Reklama

Siły zbrojne

Rosyjska armia opancerza sanitarki

Prototyp opancerzonego pojazdu KAMAZ-53949 „Tajfun” 4x4, który prawdopodobnie był bazą dla sanitarki „Linza”. Fot. AO „Rosoboronoeksport”
Prototyp opancerzonego pojazdu KAMAZ-53949 „Tajfun” 4x4, który prawdopodobnie był bazą dla sanitarki „Linza”. Fot. AO „Rosoboronoeksport”

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że od 2019 r. do sił zbrojnych Rosji zaczną być wprowadzane opancerzone samochody sanitarne „Linza”. Będą to sanitarki oparte o podwozie czterokołowych pojazdów klasy MRAP typu KAMAZ-Tajfun.

Nie jest tajemnicą, że w Rosji transport żołnierzy, także rannych, odbywa się najczęściej z wykorzystaniem zwykłych, wojskowych ciężarówek. Dowodem na to jest nawet zdjęcie punktu sanitarnego zamieszczone przez rosyjskie ministerstwo obrony w komunikacie o nadchodzących zmianach w tej dziedzinie z 24 sierpnia 2018 r.

image
Fot.mil.ru

Rosjanie poinformowali w tym komunikacie, że od przyszłego roku ich siły zbrojne zaczną otrzymywać opancerzone sanitarki „Linza”, które mają być odporne nie tylko na odłamki i ostrzał z broni strzeleckiej, ale również na wybuchy min i improwizowanych ładunków wybuchowych. Jest to prawdopodobnie kolejny wniosek, jakie rosyjskie dowództwo wyciągnęło z interwencji w Syrii.

Szczegóły odnośnie tych planów przedstawił pułkownik Boris Wiertij - przewodniczący wojskowo-naukowego komitetu głównego wojenno–medycznego departamentu ministerstwa obrony w czasie trwającego właśnie w Rosji forum „Armia-2018”. Wyjaśnił on m.in., że obecnie trwają badania państwowe nowej sanitarki i jeżeli zakończą się one wynikiem pozytywnym, to od przyszłego roku nowe rozwiązanie będzie wprowadzane na wyposażenie wojsk.

Według Wiertija wykorzystanie takich pojazdów „pozwala na zapewnienie działania zgodnie z zasadą „złotej godziny” - w celu skutecznego udzielenia pomocy rannym i niezwłocznego dostarczenia ich na kolejny etap medycznej ewakuacji”. Bezpieczeństwo rannych ma zapewnić nie tylko wyposażenie sanitarki, ale również sam pojazd oparty o czterokołowy samochód opancerzony KAMAZ-Tajfun 4x4 klasy MRAP (Mine Resistant Ambush Protected).

To właśnie jego właściwości ochronne mają pozwolić na ewakuowanie rannych bezpośrednio z linii walk. Pojazd ma bowiem trzecią (według rosyjskich norm) klasę osłony balistycznej (chroni przed ostrzałem z broni ręcznej) oraz zapewnia ochronę przed minami i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi (zapewnia bezpieczeństwo przy wybuchu pod pojazdem ładunku – ekwiwalentu 8 kg TNT). Opancerzone są również koła, które nawet po przestrzeleniu pozwalają na przejechanie przynajmniej 50 km w trudnym terenie.

Sama organizacja wnętrza pojazdu zapewnia bezpieczny przewóz na bezdrożach albo czterech osób w pozycji leżącej, albo sześciu w pozycji siedzącej, albo też dwóch leżących i trzech siedzących (chodzi w tym przypadku o zagospodarowanie burt „Linzy”). Poza bogatym wyposażeniem typowo medycznym, sanitarka ma mieć wiele innych usprawnień, opracowanych przez żołnierzy na bazie różnych doświadczeń bojowych (np. specjalną uprząż do wyciągania rannych poprzez wąskie włazy, system do „ciągnięcia” nieprzytomnych osób i zestaw do ewakuacji personelu z urazami kręgosłupa).

Wprowadzenie „Linzy” będzie zakończeniem programu trwającego od września 2016 r., gdy pojawiło się ogłoszenie o przetargu na „Opracowanie opancerzonej sanitarki o kryptonimie Linza” dla rosyjskich wojsk. Informowano wtedy, że prace te maja się zakończyć najpóźniej do 30 listopada 2017 r. i nie będą kosztować więcej niż 46,5 miliona rubli (2,5 miliona złotych).

Ze stawianych wtedy wymagań wynikało, że chodzi o opracowanie dwóch wariantów „Linzy”:

  • Pojazdu do transportu medycznego (ZSA-T) - do wyszukiwania, zbierania i usuwania rannych z pola walki oraz centrów masowych strat sanitarnych. Maszyna ZSA-T miała mieć trzy siedzenia dla załogi i sześć składanych siedzeń dla rannych, a także zaczepy dla 2-4 noszy;
  • Pojazdu batalionu medycznego (ZSA-P) - do transportu sprzętu medycznego i do rozwijania na jego bazie batalionowego punktu medycznego. ZSA-P miał mieć pięć siedzeń dla załogi i zaczepy do podczepiania dwóch noszy. Dodatkowym wyposażeniem miał być namiot ramowy.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. PiotrEl

    @as jak się jest przeciwnikiem terrorystow,a nie ich sponsorem i cichym dowodzącym (jak nie które państwa leżące na wzgórzu (oczywiście jedynie swoim i polskim zdaniem)) to trzeba dbać o rannych i ich ochronę...

    1. Indianie w rezerwatach są milionerami prowadząc kasyna...

    2. Marek

      Frazesy. Historia zna wiele państw, które kradły, tłamsiły swobody obywatelskie i odniosły sukces. Ba. Nie tylko złodziejstwo, ale czysta grabież niejednokrotnie była właśnie podstawą sukcesu.

  2. Rzyt

    Nam Ze 50 takich by się przydało...istotne by rannych bezpiecznie zwozic z pola, równie ważne by chronić personel medyczny, który jest zawsze na wagę złota. Więc moim zdaniem ewakuację medyczna warto dozbrajac równocześnie z Wisłą Narew i Homar

  3. Jarek

    Poczytajcie Suworowa co Rosjanie sądzą o czerwonych krzyżach na sanitarkach i do czego służą...

  4. zbieracz

    Niemożliwe - że ten bankrut znów wypuszcza nowość dla wojska ! I to jaki mobilny pojazd , gdzie nam do tego pojazdu ?

  5. Tur

    Pytanie czemu akurat teraz ?

  6. Habad Lubawicz

    Problemy kadrowe w armii, więc dbają o sile żywą

  7. lol

    Yaro, oprócz rosomaka mieliśmy KTO Ryś med, na bazie SKOTa. Więc ruskiemu gruzowi 200 do nas daleko.

  8. ansuz

    Ruscy nie przestrzegają, żadnych traktatów, umów i rozejmów chyba, że jest to dla nich aktualnie korzystne.

  9. Ryszard56

    A My dbamy o rannych mamy taki sprzęt?

  10. yaro

    A jakie sanitarki ma WP ?, jedynie Rosomak jako wóz ewakuacji medycznej ... reszta to to samo co w FR.

  11. As

    Armia która zamierza ostrzeliwać kolumny sanitarne przeciwnika, słusznie zabezpiecza własne oddziały.

Reklama