Reklama

Siły zbrojne

104 tys. żołnierzy zawodowych w Wojsku Polskim. Budżet MON 2018 w Sejmie

Krab. Fot. Rafał Surdacki / Defence24
Krab. Fot. Rafał Surdacki / Defence24

W Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej mającej na celu zaopiniowanie i rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej.

Informację o wykonaniu budżetu przedstawił sekretarz stanu w ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz. Z zaprezentowanego przez niego 25 czerwca sprawozdania wynikało, że najważniejszymi zadaniami w jakie inwestowano środki finansowe było rozwijanie zdolności Sił Zbrojnych RP, współdziałanie z sojusznikami i rozwój infrastruktury: dla obrony przeciwrakietowej, a także tej w oparciu o którą sojusznicze wojska mogłyby działać na terytorium Polski na wypadek kryzysu w ramach sił wzmocnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wśród bardziej szczegółowych priorytetów Skurkiewicz wymienił dalsze formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej i przystosowywanie ich do współdziałania z wojskami operacyjnymi. Czyniono też wysiłki mające na celu zwiększenie liczby żołnierzy zawodowych, których liczebność pod koniec grudnia osiągnęła 104.312 (7344 powołano, zwolniono 3976), nie licząc Służby Wywiadu Wojskowego i SKW. Inwestowano też w poprawę bezpieczeństwa kryptologicznego i cyber. Ważne miejsce nadal zajmowała modernizacja techniczna.

Budżet MON na 2018 r. zaplanowano na 40,35 mld PLN z czego 7,98 mld wydano na świadczenia, 20,91 mld kosztowało bieżące funkcjonowanie SZ RP, a 10,85 pochłonęły wydatki majątkowe w tym właśnie modernizacja techniczna. Dodatkowo budżet zwiększono o 1,624 mld PLN z rezerwy państwowej z czego 1,6 mld przeznaczono na sfinansowanie programu Wisła.

Do końca ubiegłego roku udało się zrealizować 98,8 proc. planu budżetowego, a do 31 marca wskaźnik ten udało się jeszcze podnieść do 99,9 proc. Tym samym udało się w 2018 roku wydatkować na Siły Zbrojne i pokrewne cele o 5,5 mld PLN więcej niż rok wcześniej, uwzględniając dodatkowe środki z rezerwy budżetowej. Wszystkie wydatki na cele związane z obronnością kosztowały samym 2,02 proc. PKB. Taki wskaźnik znalazł się też w danych Kwatery Głównej NATO za 2018 rok, jednak zaznaczono, że są to dane szacunkowe.

Przeciętne uposażenie żołnierza wyniosło w ubiegłym roku 5309 PLN brutto, a pracownika cywilnego wojska 4340 PLN brutto. Z kolei przeciętna emerytura bądź renta wojskowa wyniosła w ubiegłym roku 3419 PLN brutto.

Na posiedzeniu SKON poruszono też sprawę kontroli NIK, która badała wydatkowanie środków przez instytucje MON. Prześwietlono działalność siedmiu dysponentów i Agencji Mienia Wojskowego. W przypadku AMW i pięciu dysponentów NIK wydała ocenę pozytywną. W przypadku pozostałych dwóch – „opisową”, tzn. były pewne uwagi ale nie były to oceny negatywne. Zastrzeżenia dotyczyły m.in. nieprawidłowości w księgach rachunkowych związanych ze zintegrowanym wieloszczeblowym systemem informatycznym MON i dwóch sprawozdaniach księgowych. Wynikały one mankamentów systemowych. NIK wykrył też straty finansowe spowodowane z tytułu konieczności opłacenia odsetek z tytułu nieterminowych należności wobec emerytów cywilnych. Było to jednak łącznie około 272 tys. PLN w skali ok. 42 miliardowego budżetu.

Do informacji resortu obrony krytycznie odniosła się część posłów opozycji. Czesław Mroczek, były wiceszef MON w rządzie PO-PSL mówił między innymi o tym, że w budżecie MON spada udział zamówień, jakie kierowane są do polskiego przemysłu obronnego. Przedstawiciele opozycji zgłaszali też zastrzeżenia co do raportu NIK, w tym do omówionych wyżej strat finansowych. 

Sprawozdanie wykonania budżetu resortu MON zostało przyjęte przez Sejmową Komisję Obrony Narodowej przy 14 głosach za i sześciu przeciw. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. mat

    Polsce potrzeba 200 tyś. żołnierzy zawodowych, 300 tyś. WOT i 1 mln. systematycznie szkolonej rezerwy.

    1. Racja

  2. Luk

    Jak nie zaczną awansować szeregowych zawodowych z automatu a na Kpr będą brać z cywila więcej ludzi zamiast uczyć ich roboty od zera w wojsku a zawodowego z automatu awansowac to będą mieć niedługo fale odejść na emeryturę zawodowych i zwolnień do cywila bo ile mogą patrzeć zawodowi jak dostają awanse cywile co zero nic nie ogarniają i proszą o pomoc szeregowych

    1. Lik

      Jakoś mało szeregowych się garnie na kaprala...

  3. P

    ile jest bezużytecznego wot, który konsumuje środki na umowocześnianie armii?

  4. 22

    Ile z tego to będzie prawdziwe "liniowe" wojsko ?

