Objęcie obowiązków przez prezydenta Dudę jest dobrą okazją do podsumowania zagadnień z zakresu bezpieczeństwa, stojących przed głową państwa. Oczywiście, działania w tym obszarze muszą być podejmowane także przez rząd i Sejm, lecz prezydent, jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP, powinien współpracować w tym zakresie z Radą Ministrów i parlamentem. Obecna sytuacja geopolityczna wymaga znacznego i skoordynowanego zaangażowania wszystkich organów władzy w celu zwiększenia bezpieczeństwa Polski. Poniżej przedstawiono zbiór ośmiu zagadnień, jakie mogą znaleźć się w obszarze zainteresowania prezydenta - czterech z obszaru krajowego systemu obronnego oraz czterech z zakresu polityki międzynarodowej.
Siły Zbrojne – modernizacja i rozbudowa
Zgodnie z art. 5. Ust. 1 Ustawy o powszechnym obowiązku obrony prezydent określa na wniosek szefa MON „główne kierunki rozwoju Sił Zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa”. Prezydent posiada więc kompetencje do wywierania wpływu na kształtowanie modernizacji i rozbudowy Wojska Polskiego. Z kolei na wniosek Prezesa Rady Ministrów, zgodnie z art. 4a prezydent zatwierdza strategię bezpieczeństwa narodowego oraz wydaje dokumenty wykonawcze, w tym Polityczno-Strategiczną Dyrektywę Obronną. Posiada więc uprawnienia do wywierania wpływu na kierunki kształtowania Sił Zbrojnych.
1. Podniesienie potencjału do obrony terytorium kraju
W obecnym stanie Sił Zbrojnych RP za szczególnie istotne należy uznać podniesienie potencjału do obrony terytorium kraju. Warto tutaj wskazać, między innymi, na problem sił obrony terytorialnej, będących niezbędnym uzupełnieniem wojsk operacyjnych w państwie granicznym, jakim jest Polska. W ostatnich latach, po zawieszeniu obowiązkowej służby wojskowej, struktury obrony terytorialnej w czasie pokoju zostały w bardzo dużym stopniu rozwiązane. Obecnie konieczne jest nie tylko ich odtworzenie ale też zapewnienie odpowiedniego przeszkolenia i wyposażenia oraz zdolności mobilizacyjnych, aby mogły one zostać rozwinięte w krótkim czasie i efektywnie współdziałać z siłami sojuszniczymi.
W podobnym stopniu problem dotyczy rezerw osobowych, przeznaczonych dla wojsk operacyjnych (w tym NSR). Konieczne jest wypracowanie mechanizmów, pozwalających na szkolenie odpowiedniej liczby właściwie przygotowanych i uzbrojonych żołnierzy rezerw wojsk operacyjnych, tak aby zlikwidować "lukę" powstałą w tym zakresie po zawieszeniu powszechnego obowiązku obrony. Dotyczy to w równym stopniu samych szkoleń, jak i systemu wynagradzania rezerwistów czy rekompensat dla pracodawców, potrzebnych w celu uatrakcyjnienia warunków pełnienia służby.
Kwestia obrony terytorialnej i rezerw powinna więc być brana pod uwagę w znacznie większym stopniu w kierunkach modernizacji i rozbudowy Sił Zbrojnych RP oraz – co niesłychanie ważne – w konkretnych krokach przekładających się na ich realizację.
2. Korekta procesu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych
Wzmocnienie potencjału obronnego niejako automatycznie przekłada się to konieczność uwzględnienia potrzeb sił OT i ogólnie jednostek rezerwowych w planach modernizacji technicznej (zakupy środków łączności, lekkiej broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej, wyposażenia indywidualnego). Nie może odbywać się to kosztem działań, realizowanych obecnie w ramach Planu Modernizacji Technicznej. Istniejący zakres planu powinien być przedmiotem przeglądu. O ile bowiem przyjęte w ramach Planu Modernizacji Technicznej założenia można uznać za kierunkowo słuszne, o tyle wątpliwości budzi sposób ich realizacji.
Mowa tu, między innymi, o koordynacji pomiędzy poszczególnymi programami i zapewnieniu pełnej interoperacyjności poszczególnych zdolności (systemów dowodzenia, czy poszczególnych „pięter” budowanej obrony powietrznej), a także bezpieczeństwa dostaw i serwisowania sprzętu. Wymienione problemy mają charakter raczej systemowy niż indywidualny, co w pewien sposób stawia je również w zakresie kompetencji głowy państwa. Warto zaznaczyć, że w ostatnim okresie kadencji ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego poinformowano o wyborze sposobu realizacji najważniejszych programów modernizacyjnych (Wisła, śmigłowce), co w pewien sposób określa położenie Andrzeja Dudy w obecnej sytuacji, np. w zakresie uzyskiwania korzyści politycznych związanych z przetargami.
