Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Sąd umorzył postępowanie PZL-Świdnik w sprawie przetargu na śmigłowce

Fot. A.Hładij/Defence24.pl
Fot. A.Hładij/Defence24.pl

Warszawski sąd apelacyjny umorzył sprawę z powództwa WSK „PZL-Świdnik” przeciwko Inspektoratowi Uzbrojenia MON. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu  stało się to „z uwagi na cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia”. Postępowanie na śmigłowce wielozadaniowe, którego dotyczyło powództwo zakończyło się bez podpisania umowy.   

Zakłady ze Świdnika, którego maszyna AW149 została odrzucona przez poprzednie kierownictwo MON, wnosiły w pozwie o zamknięcie postępowania ws. śmigłowców bez wyboru oferty. W maju 2016 r. w pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew. We wtorek Sąd Apelacyjny postanowił uchylić ten wyrok i umorzyć postępowanie. Jak wyjaśniła w uzasadnieniu sędzia Ewa Kaniok, stało się to "z uwagi na cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia". 

Przedstawiciele Leonardo Helicopters, do którego należy WSK "PZL-Świdnik" przyznali w rozmowie z PAP, że postępowanie było już bezprzedmiotowe, ponieważ ich firma uzyskała w praktyce to, o co wnosiła - choć stało się to na innej drodze niż sądowa. Postępowanie, w którym wybrany został H225M Carcal, zakończyło się bowiem bez podpisania umowy wobec fiaska rozmów offsetowych w październiku 2016 r. W tej sytuacji - uważają prawnicy reprezentujący firmę ze Świdnika - rozstrzygnięcie sądu nie mogło być inne.

Najbardziej sporną kwestią były więc koszty sądowe. Sąd orzekł, że WSK "PZL-Świdnik" będzie musiała zwrócić 18 tys. zł Prokuratorii Generalnej, która występowała w imieniu Inspektoratu Uzbrojenia MON reprezentującego Skarb Państwa, oraz 38,1 tys. zł Airbus Helicopters, które w sprawie było interwenientem ubocznym, czyli podmiotem mającym interes prawny w rozstrzygnięciu. Z powodu tajemnic zawartych w dokumentacji przetargowej sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności.

Gdy w styczniu 2016 r. proces się rozpoczynał wiceprezes Leonardo Helicopters Krzysztof Krystowski mówił, że zdaniem jego firmy przepisy postępowania obligowały Inspektorat Uzbrojenia, czyli zamawiającego, do tego, aby zamknął postępowanie, ponieważ żadna ze złożonych ofert nie spełniała warunków. Jego zdaniem dotyczyło to nie tylko ofert WSK "PZL-Świdnik" i PZL Mielec, które został odrzucone, ale także oferty Airbus Helicopters, która została zakwalifikowana do końcowego etapu postępowania. Pozew wskazywał na 17 potencjalnych naruszeń procedur, z czego co najmniej trzech stanowiących podstawę do natychmiastowego przerwania postępowania przetargowego. Strona pozwana wnosiła natomiast o oddalenie powództwa.

Obecnie PZL-Świdnik rozważa złożenie oferty śmigłowców AW101 w postępowaniach dotyczących zarówno zakupu śmigłowców dla Wojsk Specjalnych jak też dla Marynarki Wojennej. Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters ocenia, że jest to duza szansa dla zakładów PZL-Świdnik – „W przypadku odpowiedniej skali zamówienia i uzgodnień offsetowych z MON jesteśmy w stanie w Świdniku robić cały kadłub tego śmigłowca”. 

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało 14 marca br., że termin składania ofert na 16 śmigłowców został przedłużony do 27 marca z uwagi na chęć zachowania pełnej konkurencyjności postępowania 

PAP/Defence24

Reklama

Komentarze (3)

  1. Łużyce

    Kluczowe w tej informacji jest zdanie o "zrzeczeniu się roszczenia". Czyli Powód w sprawie tj. PZL Świdnik cofnął powództwo i oświadczył, że de facto nigdy już nie będzie go dochodził (zrzekł się go). Zrzeczenie jest istotne procesowo, bowiem oznacza, że Pozwany (czyli Skarb Państwa) nie musi na cofnięcie powództwa wyrażać zgody. Ta zgoda jest często dla Pozwanych kluczowa, bowiem roszczenia wzięte z sufitu lepie żeby sad ocenił jako niezasadne w wyroku. Cofnięcie powództwa ze zrzeczeniem się roszczenia przez PZL Świdnik, oznacza że przyznali się, że ich roszczenie na żaden wyrok pomyślny nie może liczyć. Końcowo można rzecz: porażka PZL Świdnik na całym froncie! A wydali na sama opłatę sądową chyba max stawkę 200 tys zł. No i jeszcze ich prawnicy . Prawnicy Skarbu Państwa też mogą żądać wynagrodzenia , tak jakby sprawę wygrali. Ciekawe, czy im Antonio pozwolił ? Jak nie to dla każdego prawnika jest jasne, że był deal w tej sprawie.

    1. prawnik

      Przecież to było wiadome od samego początku:) Nie wgłębiałem się w temat ale na moje oko tam nie był spełniony warunek właściwości rzeczowej:) Ale jak wyżej nie znam treści orzeczenia SO:) A PZL tylko się skompromitował

  2. bj

    Co to znaczy umorzyc pozew???

    1. sojer

      Sąd nie rozpatruje, czy był zasadny, bo powód wycofał się?

  3. Gość

    Wow aż cały kadłub!

Reklama