  5. Matołusz

    3/4 pewnie "wojuje" za biurkiem, a ruskie na jeden gwizdek 150 tys. sołdatów i 500 samolotów wystawili na niezapowiedziane manewry

    1. Tomasz32

      A Ruskie jak mówisz to mają 17 100 000 m2 powierzchni do obrony, i Chiny za sąsiada. A Polska 312 000 km2.

    2. Tomasz32

      Oczywiście w przypadku Rosji chodzi o km2 również, mam nadzieję że to wychwyciliście. A ilu żołnierzy wystawiła Rosja to tylko ona wie, propaganda dla zwykłych Rosjan i jak już pisano syndrom oblężonej twierdzy.

  6. GAPS

    Może rozwiniecie w końcu brygady w Braniewie i Bartoszycach. To powinny byś jednostki wysokiej gotowości i powinien tam trafić nowy sprzęt. Oczywiście bez wycinania etatów w pozostałych brygadach. To jest wzmacnianie WP, a nie tworzenie np. batalionu w N.Sączu czyli PD Polski. Będziemy wojować z Czechami lub Słowacją ?

    1. rolek

      i w ciągu 1 godziny brygady i nowy sprzęt przestają istnieć

    2. say69mat

      ??? Po pierwsze, czy 'rozwijane' jednostki w Braniewie i Bartoszycach dysponują potencjałem opl/opr pozwalającym zwalczać zagrożenia ostrzałem rakietowym, artyleryjskim czy moździerzowym??? Jeżeli nie??? To jakim cudem należy je rozwijać??? Po drugie, czy kwestia zabezpieczenia szlaków komunikacyjnych pomiędzy Polską a Słowacją/Czechami ma marginalne znaczenie w sferze doktryny obronnej???

    3. GAPS

      To po co te brygady ? Niech je ,,przesuną" albo zlikwidują.

  7. kris

    104 tys wojska z czego większość to sztaby , wog , magazynier, i zostaje tylko kilka tysięcy prawdziwych żołnierzy , w pierwszej kolejności powinni kompletowac wojska , które służa na ciężkim sprzęcie i wyszkolenie takiego żołnierza trwa kilka lat

    1. Stalker

      25 tys. To max jakie można powołać ale bez wsparcia USA jesteśmy ślepi i glusi taka prowadzona jest polityka w naszej aremce

  8. Sprzęt Polski

    To fakt, ze mało kupujemy w polskim przemyśle, ale niestety niewiele mamy swojego sprzętu.

    1. lhjlhfkjhkljhl

      Niestety, przespaliśmy lata 2007-2016, a więc ok 9-10 lat. I teraz wszystko jest na gwałt, a polski przemysł nie jest się w stanie odbudować w takim tempie, żeby mozna było większość uzbrojenia brać z Polski.

    2. Zdziwiony

      I dla tego ogrsniczamyb+r do minimum i idą już tylko programy rozpoczęte przez poprzedników jak nowy bep czy wieża

  9. MajorMajor

    Ile mamy wojska linowego za te 2%? Kraj tej wielkości powinien być w stanie wystawić armię rzędu 300-350 tysięcy dobrze uzbrojonych zawodowców. Co poszło nie tak?

    1. m p

      100 tyś urzędników od pomocy społecznej, drugie tyle pracowników urzędów pracy. Wymieniać dalej?

  10. Box123

    To oznacza że zwiększono liczbe żołnierzy o 8 tys + 20 tys OT w ciągu 3 lat. To lepiej niż było ale jeśli przyjmiemy ile żołnierzy ma mala Litwa, to my powinniśmy mieć ok 140 tyś żołnierzy zawodowych i 70tys WOT, a po planowanym zwiększeniu liczby wojska przez naszych północnych sąsiadów odpowiednio 200tys żołnierzy zawodowych i 85 tys WOTu, ale wydaje się ze liczba 150 tys dla żołnierzy zawodowych jest wystarczająca. Natomiast w przypadku WOTu spokojnie można zwiększać tą liczbę do 70 czy 80 tys jeśli będą chętni. Swoją drogą może to coś uświadomi zwolennikom poprzednich rządów i przeciwnikom tworzenia WOTu. Stan polskiej armii na koniec 2015 - 96tys żołnierzy czyli proporcjonalnie blisko 2,5 x mniej niż na Litwie uwzględniając liczbę jej mieszkańców

  11. Ecco

    Chciałbym się dowiedzieć, ilu spośród tych 104 tys "żołnierzy" jest tak naprawdę żołnierzy. Bo swego czasu na ok. 95 tys etatów wojskowych, tylko 46 tys było etatów było w jednostkach liniowych. Zatem było więcej cywilnych niż wojskowych. Więcej biurokratów niż "bagnetów"! Jak zatem to wygląda na dziś? Dalej marnujemy budżet wojskowy i pasiemy dalej biurokrację?

  12. Polish blues

    104k -mało, cholera za mało. przy 300k można byłoby chyba spać spokojniej ale 104 K - toż to kibiców klubów piłkarskich jest więcej...

  13. JÓZEK rzekł...

    i nasuwa się pytanie czy technokrata w mundurze to też wojskowy ..a jest tego 64 % ze 104 tyś armii

Reklama