Reklama

Geopolityka

Rosja wspiera Irak transferami uzbrojenia. Moskwa umacnia pozycję na bliskowschodnim rynku broni

Fot. Tommy Avilucea, U.S. Air Force/Wikimedia, Domena Publiczna
Fot. Tommy Avilucea, U.S. Air Force/Wikimedia, Domena Publiczna

Rosyjska broń i wyposażenie dla wojska mają nadal trafiać do Iraku, stanowiąc wzmocnienie tamtejszych sił zbrojnych w walce z tzw. Państwem Islamskim. Dla Moskwy jest to niezmiernie ważny element gry, dotyczącej rozszerzenia swoich wpływów na cały czas bardzo chłonnym bliskowschodnim rynku uzbrojenia.

Rosja zamierza nadal wspierać irackie władze w Bagdadzie w ich walce z terrorystami. Szczególnie poprzez sprzedaż swojej broni oraz uzbrojenia do tego państwa. Zdaniem specjalnego wysłannika prezydenta Władimira Putina do regionu Bliskiego Wschodu oraz państw afrykańskich, wiceministra Michaiła Bogdanowa transfer odpowiedniego wyposażenia do irackich sił zbrojnych to klucz do zwycięstwa nad tzw. Państwem Islamskim. Według strony Rosyjskiej nie tylko tamtejsze siły zbrojne, ale również formacje lokalnych milicji są bowiem decydujące w walce z terrorystami. Nawet jeśli bierze się pod uwagę operację lotniczą, prowadzoną przez koalicję pod wodzą Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też: Irak kupuje rosyjską broń rakietową. Kontrakt za miliard dolarów

Obecne zapewnienia są niewątpliwie ściśle powiązane ze swoistą ofensywą rosyjskiej zbrojeniówki na Bliskim Wschodzie. Chodzi oczywiście nie tylko o możliwe dalsze kontrakty w Iraku, wcześniej uznawanym za niejako domenę amerykańską, ale również w innych państwach regionu. Przy czym, w przypadku władz w Bagdadzie, już przed rozpoczęciem obecnej operacji mosulskiej Rosjanie podkreślali znaczenie swoich wcześniejszych dostaw broni, uzbrojenia i innego wyposażenia. Dotyczyło to chociażby śmigłowców bojowych Mi-28NE czy też Mi-35. W przypadku Iraku, Rosjanie muszą się jednak liczyć z ostrą konkurencją ze strony firm zachodnich, ale też innych, chociażby chińskich. Przy czym znacznym atutem Moskwy jest fakt, że siły irackie oraz lokalne milicje nadal używają znacznych ilości postradzieckiego uzbrojenia i wyposażenia.

Czytaj też: Szturmowce Su-25 dla lotnictwa Iraku

Co więcej, pierwszym aktem powrotu Rosji na iracki rynek było podpisanie już w 2012 r. kontraktów o wartości oscylującej wokół 4,2 miliarda dolarów. Obejmują one dostawę m.in. przeciwlotniczych zestawów rakietowo – artyleryjskich Pancyr-S1 oraz wspomnianych powyżej śmigłowców Mi-35 i Mi-28NE. Późniejsze rozmowy dotyczyły m.in. samolotów szturmowych Su-25, gąsienicowych wyrzutni rakiet termobarycznych TOS-1A „Buratino” czy myśliwców MiG-29.

Dużym atutem w rękach strony rosyjskiej są również bliskie relacje z Iranem. Szczególnie w momencie, gdy przedstawiciele Teheranu uzyskali znaczne wpływy wśród władz irackich oraz dowódców lokalnych milicji. Zaś sam Iran, zgodnie z doniesieniami, zamierza zakupić dalsze transze nowoczesnego uzbrojenia właśnie z Iranu. W tym również tego, który pozwoliłby mu na zwiększenie zasięgu własnych zdolności operacyjnych na całym Bliskim Wschodzie. Konkludując, trzeba podkreślić, iż same zmagania z terrorystami w Syrii oraz Iraku stają się narzędziem wspierania eksportu rosyjskiej zbrojeniówki.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. nader rozbawiony

    W lipcu ubiegłego roku Rada Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Chiny, Francja, Rosja) oraz Niemcy i Unia Europejska podpisały z Iranem porozumienie zobowiązujące Teheran do ograniczenia programu nuklearnego i poddania go międzynarodowej kontroli. W zamian zapowiedziano stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji nałożonych na Islamską Republikę Iranu w latach 2006 - 2010. W przypadku zniesienia dotychczasowych ograniczeń wobec Iranu istnieje możliwość licencjonowanej produkcji czołgów T-90, ale także modernizacji irańskich T-72. W przedmiotowym zakresie swoją gotowość wyraził już wcześniej rosyjski Urałwagonzawod. W chwili obecnej wymagana jest jeszcze akceptacja transakcji przez rządy obu państw. W tej sprawie były już prowadzone rozmowy w Moskwie przez irańskiego ministra obrony. Należy zaznaczyć, że wojna z tzw. Państwem Islamskim (Daesh) w Syrii i w Iraku dała Irańczykom możliwość oceny faktycznej wartości bojowej rosyjskich czołgów. Na horyzoncie nie widać żadnej realnej konkurencji, a więc ta transakcja pancerna staje się nader realna...

