Reklama

Siły zbrojne

11 mld USD na modernizację saudyjskiej marynarki

  • photo
    photo

Amerykański departament obrony zaakceptował propozycję sprzedaży Arabii Saudyjskiej wielozadaniowych, nawodnych okrętów bojowych MMSC (Multi-Mission Surface Combatant), opracowanych na bazie okrętów do działań przybrzeżnych LCS. Cztery takie jednostki mają zostać sprzedane saudyjskim siłom morskim w ramach programu FMS (Foreign Military Sale) za około 4,3 miliarda dolarów.

O przewidywanym kontrakcie poinformowała amerykańska agencja do spraw współpracy w dziedzinie obronności DSCA (Defense Security Cooperation Agency), która przesłała już odpowiedni wniosek do Kongresu 19 października 2015 r. W rzeczywistości nie chodzi jedynie o przekazanie samych jednostek pływających, ale o cały program modernizacji saudyjskich sił morskich SNEP II (Saudi Naval Expansion Program), którego wartość szacowana jest na przynajmniej 11,25 miliarda dolarów.

Systemy elektroniczne dla okrętów MMSC

W ramach programu MMSC Amerykanie mają dostarczyć cztery okręty zbudowane na bazie zmodernizowanych okrętów do działań przybrzeżnych LCS (Littoral Combat Ship) w wersji jednokadłubowej (typu Freedom). Większość ich systemów pokładowych zostanie połączonych przez okrętowy system walki COMBATSS-21. Saudyjczycy zamówili pięć takich systemów, oficjalnie wskazując, że piąty ma być wykorzystywany jako rezerwa. Prawdopodobnie posłuży on jednak do stworzenia na lądzie bazy szkoleniowej dla załóg.

Okręty MMCS otrzymają osiem rakiet przeciwokrętowych RGM-84 Harpoon Block II. Fot. M.Dura

System obserwacji technicznej każdego okrętu ma być oparty o trójwspółrzędny radar obserwacyjny TRS-4D na pasmo C (opracowany przez firmę Cassidian należącą do koncernu Airbus Defence and Space). Stacja ta będzie prawdopodobnie wyposażona w „ścianową” antenę aktywną AESA (Active Electronically Scanned Array), zbudowaną w oparciu o technologię azotku galu (GaN).

Radar ten będzie współpracował z interrogatorem (urządzeniem zapytujacym) systemu identyfikacji radiolokacyjnej swój–obcy (IFF) typu UPX-29, który będzie również działał z odpowiednikiem najnowszego, „utajniającego” modu 5. I w tym przypadku zamówiono po jednym dodatkowym komplecie systemu IFF, traktowanym jako rezerwa. Uzupełnieniem kompleksu obserwacji technicznej mają być radiolokacyjno-optyczne systemy kierowania ogniem szwedzkiej firmy Saab typu Ceros 200, prawdopodobnie współpracujące z armatami kalibru 76 mm i opcjonalnie - kalibru 20 mm.

Okręty MMSC będą posiadały dodatkowo system walki elektronicznej, w skład którego wejdą urządzenia ostrzegawcze WBR-2000 oraz zautomatyzowane wyrzutnie pułapek termicznych i dipoli ALEX (Automatic Launch of Expendables).

System obserwacji podwodnej będzie oparty o holowany, kompaktowy sonar niskich częstotliwości z holowaną anteną o zmiennej głębokości (Compact Low Frequency Active Passive Variable Depth Sonar). Zamówiono pięć takich stacji hydroakustycznych – w tym jedną jako zapas.

Saudyjskie okręty MMCS będą uzbrojone w dziobowa armatę OTO Melara kalibru 76 mm. Fot. M.Dura

Dużym sukcesem Arabii Saudyjskiej jest amerykańska zgoda na przekazanie restrykcyjnie chronionych urządzeń systemu transmisji danych Link 16 oraz systemu nawigacji satelitarnej GPS/PPS z niejawnym modułem SAASM (Selective Availability Anti-Spoofing Module). Kompleks łączności okrętu ma dodatkowo wykorzystywać m.in. radiostacje cyfrowe ARC-210 (Rockwell Collins) oraz sieciowe systemy wymiany informacji: CENTRIXS (Combined Enterprise Regional Information Exchange System) i ADNS (Automated Digital Network System).

Systemy uzbrojenia dla okrętów MMSC

Każdy okręt MMCS będzie uzbrojony w osiem rakiet przeciwokrętowych RGM-84 Harpoon Block II, startujących z zainstalowanych na pokładzie dwóch poczwórnych, „rurowych” wyrzutni. Saudyjczycy zamówili 48 takich pocisków (32 do wykorzystania na okrętach i 16 w wersji treningowo-testowej) oraz pięć systemów kierowania strzelaniem rakietami Harpoon typu AN/SWG-l (V) – w tym cztery na okręty i jeden jako zapas (lub co jest bardziej prawdopodobne – jako część lądowego kompleksu treningowego razem z okrętowym systemem walki COMBATSS-21).

