Siły zbrojne
Ruszyły chińsko-rosyjskie manewry wojskowe
Wystartowały manewry chińsko-rosyjskie, które mają pokazać światu możliwości interoperacyjności sił zbrojnych obu mocarstw. Jednocześnie, zarówno dla Pekinu jak i Moskwy wspólnie ćwiczący żołnierze to idealny przekaz propagandowy, podkreślający wspólną wolę zabezpieczenia własnych interesów strategicznych w wymiarze regionalnym oraz globalnym. Bardziej pragmatycznie, to możliwość zapoznania się z własnym uzbrojeniem, a także dokonania wymiany doświadczeń jeśli chodzi o modernizację własnych sił zbrojnych oraz sposoby prowadzenia działań bojowych na nowoczesnym polu walki. W manewrach biorą udział jednostki zmechanizowane, siły operacji specjalnych, artyleria i lotnictwo.
W północnozachodnich Chinach rozpoczęły się pierwsze połączone chińsko-rosyjskie manewry wojskowe od czasu wybuchu pandemii, które potrwają do 13 sierpnia. Strona chińska podkreśla przy tym, że jest to czwarty rok z rzędu z połączonymi ćwiczeniami chińsko-rosyjskimi. Wojskowi z obu mocarstw będą trenować na obiektach poligonowych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej Qingtongxia w autonomicznym regionie Ningxia Hui.
Manewry o nazwie Sibu/Interakcja-2021 rozpoczęła oficjalna ceremonia, w trakcie której doszło przede wszystkim do przemarszu jednostek uczestniczących w ćwiczeniach przed dowódcami z obu sił zbrojnych. Gospodarzem otwarcia był Li Zuocheng, członek chińskiej Centralnej Komisji Wojskowej (CMC). Nad głowami zgromadzonych decydentów oraz oficerów przeleciały również samoloty bojowe. Chińska telewizja pokazała również wystawę jednostek wyposażenia, gdzie można było zobaczyć kołowe transportery opancerzone, wozy dowodzenia, ciężarówki, ale też zestawy artylerii rakietowej o raz lufowej czy systemy obrony przeciwlotniczej. W sumie, ćwiczący mają korzystać z 400 jednostek uzbrojenia i wyposażenia.
W trakcie ćwiczeń planowane jest zapoznanie się jednostek z obu mocarstw z wyposażeniem stosowanym przez poszczególne siły zbrojne. Już teraz można było zauważyć zdjęcia ćwiczących rosyjskich żołnierzy wspieranych przez chińskie kołowe transportery opancerzone ZBL-08 (Type 08). Rosjanie informują, że na ćwiczenia przywieźli ze sobą całą gamę bezzałogowych statków powietrznych. Drony mają służyć ćwiczącym zarówno do misji rozpoznawczych, ale też koordynacji ostrzału artyleryjskiego czy samodzielnego atakowania celów naziemnych. Rosjanie dyslokowali do Chin zarówno żołnierzy z jednostek zmechanizowanych (z Zabajkala), dowodzenia oraz sił operacji specjalnych, a także komponent lotnictwa operacyjno-taktycznego. W tym ostatnim przypadku mowa jest o wysłaniu do Chin samolotów wielozdaniowych Su-30SM, które mają operować z chińskimi maszynami J-11 oraz J-7. Co ciekawe, rosyjskie załogi pojazdów opancerzonych miały przejść szkolenie na pojazdach chińskich, w tym z wykorzystaniem symulatorów. Chodziło o zapoznanie się ze wspomnianymi już KTO ZBL-08 (8x8), ale również wozami wsparcia ZTL-11 uzbrojonymi w armatę kalibru 105 mm. Na dostępnych materiałach wideo widać również prowadzenie działań z użyciem chińskiego śmigłowca Mi-8/17, który przerzuca rosyjską piechotę jako desant.
W oficjalnych komunikatach, zaznacza się, że trenowane będzie prowadzenie rozpoznania, ale też działania prowadzenie działań ofensywnych. W sumie, Chińczycy i Rosjanie skomasowali na poligonie ok. 10 tys. (13 tys. zgodnie ze źródłami rosyjskimi) żołnierzy. Generał Liu Xiaowu, zastępca dowódcy Dowództwa Teatru Zachodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej podkreślał w rozmowie z chińskimi mediami, że manewry ukazują po raz kolejny osiągnięty całkiem nowy, wysoki poziom kompleksowego strategicznego partnerstwa obu mocarstw. Szczególnie jeśli chodzi o możliwości interoperacyjności działania sił zbrojnych.
Pekin i Moskwa podkreślają przy tym, że najważniejsze jest dla nich pogłębianie możliwości współdziałania w przypadku prowadzenia operacji antyterrorystycznych. Nie ukrywa się również, że Sibu/Interakcja-2021 to sygnał, iż Chiny oraz Rosja chcą zaprezentować determinację względem ochrony własnych interesów strategicznych, dotyczących zarówno przestrzeni regionalnej jaki globalnej.
Czytaj też: Chiny: mianowano nowego dowódcę w Sinciangu
Strona chińska pisała również, że mamy do czynienia wręcz z czymś w rodzaju nowej ery w zakresie wzajemnego zaufania między mocarstwami, ale też budowania pragmatycznej wymiany doświadczeń. Ten pragmatyzm ma być widoczny przede wszystkim przy przekazywaniu Chińczykom rosyjskich doświadczeń z prawdziwych wojen. Przypomnijmy, że strona rosyjska jest zaangażowana w specyficznym środowisku militarnym w Syrii. Rosjanie doprowadzili również do zajęcia Krymu i później zaangażowali swoje siły w walkach we wschodniej Ukrainie. Rosjanie mają też doświadczenia bojowe z tajnych operacji w Afryce Północnej. Jak zauważa Laura Zhou z „South China Morning Post” to nie ostatnie wspólne przedsięwzięcie szkoleniowe planowane z udziałem żołnierzy chińskich i rosyjskich. Trzy dyscypliny, rozgrywane w ramach rosyjskich międzynarodowych zawodów wojskowych, mają odbywać się w chińskim Sinciangu. Planowane są również wspólne, wielonarodowe manewry w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy (Misja Pokojowa-2021, na poligonach w Rosji).
Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104