Siły zbrojne
Amerykański bezzałogowiec rozbity w Iraku
W południowym Iraku doszło do katastrofy amerykańskiego bezzałogowego statku powietrznego. Rozbita maszyna wykonywała wcześniej działania w ramach operacji przeciwko terrorystom z organizacji Państwo Islamskie – pisze USA Today.
Jak donosi USA Today, według informacji przekazanych przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych do zdarzenia doszło wskutek awarii mechanicznej i nie miało ono związku z przeciwdziałaniem przeciwnika. Bezzałogowiec miał wykonywać misję rozpoznawczą w ramach operacji prowadzonej przeciwko terrorystom z organizacji Państwo Islamskie na terytorium Iraku.
Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych prowadziły misje rozpoznawcze nad Irakiem za pomocą bezzałogowych statków powietrznych już od 2013 r., miało to związek z rosnącym zagrożeniem ze strony organizacji terrorystycznych. Zakres działań uległ jednak znaczącemu rozszerzeniu w ubiegłym roku, włącznie z użyciem dronów do wykonywania uderzeń na cele naziemne. Komunikat Departamentu Obrony USA z 31 maja br. mówi o przeprowadzeniu przez siły koalicji trzynastu ataków na obiekty w Iraku (za zgodą tamtejszego ministerstwa obrony), w których użyto samolotów myśliwskich, szturmowych, bombowych i właśnie bezzałogowców.
Operacje nad Irakiem z wykorzystaniem bezzałogowych systemów powietrznych prowadzi również lotnictwo Wielkiej Brytanii. Brytyjskie drony także atakują cele naziemne związane z terrorystami z organizacji Państwo Islamskie. Do tych działań wykorzystuje się systemy typu MQ-9 Reaper, uzbrojone m.in. w pociski rakietowe Hellfire.
Piotr
Brednie - zestrzeliwane są tylko samoloty produkcji rosyjskiej, amerykańskie cudeńka zawsze ulegają awariom, zarówno ten dron jak i AH-64, F-15 czy F-16 stracone ostatnio na Jemenem miały awarię. Zapewne wstyd się przyznać, że te cuda techniki warte miliony dolarów zestrzeliwane są przez pastucha uzbrojonego w WKM na pick-upie.
Kama
Przynajmniej ma co u nich spadać, nie to co u nas. My zapewne mamy lepsze cuda techniki..
meh
Od kiedy to misje rozpoznawcze prowadzi się na wysokości umożliwiającej ostrzał z broni palnej.
Darek
pozytywne w tym jest to, że ruskie sprzęty nawet często nie dolecą w strefę walk bo i tak wcześniej nie z przyczyn subiektywnych a po prostu obiektywnych się rozpieprza gdyż mają wiecznie awarie... reasumując jeśli już to ,,lepie"j stracić w walce niż bez sensu ...