Prezydent, zgodnie z ustawą o powszechnym obowiązku obrony, m.in. „w razie konieczności obrony państwa postanawia, na wniosek Rady Ministrów, o dniu, w którym rozpoczyna się czas wojny na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej” oraz „kieruje obroną państwa, we współdziałaniu z Radą Ministrów, z chwilą mianowania Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i przejęcia przez niego dowodzenia”. Posiada więc istotne kompetencje w zakresie dowodzenia i kierowania obroną kraju – również w czasie wojny.
3. Sprawność i skuteczność systemu dowodzenia i kierowania obroną państwa
Sytuacja związana z kryzysem na Ukrainie w naturalny sposób powoduje zwiększenie nacisku na sprawne funkcjonowanie systemu kierowania i dowodzenia obroną państwa. W ostatnich latach podlegał on procesowi reform, wywołującemu wiele kontrowersji wśród specjalistów. Obecnie pożądane wydaje się przeprowadzenie gruntownego przeglądu systemu dowodzenia i kierowania obroną państwa – również w ramach ćwiczeń, także realizowanych z udziałem decydentów politycznych. Następnym krokiem powinno być wydanie (także z udziałem ośrodka prezydenckiego) konkretnych rekomendacji dotyczących dalszych zmian, które zostaną przełożone na realne działania.
4. Finansowanie Sił Zbrojnych
Już samo wzmocnienie potencjału obronnego będzie więc wymagać podwyższenia finansowania sił zbrojnych powyżej poziomu 2% PKB, choćby z uwagi na konieczność zwiększenia stanów osobowych czy zakresu modernizacji armii. Ustalanie budżetu jest, oczywiście, kompetencją rządu i parlamentu. Jednakże z uwagi na szczególne znaczenie finansowania Sił Zbrojnych – w tym konieczność utrzymywania jego poziomu nawet w wypadku pogorszenia kondycji finansów publicznych (także z uwagi na czynniki zewnętrzne, niekoniecznie zależne od polskich władz) - kwestie związane z finansowaniem sił zbrojnych także powinny się znaleźć zakresie zainteresowania głowy państwa, w tym także w kontekście ogólnego kształtowania systemu finansów publicznych. W innym wypadku dojdzie bowiem do obniżenia potencjału bojowego, co jest w obecnej sytuacji co najmniej niepożądane.
Polityka zagraniczna a bezpieczeństwo
Zgodnie z art. 133 Konstytucji prezydent RP jest reprezentantem Państwa „w stosunkach zewnętrznych”. Biorąc pod uwagę funkcję prezydenta jako zwierzchnika Sił Zbrojnych, zakres zadań głowy państwa w naturalny sposób obejmuje również zagadnienia związane z rolą Polski w organizacjach międzynarodowych, jak Sojusz Północnoatlantycki i Unia Europejska. Obecnie na pierwszy plan wysuwa się przygotowanie do szczytu NATO w Warszawie, który ma wyznaczyć kurs adaptacji Sojuszu Północnoatlantyckiego do „nowych” zagrożeń.
5. Wzmocnienie zdolności obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Polskie władze zaproponowały inicjatywę adaptacji strategicznej, kładącą nacisk na uzyskanie przez całość sił NATO (a nie tylko jednostki wydzielone np. do sił natychmiastowego reagowania) zdolności do obrony kolektywnej. Realizacja tych postulatów jest z punktu widzenia Polski pożądana, gdyż w oczywisty sposób mogłaby się przyczynić do wzmocnienia zdolności obronnej Paktu Północnoatlantyckiego. Jest to szczególnie istotne zwłaszcza zważywszy na proces cięć strukturalnych, jaki miał miejsce w krajach europejskich w ostatnich latach, dotykający właśnie w dużej mierze konwencjonalnych środków bojowych. Do wdrożenia tych postulatów niezbędne jest jednak podjęcie przez europejskie kraje Paktu decyzji o znacznym podwyższeniu wydatków obronnych.
