Reklama

Siły zbrojne

Amerykanie testują sztuczne ryby. Wesprą płetwonurków i marynarzy?

GhostSwimmer – fot. Edward Guttierrez III/US navy
GhostSwimmer – fot. Edward Guttierrez III/US navy

Siły morskie Stanów Zjednoczonych kończą testy bezzałogowych pojazdów podwodnych GhostSwimmer, które swoim kształtem i sposobem poruszania przypominają ryby.

Prace nad pojazdem GhostSwimmer odbywają się w ramach projektu Silent NEMO nadzorowanego przez szefa operacji morskich. Ich celem jest określenie możliwych zastosowań w siłach morskich dla biomimetycznych, bezzałogowych pojazdów podwodnych.

Testy przeprowadzono wykorzystaniem sztucznego „tuńczyka”, opracowanego przez spółkę Boston Engineering. Producent uważa, że badany robot podwodny może wykonywać wiele różnorodnych misji, wyręczając płetwonurków i marynarzy w czasie szczególnie niebezpiecznych zadań.

Pojazd GhostSwimmeer ma długość 1,5 m, waży 45 kg i może pływać na głębokości od 3 do 90 m. „Sztuczna ryba” może być sterowana przewodowo do odległości 300 m (wtedy informacja z rozpoznania przekazywana jest w czasie rzeczywistym), albo autonomicznie (wtedy przekazanie danych wymaga wypłynięcia na powierzchnię).

Przypomnijmy, że podobny projekt, którego celem ma być zbudowanie zespołu heterogenicznych bezzałogowych, autonomicznych podwodnych z napędem falowym jest realizowany w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. ursus

    Ciekawe jak im to będzie działać zjedzone przez rekina :)

    1. Oleg

      W sumie nie takie głupie pytanie. Przecież większość drapieżników ocenia zdobycz poprzez obraz odbitej fali. Nie ma gwarancji, że "tuńczyk" nie zostanie zżarty, jeśli będzie rozmiarem i sposobem przemieszczania przypominał... tuńczyka:)

  2. barbados

    No to w celu przeciwdziałania takim zagrożeniom trzeba będzie tworzyć oddziały wędkarzy. Chyba się zgłoszę do armii. Na jaką przynętę biorą te ryby??

    1. ;-p

      w celu zwiększenia skuteczności formowane nie mniej jak w dywizje, wkrótce odbędzie się przetarg dla armii na bojową wędkę szturmową* kalosze moro i podbierak z siatki maskującej *oczywiście wędkę dostaniemy w wersji standard bez żyłki i haczyków*** za które dopłacimy później słono. **żyłka i haczyki będą w standardzie pasującym tylko po przerobieniu wędki itd.

    2. wróg

      A po co przynęta? Agregatem rybkę złowisz :D

  3. kaja

    No, żeby ta sztuczna ryba nie zabładziła do lidla na promocję karpia.... Nawet amerykańska supertechnika musiałaby skapitulować przed tłumem spragnionym jadła.

  4. aptekarz

    Tyle że u nas efektem programu będą sztuczne karpie.