Reklama
  • Wiadomości

Rosyjscy spadochroniarze ćwiczą w Egipcie i na Białorusi

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o przeprowadzeniu pierwszego w historii, wspólnego z Egiptem, ćwiczebnego desantu spadochronowego. W tym samym czasie na stronie resortu obrony pojawiła się również informacja, że podobny desant rosyjscy spadochroniarze przeprowadziły z żołnierzami białoruskimi przy granicy z Polską.

  • Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru
    Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru
  • Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru
    Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru
  • Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru
    Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru
  • Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru
    Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru

Desant rosyjsko-egipski został przeprowadzony w ramach ćwiczenia „Zaścitniki drużby-2016” („Obrońcy przyjaźni-2016). Odbywają się one w Egipcie od 15 do 26 października 2016 r. W manewrach biorą udział rosyjscy i egipscy spadochroniarze, którzy wykonują skoki z wysokości 610 m, 1830 m i 2130 m (2000, 6000 i 7000 stóp).

Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru

Desantowanie realizowane jest ze statków powietrznych dostarczonych przez obie strony. Rosjanie skakali z samolotów Ił-76MD, natomiast Egipcjanie z samolotów C-130 Hercules oraz CASA. Spadochroniarze wykorzystywali przy tym cztery typy spadochronów: D-10, T-10B „Arbaliet” i MC-5. Żołnierze mieli za zadanie zająć lądowisko „Tallet”, które zorganizowano na pustyni z wydmami o wysokości do 1,5 m.

Rosjanie podkreślają, że były to pierwsze ćwiczenia ich wojsk powietrznodesantowych na afrykańskiej ziemi i pierwszy w historii desant z siłami egipskimi. Z tego powodu ćwiczenia „Zaścitniki drużby-2016” były obserwowane przez specjalistów z ponad 30 krajów.

Ćwiczenie egipskich i rosyjskich spadochroniarzy „Zaścitniki drużby-2016” - fot. mil.ru

W tym samym czasie rosyjscy spadochroniarze trenowali również z białoruskimi wojskami powietrzno-desantowymi. Do współdziałania doszło w czasie dwustronnych ćwiczeń prowadzonych na terytorium Białorusi. Jego aktywna faza trwała od 18 do 20 października br. w Obwodzie Brzeskim, a więc niedaleko granicy z Polską.

Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru

Ze strony rosyjskiej wzięli w nich udział żołnierze 331. gwardyjskiego pułku powietrzno-desantowego z Kostromy. Desant odbywał się z wysokości około 600 m i podczas lotu samolotów transportowych z prędkością około 400 km/h. Spadochroniarze wykorzystywali przy tym systemy spadochronowe typu D-10 i D-6. Na lądowisku „Sahara” wysadzono w sumie kilka mieszanych, białorusko-rosyjskich grup rozpoznawczych i spadochronowych - w sumie około 250 ludzi.

Szef „służby powietrzno-desantowej” 331. pułku poinformował przy tym, że „zrzut przeprowadzono w niesprzyjających warunkach pogodowych na ograniczonym i wcześniej nieznanym dla rosyjskich spadochroniarzy zrzutowisku”. Pomimo tego „lądowanie odbyło się w trybie normalnym, bez naruszania wymogów bezpieczeństwa”.

Ćwiczenie białoruskich i rosyjskich spadochroniarzy w pobliżu polskich granic - fot. mil.ru

Zgodnie z komunikatem, rosyjscy i białoruscy spadochroniarze po wylądowaniu udali się we wskazany rejon, gdzie zgodnie z otrzymanymi rozkazami „zaczęli przygotowania do działań specjalnych w strefie odpowiedzialności”.

Ćwiczenia przeprowadzone w Egipcie i na Białorusi to tylko fragment „otwarcia” się Rosji na wojskową współpracę międzynarodową. Charakterystyczne w tych działaniach jest oparcie się przede wszystkim na współpracy wojsk powietrzno desantowych, wojsk specjalnych i piechoty morskiej. Takie wspólne ćwiczenia zorganizowano m.in. z Chinami, Pakistanem, Indiami i Serbią.

Wynika to przede wszystkim z faktu, że tego typu manewry są stosunkowo tanie i łatwe do przeprowadzenia z punktu widzenia logistycznego. Część specjalistów zwraca jednak uwagę, że Rosjanie w ten sposób przygotowują również swoje siły szybkiego reagowania do działania w bardzo różnych warunkach atmosferycznych i geograficznych – często niespotykanych na terytorium Rosji.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama