Koncern Raytheon podpisał kontrakt na produkcję, w ramach prawa opcji, pocisków BGM-109 Tomahawk Block IV, które stanowią wyposażenie jednostek US Navy. Wartość umowy to ponad 143 mln USD.
W ramach umowy Raytheon zajmie się produkcją kolejnych 100 pocisków manewrujących (jako część 15 partii seryjnej), które za kwotę ponad 143 mln USD trafią do amerykańskich marynarzy (4000. Tomahawk został przekazany US Navy w sierpniu 2017 roku). Prace produkcyjne zakończyć się mają do sieronia 2020 roku.
Wszystkie Tomahawk będą w standardzie odpowiadającym wyrzutniom Mk.41 (znajdują się one na krążownikach i niszczycielach USA). Jednostkę taką w zeszłym tygodniu można było zobaczyć w Gdyni. W porcie handlowym z trzydniową roboczą wizytą przebywał bowiem amerykański niszczyciel rakietowy Farragut (DDG-99) typu Arleigh Burke Flight IIA. Uzbrojenie niszczyciela składa się przede wszystkim z dwóch wyrzutni pionowego startu Mk.41, jednej 64-komorowej i drugiej o połowę mniejszej. Wystrzeliwane mogą być z nich m.in. pociski manewrujące Tomahawk, rakiety przeciwlotnicze RIM-66 Standard SM-2, RIM-162 ESSM, rakietotorpedy RUM-139 VL-Asroc.
Tomahawk Block IV to pocisk o zasięgu około 1600 km (w wersji z głowicą odłamkowo-burząca), dysponujący też dwukierunkowym łączem danych i możliwością wykonywania lotu w rejonie celu oraz przekazywania danych obrazowych (co pozwala na lepszą ocenę skutków ataku).
Kolejna modernizacja pocisku Tomahawk Block IV ma się rozpocząć w 2019 r. Najważniejsze zmiany dotyczą systemu łączności z pociskiem (pozwalającym na korygowanie trasy oraz celów już w trakcie lotu) oraz głowicy naprowadzającej (dającej również możliwość atakowania celów ruchomych – np. okrętów). Koncern Raytheon ma nadzieję, że pozwoli to na wykorzystywanie rakiet Tomahawk jeszcze długo po 2040 r.
Przypomnijmy, że to właśnie m.in. pociski Tomahawk zostały wykorzystane podczas ataku przeprowadzonego przez siły Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji na instalacje syryjskie związane z produkcją i przechowywaniem broni chemicznej. Łącznie użyto 105 pocisków czterech typów, z czego 85 odpaliły amerykańskie siły zbrojne. Z tych ostatnich 66 to Tomahawki. Skierowano je na centrum badawcze, magazyn zlokalizowany w okolicach Him Shinshar. Co więcej, w kwietniu 2017 roku USA dokonały ataku na bazę lotnictwa syryjskiego z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk.
łowca_stupików
Przypomnijmy, że to właśnie m.in. pociski Tomahawk zostały wykorzystane podczas ataku przeprowadzonego przez siły Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji na instalacje syryjskie związane z produkcją i przechowywaniem broni chemicznej. ------------------------- A, że tak zapytam atakowano magazyny w których przechowywana jest broń chemiczna --- to czemu nie ma żadnego skażenia ?
Piotr
Część z syryjskich gazów to gazy binarne, które powstają z dwóch nieszkodliwych elementów, które dopiero po połączeniu są niebezpieczne.
Yugol
Jak się zbliży koniec przydatności to się znajdzie powód do odpalenia
fth
Starczy na kolejne trzy budynki w Syrii.
MWK
Nie trzy budynki a trzy kompleksy budynków, może wystarczyć w zależności od rozmiarów i odporności budynków w kompleksach.
Sat00
Dlaczego MON nie jest zainteresowany projektem polskiego minipocisku samosterującego Pirania opartego o technologię imitatora Jet2 ? zasięg 300km, silnik odrzutowy o ciągu ok 250N, głowica bojowa mała >20 kg, naprowadzanie termowizyjne w ostatniej fazie lotu, nawigacja GPS+INS+Tercom (mały kilku kilogramowy radar SAR). Koszt takiego pocisku to mniej niż 100 tyś dol. za 1 JAASMa mielibyśmy ponad 60 takich pocisków które mogą być masowo odpalane z wieloszynowej wyrzutni. Masowe użycie pocisków rekompensuje mały wagomiar głowicy przeciążając obronę przeciwlotniczą przeciwnika za to mały rozmiar pocisków utrudnia jego wykrycie. Takiej broni właśnie potrzebujemy a nie Orki za dziesiątki miliardów złotych. Takie małe kontenero wyrzutnie można z powodzeniem instalować na dowolnym okręcie nawet Orkanach a po wdrożeniu pocisku można opracowywać takie o większym zasięgu.
Power
Zadajmy sobie pytanie dlaczego wogole oferować to MONowi zamiast w swiat?
ktos
Z czystej ciekawosci... jestes pracownikiem firmy produkujacej Piranie? Czy moze tak po prostu pytasz? Z mojej strony odpowiedz jest taka... bo JASSM jest i dziala a Pirania jest na papierze.
Komandor Kupricz
Wedle mojej skromnej oceny... Komentarz w 100% celny.
Birma is a war zone
Nic dziwnego, że uzupełniają, na 2 pustostany potrzebowali 100 rakiet:D
csdcdsc
uzupełnia trafią do Redzikowa
Kowalskiadam154
Trzeba uzupełnić zapas przed demokratyzacją Iranu
Polish blues
Pytanie laika - czy Tomahawki w którejś ze swoich wersji mogą przenosić głowice nuklearne i czy kiedykolwiek były w nie uzbrojone?
Rafal
Tak byly, ale juz od dawna nie ma.
Kiks
Były. Nawet na wyrzutniach lądowych.
Nuke 27
Głowice nuklearne przenosiły dwie wersje tego pocisku .W wersji morskiej UGM-109A TLAM-N przenosił na maksymalny dystans 2500 km głowicę termojądrową W80 prawdopodobnie o zmiennej wydajności od 5 do 200 Kt. A w wersji londowej BGM-109G GLCM Gryphon o tym samym zasięgu z głowicą W84 ze zmienną wydajnością od 0,2 do 150/200 Kt. Oba typy sostały już wycofane pierwszy zaczęto wycifywać jeszcze w 1991 za George H.W. Bush najpierw z okrętów nawodnych a z okrętów podwodnych decyzją Obamy pozbawiając US NAVY taktycznej broni jądrowej . A drugi typ został zakazany traktatem INF z 1987 roku
podatnik
I teraz tą cenę porównajcie z 6.25 mln $ sztuka za JASSM które są \"tanią alternatywą\" dla Tomahawka i kosztują od niego mniej... USA to nasz NAJDROŻSZY przyjaciel!
Polish blues
Najdroższy już był, przyszedł bez zaproszenia by zostać w naszym domu przez bez mała 50 lat. Do dzisiaj nie możemy się po tej przyjaźni pozbierać
Kiks
Trudno, żeby sprzedawali drogo sami sobie, skoro sami wyłożyli kasę na rozwój tej broni. Myśl. A skoro tak martwisz się przyjaźniami.. Ten na wschodzie też był bardzo drogi. Doją nas do dzisiaj.
Kleopatra
Zawsze możemy zakupić 4 tysiące JASSM i zbić cenę. Nie wspominam już, ze zawsze możemy przecież wyprodukować swoje tańsze...