- Wiadomości
Abramsy ze zdalnie sterowanym uzbrojeniem
Armia amerykańska podpisała kolejny kontrakt z norweską firmą Kongsberg Protech System. Na jego podstawie producent dostarczy zdalnie sterowane systemy uzbrojenia CROWS, które zostaną zamontowane na czołgach M1A2.

Pentagon poinformował o podpisaniu kolejnej umowy z norweską firmą Kongsberg Protech System, na mocy której armia USA otrzyma zdalnie sterowane systemy uzbrojenia CROWS Low Profile, które zostaną zamontowane na czołgach M1A2 Abrams.
Wersja Low Profile opracowana została w roku 2011 specjalnie z myślą o montażu na czołgach Abrams. Ze względu na konieczność zachowania pola widzenia dowódcy czołgu jej wysokość jest o 25 cm mniejsza, niż w wersji podstawowej.
Informacja o zakupie kolejnych systemów tego rodzaju jest dość niespodziewana, ponieważ jeszcze w marcu w amerykańskiej prasie zamieszczono kilka artykułów, z których wynikało, że gen. Robert Abrams, dowódca U.S. Army Forces Command (FORSCOM), w w memorandum skierowanym do zastępcy szefa sztabu stwierdził, że armia powinna "natychmiast wstrzymać program CROWS Low-Profile, gdyż system nie zapewnia wystarczającego pola widzenia dowódcy czołgu". Dodatkowo, "fundusze pozostałe z programu CROWS powinny zostać wykorzystane na wymontowanie systemów CROWS-II z armijnych czołgów M1A2SEPV2 i M1A1SA, a na ich miejsce zamontować należy Flex Mount System (używany wcześniej system montowania broni obsługiwanej w sposób bezpośredni). Na przełomie marca i kwietnia tego roku dowództwo zaopatrzenia armii amerykańskiej nakazało nawet Kongsbergowi zaprzestanie produkcji wersji CROWS Low Profile.
Jak jednak wynika z omawianego komunikatu, ewidentnie podjęto decyzję o pozostawieniu systemu bezzałogowego.
CROWS (Common Remotely-Operated Weapons Station) to zdalnie sterowana wieżyczka z uzbrojeniem o stosunkowo niewielkich rozmiarach i masie. Kosztem nieco zmniejszonego pola widzenia w stosunku do broni załogowej, system tego rodzaju oferuje wiele korzyści. Główny to, rzecz jasna, ochrona załogi, jednak należy do nich zaliczyć również zwiększoną celność w trakcie jazdy, jak również możliwość wykorzystywania zaawansowanych sensorów w nocy i w warunkach zmniejszonej widzialności.
CROWS jest systemem modularnym, który w zależności od potrzeb można wyposażyć w ciężki karabin maszynowy M2HB kalibru 12,7 mm, granatnik automatyczny Mk19 40 mm, karabin maszynowy M240B 7,62 mm lub karabin M249 SAW kalibru 5,56 mm. Najnowsza wersja systemu, nosząca nazwę CROWS-III, dysponuje też wbudowanym laserowym oślepiaczem, za pomocą którego można zlikwidować zagrożenie osobowe w sposób nieletalny.
Obsługa systemu odbywa się za pośrednictwem manipulatora drążkowego, informacje dla żołnierza przekazywane są natomiast na niewielkim ekranie, wykorzystującym dane z kamer wideo pracujących w paśmie dziennym i termowizji. CROWS wyposażony jest też w dalmierz laserowy. Podczas strzelania system współpracuje z pokładowym systemem balistycznym, wykorzystując wypracowane przez niego dane. Wersja produkowana przez Kongsberg jest obrotowa w zakresie 360 stopni, stopień wychylenia broni wynosi od -20 do +60 stopni, a maksymalna szybkość obrotu to 100 stopni na sekundę.
Program CROWS doczekał się realizacji w 2005 r. Początkowym producentem systemu była firma Recon Optical, jednak dwa lata później Pentagon ogłosił przetarg, w którym zwycięzcą okazał się norweski producent. Umowa objęła dostawę ponad 11000 systemów, przeznaczonych dla wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych, a łączny koszt programu do lutego 2011 r. wyniósł ponad dwa miliardy dolarów.
Kolejną umowę na dostawę CROWS podpisano w 2012 r. Kongsberg otrzymał wówczas 970 mln USD, w zamian za to zobowiązał się do dostarczenia części zamiennych do wszystkich systemów CROWS pozostających w eksploatacji, pakietu RESET dla 6000 systemów i dostawy 3000 nowych wieżyczek.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]