Siły zbrojne
Amerykanie zestrzelili swój samolot
Jeden z amerykańskich krążowników w wyniku „friendly fire” zestrzelił myśliwiec F/A-18. Sytuacja miała miejsce nad Morzem Czerwonym.
Amerykański samolot został trafiony najpewniej przez krążownik USS Gettysburg. Szczęśliwie obaj piloci zdążyli się katapultować i zostali odnalezieni żywi bez poważniejszych obrażeń. Jak poinformowało centralne dowództwo sił USA na Bliskim Wschodzie (CENTCOM), celem ataku był, m.in., skład rakiet oraz stanowisko dowodzenia sił rebelianckich, z którego koordynowano ostrzał amerykańskich okrętów wojennych i statków handlowych na Morzu Czerwonym. Nie podano informacji o skutkach ataku.
Jak dodaje Fox News, zestrzelony samolot to dwuosobowy myśliwiec F/A-18 Super Hornet przydzielony do „Red Rippers” z 11. eskadry myśliwców uderzeniowych z bazy lotniczej marynarki wojennej Oceana w Wirginii.
gnagon
no patrzcie Huti też sie do zestrzelenia przyznali
Davien3
A niby jakim cudem terroryści mogli zestrzelić powietrzną cysternę koło lotniskowca:))
user_1052124
Zapewne podobny friendly fire jak w Wietnamie gdzie udane dzialania obroncow w ten sam sposób przedstawiano
Davien3
Taak a niby czym miał go przeciwnik zestrzelic jak Huti maja jedynie archaiczne OPL bliskiego zasiegu :))
Był czas_3 dekady
Powtórzę to o czym zawsze piszę w takich sytuacjach: Wszelkie okręty, samoloty, pojazdy wojskowe powinny posiadać systemy swój-obcy, choćby najprostsze, najtańsze. Zamówione duże ilości obniżą ich cenę.
yakotaki
I mają, od wielu lat. Tylko że co z tego, jak nie zawsze działa (z różnych powodów).
radziomb
kto nigdy przez przypadek nie zestrzelił swojego samolotu mysliwskiego , niech pierwszy rzuci kamieniem...
yakotaki
:D I tak tym razem sie tanio wykpili, bo załoga przeżyła. Jak dla mnie to niepobitym do dziś rekordem jest zrąbanie przez parę F-15 USAAF 2 Blackhawków z oficerami NATO nad Irakiem w 1994 - chyba ze 30 osób poszło do piachu bo chłopakom się pomyliły Blackhawki z Mi-24 (przy idealnej pogodzie). A specjalnie podeszli na odległość identyfikacji wzrokowej, bo byli uprzedzeni przez operatora AWACSA ze w okolicy są 2 ich własne Blackhawki (chyba nawet mieli info że bez IFF). A swoją drogą to zjawisko 'friendly fire' jest równie stare jak wojna...
user_1049549
To nie pierwszy F/A-18 stracony w ten sposób. Kiedyś bateria Patriot zrąbała należącego do US Navy Horneta w wersji C. Wtedy, niestety, pilot nie przeżył trafienia.
szczebelek
A to myśliwce nie mają systemów identyfikacji swój -obcy?
Nordx
Zestrzelili jako potencjalne zagrożenie, czy samolot został trafiony pociskiem lecącym do uderzenia w cel naziemny?
Davien3
Pociski Tomahawk leca na kilkunastu metrach nad ziemią więc na pewno nie dostał pociskiem woda-ziemia Raczej komuś na krążowniku pomylił się z pociskiem Huti.
Sebseb
A ja myślałem, że takie sytuacje tylko u Ruskich.
Immortan Joe
Ja też. Ciekawe czy skomentuja to chłopaki których nicków nie będę wymieniał.
Immortan Joe
nie zadziałały super nowoczesne systemy identyfikacji a samolot nie zakłucił pocisku czarodziejskim radarem AESA? Przeciez według niektórych kolegów radar AESA zakłuca wszystko i do tego szepcze tak cicho zę go nie widać.
Davien3
U Rosjan najczęściej ale i innym też się trafiają,
Grom2137
Wpadka wizerunkowa tak czy siak