6. Zwiększenie obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce.
Jedną z najtrudniejszych kwestii związanych ze wzmocnieniem bezpieczeństwa Polski (i szerzej wschodniej flanki NATO) jest ustanowienie na terenie Europy Środkowo-Wschodniej stałej obecności wojsk Paktu Północnoatlantyckiego. Zarówno prezydent Andrzej Duda, obecny rząd, jak i np. władze krajów bałtyckich otwarcie zabiegały o wzmocnienie obecności Sojuszu w naszym regionie, w znacznie większym zakresie niż ma to miejsce w myśl ustaleń z Newport.
Tego typu działania napotykają jednak na opór części sojuszników (np. Niemiec), motywowany w dużej mierze powodami politycznymi, a inne państwa (włącznie ze Stanami Zjednoczonymi, przynajmniej obecną administracją) na ogół są niechętne rozlokowywaniu stałych baz znacznych sił wojskowych, choćby z uwagi na koszty czy konieczność dostosowywania struktur własnych armii. W trakcie posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej poseł Ludwik Dorn zaproponował, aby polska dyplomacja podjęła próbę „zaoferowania” innym krajom członkowskim wsparcia ich konkretnych aspiracji (związanych z podjęciem działań w celu uzyskania kontroli nad wybrzeżem Libii, czy zwiększenia roli Niemiec w organizacjach międzynarodowych, jak ONZ i NATO), „warunkowo” - w zamian za wyrażenie zgody na realizację polskich postulatów. Być może jest to jeden z kierunków, które powinny zostać obrane w celu zapewnienia realizacji postulatów korzystnych z punktu widzenia Europy Środkowo-Wschodniej.
7. Odnowienie współpracy z partnerami regionalnymi: "Od Bałtyku do Adriatyku", Wielka Brytania
W kontekście wzmacniania ogólnego potencjału NATO znaczenie ma również zacieśnienie współpracy z poszczególnymi państwami. Prezydent Andrzej Duda postulował zwiększenie kooperacji w obszarze od Morza Bałtyckiego do Adriatyku. Zacieśnienie i koordynowanie przez Polskę współpracy regionalnej mogłoby ułatwić forsowanie interesów krajów Europy Środkowo-Wschodniej na forum międzynarodowym.
Wydaje się, że w kwestiach bezpieczeństwa warto również położyć nacisk na współpracę z Wielką Brytanią, zważywszy na zbieżność interesów Warszawy i Londynu w obszarach związanych z bezpieczeństwem. Dotyczy to nie tylko wzmacniania NATO (przypomnijmy, że po wybuchu kryzysu na Ukrainie Brytyjczycy jako pierwsi spośród krajów Europy wysłali do Polski pododdziały pancerne), ale też sprzeciw wobec niektórych inicjatyw forsowanych przez Niemcy bądź Unię Europejską, uznawanych za niekorzystne z punktu widzenia Polski. Jako przykład można tutaj przytoczyć próbę wprowadzenia przez Komisję Europejską obowiązkowych kwot podziału imigrantów, nielegalnie przekraczających zewnętrzną granicę UE przez Morze Śródziemne.
Bardziej ogólnie, Londyn zgłasza wątpliwości odnośnie dalszego zwiększania uprawnień instytucji europejskich, mogących mieć niekorzystne skutki dla polskiej gospodarki czy zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji (co może negatywnie rzutować na sytuację w zakresie bezpieczeństwa, zwłaszcza w dłuższym okresie). Przykładem jest tutaj między innymi forsowana przez przewodniczącego KE oraz Niemcy koncepcja "europejskiej armii".
Czytaj więcej: "Europejska armia" nie zastąpi własnych zdolności
8. Relacje transatlantyckie i stosunki z Niemcami. Potrzeba artykulacji własnych interesów
Wielka Brytania jest też najsilniejszym w Europie sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Relacje transatlantyckie są jednym z filarów systemu bezpieczeństwa międzynarodowego z punktu widzenia Polski, także ze względu na kluczową rolę odgrywaną przez Waszyngton w NATO. Nie powinno to jednak mieć przełożenia na nacisk na realizację współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w każdym dowolnym obszarze, nawet w wypadku wątpliwości z punktu widzenia interesów Polski. Wreszcie, istotne znaczenie ma tutaj pielęgnowanie relacji z Niemcami – niezależnie od zabiegania o realizację korzystnych dla Polski, postulatów wobec których Berlin zgłasza wątpliwości.
