Reklama
  • Wiadomości

Abramsy w polskim kamuflażu mobilnym? Już jesienią

Już jesienią bieżącego roku US Army w Europie przetestuje na czołgach M1 Abrams system maskowania produkcji polskiej firmy Lubawa S.A. Jest to część testów, które mogą doprowadzić do zawarcia kontraktu wartego ponad miliard dolarów. 

Fot. US Army in Europe
Fot. US Army in Europe

US Army pracuje obecnie nad wyborem optymalnego kamuflażu dla swoich pojazdów, ponieważ dotychczas stosowane okazują się nie gwarantować odpowiedniego stopnia ukrycia. Dotyczy to nie tylko zlewania się z kolorami tła w świetle widzialnym, ale też w zakresie podczerwieni, w systemach termowizyjnych i radarowych. Na współczesnym polu walki coraz częściej stosowane są bowiem systemy wykraczające daleko poza możliwości ludzkiego oka.

Multispektralne systemy maskujące dla armii amerykańskiej dostarczał dotąd Saab Barracuda, jednak obecnie o kontrakt walczy również polska firma Lubawa S.A. Jej kamuflaże przeznaczone dla pojazdów przeszły już długotrwałe testy na Alasce w wersji zimowej. Obecnie są testowane warianty przystosowane do warunków środkowych stanów, a już za kilka miesięcy „europejska” wersja maskowania trafią do US Army w Europie.

Na jesiennych manewrach NATO w Niemczech amerykańskie czołgi Abrams będą maskowane naszymi zestawami mobilnego kamuflażu wielozakresowego. Armia amerykańska po blisko dwóch latach weryfikacji tych systemów, które produkujemy w zakładach Miranda w Turku, i systemów obecnie wykorzystywanych firmy Saab Barakuda uznała, (...), że polskie są lepsze. Skutkiem tego pod koniec roku będziemy uczestnikiem dużego postępowania, mającego na celu wdrożenie nowego typu kamuflażu dla armii amerykańskiej. Ale to jeszcze przed nami.

Marcin Kubica, Prezes Lubawa SA

Już we wrześniu próbna seria dziewięciu zestawów przeznaczonych dla czołgów Abrams, przejdzie testy w warunkach środkowej i zachodniej Europy. Standardowe amerykańskie siatki maskujące są zbyt ciemne na kontynentalne warunki terenowe, dlatego Amerykanie zdecydowali się na siatki firmy Lubawa, która posiada nie tylko doświadczenie w ich produkcji, ale też w optymalizacji kamuflażu do lokalnych warunków terenowych.

Czytaj też: Rosomak „niewidoczny” w termowizji i radarze? Kontrakt dla Finlandii

Jak zaznaczają przedstawiciele producenta, kolory stosowane przez Lubawę w kamuflażu pojazdów zachowują się podobnie w różnych zakresach promieniowania, obejmujących też podczerwień i czy obserwację w termowizji. Dzięki temu pojazd lepiej zlewa się z otoczeniem, nie tworząc na jego tle świecącej plamy. Kamuflaż nie daje też efektu „czarnej dziury” która pochłania wszelkie promienie, będąc równie widoczna na tle roślinności co rozgrzany i oświetlony pojazd.

Wartość potencjalnego kontraktu na maskowanie dla pojazdów US Army przekracza znacząco miliard dolarów. Dlatego konkurencja będzie z pewnością ostra, ale polski producent posiada znaczące doświadczenie i światowej klasy technologie. Oferta Lubawy zwyciężyła już między innymi z propozycją Saab Barracuda w Finlandii, gdzie polskie siatki trafiły na modernizowane pojazdy BMP-2. W najbliższym czasie mogą też znaleźć się w pakiecie przeznaczonym dla fińskich Leopardów 2. 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama