogło być spowodowane zmienieniem oprogramowania radarów. Podkreślił, że obiekty te różniły się od chińskiego balonu szpiegowskiego, który został zidentyfikowany od razu po zauważeniu, były nie tylko mniejsze, ale też leciały znacznie niżej, stwarzając zagrożenie dla ruchu lotniczego. Przedstawiciel Białego Domu przyznał jednocześnie, że choć trwają poszukiwania szczątków obiektów, ich znalezienie będzie trudne trudne ze względu na upadek na trudno dostępne obszary pokryte lodem wody Oceanu Arktycznego, górzysty Jukon i dno jeziora Huron.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Anty 50 C-cali

    Maskirowka? Samuraje zmonitorowali na "ich" Zagrabionych Terytoriach Północnych ( czytaj Kuryle) -zniknięcie licznych zwykle heli transportowych. Morpiech Pacyfiku jak wiadomo potrzebny po drugiej stronie imperium! Teraz wycieczka "bombowców", ale w eskorcie Su-35. Dla zamieszania w zmianach oprogramowania radarów - ci z drugiej strony poderwali mieszane bractwo F-16 + -35. Nad Bałtykiem naszym, 13-go WZROKOWO zintedyfikowano szpiega w eskorcie. Eskorta, przy Tej ichniej ROZBUDOWANEJ bardzo Blacharce , to chyba bardziej "daje" echem radarowym, jak szpieg. F-35 czasem specjalnie podwiesza takie niewelkie (jak R-73 np) rakietki, na pokazach

    1. farfozel

      Można jeszcze raz ? tylko teraz ze zrozumieniem .

Reklama