Prezydent Andrzej Duda obejmuje urząd w momencie dużego zagrożenia dla systemu bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Obecna sytuacja wymaga podejmowania działań w celu wzmocnienia polskiej armii, w tym jej potencjału obronnego, a także uporządkowania zagadnień związanych z realizacją procesu modernizacji technicznej oraz systemem kierowania i dowodzenia obroną państwa. Na arenie międzynarodowej niezbędne jest zacieśnienie relacji sojuszniczych i partnerskich w celu zabezpieczenia interesów Polski, również w zakresie bezpieczeństwa.
DK
Czy Duda w ogóle zna się na wojsku?
trycykl
Czy prezydenci, nie licząc Eisenhowera i paru Izraelczyków, w ogóle znają się na wojsku? Nie, ale mają do tego ludzi. Rzecz w tym, żeby to nie byli żadni "szogunowie".
jang.
Warto by było przy okazji tematu przytoczyć wczorajszy wywiad Waszego komentatora kmdr Dury z G.Miecugowem z TVN.Bo i tematyka zbieżna i sposób relacji problemów niezwykle przystępny.
Rafal
Przetarg śmigłowcowy to pikuś,problemem jest i będzie przetarg na zestawy obrony p.rakietowej Patriot!!!!!
kiri
Już nie chodzi o to, co kupimy i od kogo tylko o to, żeby rywalizacja była od samego początku uczciwa. Ustalone sztywne zasady: jakiej maszyny potrzebujemy i kryteria punktowania ofert, testowanie oferowanego wyrobu i offsetu - i to wszystko do PUBLICZNEJ wiadomości. W chwili obecnej ten przetarg to jakieś nieporozumienie.... Ciągłe zmiany koncepcji i zasłanianie się tajemnicą. Nie bez przyczyny nasuwa się analogia do IRYDY. Program upadł, bo MON samo nie wiedziało czego chce, stąd samolot bezustannie modyfikowano - na życzenie zamawiającego. Gwoździem do trumny był pamiętny lot pewnego oficera, który o tym samolocie nie miał pojęcia - to dało tylko pretekst do uwalenia tego programu - bo generałom już dawno w głowach siedziało szkolenie w TOP GUN i hawajskie wakacje...PATOLOGIA.
Belzeb
Pełen odlot. Niech mi ktoś tylko przypomni, jakie uprawnienia ma Polski Prezydent? Coś mi się zdaje, że głównie reprezentacyjne (żyrandole?...). A uprawnienia ustawodawcze i tak zawsze zależą od Sejmu. Pogadamy więc jak PiS wygra wybory parlamentarne i uzyska większość parlamentarną. Póki co, jak zwykle... wszystko co było wcześniej jest be, a JA tu dopiero zrobię porządek! Pozdrawiam wszystkich optymistów.
Kowalski
Na szczescie Prezydent okazuje sie rozsadnym czlowiekiem i nie liczylbym na nowy przetarg
fighter
Jedno główne zadanie - przerwać farsę zwaną przetargiem śmigłowcowym i od nowa rozpisać całą procedurę. Wymusić też przeprowadzenie procedury testowej maszyn planowanych do zakupu, wg 100% założeń - i realnie porównać możliwości wszystkich konkurentów, przygotowanych wg ściśle określonej jednej wersji dla polskiej armii - nie wg papierowych zapewnień producentów i wersji dla "republiki pernambuko"...
asdf
I mamy 5 lat w plecy, a co gorsze to kupimy pewnie bez przetargu Bh i to za cenę 2 razy większego Caracala, ale PIS nigdy takimi duperelami się nie przejmował skoro wolał Twarde, jak miał za darmo Leo.
Marek
Prezydent Duda jechać do Skandynawów !! Tylko regionalny sojusz polityczno-wojskowy ze Szwecją, Finlandią, Norwegią + Pribaltika może stworzyć REALNĄ możliwość obrony państw basenu M.Bałtyckiego przed Moskwą.
Gottard
kol.Marek popieram ten apel w 100%. Natychmiast też zakupić ze 2000 wyrzutni naramiennych NLAW i ze 100.000 jednorazowych granatników ppanc. AT-4 od Szwedów. Bo na razie jesteśmy bezbronni przeciw czołgom sowieckim, bo ani nasze czołgi nie mają i nie będą mieć nowoczesnej ammo a 270 wyrzutni Spike to może być mało do obrony samej Warszawy. czyli 3% kraju jak wyliczyła AON niedawno.
pepe
Do Skandynawów można jechać wyłącznie by negocjować zwrot polskiego majątku zrabowanego w latach 1655-57. Niech jedzie.