Podstawą obrony przeciwlotniczej maja być dwie wyrzutnie pionowego startu typu MK-41 dla rakiet ESSM. Fot. US Navy

Podstawowym uzbrojeniem przeciwlotniczym każdego okrętu mają być dwie wyrzutnie rakietowe pionowego startu typu MK-41 VLS (Vertical Launch Systems), z których każda będzie posiadała po osiem stanowisk startowych. W wyrzutniach tych mają być zainstalowane tylko rakiety RIM-162 ESSM (Evolved Sea Sparrow Missiles). Arabia Saudyjska zamówiła w sumie 532 pociski ESSM – w tym: 128 zainstalowanych na pokładach, 384 jako zapas i 20 w wersji treningowo-testowej.

Z liczb tych wynika, że na każdym okręcie będą 32 pociski, chociaż teoretyczne można ich zainstalować aż 64 (w wyrzutniach MK-41 VLS można zainstalować po cztery pociski ESSM w jednej komorze startowej - w kontenerach typu Mk 25).

System przeciwlotniczy SeaRAM dostarczy koncern Raytheon. Fot. Raytheon

Do zwalczania celów na bardzo bliskich dystansach mają służyć rakietowe wyrzutnie SeaRAM produkowane przez koncern Raytheon - po jednej na każdy okręt (plus jedna jako zapas). Jest to w pełni samodzielny system uzbrojenia. Na jednej podstawie zamontowano bowiem zarówno jedenastoprowadnicową wyrzutnię rakietową, jak i optoelektroniczno-radiolokacyjny system kierowania ogniem. Przypomnijmy, ze system kierowania, podobnie jak i cała podstawa, zostały zbudowane w oparciu o kompleks artyleryjski Phalanx kalibru 20 mm. Dla potrzeb SeaRAM zamówiono 188 rakiet przeciwlotniczych RIM 116C Block II Rolling Airframe Missiles (44 do zainstalowania na okręcie, 132 jako zapas i 12 jak amunicja szkoleniowo-testowa).

Zestaw artyleryjski Narwhal kalibru 20 mm na fregacie FREMM – fot. M.Dura

Uzbrojeniem artyleryjskim każdego okrętu będzie jedna dziobowa armata OTO Melara MK-75 kalibru 76 mm (jeden taki system kupiono jako zapas) oraz autonomiczny zestaw artyleryjski Narwhal kalibru 20 mm firmy Nexter. Jest to system autonomiczny, zdalnie sterowany, współpracujący z własna głowicą optoelektroniczną. Do samoobrony na każdej jednostce ma być dodatkowo zamontowanych aż dziesięć karabinów maszynowych kalibru 12,7 mm (prawdopodobnie M2 Browning). Osiem kolejnych takich karabinów zamówiono jako zapas.

Każdy okręt MMCS będzie uzbrojony aż w dziesięć karabinów maszynowych kalibru 12,7 mm. Fot. US Navy

W skład pokładowego systemu uzbrojenia zwalczania okrętów podwodnych mają wejść wyrzutnie torpedowe MK-32 i system zakłócający Nixie AN/SLQ-25A.

Jak na razie nie nic nie wiadomo na temat możliwości przekazania przez Amerykanów modułów zadaniowych, które decydują o wielozadaniowości okrętów LCS. Saudyjczycy byliby najbardziej zainteresowani modułem przeznaczonym do prowadzenia działań przeciwminowych (opartych m.in. o bezzałogowe systemy nawodne). Nie wiadomo też nic o śmigłowcu pokładowym, pomimo, że każdy LCS jest wyposażony w lądowisko i hangar.

Głównym wykonawcą kontraktu będą zakłady Lockheed Martin w Bethesda (stan Maryland), który to koncern jest również producentem okrętów do działań przybrzeżnych LCS typu Freedom.

Reklama

Komentarze (3)

  1. R

    Chwila, moment ... Czy połowa z komentujących nie potrafi czytać? Za kwotę 4,3 mld USD Saudyjczycy otrzymają 4 w pełni wyposażone okręty, piąty zestaw (system kierowania, armata, sonar itp.), oraz zapas pocisków, który w przypadku rakiet RIM-162, jest trzykrotnie większy niż ilość pocisków na okręcie. Tak proszę oceniać koszty. A 11,3 mld USD ma kosztować cały program morski AS, w skład którego wejdą również inne okręty (być może negocjowane z Francją fregaty, zapowiadane w Niemczech OP i kilkadziesiąt (!) okrętów patrolowych).

  2. Grzesiek

    Czy coś takiego nie byłoby idealne dla nas...???

    1. hermenegilda

      Myślę że świetne dla nas... 11,25 mld $ za 4 okręty . Cena jednego okrętu klassy freedome wyniesie 2,8 mld USD. Zakładając że kurs dolara to około 3,8 to Saudyjczycy zapłacą 10,5 miliarda złotych za jeden okręt.

    2. gość

      Byłoby i nie wiem czy czasami nie taniej, kupić za tę kwotę cztery takie jednostki niż bawić się (bez właściwego zaplecza) w budowę tego całego szajsu w naszym niewydarzonym przemyśle stoczniowym.

    3. logik007

      Byłoby, tylko ta cena. No ale to już jest konkretny sprzęt, na Bałtyku to takie statki byłyby prawie taką potegą jak Amerykańskie Niszczyciele na Oceanach.

  3. Q

    Ale co? 11 mld?

Reklama