Reklama

Siły zbrojne

2 tys. rosyjskich spadochroniarzy wylądowało w pobliżu krajów bałtyckich

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

2 tys. żołnierzy wojsk powietrzno-desantowych i 400 jednostek sprzętu wojskowego zostało przerzuconych ponad 1600 km z głębi Rosji na poligony w rejonie Pskowa, nieopodal granic krajów bałtyckich. Do transportu użyto 40 samolotów transportowych i śmigłowce wielozadaniowe, w tym ciężkie maszyny Ił-76. Celem ćwiczenia jest sprawdzenie gotowości do działania w nieznanym rejonie. 

Żołnierze rosyjskich formacji powietrzno-desantowych trenują przerzut na długie dystanse i prowadzenie działań w nieznanym terenie. W ramach tych działań ponad 2 tys. żołnierzy z 31 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Desantowo-Szturmowa z Uljanowska i 98. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej z Iwanowa zostało przerzuconych drogą powietrzną wraz z pojazdami i sprzętem specjalistycznym ponad 1600 km na poligony w rejonie Pskowa.

Czytaj też: "Kaliningradzki" korpus rusza na manewry

Działania rozpoczęły się od przerzutu na lotniska w Ulianowsku i Iwanowie, z których m.in. 20 samolotami transportowymi Ił-76 żołnierze zostali przerzuceni w rejon stacjonowania 76 Dywizji Desantowo-Szturmowej z Pskowa, a następnie śmigłowcami i drogą lądową na poligony. Do 7 lipca żołnierze będą prowadzić ćwiczenia w zakresie desantu, zdobywania z marszu lotnisk i innych obiektów o szczególnym znaczeniu, ale również długich przemarszów i przekraczania przeszkód wodnych. Obejmą one również działania rozpoznawcze, sabotażu oraz obrony manewrowej w nieznanym terenie poligonów 76 dywizji.

Czytaj też: Rosyjscy przeciwlotnicy i „odwetowy” atak Iskanderów [FOTO]

Ćwiczenia same w sobie nie są niczym nietypowym, gdyż rosyjskie wojska powietrzno-desantowe regularnie prowadzą tego typu treningi, przerzuty na długich dystansach. Pewne zaniepokojenie, zwłaszcza w krajach bałtyckich, wzbudza natomiast jednoczesne przerzucenie 2 tysięcy spadochroniarzy, ćwiczenia wojsk 11 Korpusu Armijnego w Kaliningradzie i sił powietrznych oraz wojsk przeciwlotniczych m.in. w rejonie obwodu leningradzkiego. Wszystkie te działania zbiegły się też z wizytą prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie. 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. thousandfaces

    Proponuję przeczytać "Russian Paratroopers Could Totally Mess Up the Baltic States" na blogu War is Boring.

  2. Geoffrey

    Oczywiście działania te nie są niczym niezgodnym z prawem, Rosjanie szkolą się na własnym terenie, przyzwyczajając stronę przeciwną do takich masowych ruchów. Dlatego masowy ruch wojska przed prawdziwą inwazją nie wzbudzi niczyjego zaniepokojenia. Tak jak na Krymie. Ot, kolejne, niewinne ćwiczenia. A potem na reakcję było już za późno.

    1. Kontrwywiadowca

      Tak wlasnie oni dzialaja. Po kilku dniach od inwazji polowa polski oraz litwa,lotwa i estonia beda okupowane a w nato beda sie zastanawiac... bronimy ich czy lepiej dogadajmy sie?!

    2. Tomel

      Co do braku niezgodności z prawem, to bym polemizował. Konwencja o prawoe wojny stanowi, że demostracja siły jest agresją, agresja jako taka jest zabroniona. Natomiast zgadzam się, że są to działania zmiejszające czujność.

  3. Skoczek224

    Żołnierzom OT sugerowałbym przyjrzenie się tym jednostką, bo jest to Wasz pierwszy potencjalny przeciwnik. Osobiście uważam, że bardzo dobry system łączności i dowodzenia, oraz sprawny transport mógłby zrekompensować niedostatki w wyszkoleniu i uzbrojeniu Obrony Terytorialnej w konfrontacji z wrogim desantem.

  4. Wojciech

    Rosja ma 2 opcje. Albo zdechnie we własnych odchodach z braku pieniędzy do ukradzenia albo podbije kolejny kraj i przedłuży wegetację. Rosjanie są przyzwyczajeni, mogą żreć buraki byle Rosja znowu była "wielka" czyli żeby podbijała innych.

    1. pajacolog

      Wiemy, wiemy olo. Co roku nam obiecujesz "bankructwo Rosji" i "los Caucescu dla Putina" i to "na wiosnę przyszłego roku".

  5. ciekawski 1

    Ciekawi mnie tylko jedno pytanie - czy wojska Polskie mogą również przerzucić jakąś ilość wojska na dużą odległość np. 500km. ? Jeśli tak w co wierzę to jakie jednostki i jakim sprzętem NP. typ samolotu w polskim wojsku występującym . Jeśli wojska rosyjskie mogą - pytanie dlaczego nam nie wolno ?

  6. Kiks

    Strach się bać. Jeżeli oni potrafią się zgubić w znanym sobie rejonie i mając nawet jego mapy to co dopiero będzie jak znajdą się w "nieznanym" ;)

    1. Kiksolog

      Bo nie mają takich nowoczesnych GPS jak US Navy której marynarze zabłąkali się na irańskie wody terytorialne i dzwonili z GSM przez irańską sieć by im ktoś powiedział gdzie się znajdują. :-P

  7. Funky Koval

    Te ćwiczenia (jeszcze manewry z Chińczykami na Bałtyku) to skowyt kojota któremu lew przerwał polowanie.

    1. Funky Leady

      chciałeś powiedzieć, że to skowyt kojota któremu niedźwiedź nadepnął na ogon.

  8. Zieew

    Co tu komentować. Jak zwykle polityka straszenia i napinania się pod publikę. A realna istotność tego przerzutu=0. Niech przerzucają, marnują pieniądze i zasoby. Oby jak najczęściej, szybciej skończy się kasa...

Reklama