AntuUSrAel
Dokładnie- zamiast tych zezłomowanych F-16, powinniśmy d nich zakontraktować co najmniej 100 Gripppenów z własną linią produkcyjną u siebie, w dodatku Szwedzi konstruują świetne systemypodwodne, Duńczycy nawodne, Norwegowie rakiety, Finowie pojazdy pancerne- jest wiele pól do wspólpracy i moglibyśmy wspólnie założyć nawet koncern który mógłby skutecznie konkurować z Ruskimi, Niemcami a nawet USA...
fifi
Podstawowe zadanie - zakończenie tej farsy zwanej przetargiem śmigłowcowym. Rozpisanie procedur od nowa i testy maszyn prowadzone w 100% wg wstępnych założeń i to na maszynach przygotowanych ściśle wg wymagań i specyfikacji dla polskiej armii a nie republiki pernambuko. Weryfikacja faktów a nie zapewnień producentów.
ojciec R
Odlot ! - podaj telefon do dilera.
AM
100/100. Sporo tego się nazbierało. Czas działać, póki są jeszcze ludzie, którzy wiedzą jak to zrobić.
tarzan
Na razie Prezydent Duda zaczął od falstartu, nie zaproszenie szefa Rady Europy, który jest jego rodakiem w Europie zostanie ocenione jednoznacznie i negatywnie...
chrzysztof
1. Wiesz, że nie było w jego kompetencji zapraszanie do parlamentu? Na zaprzysiężenie zapraszała marszałek sejmu. 2. Tusk nawet nie pogratulował pisemnie Dudzie wyboru na prezydenta, ograniczył się jedynie do Tweetera. Skoro tak to niech ogląda sobie transmisję w internecie.
Igo
Nie ma takiej tradycji, a tak po prawdzie to na uroczystość zaprasza marszałek sejmu, który jest z PO, a nie prezydent elekt.
żenująco mała postać!
Sprawdź dobrze, zanim coś napiszesz, jaką funkcję pełni DT w UE, a potem się niezdrowo podniecaj!To po pierwsze. Po drugie, zaproszenia wysyłali marszałkowie, a nie elekt! Po trzecie, mały format naszego przedstawiciela w Europie pozwolił mu na wzięcie udziału w pogrzebie JK w Poznaniu (swoją drogą, ciekawe, czy został zaproszony na uroczystości jako "sekretarka" RA, były premier, czy może jako osoba prywatna?), ale już następnego dnia rozdęte ego zabroniło ustami niejakiego Grasia pojawić się na zaprzysiężeniu prezydenta w parlamencie, bo "Prezydent Europy" nie może być uznanym za byłego PM!
jop
Pierwsze wyzwanie: anulować przetarg na caracale
pfff
a potem meldować wykonanie zadania?
Psyhofreak
Siebie anuluj ;) Przetarg korzystny dla gospodarki Polski i wojska a nie dla związków zawodowych i zagranicznych firm , polecam blog na YT : ,,gdzie zaczyna się wojsko.. "
radii
Dobra niech już będą. Szkoda czasu.
qwerty
Zacznijmy od samych podstaw: wymiana tych garnków na prawdziwe hełmy, kompozytowe jak na XXI wiek przystało, wymiana mundurów i nowy wzór kamuflarzu, zakup nowego karabinu może być MSBS dla całej armii.
Gottard
Obiecywał powołanie powszechnej obrony terytorialnej, to wiem ze stronki Szeremietiewa na facebooku. No ciekawe czy naprawdę chce i da radę to zrobić. Bo opór MON, Moskwy i Belina jest i będzie olbrzymi, zrobią wszystko aby do tego nie dopuścić. Wiadomo, WP ma być malutkie, bez broni i bez amunicji jak dotychczas, czyli sakramentalne motto, że armia " ma być lepsza bo mniejsza, oraz lżejsza przez co bardziej mobilna"
say69mat
Ciekawe, dlaczego Niemcy tak alergicznie mają reagować na koncepcję naszego odpowiednika ... Volkssturmu??? Serio ... za jedną z przyczyn klęski ad 39' można z powodzeniem uznać brak formacji OT i OC. Które byłyby w stanie efektywnie zapanować nad tłumami uciekinierów, tak aby zabezpieczyć sieć drogową dla transportu wojsk.
pewny
JEdno jest pewne. Da radę
hk
Tak jak Bronek i wszyscy jego przednicy...