- Analiza
- Wiadomości
Rosyjski czynnik. 10 przyczyn sukcesów armii rządowej w Syrii
Nie można nie zauważyć, że koalicja sił proasadowskich (syryjsko-irańsko-iracko-libańska) odnosi od pewnego czasu relatywnie duże (jak na specyfikę konfliktu) sukcesy. Nieprzypadkowo proces ten został zainicjowany rosyjską interwencją w Syrii oraz budową stałych struktur współpracy między sojusznikami. Istnieje wiele militarnych przyczyn, które mają wpływ na wzrost efektywności tych sił, a w ich ramach SAA – pisze w analizie dla Defence24.pl Marcin Gawęda.

1. Wsparcie z powietrza. Nieustanne, kontynuowane miesiąc po miesiącu, bombardowania przynoszą skutek. Pomijając kwestie finansowania ISIS, naloty eliminują z walki siły i środki rebeliantów i radykalnych ugrupowań, zmuszają do zmiany taktyki, ograniczają swobodę manewru, zrywają strukturę dowodzenia, izolują pole walki, wreszcie kruszą linie obrony przed decydującym atakiem (przykładowo przed atakiem na Salmę rosyjskie samoloty przeprowadziły intensywne naloty). Do tego można dodać działanie śmigłowców szturmowych na wybranych kierunkach ofensywy, np. w rejonie Homs-Palmyra.
2. Wsparcie materialne. Strumień sprzętu jaki płynie z Rosji (i z Iranu rzecz jasna) zaczął przynosić efekty. Poza ciężkim sprzętem pancernym i artylerią jest to także masa sprzętu indywidualnego (kamizelki, hełmy, broń), która nie tylko zwiększa efektywność w walce, ale także wpływa na morale konkretnych jednostek uderzeniowych. Poprawa wyposażenia indywidualnego sama w sobie nie jest decydująca, jednakże należy ją rozpatrywać wraz z poprawą wyszkolenia, wzrostem efektywności taktycznej etc.
3. Wsparcie doradców. Już wcześniej SAA korzystała ze wsparcia doradców rosyjskich (i irańskich), ale oficjalna interwencja FR w Syrii pozwala przenieść współprace na wyższy poziom i objąć wiele aspektów funkcjonowania SAA. Należy tu więc wymienić doradztwo sztabowe, które wpływa na planowanie i przeprowadzanie operacji (dowódcy polowi), doradztwo w szkoleniu poszczególnych pododdziałów (instruktorzy), doradztwo organizujące podstawowe współdziałanie poszczególnych rodzajów broni, które w armii syryjskiej nie funkcjonowało (np. współpraca między artylerią a oddziałami piechoty i zmechanizowanymi). Doradcy przeprowadzają reorganizację pododdziałów i zapewniają ich szkolenie. Na najniższym szczeblu obecni są na linii frontu, przy czym nie tylko w jednostkach regularnej armii, ale i paramilitarnych formacji ochotniczych, które z wojskiem w europejskim tego słowa znaczeniu często mają niewiele wspólnego. Warto dodać, że 1 lutego w wyniku ostrzały artylerii (możliwe, że moździerzy) zginął w Syrii rosyjski doradca wojskowy – zostało to oficjalnie potwierdzone przez MO FR.
4. Pomoc specjalistów. Zarówno w dziedzinie szeroko pojętej logistyki, jak i „oswajania” nowego sprzętu, czy organizowania efektywnej bazy ewakuacyjno-remontowej sprzętu pancernego. Ten ostatni aspekt jeszcze szczególnie istotny. W rosyjskich analizach zwraca się uwagę na to, że tzw. system TOiR (technicznej obsługi i remontu), czyli proces sprawnej ewakuacji i remontu/naprawy czołgów, bojowych wozów bojowych, statków powietrznych, samochodów etc., pozwala szybko przywrócić ich sprawność bojową. Ten element był zupełnie zaniedbany w syryjskich warunkach, a jest ważny choćby z tego względu, że dość duży odsetek nieoperacyjnego sprzętu przypadał nie na straty bojowe, ale na zużycie techniczne (np. przekroczenie resursów silnika, zużycie podzespołów itp.) lub po prostu zaniechania ewakuacji uszkodzonych pojazdów. Przykładem tego typu działania jest utworzenie z rosyjską pomocą centrum remontowego broni pancernej w Homs.
5. Pomoc materiałowo-techniczna. Mamy tu na myśli szeroki strumień amunicji oraz, co ważne, części zamiennych. Pozwala to znieść ograniczenia i powiększyć efektywność odzyskiwania sprzętu. Rosyjska obecność pozwala na przekazywanie doświadczeń także w dziedzinie gospodarki materiałowej i może sprzyjać podnoszeniu kultury użytkowania sprzętu.