  2. STARUCH

    a dostarczyli juz cz ktoś wie T-90SM,

  3. Niniu

    Za socjalizmu Polska sprzedała Irakowi w trakcie wojny z Iranem kilkaset czołgów rodzimej produkcji. Ciekawe dlaczego teraz nie sprzedajemy tam (lub gdziekolwiek indziej) np. tego cudu jakim jest Rosomak? A zachwycać się sprzedażą Rosjan nie ma co. To drobiazgi wobec kontraktów zawieranych na tym rynku prze Amerykanów lub Francuzów.

  4. wolf

    I pomyśleć, że to my "przepuściliśmy" przez Irak 20 tys. żołnierzy. Co z tego mamy USA. Tam nawet kontrakty naftowe biorą Francja i Chiny kraje przeciwne interwencji.... szkoda gadać.

    1. Vvv

      A co ty chcesz zaoferować jak nasze produkty to relikty przeszlosci.

  5. krzysiek84

    "Zaś sam Iran, zgodnie z doniesieniami, zamierza zakupić dalsze transze nowoczesnego uzbrojenia właśnie z Iranu." Trochę bez sensu...

    1. nadal rozbawiony

      Po przeanalizowaniu tekstu przedmiotowego artykułu można chyba zaryzykować stwierdzenie, że jest to tak zwana - oczywista omyłka pisarska... ;-) Zapewne chodzi o to, że Islamska Republika Iranu zamierza dokonywać dalszych zakupów nowoczesnej broni i sprzętu wojskowego w Federacji Rosyjskiej. Iran już wcześniej wyrażał swoje zainteresowanie zakupów m.in. czołgów T-90, myśliwców Su-30SM, samolotów ćwiczebno-bojowych Jak-130, śmigłowców Mi-8 i Mi-17, systemów rakietowych Bastion, fregat i okrętów podwodnych. W ubiegłym roku zawarty został ostateczny kontrakt na dostawę przeciwlotniczych Iranowi 4 dywizjonów systemu obrony powietrznej S-300PMU-2 Faworit. W bieżącym roku do Iranu dostarczona została już duża partia rosyjskich karabinków automatycznych AK-103. Teheran jest w pełni świadomy trudności w pozyskaniu uzbrojenia z krajów zachodnich i ograniczeń rodzimej zbrojeniówki, a więc z nadzieją patrzy w kierunku Moskwy. Zniesienie embarga na sprzedaż surowców energetycznych pozwoliło na przyśpieszenie rozwoju gospodarczego Iranu i uzyskanie środków na zakup nowoczesnych rodzajów uzbrojenia. Stwarza to więc dobrą perspektywą na długofalową współpracę Iranu z Rosją w sferze militarnej i nie tylko...

  6. Afgan

    "Zaś sam Iran, zgodnie z doniesieniami, zamierza zakupić dalsze transze nowoczesnego uzbrojenia właśnie z Iranu" Przepraszam, ale o co tu chodzi?

  7. lejący z fanbojów USA

    Irak ma też Abramsy, Apache a kupuje rosyjskie? Czyżby były lepsze? Co na to fanboje USA?

    1. yaro

      może o cenę chodzi, rosjanie sprzedają taniej a poza tym irakowi zawsze było bliżej do rosji

    2. Karanja

      Irak nie ma Apachy

    3. Macorr

      Na pewno tańsze :)

  8. rob erto

    Polska jako aktywny uczesnik wojny o Irak tez powinna miec cos do powiedzenia na tym rynku. Chyba jednak nasz amerykanski pan pamieta o nas tylko jak czegos oczekuje, albo wciska nam swoje produkty (kali kupic po odpowiednio zawyzonej cenie np. f16 z praktycznie nieistniejacym transferem technologi, rakiety jasmin czy obecnie smiglowce - 0 transferu ...) Warto przypomniec ze napadlismy na wolny kraj na podstawie nieprawdziwych informacji sfabrykowanych przez amerykanskiego pana na potrzeby tejze wojny

  9. Jaksar

    założę się, że jeżeli Irak wyśliźnie się spod wpływu USA, w ameryce winnym sytuacji zrobią nie Obamę a Trumpa i jego politykę zagraniczną?

  10. vicek

    I bardzo dobrze - sprzęt sprawdzony w boju lekki nie grzenżnie w piachu , obsługujący od lat maja z nim styczność . Dlaczego nie - każda wojna to reklama , USA sprzedaje do Arabii i innych tam znajdujących się importerów ropy i gazu .

Reklama