Reklama

Geopolityka

Rosyjscy antyterroryści zabili przywódcę Emiratu Kaukaskiego

Fot. Screen Shot / YouTube
Fot. Screen Shot / YouTube

Rosyjskie oddziały zabiły w Dagestanie Aliaschaba Kiebiekowa, przywódcę powiązanego z Al-Kaidą islamskiego Emiratu Kaukaskiego.

Kiebiekow został zastrzelony podczas operacji specjalnej przeprowadzonej w rosyjskiej Republice Dagestanu w niedzielę 19 kwietnia. Wraz z innymi dżihadystami, podejrzewanymi o działalność terrorystyczną, został on otoczony w jednym z domów na przedmieściach miasta Bujnaksk.

Informację o jego śmierci potwierdził rzecznik prasowy Narodowej Komisji Antyterrorystycznej FR agencji prasowej TASS. Powiedział on, iż aktywna faza operacji specjalnej została wstrzymana po zapadnięciu zmroku, jednak w związku z potężną eksplozją w pobliżu domu, w którym chowali się dżihadyści oraz kontynuowanym ostrzałem przez nich sił policji, operacja antyterrorystyczna została wznowiona.

Informacja o tym, że terroryści mogą znajdować się na przedmieściach Bujnakska dotarła do lokalnych decydentów w niedzielę w godzinach porannych. W akcji wzięła udział policja i służby bezpieczeństwa, które pomogły w ewakuacji mieszkańców sąsiednich lokali. Z informacji przekazanych przez agencję TASS, razem z terrorystami, w domu przebywały dwie kobiety i dziecko. To ostatnie zostało wypuszczone po negocjacjach z policją, natomiast kobiety odmówiły wyjścia. Według potwierdzonych informacji w ataku zginęło poza Kiebiekowem jeszcze czterech innych terrorystów. Islamiści uznali ich za „męczenników, poległych w nierównej walce”.

Aliaschab Kiebkiekow swoje przywództwo rozpoczął w 2014 roku, jako następca zmarłego Doku Umarowa. Od samego początku, podobnie jak poprzednik, wspierał Al-Kaidę, jednocześnie sprzeciwiając się ustanowieniu konkurencyjnego Państwa Islamskiego. Jako rosyjski obywatel pod nazwiskiem Abu Muhammad Ali Al-Dagestani znajdował się na liście Komitetu ds. Sankcji wobec Al-Kaidy Rady Bezpieczeństwa ONZ od 23 marca 2015 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Fx

    Rosjanie pozabijali liberalnych przywódców Kaukazu to będą mieli do czynienia z coraz to bardzie krewkimi przedstawicielami już IS. Którzy zaczną robić w Rosji rosyjską ruletkę w zamachach. A Rosja jest jeszcze bardziej bezradna na zamachy. Przypomnę że w szeregach IS walczą tysiące Kaukazów którzy kiedyś wrócą.

    1. fifka

      kolejny z cyklu " co by nie zrobili będzie źle"

    2. ito

      No tak, zrobili źle. Powinni byli ich resocjalizować i asymilować ze społeczeństwem, to z pewnością zwiększyłoby odporność Rosji na zamachy. A przy okazji- jakich to "liberalnych" przywódców zabili? Bo jak nie liczę wychodzą mi sami terroryści (plus cywile oczywiście).

  2. [sic!]

    Czy mowa o religii pokoju i tolerancji - Islamie? Qur'an VIII [ŁUPY] 55: "Zaprawdę, gorsi od zwierząt u Boga są ci, którzy odrzucili wiarę i nie wierzą; [...] A jeśli spotkasz się z nimi na wojnie, to postępuj z nimi w taki sposób, by rozproszyć tych, którzy znajdują się za nimi. Być może oni się opamiętają!"

    1. Moshe Schwantz

      - Asa Allahu an jadżala bajnakum wa bajna al-lazina adajtum minhum mawadattan wa-Allahu Kadirun wa-Allahu Ghafurun wa-Rahimun....A to znasz?

  3. edi

    Na jego miejsce będzie kolejny jeszcze bardziej skrajny pewnie już nie z Al Kaidy tylko z IS. Rosja prędzej czy później będzie miała Afganistan na Kaukazie bo Kadyrow wiecznie nie bedzie żył. Wszyscy widzą Kalifaty w UK czy Francji a zapominają ilu islamistów jest w Rosji. Cały Kaukaz to beczka prochu.

  4. Marek

    No cóż. Nie lubię rosyjskiej polityki, ale tym razem Rosjanie, co nieczęsto im się zdarza, zdobyli punkt. Taki, który korzystny dla nich i każdego normalnie myślącego Europejczyka.

  5. asdac

    W pierwszej chwili myślałem, że chodzi o putina.

  6. ula2

    Górale byli, są i będą krewkim typem człowieka, ten upór jest temperowany przez Rosję od setek lat - taka sytuacja stwarza warunki do rozkwitu ekstremizmu, tutaj religijnego bo religia jest wyróżnikiem, usprawiedliwia, gwarantuje zbawienie. Gdyby republiki kaukazkie były niepodległe to jest spora szansa że byłby tam spokój i stabilny rozwój, ale nie, kremlowi trzeba przestrzeni. Trzeba docenić że w Polsce mamy teraz jednolite narodowo społeczeństwo, choć na pewno środki dojścia do tego stanu nie usprawiedliwiają efektu.

  7. Marcin

    Rosjanie sami stworzyli radykałów na Kaukazie. W Czeczenii wybili wszystkich, którzy walczyli z pobudek patriotycznych (np. Maschadowa), zostali ci, których inspirował dżihad. Tępiąc latami wszelkie przejawy czeczeńskiego dążenia do niepodległości, utworzyli próżnię, którą zajęli dżihadyści. A teraz mogą chwalić się przed całym światem, że "też walczą z Al-Kaidą". No bo w gruncie rzeczy teraz walczą.

  8. Eagle

    To, że ruscy to w pewien sposób azjatycka dzicz (parafrazujące słowa pewnego Amerykanina), ma pewne zalety w rozwiązywaniu pozornie skomplikowanych spraw, jak np. islamizacja.

  9. GOŚĆ

    Co by nie mówić - tak to trzeba załatwiać z tymi ludźmi.

  10. echo

    I o kilku barbarzyńców mniej