Czytaj też: Karabiny przeciwsprzętowe na wojnie w Syrii
6. Efektywniejsze pozyskiwanie i analiza informacji. Pozyskiwanie informacji nie tylko w oparciu o HUMINT, ale także inne elementy, w tym środki radiotechniczne (nasłuch), satelitarne (zdjęcia satelitarne), powietrzne (przesyłanie danych w czasie rzeczywistym w oparciu o systemy bezzałogowe). Elementy te nie tylko są pewnym novum dla SAA per se, ale co więcej, chodzi o wdrażane rosyjskie procedury i doświadczenia w tej dziedzinie.
7. Zabezpieczenie tyłów. Zwarte pododdziały rosyjskie raczej nie biorą udziały w walce na pierwszej linii frontu, ale ich obecność na bezpośrednich tyłach ma określone korzyści wojskowe. Pozwala zabezpieczyć (chociażby w sposób pasywny) newralgiczne odcinki zaplecza frontowego oraz sprawować kontrolę nad zajętymi obszarami. W ten sposób może dojść do „uwolnienia” oddziałów syryjskich i ich wykorzystania np. w działaniach ofensywnych, czy wycofaniu na tyły (do szkolenia, rotacji etc.). Przykładem tego działania może być prowincja Latakia, gdzie nasycenie rosyjskimi wojskami jest znaczne, a w szczególności zajęcie Salmy w styczniu 2016 r. Na linii frontu znajdowali się dwaj rosyjscy oficerowie wysokiego szczebla, operacja została dobrze zaplanowana i przeprowadzona, a zaraz po zajęciu miasta weszła do niego rosyjska grupa bojowa (zabezpieczała ona dużą grupę dziennikarzy, ale także – co warto zauważyć – pełniła konkretną rolę okupacyjną na dopiero co zajętym terenie)
8. Zwiększanie efektywności taktycznej poszczególnych pododdziałów. Przykładowo w Syrii nie występowało niemal wcale zjawisko ognia kontrbateryjnego, ani współdziałania artylerii z nacierającą piechotą. W chwili obecnej artyleria polowa i rakietowa (w tym ciężkie systemy Uragan i Smiercz oraz TOS-1) pełni ważną rolę w kruszeniu obrony przeciwnika. Wdraża się zapewne doświadczenia z zakresy działania bojowego w ramach kompanijnych i batalionowych grup taktycznych. W rosyjskich analizach podkreśla się, że zwłaszcza jeśli chodzi o oddziały ochotnicze praca szkoleniowa prowadzona jest właściwie od podstaw: dyscyplina, fizyczne przygotowanie, indywidualne przeszkolenie wojskowe, dopiero potem zgrywanie w ramach drużyny, plutonu, kompanii i batalionu. Na niektórych odcinkach frontu oficerowie rosyjscy przejmują wprost dowodzenie, np. nad oddziałami ochotniczymi, co przekłada się na wzrost zdolności bojowych.
Czytaj również: Saudyjska interwencja w Syrii. "Gra na podział kraju, czy blef"?
9. Nowa jakość dowodzenia. Obecność rosyjskich oficerów w poszczególnych sztabach (dywizji, brygad czy batalionów) podniosła efektywność planowania na szczeblu operacyjnym i strategicznym. Do tej pory notowano przemieszczanie sił i środków bez jakiejś idei strategicznej, w chwili obecnej widać wyraźnie koncentrację na ważnych kierunkach.
W skali operacyjno-taktycznej objawia się to nie tylko zajmowaniem w natarciu czołowym poszczególnych wiosek, jak to miało miejsce wcześniej, ale przede wszystkim na skupianiu wysiłku bojowego na dominujących wzgórzach, przeskrzydlaniu przeciwnika, izolacji pola walki, próbach zamykania rebeliantów w kotłach etc. Przykładowo zajęcie Salmy, która była kamieniem węgielnym rebeliantów w górzystym rejonie Latakii, przełożyło się na sukcesy na innych odcinkach tego frontu (np. zajęcie Rabiah). Na sukcesy ofensywy wojsk lądowych w Salmie miała także przełożenie ofensywa powietrza, która szczególnie intensywna była w tym rejonie w ostatnich dniach przed atakiem.
10. Rosnące morale SAA. Pojawienie się nowego sojusznika, w dodatku zdeterminowanego w swoim działaniu, oraz idące za tym sukcesy, musi podnosić wiarę w zwycięstwo. Ilość fotografii na portalach społecznościowych z różnych miejsc w Syrii stwarza wrażenie, że Rosjanie „są wszędzie” (prowincje Idlib, Latakia, Homs) - od miesięcy doradzają, szkolą, dowodzą.
Nie można wykluczyć, że nieduże pododdziały sił specjalnych są obecne na froncie, tym bardziej, że łatwo legendować specnazowców jako doradców wojskowych. Notabene Ramzan Kadyrow stwierdził, że jego ludzie infiltrują struktury ISIS (agenci mają rzekomo przekazywać informacje rosyjskiemu lotnictwu).
Wszystkie te elementy razem wzięte pokazują, że wojna w Syrii wkracza w nową fazę, przy czym istotnym faktorem jest nie tylko powietrzna interwencja, ale cały szereg aspektów naziemnej obecności wojskowej.
Marcin Gawęda
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS